obejrzalam pierwszy odcinek legionu i jest calkiem okej
i w ogole zauwazylam jak totalnie nie potrafie sie przestawic na serial przy ogladaniu duzej ilosci filmow przez ostatni miesiac obejrzalam ponad 20 i nagle dzisiaj wrocilam w koncu do black mirror i jaaak mi szybko zlecialo
"Once Upon a Time" czekają zmiany w 7. sezonie. Serial miałby skupiać się na czterech postaciach - i tylko ta czwórka powróciłaby w stałych rolach. Chodzi o Jennifer Morrison (Emma), Lanę Parrillę (Regina), Roberta Carlyle'a (Mr. Gold) i Colina O'Donoghue (Hook). Na liście nie ma Ginnifer Goodwin (Mary), Josha Dallasa (David) ani Jareda Gilmore'a (Henry), którzy grają w serialu od początku. Kontrakty obsady "Once Upon a Time" kończą się po 6. sezonie, w związku z czym wszystko w tym momencie jest możliwe.
We are all evil in some form or another, are we not?
Mimo iż mało kto to już przeczyta patrząc na frekwencję na forum to jednak podzielę się z wami serialem godnym polecenia, który chyba dostanie ode mnie 10 na filmweb, a jak wiadomo to u mnie wielka rzadkość. Chodzi mi o lekki staroć. którym jest Sześć stóp pod ziemią. Oglądałem jak na razie 4 odcinki, ale czuję, że wreszcie dostałem coś idealnie skrojonego pode mnie i mój humor. Gorąco polecam bo chyba nikt z was nie oglądał.
6 stóp? na krótkiej liście do obejrzenia ;p Póki co zamiennie oglądam The Leftovers, The Americans i Fargo. Leftoversi wgniatają system. Może być 10/10 za sezon. Americansi trzymają poziom. A Fargo? Obejrzałem jeden odcinek i nie jestem przekonany...
Jestem na 2 sezonie Wikingów, ale widzę, że właściwie wszystkie odcinki są na podobnym poziomie. Póki co z seriali w tego typu klimatach widziałam:
Spartakus 9/10
Gra o Tron 8/10
Wikingowie 7/10
Z tego wniosek, że Wikingowie najsłabsi. Niby dobry serial, ale nie ma tego czegoś, przede wszystkim klimatu, no i dość mocno przeszkadzają mi te wszystkie błyskawiczne przeskoki fabularne...
Z głównych plusów to: muzyka Wardruny, Floki <3 i pokazanie wyższości pogan nad Chrześcijanami
We are all evil in some form or another, are we not?
Six feet under czyli serial na 10/10. Idealnie wpasowany pode mnie humor, a jednocześnie bardzo życiowy i temat fajny bo zawsze sobie myślałem że nawet spoko byłoby prowadzić zakład pogrzebowy. Ogólnie szkoda, że 5 sezonów zleciało w dobry miesiąc oglądania, ale było warte. Truskawka na torcie to zdecydowanie zakończenie. Trochę się słyszało że najlepsze zakończenie serialowe ever i faktycznie ma w sobie to coś choć najlepsze może i nie jest(bardziej podobało mi się m. in. w The Wire).
Daję więc dychę i polecam oglądać bo kilku osobom na forum może się spodobać choć nie nastawiać się lepiej na fajerwerki tylko na coś w stylu The Wire, ale o innym temacie. Razem ze wspomnianym serialu o policji z Baltimore najlepsze seriale nie tylko subiektywnie, ale i obiektywnie to takie małe arcydzieła sztuki telewizyjnej.
