Otherwoman napisał/a:
Na drugim miejscu będzie ostatni sezon The Walking Dead. Niektórym może ten serial się nudzi, ale mnie. Stęskniłam się za bohaterami i fajnie było do nich wrócić. Moim ulubionym wątkiem na ten sezon był wątek Negana oraz relacji Maggie-Negan. Strasznie mnie ciekawiło, jak to się rozwinie. Fajnie też, że przedstawiono jego historię sprzed czasów skóry i bejsbola.
Ja też lubię The Walking Dead i mnie nadal nie nudzi. Wiadomo miał słabsze sezony, trafiają się drętwe odcinki, ale ogólnie wciąż trzyma poziom. A te 8 odcinków wyemitowanych jesienią było serio spoko.
Może też zrobię podsumowanie seriali 2021, dużo nie widziałem, ale kilka obejrzałem
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
To może krótko o wszystkim co widziałem (o ile nic nie pominąłem), trochę nowości, trochę kontynuacji.
Widziałem kilka seriali z uniwersum Marvela. WandaVision był spoko, ciekawa zabawa formą. Potem The Falcon and the Winter Soldier, który był chyba najbardziej klasyczny z tych seriali, był ok, ale mnie nie porwał. Następnie Loki, który miał chyba najlepszą fabułę. Później What If...? animowany i nawet spoko, ale jednak aktorskie wychodzą im lepiej. I na koniec bardzo przyjemny Hawkeye z wybitną rolą Adamczyka xD
Z innych nowości:
Otwórz oczy, czyli polski serial Netflixa na podstawie książki "Druga szansa" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Przyjemne zaskoczenie, ciekawie pokazany ten dziwny klimat psychiatryka, młodzi aktorzy momentami trochę drętwi, ale całość na plus.
Squid Game - mnie się bardzo podobało. Lubię takie klimaty, kojarzyło mi się trochę z Igrzyskami czy Battle Royale, cudowne scenografie, dobra fabuła i bohaterowie.
Z kolejnych sezonów:
The Walking Dead - jak pisałem post wcześniej, ja wciąż lubię i uważam, że trzyma poziom, czekam na kolejne odcinki w lutym
The Walking Dead: World Beyond - to z kolei straszna kupa. Irytujący bohaterowie, którym życzyłem rychłej i bolesnej śmierci, fabuła nijaka i często przewidywalna. Oglądałem trochę z przyzwyczajenia i chęci poznania rozwiązania głównego wątku. W sumie z całego serialu najlepsza była scena po napisach ostatniego odcinka i chyba tylko to zapamiętam na dłuższą metę.
Wiedźmin - drugi sezon moim zdaniem słabszy od pierwszego, wciąż było w miarę ok i dało się oglądać, ale mój entuzjazm spadł na tyle, że nie wiem czy wrócę na kolejne sezony.
You - o matko, lubiłem ten serial i w sumie dalej lubię, ale każdy kolejny sezon to ciągłe odgrzewanie tego samego kotleta i jechanie na schematach, ile można oglądać w kółko to samo.
Love, Death & Robots - bardzo fajna antologia-animacja, kojarzy mi się z taką uproszczoną wersją Black Mirror.
Aggretsuko - to polecam gorąco z całego serduszka, chyba mój faworyt z całej tej listy. Jest to japońska bajka o małej czerwonej pandzie, która pracuje w korporacji i tego nienawidzi, szczerze trochę się utożsamiam z główną bohaterką mnie to bawi i relaksuje, polecam <3
Chilling Adventures of Sabrina - szkoda, że się to skończyło, bo serial był spoko, taki niby młodzieżowy, niby trochę zabawny, ale jednocześnie pseudomroczny xD spoko klimat
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Chilling Adventures of Sabrina - szkoda, że się to skończyło, bo serial był spoko, taki niby młodzieżowy, niby trochę zabawny, ale jednocześnie pseudomroczny xD spoko klimat
Ja uwielbiam i chyba sobie zrobię rewatch
PS. Jakie są twoje ulubione postacie TWD?
We are all evil in some form or another, are we not?
Negana też mi szkoda, że odszedł, ale mam nadzieję, że wróci, kilkanaście odcinków zostało. Wiem, że w komiksie też odszedł, ale w sumie nie wiem czy wrócił xD Akurat jego wątki ponoć dość mocno szły w linii z komiksem.
