Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 11:51 |
|
|
Jakieś jeszcze propozycje do tej listy?
Na zielarstwie i eliksirach robili dość niebezpieczne rzeczy czasami, ale załóżmy, że mieli to pod kontrolą w miarę, bo akurat Snape czy Sprout byli bardziej ogarnięci niż Hagrid xD
Może trochę z innej beczki, ale:
- Potter idzie do Hogwartu mimo wyraźnych sprzeciwów Dursleyów
- ale żeby pójść na wycieczkę do Hogsmeade i kupić słodycze potrzebuje ich zgody
- ale żeby ryzykować życiem w Turnieju Trójmagicznym (czy innych niebezpiecznych zajęciach) nie potrzebna jest zgoda i Potter może to robić
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 12:01 |
|
|
Umbastyczny napisał/a:
Jakieś jeszcze propozycje do tej listy?
Na zielarstwie i eliksirach robili dość niebezpieczne rzeczy czasami, ale załóżmy, że mieli to pod kontrolą w miarę, bo akurat Snape czy Sprout byli bardziej ogarnięci niż Hagrid xD
Może trochę z innej beczki, ale:
- Potter idzie do Hogwartu mimo wyraźnych sprzeciwów Dursleyów
- ale żeby pójść na wycieczkę do Hogsmeade i kupić słodycze potrzebuje ich zgody
- ale żeby ryzykować życiem w Turnieju Trójmagicznym (czy innych niebezpiecznych zajęciach) nie potrzebna jest zgoda i Potter może to robić
No fakt, nie zwróciłam na to uwagi
Ale może chodzi o to, że Hogwart był niejako obowiązkowy dla czarodzieja, tak jak szkoła w świcie mugolskim. Do tego teoretycznie to miało być najbezpieczniejsze miejsce (oprócz Gringotta).
Gorzej już z turniejem, ale... wiemy, że był limit wiekowy - 17 lat. W świecie czarodziejów oznacza to bycie pełnoletnim. Osoba pełnoletnia nie musi prosić nikogo pozwolenie. Harry był po prostu przypadkiem. A Albus i Knot mówili niemal ze strachem, że zasad Czary nie mona złamać i kto został wybrany, ten musi uczestniczyć bez względu na wszystko. Swoją droga nasuwa się pytanie, co by bylo, gdyby ktoś złamał ten nakaz...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 12:53 |
|
|
Ej a jak to bylo z tym ze Hogwart wiedzial co Harry odpieprzał w KF i KT? Raz Dumble mówi ze cala szkola o tym wie, no ale o czym, bo na pewno nie o Voldemorcie. Jak wyjasnili co sie stalo z quorellem, lockhartem albo zagadke komnaty? Jak w KF Dumble rpzdaje propagandowe punkty to mowi o szachach i wgl, co znaczy ze cala szkola wiedziala w koncu o tym kamieniu albo potem o bazyliszku? Nie jest to dla mnie jasne po filmach, moze w ksiazce bylo cos napisane |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 12:59 |
|
|
Nie było chyba. Mi się wydaje, że po prostu, kiedy było juz po wszystkim, co Dumbi po prostu ujawnił tajne akta i wszystko się wyjaśniło
Bo tak np. na zakończenie KT przychodzi sobie Lucek i Albus nie ma żadnego problemu z tym, żeby powiedzieć mu o tym, co zaszło. Pewnie całej reszcie tez rozgadał. W Czarze Ognia np mówi otwarcie o śmierci Cedryka i powstaniu Voldiego. Tylko tam trzeba było to zaznaczyć, bo było istotne dla fabuły, a tutaj to tylko formalnośc.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 13:46 |
|
|
Aha, no to Hogwart rzeczywiscie byl ździebko niebezpieczny skoro korytarzami popylal gad wielkosci wieloryba (swoją drogą tak cwany ze unika ludzi i nie daje sie zobaczyc ani uslyszec jak ninja), petryfikowal se uczniów i wszyscy o tym wiedzą ale w sumue to normalka i zycie toczy sie dalej xD quirella nikt nie lubił, no to w sumie do przyjęcia, ze gówno to kogokolwiek obchodzilo ze sie rozpadł na kawałki. Natomiast troche lipa z tymi zabezpieczeniami z kamieniem. W skrytce Flamela byl pewnie setki lat i nikt go nie zabrał, po czym jest decyzja zeby go dac do szkoły gdzie praktycznie od razu dopada do niego ten przed ktorym mial byc ukryty i banda 11-latków.
