Też się nad tym zastanawiałem. Ciekawe na ile to wszystko to "hejt ludu", a na ile zabiegi ludzi z PiSu W sumie to byłoby sprytne, żeby niszczyć Komora w necie, a ostatnio strasznie dużo jest filmików i memów z nim, w zasadzie wszędzie to jest.
Co nie zmienia faktu, że to nie są fejki tylko prawdziwe wpadki . Niestety Pan Komorowski nie nadaje się do niczego. Ma wpadkę na wpadce i nie potrafi na żaden temat się dobrze wypowiedzieć. A to z filmiku powyżej to już żenada kompletna. Niepełnosprawna kobieta na wózku mu się żali, a ten próbuje to nieudolnie obrócić w żart i pyta czemu ta żałuje studentom, lol. Na pewno tej kobiecie było do śmiechu po takich heheszkach. A potem oczywiście zmycie się, gdy już zabrakło mądrości. I zaproszenie do Pałacu, jasne...
Ogólnie szanse Komora na wygraną widzę bardzo blado. Większość osób, która musi zmienić głos, bo głosowało w pierwszej turze na kogoś innego niż Komor-Duda, to jednak ludzie młodzi, elektorat Kukiza, Korwina itd. A teraz Ci młodzi ludzie widzą dzień w dzień w necie nadupcanie się z Komorowskiego, co na większość osób pewnie wpłynie i zagłosują na Dudę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Bo to, że się pokrywają te mapki, było dla mnie oczywiste. Nie mogłem zrozumieć zasady DLACZEGO się pokrywają, ale mi już to łopatologicznie wyjaśniono
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
A teraz Ci młodzi ludzie widzą dzień w dzień w necie nadupcanie się z Komorowskiego, co na większość osób pewnie wpłynie i zagłosują na Dudę.
Z moich obserwacji ci ludzie albo nie ida na II turę, albo głosują na Komora w myśl hasła, że skoro nie zmienialiśmy Polski na lepsze, nie zmieniajmy na gorsze. Jak dla mnie to typowy przykład wyboru tragicznego, każda opcja jest zła, więc osobiście nie wybieram się na głosowanie.
Swoją drogą jestem ciekawa, jaka będzie frekwencja...
Za to bardzo ciekawa jest kwestia tej mapki Polska A, Polska B - rozumiem. Ale to? Czy naprawdę te czasy mają aż tak realny wpływ na sytuację 100 lat później?
Co do niepełnosprawnej - to jakaś wariatka. W sumie nie pytała o nic konkretnego. I co ciekawe - podobno kiedyś robiła podobne wyrzuty Kaczyńskiemu Z kolei był też jakiś facet, który podobnie jak ten 15-letni chłopak sprzed kilku dni skarżył się Prezydentowi, że musiał wyjechać do Norwegii. Okazało się, że kiedyś startował (chyba w wyborach samorządowych) z listy PiS
mrOTHER napisał/a:
Za to bardzo ciekawa jest kwestia tej mapki Polska A, Polska B - rozumiem. Ale to? Czy naprawdę te czasy mają aż tak realny wpływ na sytuację 100 lat później?
Oczywiście, że tak! Niby kiedy te wszystkie różnice między zaborami (tu odsyłam do wiedzy gimnazjalnej/licealnej którą chyba każdy ma jak to w danym zaborze było mniej więcej ) miały się wyrównać? Przez 20 lat międzywojnia, kiedy WSZYSTKO trzeba było budować od początku, a przepychanki polityczne były dużo gorsze, niż teraz, do tego przyszedł jeszcze kryzys? A może zaraz po wojnie? he he
Zupełnie szkolny przykład, w 1918 roku nawet szerokości torów kolejowych były inne. Btw kolei, polecam obejrzeć sobie mapę kolejową Polski, szczególnie taką sprzed mniej więcej 20 lat - jakoś na Zachodzie tych torów więcej...
