oczywiście wystarczy, że Niemcy wygrają wszystko, a Irlandia płn. wszystko przegra i w przypadku naszego remisu z Ukrainą o 2 miejscu decydują gole. Scenariusz bardzo prawdopodobny
Miazdzymy NIR pod każdym względem oprócz skuteczności (Milik niestety), jestem pewien ze w drugiej polowce zaatakujemy jeszcze śmielej, może wejdzie Peszko (chociaż w sumie Kapustka gra fajnie i szkoda by bylo), Zieliński albo nawet Grosicki i cos wpadnie
kurde, tak oglądałem ten mecz i pierwszy raz na dużej imprezie, którą oglądam(a to już 4 gdzie są Polacy) miałem niemal pewność, że Polacy nie spierdolą, brawo dla Nawałki, że to poukładał i poza Pazdanem każdy zasługuje na pochwałę
Były dwie sytuacje ("typowy Pazdan" i rzut wolny) kiedy faktycznie mogło się to źle skończyć, ale ogólnie było nad wyraz dobrze. Jedynie szkoda, że tylko 1:0 i niepotrzebne nerwy w końcówce No i pytanie czy Grosicki z Niemcami, czy może jednak znowu Kapustka?
nie jestem wielkim fanem Mączyńskiego ale bez przesady z tym znęcaniem się nad nim, asysta drugiego stopnia i całkiem sprawne "łatanie dziur", które występują przy grze z dwoma środkowymi pomocnikami. Doceńcie to. W tym ustawieniu nawet Kroos wyglądałby przeciętnie. Kapustka? Poważny kandydat, aby wygryźć ze składu Grosika albo Kubę. Kto by pomyślał, że na skrzydłach będziemy mieli... kłopot bogactwa. Jędza? Bardzo dobry w ofensywie, choć brakuje lewej nogi. Jedynie ten Pazdan... dobrze, że Irlandczycy nie mieli okazji go przetestować.
Podobno na Niemcy ma wyjść "zupełnie inny skład" (mówił to Kołtoń, który jest z reguły świetnie poinformowany). Jodłowiec? Bez Milika a z Zielińskim? Salamon? Grosik?
Najbardziej mnie ciekawi jak Irlandczycy z Polnocy wypadna na tle Niemiec, bo Niemcy powinni ich rozklepac z 5:0 jeśli zagrają z zaangażowaniem
Z tym 5:0 bez przesady. Bardziej ciekawi mnie mecz Ukraina-Irlandia Płn, bo ten mecz zweryfikuje siłę ofensywną Ukrainy. Z Niemcami wyglądało to całkiem dobrze, ale szczerze? Tak jak obie drużyny grały efektownie w ataku, tak grały cholernie nieefektywnie w defensywie. I na moje to z Niemcami Lewy będzie miał dużo miejsca, może odpalić.
kurde, tak oglądałem ten mecz i pierwszy raz na dużej imprezie, którą oglądam(a to już 4 gdzie są Polacy) miałem niemal pewność, że Polacy nie spierdolą, brawo dla Nawałki, że to poukładał i poza Pazdanem każdy zasługuje na pochwałę
2012, 2008, 2006... 2002 nie pamiętasz? W ogóle zauważyłem, że moi rówieśnicy często tak mówią, np. Milik albo Zieliński (zabrzmiało jakby byli moimi kolegami z klasy ), któryś z nich albo nawet obaj, mówili że Korei za bardzo nie pamiętają, a ja pamiętam doskonale każdy mecz... Gorzej z eliminacjami, to fakt.