Podobno dużo rzeczy ma powstać, ja słyszałem o 3 filmach fabularnych o Ricku, Michonne i kimś tam. Akurat o serialu o Maggie i Neganie nie słyszałem, ale spoko, pewnie zacznę oglądać.
A generalnie już były/są 2 seriale spin-offy. Pierwszy to Fear The Walking Dead i oglądałem kiedyś jak już to miało parę sezonów (obecnie jest 6), ale było to dla mnie beznadziejne i przerwałem jakoś w połowie drugiego. Teraz widziałem jakieś newsy, że niektóre postacie mniej ważne się tam pojawiły po odejściu z głównego serialu np. Dwight (ten z przypaloną mordą) czy Morgan (ten czarnoskóry z kijem co ześwirowałem po śmierci syna). Dla mnie przede wszystkim odpychający główni bohaterowie, pierwsze 2 sezony skupiały się na rodzince irytujące bardziej niż Carl i Lori xD
I drugi serial to Walking Dead: World Beyond, miał 2 sezony zaplanowane, oba wyszły i nie polecam. Tutaj głównymi bohaterami są nastolatkowie i oczywiście są strasznie irytujący, więc skupiałem się głównie na kibicowaniu zombie, żeby ich zabiły... Tak jak pisałem, najciekawszym elementem 20 odcinków była scena po napisach z finału 2 sezonu, gdzie
mamy jakąś bazę chyba we Francji i tam zombie są inteligentniejsze i szybko popierdalają
. No i tutaj pojawiła się Jadis (ta co rządziła złomowiskiem w głównej serii) i to był jeden z bardzo nielicznych pozytywnych aspektów tego syfu.
Kogo lubię z TWD?
Kolejność losowa, ale z żyjących to Daryl, Rosita, Negan, Princess xD, Yumiko, Connie, Aaron i pewnie więcej, ale tam jest milion postaci
Z żyjących najbardziej irytują mnie: Ezekiel i Gabriel.
I np. Carol mam mieszane uczucia, bo są momenty, że jest spoko, czasami irytuje. Niby jest złożoną postacią, ale moim zdaniem za bardzo się zmienia, jakby miała kompletnie inny charakter co sezon xD I dawniej np. lubiłem Eugune'a mocno, a teraz jakoś coraz częściej mnie wkurza.
A Ty kogo lubisz / nie lubisz?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Ulubione postacie: Daryl, Negan, Maggie, Rosita też spoko
Wkurzające: Gabriel i Ezekiel
I dokładnie to samo myślałam sobie ostatnio o Carol
Najpierw była taką mocną postacią, a teraz jej wątki skupiają się głównie na... gotowaniu zupy i zabawy w domek. Jakoś mi to nie leży.
W tej chwili rolę takiej twardej babki przejęła chyba Maggie.
W ogóle mało tych odcinków zostało, a tu nic nie słychać o tych główniejszych bohaterach. Ricka nie ma od wieków. Michonne też odeszła. Dobrze byłoby jednak zakończyć serial z tymi postaciami. A w szczególności z Rickiem, bo to taki odpowiednik Jacka trochę
We are all evil in some form or another, are we not?
Polecam Aggretsuko i mówię to serio. Bardzo dobre na odmóżdżenie, prosta i przyjemna rozrywka. Ja też lubię w sumie "Rick & Morty", ale to dość specyficzne poczucie humoru, nie wiem czy podejdzie Ci.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Ricka i Morty'ego oglądałam. Pierwsze dwa sezony 9/10, ale potem mocny spadek formy.
Moje ulubione odcinki to o Titanicu i Nocy oczyszczenia ("Chodź, Morty, pozabijamy sobie ludzi" )
Tego pierwszego nie kojarzę. W wolnej chwili obczaję.
We are all evil in some form or another, are we not?
Te pierwsze sezony miały swój urok, ale to była inna gra niż teraz i inna od tego co mogłaś widzieć na Nidzie. Ja sobie oglądam obecnie sezon 42 xD polecam
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Generalnie spoko, ale ja cały czas miałam wrażenie, że oglądam jakąś Nidę
Ba, wydaje mi się, że nawet w Nidzie czasem było więcej emocji.