Tez jesli sie nie myle to Nick Flamel zmarl w wieku 666 lat, chyba Rowling sie nudzilo i chciala wywolac jakies kontrowersje u pozniejszych ludzi ktorzy przypisywali HP propagowanie satanizmu
Co do dziennika Riddlea to tez dosc interesujace. Ok, że byl jakos u Malfoyow, bo Riddle ufal Lucjuszowi ze powierzył mu wlasny horkruks moze juz w latach 70., by jakby co mozna bylo cos namieszac w Hogwarcie gdy Draco sie pojawi. Nie pamietam kiedy sie pojawila przepowiednia, czy tuz przed narodzinami HP czy wczesniej, ale jesli wczesniej to Voldemort mogl nawet kazac Luckowi splodzic syna akurat wtedy gdy osoba z przepowiedni sie narodzi by poszli razem do Hogwartu, ale to nie do konca pasuje, bo Voldi by musial przewidziec swoj upadek.. chyba ze jednak Lucjusz zdobyl dziennik później, chocby w 1992 juz sam Voldi mu go wskazal a zbieżny rok byl przypadkiem (ale czy na pewno, bo synowie Crabba i Goyla czyli innych deatheaterów sa akurat z tego samego rocznika, inna sprawa ze pewnie nikt nie zakladal ze takie tępaki z nich wyrosną i i tak beda bezuzyteczni). W kazdym razie Lucek wsadza dziennik do kotła rudych biedaków, ktorzy rownie dobrze mogli go wyrzucic na smieci albo odsprzedac komuś albo oddac do esow i florespw myśląc ze tam im przypadkiem to wpadło. Z tego wzfledu mozna powiedziec o wielkim szczesxiu Malfoya, bo nie mogl byc pewny ze tak sie nie stanie, ze zgubi, a raczej dobrowolnie odda horkruksa ktory nie wiadpmo gdzie trafi. Ewentualnie Voldi w Quirellu odczuwal wciaz inne horkruksy u jakby co mogl je zlokalizowac, ale to juz gdybanie. Peqnie zadecydowala bieda Weasleyów, trafil im sie niezapisany notes, wiec łapczywie go sobie przywłaszczyli, ewentualnie sama Ginny, którą musial opętać dosc szybko chętnie bym sie jednak dowiedzial historii tego akurat horkruksa, innych w sumie tez, np. osób poza Voldim ktore tego dokonaly i ogolnie wiecej z historii czarodziejow, bo takich historii jak z Voldim i Potterem i innych pewnie bylo wiele w tym dziwnym świecie ;P
Edytowane przez Lion dnia 24-06-2015 13:53 |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 14:04 |
|
|
Co do Kamienia to rzeczywiście żal, że miał być super strzeżony, a banda 11-latków pokonała wszystkie przeszkody xD
Co do Dziennika. Malfoy dostał go od Voldiego, ale nie wiedział co to jest. Wcisnął go Ginny, ale sam nie wiedział co z tego wyniknie, więc w sumie sporo było w tym przypadkowości. Zresztą w HP jest jej ogrom (chyba, że to nie przypadkowość, a MAGIA xD). Np. jak pisaliście, że Other (lol Potter ) powinien zginąć kilka razy w starciu z Bazyliszkiem. On w każdej części powinien zginąć po kilka razy i w sumie w każdym starciu ma więcej szczęścia i przypadku, niż własnej inicjatywy.
