Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 11-03-2018 21:17 |
|
|
- Kolejny krok to oczywiście nieśmiertelność. Musicie zabić go, ZANIM go wykona. I tak, sztylet należy wbić gdziekolwiek, byle zabić, gdy jest on w ludzkiej formie. Pistolety macie do obrony. Można go postrzelić, gdyby próbował zrobić wam krzywdę - Richard popatrzył po wszystkich i zatrzymał wzrok dopiero na Francisce.
- Cóż... ja zostanę tutaj. Ale może... spotkasz mnie także w swoich czasach - uśmiechnął się tajemniczo.
- W porządku. Nie mamy czasu. Chodźcie za mną - Alpert ruszył na zewnątrz chatki.
Ekwipunek: eyeliner |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-03-2018 21:47 |
|
|
Francisca rozwarła usta, aby mu odpowiedzieć, nie chciała go jednak obrazić, a zapewne słowa typu "nie chcę spotykać się ze starcem" mogłyby tak zabrzmieć. Zaufała mu na tyle, żeby podążyć za nim. Ich jest trójka, mają broń, zabicie jednego mężczyzny, kimkolwiek jest, nie powinno być chyba problemem. W szczególności, że wierzyła, że Richard ma jakiś genialny plan.
W głowie miała jeszcze mnóstwo pytań. O rolę Brauera w całej tej maskaradzie, o katastrofę tunguską, o tajemnicze miejsce oznaczone na mapie wykrzyknikiem. Postać Richarda sprawiła, że na moment zeszły one na dalszy plan, a chwilowo liczył się tylko on i jego plan. Mimo to nie powstrzymała się i zaczęła pytać:
- Więc... Masz zamiar nas przetransportować w czasie? Jak? Potrafisz jakoś wykorzystać tę wielką energię zgromadzoną na wyspie, o której mówił nam Brauer? Jak w trakcie katastrofy tunguskiej? - zakończyła ostrożnie, świdrując jego oczy. Nie była pewna, czy Richard w ogóle wie o tym wydarzeniu.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 11-03-2018 21:50 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 11-03-2018 21:54 |
|
|
- Tak - Richard odpowiedział na wszystkie pytania Franciski. Był oszczędny w słowach. Nie chciał sie angażować w rozmowę, by nie zaangażować się w co innego.
Poprowadził wszystkich do dobrze wam już znanej (ale olanej na początku) studni przed domem Bakuninów. Odsunął z niej wieko i chwycił za linę wiszącą na kołowrocie.
- Będziecie musieli zejść na dół. Mam nadzieję, że dacie radę.
Ekwipunek: eyeliner |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:10 |
|
|
- Dziękujemy Ci za wszystko. - zwróciła się do Richarda i jako pierwsza zdecydowała się zejść na dół. Trochę czasu jej to zajęło, lecz w końcu postawiła nogi na twardym gruncie. Na dnie studni było dosyć ciemno, co utrudniało widoczność. - Mniemam, że nikt nie wziął ze sobą latarki? - krzyknęła do ludzi znajdujących się na górze.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:14 |
|
|
Devon popatrzył ostatni raz na Richarda, by zapamiętać ten widok na zawsze, a następnie dołączył do Eunice.
- Szkoda, że nie możemy zabrać ze sobą kopareczki.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Jack Jackson
Użytkownik
Postów: 101
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:15 |
|
|
Jack zaczął schodzić za Eunice, chociaż uważał to za totalną głupote. Nie chciał jednak zostawać z tym pedziem i pedofilem w jednym.
- Ja mam - wyjął latarkę z plecaka i zaświecił. W jej świetle widoczne było koło, które składało się jakby z trzech tarcz.
Rysunek poglądowy, bo ciężko to opisać: http://s5.ifotos.pl/img/kolojpg_qnehhsx.jpg
Wewnątrz były cyfry rzymskie oznaczające miesiące, w środku i na zewnątrz cyfry arabskie oznaczające kolejno dni i lata.
