Generalnie był bardzo w moim stylu: czyi czarna komedia
Produkcja: Nowa Zelandia.
Film był stylizowany na dokument. Grupa filmowców towarzyszy grupce wampirów z Nowej Zelandii, dokumentując ich życie codzienne. Wszystko jest robione niby na poważnie, a w rzeczywistości jest tam pełno absurdów. Właściwie cały czas jest się z czego śmiać i nawet przy zabijaniu ofiar wszyscy na sali się śmiali
Tak, właśnie dlatego ten film jest całkiem w moim guście
Jeśli ktoś oglądał "Kołysankę" Machulskiego, to ten film jest w podobnym klimacie.
No i dostałam od pana w kasie darmowy plakat filmu, który jest zreszta bardzo fajny:
zwiastun:
PS jest spoko muzyka
We are all evil in some form or another, are we not?
Lion napisał/a:
Ten film w kinach puszczają, a dziś leci już na tv Obejrze bo wygląda cool
No, ale tylko w studyjnych i też już kończą.
Ja dzieki niemu odkryłam ciekawe kino w warszawie: KC Kino, mieszczące się w dawnej siedzibie komitetu centralnego i można tam sobie wyrobić karte stałego klienta, która nazywa się Legitymacją Partyjną. W dodatku kino to mieści się w podziemiach i nie ma zupełnie żadnego oznakowania, że tam w ogóle jest kino, gdyż trzeba wejść do budynku banku, aby dostać się do tego kina
We are all evil in some form or another, are we not?
Ja dzieki niemu odkryłam ciekawe kino w warszawie: KC Kino, mieszczące się w dawnej siedzibie komitetu centralnego i można tam sobie wyrobić karte stałego klienta, która nazywa się Legitymacją Partyjną. W dodatku kino to mieści się w podziemiach i nie ma zupełnie żadnego oznakowania, że tam w ogóle jest kino, gdyż trzeba wejść do budynku banku, aby dostać się do tego kina
Zawsze chciałaś być w Partii, przyznaj się ale muszę przyznać, brzmi fajnie, zapisałbym się!
No do multikina się oplaca tylko na enemefy chodzić jak ktoś lubi maratony w studyjnych mniej tępaków, więcej pasjonatów, zero popcornu, lepsze filmy, tanie bilety, festiwale, przeglądy, zajęcia, dyskusje, wizyty twórców/aktorów, nawet akcesoria typu plakaty ksiazki wystawy plyty no i jak flaku zauważyl lepsza ogólna atmosfera czyli pogrom
Do multipleksów opłaca się chodzić na efekciarskie filmy, bo jak jest wielki ekran plus obraz i dźwięk FullHD to nawet "Interstellar" wygląda jak arcydzieło kina xd Tylko w studyjnych zwykle sale nie mają podwyższanych siedzeń z tyłu i jak przypadkiem usiądzie przed tobą jakiś 2-metrowy żyd/pedał/murzyn/rumun (niepotrzebne skreślić) to może być problem, szczególnie dla mnie lol. No a po za tym to wszystko na plus dla studyjnych i co ciekawe bilety kosztują tam zwykle 10-12 zł, a w multipleksach trzeba dać co najmniej 16, a i tak więcej biednych studentów zobaczycie w tych drugich. Ale nie dla psa kiełbasa heh.
Tylko w studyjnych zwykle sale nie mają podwyższanych siedzeń z tyłu i jak przypadkiem usiądzie przed tobą jakiś 2-metrowy żyd/pedał/murzyn/rumun (niepotrzebne skreślić) to może być problem, szczególnie dla mnie lol.
Jesteś niski?
No a po za tym to wszystko na plus dla studyjnych i co ciekawe bilety kosztują tam zwykle 10-12 zł, a w multipleksach trzeba dać co najmniej 16, a i tak więcej biednych studentów zobaczycie w tych drugich.
Często są zniżki. W multikinie np. środy z Orange i takie tam.
No wiadomo, że na efekciarskie filmy 3D do mulitpleksów. One też mają swoje zalety
A w tym kinie, w którym byłam, to w ogóle były zwykłe krzesła z takimi doczepianymi stolikami, jak na uczelni. Gdyby było więcej ludzi i ktoś by usiadł przede mną, to też by mnie to wkurzało...
W multikinie np. środy z Orange i takie tam.
Często korzystam właśnie, nie tylko w Mulitikinie są.
A w studyjnym kinie, w którym byłam, zapłaciłam za bilet 21 zł. Fakt, to dlatego, że niedziela, w pt sa po 10 zł, ale jednak specjalnie tanio nie było...
We are all evil in some form or another, are we not?
Wreszcie nastąpiła ta przełomowa chwila w moim życiu i zabrałam się za oglądanie Gwiezdnych Wojen. Na razie jestem po pierwszej części, więc wypowiem się dopiero, gdy obejrzę wszystko
We are all evil in some form or another, are we not?
Nono, chociaz na "efekciarske" Igrzyska śmierci chodziłem zawsze do studyjnych Nowych Horyzontów i było super, ale 9-salowe kino maja po heliosie, więc gdzie indziej może być faktycznie różnica
Aż mi sie przypomnialo jak oglądałem ostatnia czesc Insygni Śmierci HP akurat bedac w Zakopanem i tam niestety to kino zbyt dobrej jakości nie było (ciekawe czy Otherwoman w nim była) Ale najgorsze to było w Ustce, gdzie jeszcze za dzieciaka byłem na Madagaskarze, no bo to kino było w jakimś kościele czy czymś takim i większości dubbingowanych dialogów po prostu nie było słychać
Otherwoman napisał/a:
Wreszcie nastąpiła ta przełomowa chwila w moim życiu i zabrałam się za oglądanie Gwiezdnych Wojen. Na razie jestem po pierwszej części, więc wypowiem się dopiero, gdy obejrzę wszystko
no tez to musze kiedys obejrzec skoro zbliża sie siódma czesc tej legendarnej sagi xD Ponoć te starsze czyli IV, V i VI dużo lepsze, ciekawe czy potwierdzisz
Aż mi sie przypomnialo jak oglądałem ostatnia czesc Insygni Śmierci HP akurat bedac w Zakopanem i tam niestety to kino zbyt dobrej jakości nie było (ciekawe czy Otherwoman w nim była)
Tam są w sumie dwa kina. Ja byłam chyba w obu i w obu było strasznie. Drewniane deski śmierdzace pleśnią, siedzenia śmierdzące pleśnią i wszystko śmierdzące pleśnią... ale to było już dość dawno
OMG Lion, a myślalam, że jestem tu jedyna osoba, która nie widziała Gwiezdnych Wojen
W każdym razie ja oglądam według chronologii, więc na razie nie doszłam jeszcze do tych niby lepszych części
no i fakt, zapowiedź nowej części to dobra motywacja, wreszcie będe mogła być na tym samym poziomie z innymi, bo tak to ja się zawsze spóźniam ze wszystkimi hitami (HP, Piraci z Karaibów itp)
We are all evil in some form or another, are we not?
Tzn. ja ogladalem to pare razy z tatą który jest fanem, ale co najmniej 5 lat temu i zupełnie nic z tego nie pamiętam ani jakie to były części, wiec uznaje ze nie widzialem
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.