A Hogwart jest dziwny Dumbledore po fakcie ogłaszał co się działo i pozostali znali prawdę. A w KT po prostu nie chcieli zamykać szkoły, żeby nie siać paniki itd. No i w sumie Dumbledore wydawał się znać rozwiązania "zagadek" od samego początku i niejako dopuszczał do różnych złych/dziwnych wydarzeń, żeby dać się wykazać Potterowi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-06-2015 14:10 |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 14:07 |
|
|
W skrytce Flamela byl pewnie setki lat i nikt go nie zabrał, po czym jest decyzja zeby go dac do szkoły gdzie praktycznie od razu dopada do niego ten przed ktorym mial byc ukryty i banda 11-latków.
No ale on został zabrany, bo były podejrzenia, że ktos na niego czyha. No i faktycznie, zaraz po zabraniu z Gringotta, było tam włamanie. W sumie więc przeniesienie było jakimś tam zabezpieczeniem, bo gdyby nie został przeniesiony, Quirell już wcześniej by go zdobył.
Co do dziennika Riddlea to tez dosc interesujace. Ok, że byl jakos u Malfoyow, bo Riddle ufal Lucjuszowi ze powierzył mu wlasny horkruks prawdopodobnie w latach 70., by jakby co mozna bylo cos namieszac w Hogwarcie gdy Draco sie pojawi.
To własnie jest dla nie najbardziej niezrozumiałe. Rowling mogłaby cos opublikowac na tym Pottermore odnośnie tego horkruksa.
No bo z tego, co gdzies tam pisała, ten dziennik został przekazany Malfoyom do przechowania. Tak samo było przecież z czarką, która spoczywała sobie w baku Gringotta. Tu jest ok. Voldi nie miał, gdzie trzymac swoich rzeczy, to je porozdawał swoim najbardziej zaufanym smierciożercom. Wiemy jednak także, że nikt z nich nie miał pojęcia, czym są te rzeczy. Tak więc Malfoy potraktował sobie dośc frywolnie ten dziennik, bo nie wiedział, że to kawałek Voldiego. W przeciwnym razie nie oddawałby go raczej tym rumunom. Pojawia się zatem pytanie: po co on to właściwie zrobił??? Dla beki? A może... może sam próbował pisac w Dzienniku i wtedy Riddle się z nim skontaktował i polecił mu by zrobił taki numer? Lucek zatem zrobił, co miał zrobić, nie wiedząc za bardzo po co to robi.
I tu się pojawia kwestia Zgredka. Skąd u licha w takim razie ten mały brudas wiedział, że coś ma się w Hogwarcie wydarzyć i Harry jest "in grave danger"? Skoro nawet sam Malfoy nie wiedział, co się wydarzy? Chyba ze rozmawiał sobie w domciu z żoną o tym, że w tym roku w Hogwarcie będzie jakas draka, nie mówiąc, co konkretnie, bo tylko tyle mógł wywnioskować z faktu, że Dziennik się w nim znajdzie.
Dla mnie to wszystko jest jakieś niejasne i nie do końca trzyma się kupy...
Np. jak pisaliście, że Other powinien zginąć kilka razy w starciu z Bazyliszkiem.
Pozdrawiamy MrOthera
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-06-2015 14:08 |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 14:19 |
|
|
Co to jest wgl pottermore? Jak odzyskam net musze to obczaic |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 14:20 |
|
|
Pottermore to stronka, gdzie Rowling zamieszczała (zamieszcza?) materiały dodatkowe. Np. biografie mniej ważnych postaci, opisy jakichś zaklęć itd.
Polskie tłumaczenia tych tekstów znajdują się na hpkolekcja.blogspot.com
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 14:32 |
|
|
No zamieszcza, dopiero co ukazały się 4 nowe
w dodatku wydaje mi się, że napomykała ona przy okazji tych publikacji gdzieś o tym dzienniku, ale nie moge tego znaleźć
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 15:09 |
|
|
Dobra, zaczęły mnie nachodzić olejne refleksje....