Nabyty ekwipunek: tajemnicze "coś" w kieszeni, płotno z egipskimi rysunkmi i mapą z logiem Dharma |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:22 |
|
|
- 22 września - szepnął Richard do Wallace. Niestety jednak nie była to data proponowanej randki.
- Musicie ustawić na 22 września waszego roku. Gdy dzień jest równy nocy.
Ekwipunek: eyeliner
Edytowane przez Richard Alpert dnia 11-03-2018 22:24 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:27 |
|
|
Zakonnica nie wahając się ani chwili ustawiła koła tak, by wskazywały datę podaną przez Richarda. 22 września. Czyżby ta data rzeczywiście oznaczała tylko przesilenie? Co, jeśli była to pułapka? Tak czy inaczej, było już za późno. Eunice czekała aż coś się wydarzy
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 11-03-2018 22:29 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:29 |
|
|
Tak. Tylko tyle miał jej do powiedzenia. Ale na tym polegał właśnie jego urok. Na tym i na eyelinerze oczywiście. Nic mu nie odpowiedziała, gdyż czuła, że ich przygoda dobiega końca.
Gdy szepnął jej do ucha, naprawdę myślała, że to wskazówka dotycząca tego, kiedy mają się spotkać. Ostatecznie kiwnęła głową ze zrozumieniem. Podeszła do krawędzi studni, pokonała wewnętrzną nieśmiałość, i jako że wszyscy już zeszli na dół, odezwała się do niego otwarcie:
- A Ty, mój słodki Ricardo? Gdzie i jak będę mogła Ciebie odnaleźć? - zapytała, tak jakby mężczyzna miał wgląd do swojej przyszłości.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 11-03-2018 22:30 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:34 |
|
|
- See you in another life - pożegnał Franiskę Richard.
Znajdę cię - złożył pewną obietnicę, która utonęła w blasku oślepiającego białego światła...
Kiedy koło fortuny wskazało 22 września 2016 roku, poczuliście znajomy już dźwięk i zobaczyliście oślepiające biało światło - symptomy oznaczające podróż w czasie.
Gdy tylko to wszystko się skończyło, poczuliście diametralną zmianę. Znajdowaliście się w jakimś mocno wietrznym miejscu, do tego wiatr był raczej chłodny i wilgotny. Usłyszeliście szum fal, rozbijających się o skały, a w oddali ujrzeliście mieniąca się w blasku księżyca wodę. Wodę ciągnącą się po horyzont.
Kiedy już dojdziecie do siebie, zdacie sobie sprawę, że widzicie coś jeszcze, coś co zmrozi wam lekko krew w żyłach, bo obudzi pewne wspomnienie. Na wybrzeżu stała pogrążona w ciemności latarnia morska. Kiedy zaś dobrze się przypatrzycie, dojrzycie zarys ciemnej postaci, podążającej w jej stronę. Osoba ta najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z waszej obecności.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-03-2018 22:36 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:39 |
|
|
Devon ocknął się i zaczął rozglądać. Dostrzegł nagle w ciemności sylwetkę, która zmierzała w stronę latarni... Wilgoć, woda, schody prowadzące na górę, chęć zabicia kogoś... Wszystko było jasne. Deżawi. Reedus odruchowo mocniej złapał swój pistolet.
- On tam jest, to on czekał na nas na szczycie schodów w naszych snach. Skończmy to co zaczęła się dawno w naszej podświadomości.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:44 |
|
|
/szkoda że olaliśmy wtedy tę studnię ;p
- Do zoba... - zaczęła mówić Francisca, przerzucając swoje seksowne nogi przez krawędź studni, aby zejść na dół, okazało się to jednak niepotrzebne. Światło rozbłysło, a ona przeniosła się w czasie i przestrzeni zgodnie z planem Richarda, który zniknął.
Nagle poczuła się zupełnie sama. Zorientowała się, że w ostatnim okresie całkowicie zignorowała Devona i Eunice, którzy przecież pomagali jej wydostać się ze szponów Brauera i fake Bakunina. Znaleźli się jednak oni tuż obok niej i wyglądali całkiem dobrze. Muszę im teraz pomóc.
