| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 02-07-2016 01:22 |
|
|
Lion napisał/a:
Otherwoman to krokodyl  chuj ci w dupe
ban
|
 
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 02-07-2016 01:23 |
|
|
Edytowane przez Flaku dnia 02-07-2016 01:29 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 02-07-2016 02:04 |
|
|
|
Nie mniej
*Niemniej pajacu
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 02-07-2016 11:24 |
|
|
Lion napisał/a:
Nie mniej
*Niemniej pajacu
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 02-07-2016 20:42 |
|
|
Chłopięcy Świat
Cóż... film w sumie niezły, ale właściwie jakbym miała wymienić jakąś szczególnie pozytywną cechę, czy coś, co zapadło mi w pamięć, to trudno byłoby coś takiego znaleźć. Ot taki typowy film na motywach autobiografii, z narracją w pierwszej osobie.
Historia nie była jakas za ciekawa, a sposób, w jaki została opowiedziana, był dośc zwyczajny.
Młody Leoś spoko, De Niro spoko, ale generalnie bez szału.
Nie wiem nawet zbyt, co bo o tym filmie pisać.
Tyle, ze fajny klimat lat 50 miał. 
6/10
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-07-2016 15:53 |
|
|
adi koczkodanie gdzie film
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 09-07-2016 16:24 |
|
|
weźcie wy lepiej oglądajcie zaległe ;p
taki Flaku np jeszcze nie obejrzał Baraki 
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-07-2016 16:24 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-07-2016 17:17 |
|
|
macie, coś co pewno tylko mi się spodoba ale ja zazwyczaj jest odwrotnie więc daję
Qu'est-ce qu'on a fait au Bon Dieu?
http://www.filmweb.pl/film/Za+jakie+grzechy%2C+dobry+Bo%C5%BCe-2014-714022 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 09-07-2016 17:31 |
|
|
mremka dała 8, więc może nie ma tragedii ;p
do tego komedia jest francuska, a chyba te są najlepsze
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-07-2016 17:32 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-07-2016 17:44 |
|
|
o kurde
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 09-07-2016 17:51 |
|
|
lol zwykła komedia?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 09-07-2016 17:57 |
|
|
i dobrze, bo w klubie i tak jest już za dużo ambitnych filmów pod rząd
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 09-07-2016 19:08 |
|
|
akurat jestem teraz na tzw. zwykłych komediach więc akurat się wstrzeli chociaż nie spodziewam się niczego
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 11-07-2016 15:24 |
|
|
|
Za jakie grzechy, dobry Boże?
To chyba będzie moja najkrótsza recenzja więc sorry, ale nie ma się o czym rozpisywać. Ot, typowa banalna komedia o zwalczaniu stereotypów i uprzedzeń. Ale nie jest źle, bo spodziewałem się czegoś gorszego, film ani mnie nie zachwycił, ale też nie żenował. Całkiem sympatyczny, chwilami nawet śmieszny, ale nic po za tym więc sumarycznie 5/10.
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-07-2016 18:27 |
|
|
Dong 7.3/10
w ostatnich dniach upał rozpierdala mi mózg, więc nie będę pisał esejów Film na pewno dobry, ale po Ming-liang Tsaiu sie spodziewałem nawet więcej, jest to to przecież jeden z najlepszych hipsterów kina Azji, przypominającego najbardziej chyba Apichatponga Weerasethakula, czyli ekstremalnie wolne kino z bogatymi elementami symbolicznymi, nostalgicznymi i tzw. realizmem magicznym Kolejny jego film, w którym leje deszcz i nic się nie dzieje Tym razem ową "fabułę" wykorzystuje aby opowiedzieć o problemach w relacjach międzyludzkich i niemożności porozumienia się/odkrycia przed drugą osobą/zrobienia pierwszego kroku, co też jest dość częste w kinie Azji, bo wiadomo na czym polega konfucjanizm i w jakich sferach krępuje ludzi (chyba znów przytoczę "Spragnionych miłości" Kar-Wai Wonga, który to najlepiej obrazował, swoją drogą podobieństwo z filmami Wonga to także latynoski soundtrack, u Wonga bardziej wpasowany, a tutaj bardziej groteskowy) Generalnie film przyjemny, bardzo prosta historia, opowiedziana w smaczny hipsterski sposób
Edytowane przez Lion dnia 12-07-2016 18:39 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-07-2016 03:13 |
|
|
http://www.filmweb.pl/film/Wideodrom-1983-11456
|
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 15-07-2016 10:41 |
|
|
fajna tematyka
ech, tyle trzeba nadrobić, a po Dziurze Flaka wymiękłam
No ale zaczęłam Chungking Express i na razie jest spoko
PS. a już myślałam, że ktoś jakiś film obejrzał
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 15-07-2016 10:41 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 16-07-2016 19:39 |
|
|
|
Chungking Express
od strony operatorskiej- gra kolorów, dziwne ujęcia, rozbicie obrazu, zmiany rytmu, zbliżenia, zabawy z ostrości
No fakt to było bardzo fajne. Zwykle podobają mi się tego typu zabiegi w filmach, chociaż najczęściej spotykałam się głównie z przekrzywioną kamerą, czy zatrzymaniem obrazu. Nowością natomiast było dla mnie wprowadzenie zmian ostrości, do tego stopnia, że na samym początku myślałam, że coś nie halo Fajne, fajne ogólnie
Mój ulubiony motyw filmu to życie w wielkim mieście i mimo tego bycie samotnym
Ja jakoś nie przepadam za tym motywem, ale w tym filmie nawet podobało mi się jego ukazanie (w przeciwieństwie do Dziury ;p).