Nie ogarniam też hejtu na tę polską Wyspę przetrwania, która była w sumie lepsza od tego sezonu na Borneo. Może potem Survivor wszedł na wyższy level. Zobaczę jeszcze. Ale te początki naprawdę nie są jakieś wybitne. W sumie też nie winię nikogo za to. W końcu to początki. Nasze pierwsze MP też były jakieś niedorobione w porównaniu z późniejszymi
Po pierwszym sezonie to oceniam na jakieś 7/10
We are all evil in some form or another, are we not?
Jako, że zbliża się koniec roku to czas podsumować 2022 rok serialowo.
Podzielę ten wpis na 2 części, czyli "nowości" i "kolejne sezony".
Z nowości, drugi rok z rzędu oglądam seriale od Marvela, ale 2022 stał na niższym poziomie niż 2021.
Moon Knight - niby ciekawy klimat (superbohaterowie + mitologia egipska), niby sympatyczny i fajnie wykreowany główny bohater, niby poczycie humoru typowe dla Marvela (czyli odpowiadające mi), ale całość wyszła tak sobie, nie czekałem szczególnie na kolejne odcinki, a seanse mi się momentami dłużyły
Ms. Marvel - też mi czegoś zabrakło. Serial bardzo ładny wizualnie, twórcy bawili się formą, bohaterowie ciekawi, ale z kolei fabuła trochę nijaka.
I am Groot - to taki mini serialik, odcinki miały po parę minut i dla mnie to było mega słabe. Oczywiście miał to być tylko dodatek dla fanów, ale mnie te odcineczki w ogóle nie bawiły, chyba mi nawet kąciki ust nie drgnęły.
She-Hulk: Attorney at Law: tu z kolei mamy dobre poczucie humoru, fajnych bohaterów, zabawę formą przy przełamywaniu czwartej ściany. ALE finał był mocno z dupy + ten serial nie miał fabuły jak dla mnie. Gdybym miał komuś powiedzieć o czym to było, to poza ogólnym zarysem, że kuzynka Hulka zyskuje moce, nie umiałbym nic powiedzieć, bo to było no o niczym po prostu.
A co oprócz Marvela?
Tales of The Walking Dead - czyli antologia osadzona w uniwersum The Walking Dead. Przyjemna, lecz nierówna seria. Na pewno o niebo lepsza od tych 2 niedołężnych seriali, które publikowali w poprzednich latach. Z perspektywy czasu najlepiej oceniam odcinek skupiony na historii "Alfy" znanej z głównej serii, a także jeden epizod z motywem "dnia świstaka", który był dość dziwny i powalony, ale w pozytywnym sensie.
1899 - nowy serial twórców "Dark". Mnie ten poziom dziwności, tajemniczości i ogólnego zamotania fabuły odpowiada. Dark uwielbiałem i 1899 też mi się bardzo spodobał.
Wednesday - bardzo przyjemny klimat i poczucie humoru. Wizualnie też super. Jedynie minus trochę, bo jakoś od razu oczywiste wydało mi się kto będzie głównym złym, ale i to mi nie popsuło przyjemności z oglądania.
The Witcher: Blood Origin - serial słaby. Banda nijakich bohaterów, podejmujących bezsensowne decyzje i brnących w bezsensowną fabułę. Jest to po prostu słaby twór, już pomijam niezgodności z prozą Sapkowskiego...
No i na koniec, kolejne sezony.
The Walking Dead - finalnie oceniam ten serial jako bardzo dobry. Miał lepsze i gorsze momenty, ale całość mi się podobała i będę wspominał historię o zombiakach. Nawet zacząłem szukać komiksy do kupienia, ale trzeba mieć miliony monet na cała kolekcję. Ostatni sezon (a w zasadzie 2/3 wypuszczone w 2022) bardzo dobry. Jedynie trochę finał mnie zirytował, za bardzo skupili się na promowaniu nowych seriali niż domknięciu głównej produkcji, ale cóż...
Rick and Morty - jestem jeden sezon do tyłu, bo w 2022 nadrobiłem sezon 5 (z 2021), a 6 wciąż przede mną. No cóż, wciąż jest to ok, ale jednak czuć spadek formy tak od 4 sezonu i to już nie to samo. Szósty sezon obejrzę i liczę, że obędzie się bez kolejnego spadku formy.
Stanger Things - dla mnie ten serial jest genialny i tyle. Choć trochę za bardzo ich poniosła fantazja z długością odcinków.
Love, Death & Robots - trzeci sezon wciąż trzyma poziom, bardzo przyjemna, ładnie wykonana antologia.
