Ja napiszę krótko i dosadnie ale bez złośliwości w czyjąkolwiek stronę. Według mnie głos nieważny jest jeszcze głupszy niż nie pójście na wybory bo część ludzi z tej puli zwyczajnie nie umie zaznaczyć krzyżyka jak trzeba(może nie w tych wyborach bo tu jedna kartka tylko jest, ale choćby w samorządowych już tak). Bardziej dobitne jest według mnie to, że 50% dorosłych ludzi w Polsce ma głęboko gdzieś polityków bo wiedzą, że oni to co najwyżej mogą im pogorszyć i utrudnić życie. Tak więc podsumowując demokracja to najgłupszy system jaki może być bo by być np. dyktatorem to trzeba mieć charyzmę i być inteligentnym i sprytnym, na króla uczą odpowiednią osobę całe życie, a w demokracji banda idiotów głosuje na jeszcze większą bandę idiotów łapiąc się na hasła, zamiast na to co kto w życiu dokonał. Ale to już kwestia na inną dyskusję bo lepiej nie zaczynać politycznej gównoburzy z obrońcami demokracji.
adi1991 napisał/a:
Według mnie głos nieważny jest jeszcze głupszy niż nie pójście na wybory bo część ludzi z tej puli zwyczajnie nie umie zaznaczyć krzyżyka jak trzeba(może nie w tych wyborach bo tu jedna kartka tylko jest, ale choćby w samorządowych już tak).
Ja nie odpowiadam za ludzi, którzy nie potrafią zagłosować. Mam jedną kartę i robię z nią co chcę. Poza tym...
Bardziej dobitne jest według mnie to, że 50% dorosłych ludzi w Polsce ma głęboko gdzieś polityków bo wiedzą, że oni to co najwyżej mogą im pogorszyć i utrudnić życie.
... Po obu tych cytatach widzę, że trochę generalizujesz i uważasz swój sposób myślenia za jedyny słuszny, ale wałkowaliśmy Twoje trolowanie już nawet na zlocie, więc nie drążę tematu
Nie każdy kto nie idzie na wybory ma w dupie obecną władzę, tak samo jak nie każdy głosujący ( a raczej spora część niestety) nie robi tego świadomie i stawia krzyżyk gdzie popadnie. Oczywiście nie uważam tego za np. sposób sprzeciwu, ale niektórzy tak i ja to szanuję. Do tego kupa ludzi nie dopełniła formalności związanych z głosowaniem np poza swoim miejscem zamieszkania, albo po prostu nie mieli jak zagłosować bo pracowali i mieli wg nich ważniejsze rzeczy do roboty. I na koniec tak, mamy też grupę ludzi która ma wyjebane, wyjebane totalnie, więc nie do końca 50 procent
Ja oddałem nieważny głos z nadzieją, że w tych wyborach będzie ich bardzo dużo (sporo osób mówiło, że tak zrobi), co będzie stanowiło pewien "przekaz" na przyszłość (wybory parlamentarne). To jest podobnie jak z głosowaniem na Kukiza - też wiedziałem, że nie wygra, ale chodziło o wyrażenie gotowości do poparcia go w wyborach parlamentarnych.
Gdybym nie zagłosował w ogóle, to zostałbym zaliczony w poczet tych, którzy "mają wyjebane", nie interesują się i tak dalej. Nie chcę tego. Z resztą, to też wypacza ewentualne wnioski, które można wyciągnąć z wyników frekwencji i podziału głosów. Gdyby w rządzie znalazł się ktoś, komu zależy na wyborcach ( ), to widząc niską frekwencję mógłby sobie pomyśleć: może trzeba zrobić jakąś kampanię aktywizującą ludzi, zachęcającą do udziału i tak dalej... Tylko że mi taka kampania nie jest potrzebna, to by oznaczało miliony wyrzucone w błoto. Ja potrzebuję kandydata.
80-Latka zmar£a w lokalu wyborczym.. a co jesli odddawala pusty g£os i poswiecila zycie za idee propagowane przez mrO i pande? MACIE JEJ KREW NA REKACH xd
Edytowane przez Lion dnia 24-05-2015 21:03
Lion napisał/a:
80-Latka zmar£a w lokalu wyborczym.. a co jesli odddawala pusty g£os i poswiecila zycie za idee propagowane przez mrO i pande? MACIE JEJ KREW NA REKACH xd
to pewnie z emocji....
We are all evil in some form or another, are we not?
Lion napisał/a:
80-Latka zmar£a w lokalu wyborczym.. a co jesli odddawala pusty g£os i poswiecila zycie za idee propagowane przez mrO i pande? MACIE JEJ KREW NA REKACH xd
to pewnie z emocji....
Wypraszam sobie. Fakt, że ta pani nie zaznaczyła żadnego z kandydatów, świadczy o tym, że nie reprezentowała naszego ruchu, gdyż w naszym ruchu albo się zaznaczało jedną, albo obie kratki!
Poza tym ja słyszałem inną teorię. Że kobieta chciała zagłosować, ale wiadomo - starość (Arleta coś o tym wie), ślepota (tutaj raczej adi mógłby się wypowiedzieć), ręce jej się trzęsą, no i przypadkowo zaznaczyła Komora. I jak uświadomiła sobie, co zrobiła, to aż zeszła na zawał, bo uznała, że lepiej umrzeć, niż dołożyć rękę do takiej zbrodni. To się nazywa poświęcenie dla sprawy!
Ale jeżeli zaznaczyła Komora i umarła przed wrzuceniem głosu do urny to jej głos jest nieważny? Czy może komisyjnie ktoś go może odebrać denatce i wrzucić do urny?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.