Cóż... sezon wypadł najsłabiej z dotychczasowych, chociaż miał swoje mocne momenty. Główne plusy to
- oprawa muzyczna, w tym odcinek "muzyczny"
- powrót pana Wrencha i jego świetny duet ze Swango - kibicowałam mu, odkąd tylko się pojawił
- motywy kozackie - lol
- stworzenie jednego z lepszych czarnych charakterów - V.M. Vargi - lol facet był wykreowany, że nawet we mnie budził mocno negatywne odczucia - obrzydzenie, irytację i bezsilność (tu świetnie ilustruje to scena finałowa), w ogóle nie przypominał poczciwego Lupina z Harrego Pottera, zagrany genialnie
- odegranie obojga braci Stussy przez tego samego aktora - też nieźle to wyszło
- motywy metafizyczno-religijno-filozoficzno-egzystencjalne, trochę przypominające mi Twin Peaks ( sceny w kręgielni )
- niektóre sceny typowo "fargowe", jak np. trzech gości z pyskami zwierząt na głowach przy przewróconej więźniarce <3
Ogólnie jednak sezon mocno odstawał od genialnego sezonu drugiego, a jednocześnie powielał niektóre jego elementy. Był i chwilowy powrót do lat 70. z rozbitym obrazem na ekranie. Fabuła się trochę rozłaziła w porównaniu do poprzednich sezonów. Bohaterowie też dużo słabsi. Najlepiej wykreowany Varga był jednocześnie typem, którego w żaden sposób nie dało się lubić. Zabrakło też tego czegoś, klimatu, który miały dwa poprzednie sezony.
Ogólnie w moim rankingu wygląda to tak:
sezon 1 - 9/10
sezon 2 - 10/10
sezon 3 - 8/10
We are all evil in some form or another, are we not?
I jak tam? Oglądał już ktoś Dark?
Według mnie wypada znacznie lepiej niż Stranger Things, szczególnie druga połowa
Lepszy klimat, ciekawsza historia plus fajne wątki filozoficzne. Ogólnie historia mocno przypomina mi tę część Lost, gdzie pojawia się wątek podróży w czasie, tylko jeszcze mocniej zapultane.
Jak dla mnie 8/10
We are all evil in some form or another, are we not?
Ja jestem w połowie. Fajnie się rozkręca, ten powolny początek też był potrzebny, aby zbudować postacie (swoją drogą jeśli ktoś nie pogubił się wśród tych rodzin w odcinku, w którym po raz pierwszy pokazano 1986 i trzeba było ogarnąć kto jest kim, to szanuję ). Długo też nie czekają z wyjawianiem kolejnych faktów i twistów (np. treść listu ojca Jonasa), więc tempo jest idealnie zachowane i wciąga. Nawet urodziła się we mnie chęć na tworzenie teorii Np. kim jest brodaty koleś pomagający Jonasowi... Teoria narzuca się sama, ale poczekamy, zobaczymy. Póki co czekam na dalsze mindfucki związane z pętlami czasowymi, bo coś czuję, że będzie tu ich więcej, niż można się spodziewać. Generalnie serial nadający się na rewatcha I faktycznie dużo motywów z MP! Jaskinie, elektrownia, trupy, sam fakt podróży... nawet ksiądz z jakimś dziwnym tatuażem
Też tak myślę, bo po jakimś czasie można zacząć się trochę gubić w tych jakby równoległych zdarzeniach z różnych linii czasowych, nie mówiąc już o komplikujących się powiązaniach postaci...
Niby czasem pomagają, zestawiając wizerunki postaci z młodosci i czasów obecnych ale mnie się i tak trochę mieszało.
woją drogą jeśli ktoś nie pogubił się wśród tych rodzin w odcinku, w którym po raz pierwszy pokazano 1986 i trzeba było ogarnąć kto jest kim, to szanuję
No dokładnie...
Np. kim jest brodaty koleś pomagający Jonasowi... Teoria narzuca się sama, ale poczekamy, zobaczymy.
Ciekawi mnie twoja teoria
I faktycznie dużo motywów z MP! Jaskinie, elektrownia, trupy, sam fakt podróży... nawet ksiądz z jakimś dziwnym tatuażem
Nom i jeszcze nawiązanie do Czarnobyla i ciągłe wstawki o satanistach
We are all evil in some form or another, are we not?