Co do dzisiejszego meczu... Niby mogło być lepiej, ale 4 lata temu byśmy tego nie dowieźli. Konsekwentna, RÓWNA gra przez całe 90 minut. Żadnych przestojów, które zdarzały nam się nawet z Gruzją (to akurat wyraźna tendencja od meczu z Irlandią w Warszawie). Ogólnie rzecz biorąc - dominacja, do potwierdzenia której zabrakło drugiej bramki. Brawo. Z Niemcami nic nie musimy (swoją drogą awans z 2 miejsca może być bardziej opłacalny, bo chyba najłatwiejszym przeciwnikiem byłaby druga drużyna z A, a nie trzecia z innych grup), ale możemy, żeby być spokojniejszymi przed Ukrainą.
Kapustka był najlepszy w naszej drużynie, niby nagrode dostał Krycha, ale to ciężko porównać bo inne zadania i inny styl gry, no i Krycha pokazał po prostu swój światowy poziom (podobnie jak Lewy, który tym razem nie grą w piłkę, a samym nazwiskiem i ustawianiem się robił miejsce Milikowi, bo jak jego kryje trzech, to wiadomo było że Milik będzie miał najwięcej okazji), a Kapustka jednak błysnął niebywale jak na 19-latka i zachwycają się nim zagraniczne media (nie tylko Linekery czy Ferdinandy, ale nawet na angielskich forach sportowych które przeglądałem Kapustka jest wymieniany najczęściej ("who is that Kaputska guy?", więc obiektywnie rzecz biorąc naprawdę został zauważony).
Ja sobie nie przypominam 19-latka z Polski, który tak by się pokazał. Jako uzasadnienie porównam go z naszymi najlepszymi zawodnikami ostatnich lat.
Lewy w jego wieku grał i błyszczał, ale w Zniczu w I lidze, gdy o sile ataku w naszej reprze wciąż stanowili Żurawski, Brożek, Smolarek, czy Jeleń. W Lechu pojawił się na krótko przed 20 urodzinami, a niedługo po nich debiutował w reprze. Na pierwszy turniej pojechał w wieku 23 lat.
Milik przed 20 rokiem życia grzał ławę w Bayerze (0 goli) i był wypożyczany na cały sezon do jakichś Augsburgów (2 gole), chociaż podobnie jak Kapustka stanowił o sile repry, tyle że U-21. Milik debiutował w kadrze A w wieku 18 lat, ale do 20 roku życia zagrał 6 razy i strzelił tylko 1 gola (więc Kapustka ma lepszy bilans od naszych obu topowych napastników, bo strzelił już 2 gole i zagrał w 8 meczach). Milik na turnieju oczywiście debiutuje, mając 22 lata.
Kuba w tym wieku dopiero co przeszedł do Wisły na wiosnę i od razu zdobył mistrzostwo, tyle, że tamta Wisła to był najmocniejszy polski klub w tym stuleciu. W reprze debiutował dopiero w wieku 20 lat, a pierwsze mistrzostwa zaliczył w wieku... 26.
Piszczu do 22 roku życia był na wypożyczeniu z Herthy do Zagłębia, gdzie robił rajdy jako skrzydłowy napastnik (a na mistrzostwach Europy do lat 19 został królem strzelców, co skutkowało wspomnianym transferem do Herthy i natychmiastowym wypożyczeniem do Ekstraklasy). W reprze debiutował w wieku 21 lat, a pierwszy turniej zaliczył mając 23.
Krychowiak jako nastolatek grał w 3 lidze francuskiej. W reprze zaliczył 1 mecz z Serbią w ligowych składach (a na następny musiał czekać aż 3 lata). Jego wyczynem w młodzieżówce U-20 jest słynny gol z wolnego przeciwko Brazylii w wieku 17 lat. Debiutuje na mistrzostwach w wieku 26 lat.