Rozejrzała się. Szum wody i wilgoć ponownie przywołały jej wspomnienia o śnie. Czyżby się pomyliła i to było właśnie miejsce, o którym śniła? Jej podejrzenia zdawała się potwierdzać sylwetka mężczyzny podążającego do latarni. Miniony czas bardzo zmienił jej postrzeganie świata. Teraz wręcz doszukiwała się w nim cudów.
Devon rozwiał jej wątpliwości.
- Czy to on? - zapytała Eunice, tak jakby w sztylecie miał znajdować się ukryty GPS.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 11-03-2018 22:46 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:48 |
|
|
Tymczasem postać dotarła do drzwi i przez chwilę widać było, że tam coś robi. Najwyraźniej miała trudności z ich otwarciem. Wreszcie drzwi otworzyły się przy pomocy kopa, jak w przypadku Jacka w Lost, i postać zniknęła we wnętrzu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:53 |
|
|
- Przekonajmy się. - odpowiedziała Francisce i niepewnie ruszyła w stronę latarni. Doskonale wiedziała, co ma zrobić, gdy przyjdzie co do czego, jednak mimo wszystko ręce jej drżały coraz mocniej. Blondynka chwyciła Wallace za rękę i ścisnęła dłoń mocniej, by choć trochę dodać sobie tym otuchy. W drugiej zaś ściskała pałę Eko, bowiem w każdej chwili Bakunin mógł ich zaatakować. Była przygotowana na najgorsze.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 22:58 |
|
|
Devon ruszył za kobietami z pistoletem uniesionym w górę.
- Eunice, z tego co pamiętam, w mojej wersji snu, jeden ze schódów pękał i miałaś kłopoty. Spróbuj go uniknąć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-03-2018 23:02 |
|
|
Francisca odwzajemniła uścisk Eunice. Brakowało jej tego, choć nie było to to samo co uścisk Richarda.
- W moim śnie byli też bracia Rivera i inni - zauważyła Francisca. Że też kiedyś to bracia Rivera byli obiektami jej westchnień... Jak mogła być tak głupia, przecież oni byli pustymi frajerami. - Także nie wszystkie detale się zgadzają.
W końcu dotarli do latarni. Francisca weszła do środka jako pierwsza - polecenia Richarda dodały jej odwagi. Zmrużyła oczy aby dostosować wzrok do ciemności.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 23:08 |
|
|
- Postaram się. - odparła Devonowi i weszła do latarni zaraz za Franciscą. Wszystko wydawało się być takie jak we śnie. Oczywiście brakowało kilku osób, jednak nie chciała ich rozpamiętywać. Musiała pozostać skupiona na wykonaniu zadania. Zgodnie ze snem, ruszyła jako pierwsza po schodach, tym razem jednak uważając na zapadające się schodki.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 11-03-2018 23:08 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 23:08 |
|
|
Devon wszedł za Franciscą oraz Eunice i wspomnienia ożyły. Wszystko było takie znajome. Detale rzeczywiście się nie zgadzały, np. rodzaj broni czy udział konkretnych osób. Ale zapach, schody, ściany - to było na pewno to.
- On tam jest, chodźmy na górę.
Reedus szedł z uniesionym pistoletem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 11-03-2018 23:09 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-03-2018 23:11 |
|
|
Nagle Eunice wpadła w ten cholerny schodek
Po ścianach rozległo się jakby echo czyjegoś głosu, przypominające coś w rodzaju "ahahaha". A może wam się tylko wydawało...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-03-2018 23:12 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-03-2018 23:15 |
|
|
Devon zrobiłby facepalma, gdyby nie to, że ręce miał zajęte pistoletem. Nagle usłyszał mroczny śmiech spotęgowany echem. Reedus podszedł do zakonnicy i pomógł jej się wygramolić.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|