Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2018 00:43 |
|
|
Eunice z uwagą przysłuchiwała się słowom Jacka. Coraz bardziej gardziła mężczyzną za zdradę i już miała kolejny raz użyć kija, gdy stało się coś nieoczekiwanego. Do uszu blondynki dotarł najpierw nieznajomy głos, potem huk i nastała ciemność.
/Krew, wszędzie krew. Kobieta klęczała z zakrwawionym nożem przed trzymającym się za gardło mężczyzną. Ale kto to był? [...] To nie może być prawda. To niemożliwe!/
Zakonnica ocknęła się leżąc na ziemi. Musiała czymś oberwać w głowę podczas eksplozji, bowiem straciła na chwilę przytomność. Rozmasowując skroń próbowała sobie przypomnieć co się właściwie stało. Jackson złapany na gorącym uczynku, jakaś postać, huk i śmierć Fitza.
McKee podniosła się z ziemi i otrzepała z pyłu. Podniosła swój kij i wtedy jej wzrok padł na martwego już Fitza. Zakonnica uklękła obok ciała, zamknęła powieki i przeżegnała się. Uświadomiła sobie, że zdążyła polubić młodego Riverę. What's a pitty.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 22-02-2018 00:44 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2018 17:41 |
|
|
W Devonie narastała złość na Jacka. Jak ktoś tak seksowny może być tak nikczemny i zepsuty?
Potem wszystko działo się tak szybko i w efekcie drugi z braci padł martwy. Pierwsze co przyszło mu do głowy to i dziwo nie strach i lęk, że zaraz tak zginie, a raczej brak Rivery na liście Jacksona. Może to paradoksalnie sprawia, że Reedus jest bezpieczny i z całej pojebanej akcji wyjdzie bez szwanku?
- Czego, czego chcesz?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
Dodane dnia 22-02-2018 18:28 |
|
|
Mężczyzna, który przed chwilą strzelał, zbliżył się do was na tyle, że mogliście zobaczyć go wreszcie w świetle latarek. Podszedł do Devona i popatrzył mu w oczy jakby nieco rozbawiony ta sytuacją. Następnie błyskawicznie uderzył Reedusa karabinem w głowę tak, że pedałek stracił przytomność.
- Brać ich! - powiedział do kogoś z tyłu i po chwili obok was znalazło się kilku żołnierzy, którzy umiejętnie pochwycili obie kobiety, zanim zdążyłyby choćby krzyknąć. Poczuły jedynie ukłucie w szyję i po chwili Francisca i Eunice także były nieprzytomne.
Obudziliście się z bólem głowy, szczególnie, nasilonym u Devona, który mógł poczuć także zaschnięta krew na lewej skroni. Znajdujecie się w małym pokoiku bez okien. Jest tam jedno łóżko piętrowe, szafa, szafeczka, stolik i dwa krzesła. Drzwi wyjściowe są zamknięte.
|
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2018 19:02 |
|
|
Blondynka ocknęła się leżąc na łóżku. Ostrożnie podniosła z poduszki głowę, która pulsowała ogromnym bólem i rozejrzała się po pomieszczeniu. Znajdowali się w czymś, co wielkością przypominało izolatkę ze szpitala psychiatrycznego, w którym kiedyś miała przyjemność pracować.
W pomieszczeniu umieszczono również, nieprzytomnych jeszcze, Franciscę, Devona i Jacka (?). McKee podbiegła do drzwi, które rzecz jasna były zamknięte i zaczęła szarpać za klamkę. Guy's, where are we?
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 22-02-2018 19:04 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2018 19:36 |
|
|
Devon ocknął się z ogromnym bólem głowy, który kumulował się w okolicy lewej skroni. Mężczyzna otworzył powoli oczy, ale wszystko było jakieś rozmazane. Postanowił rozmasować sobie trochę głowę i wyczuł palcami zaschnięta krew. Usiadł powoli na łóżku, ale nie było to dobrym pomysłem, gdyż zaczęło mu się zbierać na wymioty. Położył się więc ponownie i wybełkotał:
- Co się dzieje?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 22-02-2018 19:41 |
|
|
Arctic napisał/a:
/Krew, wszędzie krew. Kobieta klęczała z zakrwawionym nożem przed trzymającym się za gardło mężczyzną. Ale kto to był? [...] To nie może być prawda. To niemożliwe!/
to jakiś cytat?
-------------------------------------------
Jej teoria była słuszna. Drugi z braci Rivera musiał zginąć, a Jack doprowadził ich prosto w ręce jakichś niemieckich zbirów. Jakby mało było Syberii, mutantów, satanistów i podróży w czasoprzestrzeni, okazało się, że ich wrogiem byli Niemcy. Do kompletu brakuje jeszcze tylko kosmitów lub dinozaurów oraz faktu, że szefem ich przeciwników jest czyjś ojciec.