Grosicki był zawodnikiem Legii, wypożyczonym do szwajcarskiego Sion. W reprze zaliczył 2 mecze. W tamtym czasie bardziej niż piłką był zainteresowany hazardem i robieniem sobie niebezpiecznych długów wobec ludzi (właśnie jako 19-latek musiał odwiedzić klinikę specjalizującą się w uzależnieniach). Natomiast co do jego przygody ze Szwajcarią zacytuję wikipedią i pozostawię to bez komentarza: "Grosicki nie potrafił wykorzystać swojej nowej szansy. Mieszkając na terenie stadionu, kilka razy z rzędu spóźnił się na trening, dwa razy spowodował też stłuczkę samochodową, nie mając prawa jazdy. Nikt nie potrafił do niego dotrzeć, bo zrezygnował z opłacanych przez klub lekcji francuskiego. Działacze Sionu zawiedli się na nim i postanowili zrobić mu na złość. Wykorzystali jego naiwność i ignorancję, podkładając napisany po francusku dokument, w którym Grosicki zrzekał się swoich zarobków do końca roku."
Grosicki debiutował na mistrzostwach w wieku 24 lat w przegranym meczu z pepikami.
Szczęsny był też wypożyczony, z Arsenalu (1 występ w pucharze) do trzecioligowej Brentford (grał cały sezon i się wyróżniał). W reprze zaliczył 1 mecz i na kolejny musiał czekać 2 lata. Debiutował na mistrzostwach w wieku 22 lat.
Glik w tym wieku grał w Realu Madryt C, jednak nie miał szans na przebicie i po 20 roku życia grał w Piaście. Zadebiutował w wieku 21 lat w Pucharze Króla Tajlandii za Smudy. Debiutuje na mistrzostwach w wieku 28 lat.
Fabiański był rezerwowym w Legii, bo nie miał szans na wygranie rywalizacji z Borucem, który w tym czasie podgryzał Dudka w kadrze A. Obaj pojechali na mistrzostwa świata (Fabiański w wieku 21, Boruc w wieku 26), tyle że Fabiański nie zadebiutował na mistrzostwach także podczas Euro 2008 i wiele na to wskazuje, że nigdy nie zadebiutuje (chyba, że Szczęsnemu coś się stanie). Za to Boruc jako nastolatek już był w Legii, ale bronił w drugiej drużynie i był wypożyczany choćby do Dolcanu Ząbki. Na debiut w kadrze musiał czekać do 24 roku życia.
Tymczasem Kapustka: 8 meczów, 2 gole, zakwalifikowanie się z przeciętnym polskim klubem do europejskich pucharów, czynny udział w pierwszej wygranej Polski na Euro w historii, nadzieje na podobną rolę w dalszej fazie turnieju oraz na zagraniczny transfer po mistrzostwach. Jeśli to nie jest talent na lata, który wypełni lukę po Kubie, to będzie spore zaskoczenie i zawód. Najlepsze jest to, ze gdyby nie uraz Grosickiego, a nawet Wszołka i Rybusa, to Kapustka by w tym meczu nie zagrał, więc też można powiedzieć, że lepszego skutku te kontuzje nie mogły mieć. Teraz Nawałka musi mieć niezły ból głowy, bo na Niemców ma 3 skrzydłowych, którzy zasługują na pierwszy skład (z zaznaczeniem, że Kapustka grywa w środku, tyle że akurat z Niemcami można się spodziewać gry 2 defensywnymi pomocnikami, czyli Krycha i Jodłowiec albo znów Mąka z większymi zadaniami defensywnymi, ale wciąż potrafiący grać do przodu, bo stawiać na samą destrukcję też będzie niebezpiecznie..jeśli Mączyński zagra też z Niemcami, to na Ukrainę spodziewam się z kolei Zielińskiego).