a także "California" czyli eskapistyczny motyw marzeń, których nigdy nie można doścignąć (nawet jak się doścignęło jedno, to od razu wyrasta następna taka California), bo wiadomo, że tam gdzie są pragnienia, tam nie ma szczęścia
Nom, już dawno do tego doszłam....
Można zwrócić też uwagę, że pierwszy gościu szuka gorączkowo miłości i jej nie znajduje, a drugi jest pogodzony z rozstaniem i kolejna miłość wręcz się do niego dobija, co daje do myslenia
Z tym mi się kojarzy lostowy motyw "odpuszczania sobie" i gadka Locke'a z Sun w "... And found" o tym, jak znalazł to, czego szukał, gdy przestał szukać
To też i mi się zawsze sprawdzało
Najbardziej oczywiście fanka Mamas & Papas
No spoko była
Na plus też dla mnie metafory kulinarne - ananasy i ich daty przydatności oraz wybór między sałatką i rybą  Takie lekkie zabawne, a jednak przesłanie jest
Muzyka i humor też spoko
Dodatkowo film miejscami kojarzył mi się z Lostem, choćby poprzez zabawkowe samoloty (ważny przedmiot w życiu Kate), ale także przez motyw przypadku jako czegoś co determinuje nasze losy (podkreślony w Chungking Express też silnym motywem podróżowania, co wzmocniło moje skojarzenia)smiley Nie wiem, po prostu mam wrażenie, że twórcy Losta ten film widzieli...
Haha faktycznie, no to jednak moje skojarzenie w wywodem Locke'a było słuszne 
No i jeszcze dosypywanie czegoś do butelki tez było lostowe, od razu mi sę z Sun i Jinem skojarzyło ;p
Najprawdopodobniej widzieli, chyba nawet w jakimś wywiadzie mówili, że trzeba dużo filmów oglądać, żeby takie Losta nakręcić 
Aaaa no i jeszcze mega skojarzenie z Fargo - czyli marzenie o Kaliforni, które przewija się przez cały 2 sezon i kończy się także w dość oryginalny sposób
W ogóle film mi się podobał, jako osobie, która często chodzi z głowa w chmurach i żyje bardziej marzeniami niż rzeczywistością, heh
7/10
Jednak 8
PS. O co chodziło z tymi złotymi rybkami? o.O Czemu ona je w kółko przynosiła w tej torebce?
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-07-2016 21:07 |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-07-2016 23:22 |
|
|
Nadzy
Nie będę dużo pisał bo to trochę film z klubowego średniowiecza(choć taki Flaku nie obejrzał filmów sprzed roku). Cóż, zacznę może od oceny, która jak zwykle odbiega a jest nią piątka. Solidne 5 za film, który mnie wynudził. Nie przepadam za takimi filmami gdzie głównym motywem jest gadanie czy to o poważnych sprawach czy to o pierdołach. Nie można dać temu filmowi jednak jakieś trójki bo było kilka interesujących momentów. Mi chyba najbardziej podobała mi się rozmowa z tym dozorcom(czy kim on tam właściwie był). Taka życiowa była i nie wiało jakimś kiczem. Co do reszty scen to nawet ok wyszło spotkanie ze Szkotem i tą jego dziewczyną. Nie podobały mi się za to praktycznie wszystkie pozostałe kobiety gdyż były puste, głupie i do tego puszczalskie(wiem, wiem że tak miało być, ale mi się to nie podoba).
Podsumowując daję 5 bo film miał pojedyncze momenty dobre ale też kilka takich przez które spać mocniej mi się zachciało. |
|
|
| Autor |
RE: Filmy/Klub Filmowy ":o" |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 17-07-2016 20:55 |
|
|
Przełamując fale
To kolejny genilany film von Triera
a więc kolejny zajebisty film od von Triera
i od Otherwoman 
Przyznam, że z początku uważałem tego reżysera za średniego prowokatora (dwa jego pierwsze filmy które widziałem to Antychryst i Nimfomanka
heh no ja się zaczyna od takich filmów
Moje pierwsze było Królestwo, a potem Dogville
Pierwotnie to Helena Bonham Carter miała zagrać rolę Bess.