Czy gdyby w KT udało się Voldemortowi odrodzić za pomocą dziennika Riddle'a, to czy wyglądałby właśnie tak jak 16-letni Riddle?
No bo ostatecznie nie użył żadnego z horkruksów, ale w tej części wyraźnie chciał przelać życie Ginny na wzmocnienie horkruksa i horkuksowy Tom mówił, że staje się coraz bardziej żywy. To by było ciekawe
Czy użycie horkuksa ma na to wpływ? Czy przy faktycznym odrodzeniu skorzystał z horkuksa w postaci Nagini, stąd wyglad wężowaty? Ale on go chyba zrobił na końcu, więc sama nie wiem.
No i druga sprawa. Nie mógł juz produkować kolejnych horkruksów, bo miał zbyt okaleczona dusze. Ale skoro np okazanie jakiegoś żalu cz co tam naprawia dusze, to mógłby w kółko ją sobie naprawiać i produkowac horkruksy w nieskoczoność?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 16:00 |
|
|
Dumbledore rozgadał wszystko o tym co się wydarzyło w KT bo, z tego co pamiętam, Rada Rodziców chciała go wywalić ze stanowiska. Bronił trochę siebie. Pewnie nie robił tego bo był przykuty do stołka tylko chciał zachować stanowisko żeby móc pilnować Harry'ego (który i tak mimo że pod opieką Dumbledore'a walczył z gigantycznym morderczym wężem )
Nie mógł juz produkować kolejnych horkruksów, bo miał zbyt okaleczona dusze. Ale skoro np okazanie jakiegoś żalu cz co tam naprawia dusze, to mógłby w kółko ją sobie naprawiać i produkowac horkruksy w nieskoczoność?
Miał do spowiedzi chodzić czy jak?
Zgadzam się z Umbą, że musiałoby chodzić o autentyczny żal. Przecież nawet przy spowiedzi jest tak, że jak ksiądz Ci udzieli rozgrzeszenia a Ty nie żałujesz za grzechy to jest ona w obliczu Boga i w Twoim sumieniu nieważna. [nie wnikam w to czy się wierzy w Boga czy nie]
Edytowane przez Faraday dnia 24-06-2015 16:07 |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 16:01 |
|
|
Czy gdyby w KT udało się Voldemortowi odrodzić za pomocą dziennika Riddle'a, to czy wyglądałby właśnie tak jak 16-letni Riddle?
Lol, nie myślałem nad tym, ale chyba tak xD
Czy przy faktycznym odrodzeniu skorzystał z horkuksa w postaci Nagini, stąd wyglad wężowaty?
Przy odrodzeniu użył głównej części duszy, która nigdy nie była horkruksem. I ta w Nagini sobie tkwiła w wężu aż do spotkania z Mieczem Gryffindora.
A wężowa postać jest chyba symbolem tego, że Voldemort jest taki zły i jego oszpecone ciało ma symbolizować oszpeconą duszę.
Nie mógł juz produkować kolejnych horkruksów, bo miał zbyt okaleczona dusze. Ale skoro np okazanie jakiegoś żalu cz co tam naprawia dusze, to mógłby w kółko ją sobie naprawiać i produkowac horkruksy w nieskoczoność?
lol
odpowiedź chyba brzmi NIE.
bo takiego mocnego i prawdziwego żalu nie da się chyba udawać. a nie wiem jakim trzeba byłoby być człowiekiem, żeby raz być do szpiku kości złym i robić horkruksy, później dobrym i żałować, a potem znowu złym i tak w kółko
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-06-2015 16:02 |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 18:59 |
|
|
HARRY POTTER I WIĘZIEŃ AZKABANU
Film oglądałem rano i miałem sporo przemyśleń, a teraz mi wyleciało z głowy sporo. No nic, może przypomnę sobie później, albo Wasze posty o czymś wspomną.