Tu odsyłam https://www.facebook.com/kartografiaekstremalna?fref=ts żeby sobie zobaczyć to na konkretnych przykładach, mapy dotyczące Polski pokazują, ile różnic jest w różnych częściach kraju i nikogo już nie dziwi sformułowanie 'widać zabory!'. Generalnie prócz tych polskich inne też bardzo ciekawe.
panda, owszem. Ale ja podobnie chyba jak mr, nie do końca rozumiem tego przełożenia, powiedzmy przykładowo całkiem, ilości torów na mentalność ludzi xD.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Różnice po zaborach to fakt i nie ma co go podważać. Widzę to m.in. ja studiując w Toruniu gdzie jest sporo osób z dawnego zaboru niemieckiego jak i rosyjskiego. Poza tym pojedź sobie Umba na wschód(gdzieś na Podlasie), a na zachód(np. Wielkopolska). Zostań w dwóch miejscach na dwa tygodnie i od razu wyłapiesz różnicę. Ja myślę, że ludzie na zachodzie są bardziej porządni i lepiej wykonują swoją pracę podczas gdy na wschodzie częściej spotka się myślenie roszczeniowe typu: "należy mi się mi, że na to nie zapracowałem". Widać też taką różnicę że ludzie na wschodzie są bardziej religijni a ci na zachodzie mniej.
Generalnie Galicja nie ogarnia, w końcu jak to mówią tamtejsi wykładowcy, 'Zabór u nas? Jaki zabór, to opieka!' XDDDDDDDD
Umba, po prostu zachód był nauczony ciężkiej harówy od Niemca. Wszystkie te XIX-wieczne procesy (śmiejesz się z torów, ale to jest tylko przykład) naprawdę mocno wpłynęły na myślenie ludzi na zachodzie kraju, bo musieli się dostosowywać. Kurde, poznaniakom nawet powstanie wyszło, nie to co u nas Za to na Wschodzie dalej 100 lat za Murzynami, pierdolnik straszny, ale zachowane więcej typowo polskich tradycji, zwyczajów, więcej tego no, ducha narodowego.
@panda, przekonałaś mnie, że nie było kiedy tego wyrównać Natomiast w takim razie mam inne pytanie. Jeżeli PiS dojdzie do władzy, to za 5 lat wschodnia Polska będzie głosować za PO (za opozycją, bo im źle), a zachodnia za PiSem (bo jest im dobrze tak, jak jest)?
swoją droga ja jutro jadę na wschód do Łukowa, zobaczymy, jak się prezentuje wschodnia Polska
serio? Łuków to jest "rdzenne" miasto mojej rodziny, tzn. stamtąd pochodzi mój dziadek i moje nazwisko. Także jeśli spotkasz jakiegoś Nurzyńskiego to się nie dziw
mrOTHER napisał/a:
@panda, przekonałaś mnie, że nie było kiedy tego wyrównać Natomiast w takim razie mam inne pytanie. Jeżeli PiS dojdzie do władzy, to za 5 lat wschodnia Polska będzie głosować za PO (za opozycją, bo im źle), a zachodnia za PiSem (bo jest im dobrze tak, jak jest)?
Nie!
Przede wszystkim do wyciągnięcia takich wniosków trzeba zignorować fakt, iż gimbaza za 5 lat będzie już miała prawo wyborcze, więc Korwinowi urośnie poparcie (zresztą sam to ostatnio fajnie powiedział - że jemu elektorat rośnie a wyborcy PO i PiSu "idą w stan spoczynku" ).
PiS zbudował swój kapitał polityczny na czymś innym niż SLD, AWS czy PO. Tamci wybili się na tym że poprzednia władza się skompromitowała i potrzebny był ktoś nowy. Kapitał polityczny PiSu wynika z przywiązania do poglądów konserwatywnych, katolicyzmu i wrażliwości społecznej. A to są przymioty, które kocha ściana wschodnia i nienawidzi Zachód. (zaczynam gadać jak Staniszkis ). Dlatego za 5 lat (ignorując kuców) Zachód nadal zagłosuje na PO a Wschód za PiSem. Zdecydują głównie powiaty wzdłuż granicy zaborów i to jak bardzo źle będzie ludziom mieszkającym w zachodnich wsiach (bo tam czasami głosują jednak na PiS)
W ogóle jakbym był kandydatem PiS albo PO to kampanię robiłbym tylko wzdłuż granicy zaborów.