Hmmm... i chyba to tyle. Być może zapomniałem o czymś, ale powinien to być komplet.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Rick and Morty - jestem jeden sezon do tyłu, bo w 2022 nadrobiłem sezon 5 (z 2021), a 6 wciąż przede mną. No cóż, wciąż jest to ok, ale jednak czuć spadek formy tak od 4 sezonu i to już nie to samo. Szósty sezon obejrzę i liczę, że obędzie się bez kolejnego spadku formy.
Porzuciłam to właśnie po 4 sezonie. Jakoś mocno się opuściło i nie chciało mi się już po to sięgać.
Moje kontynuacje:
1. The Walking Dead
Również oceniam jako dobry w ogólnym rozrachunku. Nawet te nudniejsze odcinki mnie nie odstraszały, bo chyba dość mocno przyzwyczaiłam się do uniwersum i jego bohaterów. Trochę też mnie zawiodło to otwarte zakończenie. Teraz trzeba oglądać kolejne seriali, żeby choćby dowiedzieć się, co się stało w końcu z Rickiem. Mimo, że dość długo się to ciągnęło (ponad 10 lat), to jakoś nie miałam przesytu i brakować mi będzie tego serialu. Moi ulubioeni bohaterowie to Negan, Daryk, Carol i Maggie
Ocena: 7,5/10
2. Stranger Things
Fajny sezon. Podobał mi się motyw "satanistyczny", rosyjski i MP-owy klimat. W ogóle dużo było w tym sezonie podobieństw do naszego MP na podstawie tego serialu
Ocena: 7,5/10
3. Westworld
4 sezon o niebo lepszy od 3. Trochę taki mix 3 i starych sezonów. Lekki powrót do korzeni. Mnie się podobał i szkoda, że już ostatecznie skasowali ten serial.
Ocena: 7/10
Nowe lub stare, ale nowe dla mnie
1.Wednesday
Taka mieszanka Pottera, Sabriny i Tima Burtona. Mnie się bardzo podobało. Lubię taki klimat i czarny humor, tak więc całkiem trafiło w moje gusta.
Ocena: 8/10
2. Ród smoka
Na początku ciężko mi się to oglądało. Taki zbitek scen i wątków bez ładu i składu. Potem jakoś polubiłam duet Rhaenyra - Daemon, więc i serial mnie bardziej wciągnął.
Ocena: 7/10
3. Dark Winds
Taki westernowaty kryminał/thriller. Całkiem spoko, ale bez fajerwerków.
Ocena: 6/10
4. Riverdale
Zaczęłam oglądać, bo lubię takie seriale o nastolatkach uwikłanych w mroczne sprawy w małych miasteczkach. Pierwszy sezon bardzo mocno nawiązuje do Twin Peaks (zresztą w jednym z kolejnych sezonów mówią to wprost otwarcie). W ogóle sporo tam różnych nawiązań, co jest fajne. Sam serial jednak nie jest jakimś arcydziełem. Dla mnie to typowy serial do kotleta, albo do piwa. Taki klasyczny odmóżdżacz.
Ocena: 5,5/10
Nie pamiętam, czy coś jeszcze oglądałam...
We are all evil in some form or another, are we not?
Tradycyjnie podzielę wpis na 2 części: kontynuacje oraz nowości (dla mnie nowości, niekoniecznie coś wyprodukowanego w 2023).
KONTYNUACJE
Rick i Morty - sezony 6 i 7 - serial był coraz słabszy. Sezony 4 i 5 zaliczyły spadek formy. Sezon 6 oglądałem jakoś na początku roku, więc już sporo wspomnień się zatarło, ale pamiętam, że dobrze mi się oglądało i uważałem, że poziom się odbił i idzie to w dobrym kierunku. Sezon 7 znowu był słabszy, wymęczyły mnie trochę te odcinki.
Aggretsuko - sezon 5 (ostatni) - super animacja. Osobiście dużo bardziej wolałem początkowe sezony z przygodami Retsuko w wielki korpo świecie, ale w sumie rozumiem, że twórcy chcieli pokazać coś więcej, rozbudować postać itd. Sezon ok, ale to nie to samo, co na początku.
You - sezon 4 (ostatni) - po kiepskim sezonie trzecim, ten był trochę lepszy, ale nie wrócił na poziom z początków serialu. Największym problemem tej produkcji była powtarzalność i kopiowanie własnych pomysłów z poprzednich sezonów.