1. Zmiany, zmiany, zmiany...
Mamy zmianę w obsadzie Dumbledore'a. OK, wiadomo jakie powody. Zmiana dla mnie w sumie bez znaczenia. Jak dla mnie obaj aktorzy wypadali w tej roli dobrze. Pierwszy aktor wyglądał bardziej spoko z tą długą siwą brodą i tak bardziej dziadziowato i poczciwie. A ten drugi wygląda młodziej, energiczniej i tak pasuje mi bardziej do tych klimatów z Grindelwaldem Choć w sumie jak myślę o Albusie to oczami wyobraźni widzę tego drugiego jednak: grał w większej ilości filmów, no i rola Dumbledora rosła z kolejnymi filmami.
Mamy też zmianę reżysera i to bardzo widać. Całe film już trochę bardziej złowrogi i mniej familijny. Ale też sporo zmian innego rodzaju:
- inny wygląd Grubej Damy i inne umiejscowienie obrazu
- inny wygląd Bijącej Wierzby i inne umiejscowienie
- inne umiejscowienie chaty Hagrida
- ogólnie zamek rozrósł się, mamy nowe lokacje, więcej dziedzińców, ten taki most fajny itd. błonia stały się obszerniejsze. To akurat na plus, bo zamek jest jeszcze bardziej zajebisty niż był.
- uczniowie nie chodzą już w szatach zapiętych pod szyją. Na lekcjach są dość luźno porozpinani, a na co dzień chodzą w zwykłych ciuchach.
W ogóle z tym ostatnim punktem mam takie wspomnienia. Bo na filmy ze mną jeździł mój tata. Wiadomo, na te pierwsze mnie woził jako dzieciaka, a HP mu się spodobało, więc jeździł ze mną nawet na Insygnia. W sumie było spoko, zawsze po seansie mnie wypytywał co z książki pominęli, co dodali od siebie, jakie były różnice, żebym coś więcej opowiedział itd No i po seansie WA spytał się mnie czy w Hogwarcie zmienili regulamin, że nie noszą tych szat xD
Cały film dla mnie lepszy ciut od KF i KT, bo i książka też lepsza. Główny wątek Syriusza dość tajemniczy i fajnie pokazany.
Nowe postaci:
- Remus - w książkach go bardzo lubiłem i w filmie też ok pokazany. Taki zwykły, normalny, sympatyczny i poczciwy, nauczyciel z powołania.
- Sybilla - w książkach była ok, w filmach tez wypada super. W sumie zagrałem nią w MP z przypadku i uwielbiam ją od tamtej chwili. Postać może nie z najwyższej półki, ale całkiem udana postać dodatkowa. I fajnie zagrana przez Emmę Thompson.
- Syriusz - jego nigdy nie lubiłem i nie rozumiałem sympatii wielu ludzi do niego. Jego śmierć z rąk Belli to najlepsza rzecz w wykonaniu ulubienicy Otherw Choć w tym filmie był jeszcze dość ok, nie nagrał się za wiele, a w sumie rzeczywiście wypadł nieźle, jako uciekinier z Azkabanu, lekko szalony i pragnący zemsty. W tym filmie się go nie czepiam.
Co do innych rzeczy, może od początku:
- nie podoba mi się, że Harry bawi się Lumosem, a parę scen później sam mówi Ministrowi, że używanie magii jest nielegalne
- nadmuchanie ciotki było spoko
- Błędny Rycerz wyszedł zabawnie, więc na plus
- Dziurawy Kocioł klimatycznie + wspaniała rola barmana Toma (tu też inny aktor niż w KF)
- ładnie wyszła Potworna Księga Potworów
- atak dementorów na pociąg wyszedł ok
- Hagrid jako nauczyciel wyjątkowo niedołężnie, ale tak powinno być
- tym razem to Hermiona towarzyszyła Harry'emu, a Ron odpoczywał (dla odmiany po KT)
Najbardziej nie podoba mi się w filmie to co robią dementorzy. W książkach ich działanie dzieli się na 2 rodzaje:
- Pocałunek (wyssanie duszy)
- zwykłe wysysanie szczęścia przez samą ich obecność
A w filmie jest to dość wymieszane. Wysysają duszę Potterowi i w pociągu i przy jeziorze, przy jeziorze Syriuszowi też wysysają, a nawet ich nie całują.