Zgadzam sie z postami powyzej i na przykladzie mojego miasta dorzucilbym jeszcze kwestie kulturowo-etniczne
1. Taki Wroclaw przez znaczną wiekszosc czasu byl poza Polską- zalozony przez Czechów i czeski był ponad 350 lat, dodatkowo niemiecki ponad 200, austriacki ponad 100, trochę tez węgierski. A w ramach Czechów i Habsburgów był przecież w Świętym Cesarstwie Rzymskim, co dla wschodniej Polski musi brzmieć egzotycznie. Nie chce mowic ze to Dolny Śląsk to ziemie przejsciowo polskie, ale silnego ducha polskiego tu nie ma nawet wrocławski uniwersytet kontynuuje tradycje tego ze Lwowa, wiec Wrocław moznaby bardziej nazwac miastem wybitnie środkowoeuropejskim, pomostem między kulturą wschodu i zachodu (mamy dosc znaną Dzielnicę Czterech Wyznań, na kwadracie 300x300m jest świątynia katolicka, zydowska, prawosławna i ewangelicka), bardziej niż typowo polskie miasto. Nazwijcie mnie zdrajcą narodu, ale sam czuje sie blizej laickiej, liberalnej i szalonej kultury/popkultury czeskiej niz niezrozumialej dla mnie narodowej martyrologii, religijności i ogolnej mentalności Polski. ;P Dla Czechów katolicyzm jest równoznaczny z przymusem i germańską niewolą przez wieki, a nie z tozsamością narodową jak u nas, no i tyle.
2. Kwestie powojenne i tu zgoda że Polacy zastali tu swietnie zagospodarowane ziemie i technologie o ktorych na kresach nawet nie slyszeli. To trzeba podkreslic ze wrocławianie to nie ludzie "z zachodu" tylko ze wschodu. W 1945 roku w miescie przebywało ponad milion osób- Niemców z czkawką po Hitlerze mieszkajacy tu od lat, zolnierzy polskich i radzieckich, przybyszow z najblizszych polskich ziem- Wielkopolski i Łodzi, no i przede wszystkim zaciągu ze Lwowa i Wilna. Sam mam pradziadków z każdego z wymienionych regionów. Taka mieszanka języka, kultur i tradycji doprowadziła do tego ze na calych ziemiach zachdonich jak wiadomo język polski jest najczystszy, zaściankowosc i ksenofobia najmniejsza i czucie się bardziej Europejczykiem aniżeli Polakiem, nawet dziś, w ramach generalnie otwartego młodego pokolenia pewnie zachód w tym przoduje no izwyczaje polskiego dzikiego zachodu, ludzie zastali tu (pomijając zniszczenia) wielkie zadbane ziemie, opuszczone mieszkania, rozmaite pozostawione skarby, gdyby nie zduszenie wszystkiego PRL-em bylaby to Kraina Kwitnącego Kapitału ;p Po prostu różnica w mentalnosci- tutaj rozmaici wędrownicy z zaszczepionym poczuciem przestrzenności ziem i elastyczności (w tym rabusie), a na wschodzie miejscowi, bardziej przyrośnięci do tradycji kultywowanej od lat i losów narodu. Wypisz wymaluj PO/PiS.
Generalnie to pisali juz poprzednicy ale opisalem to ze swojej perspektywy ;P
Edytowane przez Lion dnia 15-05-2015 06:28
serio? Łuków to jest "rdzenne" miasto mojej rodziny, tzn. stamtąd pochodzi mój dziadek i moje nazwisko. Także jeśli spotkasz jakiegoś Nurzyńskiego to się nie dziw
Okazało się, że Łuków był bardzo spoko. Samochody zatrzymywały się jeszcze zanim się zastanowiłam,czy chce na pewno przejść na druga stronę ulicy. A jestem przyzwyczajona do wymuszania tego u nas
Prowadziłam tam lekcje w technikum i było bardzo spoko. Uczniowie spoko, nauczyciele spoko. Pan nauczyciel próbował zaprosić mnie na kawę i pocałował mnie w rękę na do widzenia.
Także Łuków ogólnie spoko
PS. Nie spotkałam żadnego Nurzyńskiego
We are all evil in some form or another, are we not?
serio? Łuków to jest "rdzenne" miasto mojej rodziny, tzn. stamtąd pochodzi mój dziadek i moje nazwisko. Także jeśli spotkasz jakiegoś Nurzyńskiego to się nie dziw
Okazało się, że Łuków był bardzo spoko. Samochody zatrzymywały się jeszcze zanim się zastanowiłam,czy chce na pewno przejść na druga stronę ulicy. A jestem przyzwyczajona do wymuszania tego u nas
Prowadziłam tam lekcje w technikum i było bardzo spoko. Uczniowie spoko, nauczyciele spoko. Pan nauczyciel próbował zaprosić mnie na kawę i pocałował mnie w rękę na do widzenia.
Także Łuków ogólnie spoko
PS. Nie spotkałam żadnego Nurzyńskiego
Właśnie się dowiedziałem, że pod koniec czerwca mogę jechać na weekend do Łukowa
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.