Z Niemcami nic nie musimy, ale możemy spokojnie powalczyć o dobry rezultat... Jestem pewien, że oni boją się nas zdecydowanie bardziej, to na nich ciąży ogromna presja, a my jesteśmy tym groźnym niewygodnym średniakiem z aspiracjami.. Ponieważ tracili w ostatnim czasie sporo goli, z Ukrainą nie stracili, z NIRem raczej nie stracą, my mamy wiatr w żaglach, wydaje mi się, że coś strzelimu.. myślę, że można się realnie zakręcić w okolicach remisu, o ile Pazdan się nie spali (niestety nie rozumiem dlaczego wygrywa rywalizację z Salamonem, może jest lepszy na treningach, ale co z tego, skoro w reprze się wyraźnie gubi i jest najmniej pewnym punktem, a spokój Salamona podkreśla każdy) i o ile nas nie zgniotą środkiem pola (bo środek mają teraz może najlepszy na świecie i to bez Guendogana i Reusa).
2012, 2008, 2006... 2002 nie pamiętasz? W ogóle zauważyłem, że moi rówieśnicy często tak mówią, np. Milik albo Zieliński (zabrzmiało jakby byli moimi kolegami z klasy ), któryś z nich albo nawet obaj, mówili że Korei za bardzo nie pamiętają, a ja pamiętam doskonale każdy mecz... Gorzej z eliminacjami, to fakt.
pamiętam(nawet euro 2000 pamiętam już), jakoś nie wiem czemu ale nie policzyłem ostatniego euro, które widocznie staram się wyprzeć z mej pamięci ze względu na żałosną grę, parodystę na ławce trenerskiej oraz piłkarzy którzy nawet po polsku nie umieli gadać a grali w reprezentacji co jest tak debilne jak tłumaczenia Smudy
Co do zaś postu Liona o Kapustce to trochę śmieszy mnie to nagłe spuszczanie się nad nim. Zagrał dobry mecz, ale to tyle. Teraz trzeba ciężko pracować bo za kilka lat ktoś może napisać, że Lewandowski w wieku 25 lat strzelił Realowi 4 gole w półfinale ligi mistrzów, a Kapustka siedzi na ławce w Lechii Gdańsk po nieudanych epizodach w silnym klubie zachodnim, plus kilkoma sezonami w słabszych klubach.
Edytowane przez adi1991 dnia 13-06-2016 10:49
Mnie może śmieszyć twoja krótkowzroczność wiadomo, że musi pracować i jeszcze miec szczescie do trenerów, co nie zmienia faktu jak perspektywicznym jest on zawodnikiem.
Lion napisał/a:
Mnie może śmieszyć twoja krótkowzroczność wiadomo, że musi pracować i jeszcze miec szczescie do trenerów, co nie zmienia faktu jak perspektywicznym jest on zawodnikiem.
Ja nie twierdzę, że źle skończy, ale też nie twierdzę że zostanie gwiazdą nawet w średnim zachodnim klubie. Zbyt wielu piłkarzy widziałem co błysnęli tylko w jednym sezonie czy nawet kilku meczach by podniecać się Kapustką. Potrzeba ciężkiej pracy by być kimś w piłce bo bycie perspektywicznym dziś nie wystarczy, a ludzie spuszczają się nad nim jakby Polacy zdobyli mistrzostwo Europy, a Kapustka został MVP turnieju.
szkoda pepików, bo my jakbyco gramy po rozjebaniu Szwajcarii/Rumunii z pierwsza druzyna z tej grupy i tak to by Chorwacja miala wieksze szanse, a tak to moze jednak Hiszpania, ktora klepie bez sensu, ale jednak rozklepuje rywala
Lion napisał/a:
Najlepsi strzelcy w historii Euro:
1. Michel Platini - 9
2. Alan Shearer - 7
3. Zlatan Ibrahimović - 6
3. Ruud van Nistelrooy - 6
3. Patrick Kluivert - 6
3. Nuno Gomes - 6
3. Thierry Henry - 6
3. Cristiano Ronaldo - 6
Ibra do boju
żaden raczej Platiniego nie dogoni bo pada mało bramek(co przy dość wyrównanym poziomie nie jest dziwne), a po drugie Ibra i Cristiano mają raczej za słabe zespoły choć ten drugi ma chociaż słabą grupę