Black Mirror - sezon 6 - uwielbiam ten serial. Do szóstego sezonu mam tylko taki zarzut, że kilka odcinków, choć dobrych, to kompletnie klimatem i tematyką nie pasowało do całości. Mimo wszystko całość na duży plus.
Wiedźmin - sezon 3 - chyba z całego sezonu tylko 1 czy 2 odcinku mnie zainteresowały choć w minimalnym stopniu, a reszta była totalnie nijaka. Niestety marny ten serial... coraz bardziej marny.
I Am Groot - sezon 2 - krótkometrażowe animacje o bohaterze z filmów Marvela. Totalnie nie dla mnie. Pierwszy sezon był żenująco słaby. Ten jakby ciut mniej żenujący, ale wciąż słabiutko.
Loki - sezon 2 - tutaj z kolei bardzo dobra produkcja Marvela. Ciekawi bohaterowie, wciągająca fabuła, dobre poczucie humoru.
What If - sezon 2 - kolejna produkcja Marvela. Nawet ok, ale słabiej niż w pierwszym sezonie.
NOWOŚCI
Czarnobyl - wspaniały serial. Wiele osób mi go polecało i miało rację.
The Last of Us - lubię tematykę zombie, więc dałem serialowi szansę i przepadłem. Bardzo mnie to wciągnęło, dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła. Jedynie dałbym więcej samych zombiaków, bo rzadko się pojawiali...
Dead City- spin off TWD z Maggie i Neganem. Dla mnie serial był średni. Początkowe odcinku mnie nudziły i jakoś ciężko było mi się wciągnąć. Byłem tym trochę zaskoczony, bo lubię i Maggie i Negana, zwłaszcza jego. Końcówka sezonu była spoko i z chęcią zacznę drugi sezon. Mam nadzieję, że tam poziom będzie równiejszy i bardziej angażujący od początku.
Daryl Dixon - kolejny spin off z TWD. Moim zdaniem o niebo lepszy. Bardziej rozszerzał ten świat, dużo bardziej wciągająca fabuła, lepszy klimat. Widać tutaj inspiracje z The Last of Us, ale w sumie nie jest to jakiś minus.
Secret Invasion - kolejny serial od Marvela, dość przeciętny. Niby ogląda się przyjemnie, ale dziurawa fabuła, nijacy bohaterowie i beznadziejne zakończenie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Rick i Morty - sezony 6 i 7 - serial był coraz słabszy. Sezony 4 i 5 zaliczyły spadek formy.
Ja sobie właśnie odpuściłam chyba po 4, bo spory zawód był...
Czarnobyl - wspaniały serial. Wiele osób mi go polecało i miało rację.
Zgadzam się, też mocno mnie wciągnęło.
Dead City- spin off TWD z Maggie i Neganem. Dla mnie serial był średni. Początkowe odcinku mnie nudziły i jakoś ciężko było mi się wciągnąć. Byłem tym trochę zaskoczony, bo lubię i Maggie i Negana, zwłaszcza jego. Końcówka sezonu była spoko i z chęcią zacznę drugi sezon. Mam nadzieję, że tam poziom będzie równiejszy i bardziej angażujący od początku.
Daryl Dixon - kolejny spin off z TWD. Moim zdaniem o niebo lepszy. Bardziej rozszerzał ten świat, dużo bardziej wciągająca fabuła, lepszy klimat. Widać tutaj inspiracje z The Last of Us, ale w sumie nie jest to jakiś minus.
A mnie właśnie Dead City bardziej się posobało. Mocno podszedł mi klimat, no i lubię tę "parę". Za to Dixon mnie nudzi... Nadal nie obejrzałam do końca, bo jakoś nie wciągają mnie te odcinki. Ale niedługo dobrnę chyba
Swoje podsumowanie dam potem, choć nie oglądałam w tym roku zbyt wielu seriali. Jakoś nie miałam fazy na seriale...
We are all evil in some form or another, are we not?
U mnie z serialami baaaardzo krucho. Obejrzałam jedynie "Dead City", które mi podeszło i czekam na dalszą część.
Natomiast drugim (którego nadal nie skończyłam) jest "Daryl Dixon" - jak dla mnie fabuła średnio wciągająca, nieco się wlecze, a bohaterowie trochę irytujący, szczególnie gówniarz wybraniec.
We are all evil in some form or another, are we not?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.