Wg mnie by pasowała
Watson była zajebista, wręcz stworzona do tej roli, moim zdaniem dobrze, że to ona zagrała zamiast Bonham Carter, bo Helenka mi się kojarzy raczej z rolami silnych kobiet, a Watson to taka idealna wiejska buzia, którą można pomiatać do woli
No właśnie niekoniecznie, bo Helena grała w baaardzo wielu romansidłach i często właśnie takie naiwne, niewinne, zakochane niewiasty. Nieraz nawet grała podobnie do Watson z tego filmu.
Skarsgård jest spoko jak zwykle
lol ja dopiero skapowałam, że on grał Billa Turnera w Piratach
Ale podobny nawet do Depardieu, który chyba miał pierwotnie być obsadzony w tej roli ;p
Cartlidge też była fajna, taka rola poboczna siostry przyrodzonej, która stara się wlać trochę rozsądku do głowy Bess
Tu w sumie trochę podobna sytuacja jak w Melancholii.
Z grubsza rzecz ujmując film opowiada głównie o miłości: miło do Boga vs. miłości do człowieka. Choć prawdę mówiąc jest tutaj w obu przypadkach bardziej obsesja niż miłość, czy też jakaś jej chorobliwa wersja. Bess właściwie zatraca własną tożsamość na rzecz najpierw innych, potem męża i oczywiście swojej wiary.
Jeśli chodzi o styl, to jest on jednocześnie w stylu von Triera i zarazem nie jest...
Podobnie jak Lionowi, bardzo przypomina Dogville. Mamy hermetyczną społeczność, motywy religijne oraz główną bohaterkę, jak określiła jej bratowa, rozdałaby wszystkim wszystko. Faktycznie pod tym względem bardzo przypomina Grace. Historia jednak ma tym razem inną puentę (i dobrze). W obu przypadkach widać jednak pewien, wciąż ten sam światopogląd reżysera, czyli to, o czym wspomniał już Lion. Von Trier ciekawie to komentuje w Epilogu, gdzie bycie dobrym jest określone jako choroba, która prowadzi do śmierci.
Samo zakończenie wątku Bess jest w pewien sposób powiązanie z Dogville trochę na zasadzie przeciwieństwa. Podczas gdy Grace doprowadza do zagłady tych którzy ją gnębili, to Bess sama się poświęca i staje się ofiarą. Dwie różne drogi, obie powiązane z różnymi odmianami chrześcijaństwa - gniew Boży vs ofiara.
Co do formy, to podobnie jak w Dogville jest podział na rozdziały, ale tym razem w innym stylu. W Dogville muzyczne wstawki były klasyczne, tymczasem tutaj mamy bardziej rockowe kawałki (czy co to tam, Lion już sie zna lepiej ;p).
Najbardziej mi się podobały "dialogi" Bess z Bogiem. To było fenomenalnie zagrane, ale w ogóle świetnie ukazano tutaj stosunek do Boga w religii protestantckiej. Same sceny jako takie tez były w jakiś sposób niesamowite i niepokojące.
Tomasz Raczek
Rzeczywiście, osią filmu są prywatne rozmowy bohaterki (doskonale granej przez Emily Watson) z Bogiem. Przypomina mi się Tewie Mleczarz ze "Skrzypka na dachu" - on też rozmawiał z Bogiem, ale jednostronnie, tzn. Tewie mówił do Boga. Tymczasem Bess nie tylko mówi do Boga, ale jeszcze sama sobie w jego imieniu odpowiada, a więc rzeczywiście dialoguje z Bogiem.
W sumie to jest ciekawe. W obu religiach - judaizmie i protestantyzmie Bóg ukazywany jest jako ktoś bardzo surowy, co różni się od miłosiernego Boga katolickiego. Ale ja mimo to miałam jeszcze skojarzenie z Ai No mukidashi, gdzie także były rozmowy z Bogiem, tylko tam ta surową osobą był ojciec, no a potem jeszcze doszedł ten Kościół Zero. Podobieństwo polega tez na tym, że w obu filmach bohaterowie byli mocno uszkodzeni na psychice z powodu religii. no i w Ai no mukidashi też jest podobne połączenie wątków religijnych z erotycznymi.
Kolejnym podobieństwem ze Skrzypkiem jest też motyw poślubienia "obcego" spoza społeczności oraz wątek odtrącenia przez małą zamknięta społeczność.
Na koniec nasunęło mi się jeszcze jedno skojarzenie z filmem "Porozmawiaj z nią", bo tam tez mamy trochę podobny wątek miłosny
Zakończenie jest dziwne, jakby trochę nie pasujące do dość realistycznej całości, ale jednak jakoś dobrze zamyka film. No i obnaża jednocześnie obłudę Kościoła, tym razem protestanckiego. W jakim wyznaniu w ogóle był wychowany von Trier?
Ocena to 9/10, bo film podobał mi się bardzo pod wieloma względami, a także mnie mocno poruszył, a ponieważ Dogville uważam za nieco lepsze, to zmieniam mu ocenę na 10
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 17-07-2016 20:58 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