I zarzuty bardziej do książki niż do filmu.
Ogólnie nie przepadam za podróżami w czasie, bo robią coś czego nie lubię, czyli mnożą paradoksy xD
No bo nawet tutaj mamy swego rodzaju zapętlenie. Czyli w pierwotnej wersji już interweniowali Harry i Hermiona z przyszłości. Ale jaka była wersja pierwotna zanim się cofnęli? Przecież kiedyś musiało się wydarzyć coś takiego, że Hermiona nie rzucała tymi kamyczkami itd.
No i:
Zmieniacza czasu nie można użyć, żeby uratować starych Pottera, Cedrica w kolejnym tomie, czy kogokolwiek innego, bo tak NIE MOŻNA! Ale, żeby uratować Syriusza i Hardodzioba to spoko xD No i po co kogoś ratować, skoro można rozdać zmieniacze nadgorliwym uczniom
Film dostaje słabe 9/10.
PS: Które przedmioty byście wybrali sobie jako dodatkowe?
- Numerologia
- Starożytne Runy
- Wróżbiarstwo
- Opieka nad Magicznymi Stworzeniami
- Mugoloznawstwo
Odrzuciłbym na pewno Wróżbiarstwo (:C), Mugoloznawstwo i Numerologię chyba też. Wziąłbym pewnie OnMS i może Starożytne Runy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 19:49 |
|
|
odpowiedź chyba brzmi NIE.
bo takiego mocnego i prawdziwego żalu nie da się chyba udawać. a nie wiem jakim trzeba byłoby być człowiekiem, żeby raz być do szpiku kości złym i robić horkruksy, później dobrym i żałować, a potem znowu złym i tak w kółko
Wystarczy być niezrównoważonym psychicznie, ja bym tak mogła
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 22:36 |
|
|
Umbastyczny napisał/a:
No i:
Zmieniacza czasu nie można użyć, żeby uratować starych Pottera, Cedrica w kolejnym tomie, czy kogokolwiek innego, bo tak NIE MOŻNA! Ale, żeby uratować Syriusza i Hardodzioba to spoko xD No i po co kogoś ratować, skoro można rozdać zmieniacze nadgorliwym uczniom
Film dostaje słabe 9/10.
No dla mnie to trochę ten wątek nieprzemyślany. Z jednej strony można ratować Syriusza, a z drugiej strony nikt z ministerstwa nie próbował nigdy zabić Voldemorta za młodu?
PS: Które przedmioty byście wybrali sobie jako dodatkowe?
- Numerologia
- Starożytne Runy
- Wróżbiarstwo
- Opieka nad Magicznymi Stworzeniami
- Mugoloznawstwo
Odrzuciłbym na pewno Wróżbiarstwo (:C), Mugoloznawstwo i Numerologię chyba też. Wziąłbym pewnie OnMS i może Starożytne Runy.
Opieka nad Magicznymi Stworzeniami oczywiście, ale wolałbym z kimś normalnym(typu ta babka co uczyła za Hagrida) oraz chyba mugolarstwo gdyż wrózbiarstwo i numerologia to bajdurzenie, a starożytne runy też nie przydałyby mi się do niczego. |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 22:38 |
|
|
mugolarstwo
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 22:47 |
|
|
Otherwoman napisał/a:
mugolarstwo
poza opieką nad magicznymi stworzeniami to te przedmioty do wyboru są beznadziejne, a z mugolastwa bym miał chociaż łatwiej |
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-06-2015 22:48 |
|
|
chodzi mi o to, jak to napisałeś chyba mugoloznawstwo
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Tematy okołopotterowskie (Slytherin rules :p) |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-06-2015 22:50 |
|
|
Otherwoman napisał/a:
chodzi mi o to, jak to napisałeś chyba mugoloznawstwo
e tam, takie te przedmioty ciekawe, że nawet nie wiem jak się nazywają |
|