Nie stawiając oporu, poddała się agresorom. Obudził ją ból głowy.
Po chwili przeszukała już wszystkie szafki, ale nic ciekawego w nich nie było. Jedynie jej towarzysze.
- Coś czuję, że dotarliśmy na miejsce. Jesteśmy w laboratorium - stwierdziła, sądząc po surowym wystroju pokoju i panującym w nim cieple. - Ciesz się, że nie przebrali Cię w różową piżamkę - dodała i nagle sobie coś uświadomiła. Nie zmienili im ciuchów.
Zaczęła klepać się po kieszeniach. Nagle jej serce zaczęło mocniej bić. Nie zabrali jej klucza! Nie wiedziała, jak to możliwe, ale widocznie jej zgrabny portugalski tyłek był na tyle twardy, że drobny metalowy element specjalnie się prz nim nie wyróżniał. Włożyła ręce do kieszeni i:
- wyciągnęła go i pokazała reszcie, jeśli Jacka nie było w pokoju,
- wyciągnęła go i trzymając go w garści podeszła do drzwi, jeśli Jack był w pokoju.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 22-02-2018 19:43 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-02-2018 22:03 |
|
|
Jacka nie ma w pokoju.
Możecie próbować uciekać. Jesteście w zwykłym pokoju jakichś pracowników Dharmy. Kto wie, może przypadkiem pokój należał do rodziców Vasilija ;p
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-02-2018 02:07 |
|
|
- Nie wydaje mi się, żeby udało nam się uciec. Ale przynajmniej możemy pozwiedzać - poinformowała towarzyszy Francisca w nagłym przypływie odwagi i przekręciła klucz w drzwiach. Zadziałało. Czyżby we wszystkich budynkach Dharmy korzystali z tego samego zamka?
Placówka była raczej obskurna, a przed nimi znajdowały się dwa korytarze.
- Panowie i duchowni przodem? - powiedziała, zachęcając resztę ekipy do spaceru.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2018 05:59 |
|
|
- Ja muszę chwilę poleżeć. Głowa mnie boli niczym dupa po gwałcie.
Devon leżał skulony na swoim łóżku i próbował dojść do siebie, z zawrotami głowy na wiele się nie przyda w trakcie eksploracji laboratorium.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-02-2018 16:37 |
|
|
- Żartujesz sobie? - zapytała Francisca z niedowierzaniem, szybko zamykając drzwi. - Chcesz tu czekać na to, aż ludzie Jacka po nas przyjdą i rzucą na pożarcie tym stworom? Znaleźliśmy się albo w środku jakiejś wielkiej konspiracji, albo ci ludzie mają nierówno pod sufitem po tym całym incydencie i spalą nas na stosie ku czci jakiegoś demonicznego bożka. Musimy coś zrobić - próbowała go przekonać, choć miała świadomość, że mówi do gościa, którego nagie zdjęcie z rosyjską kopareczką trzyma w kieszeni i prawdopodobieństwo sukcesu jest tak duże, jak romans Devona z Jackiem.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 23-02-2018 16:38 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-02-2018 20:10 |
|
|
Devon, luzik
--------------------------------------
Budynek faktycznie był raczej obskurny. Większość pomieszczeń wydawała się być nie używana od lat. Obok waszego pokoju znajduje się pomieszczenie, w którym znajdują się szeregi metalowych szafek:
http://s6.ifotos.pl/img/276553121_qnxwsrp.jpg
Możecie je przeszukać
Ludzi, którzy was porwali póki co nie widać, ale radzę uważać, gdyż mogą się zjawić w każdej chwili
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 23-02-2018 20:10 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2018 21:37 |
|
|
- Francisca, oczywiście masz rację. Też chcę stąd wyjść, ale nawet leżenie sprawia mi ból, a próba siedzenia skończyła się fiaskiem.
Wiedział jednak, że kobieta rzeczywiście mówi sensownie. Ponownie spróbował się podnieść. Jego zmagania skończyły się wypadnięciem z łóżka na podłogę. Na swoje szczęście leżał na dolnym piętrze.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-02-2018 23:58 |
|
|
Może i gej, ale jednak mężczyzna, stwierdziła Francisca i podeszła do Devona, aby pomóc mu wstać. Bała się złapać go za rękę, gdyż nie wiadomo, co nią robił w ostatnim czasie, więc chwyciła go w okolicach pachy i spróbowała podnieść do góry. - Chodź, nie mamy czasu. Oni mogą przyjść w każdej chwili - powiedziała. Ich grupa malała z dnia na dzień i obawiała się, że jak tak dalej pójdzie, to nie przetrwa nikt a nie zdążą rozegrać całej fabuły.
Wyszła jako pierwsza i zaczęła rozglądać się po korytarzu. Budynek był mniej więcej w takim stanie, w jakim spodziewała się go zobaczyć, gdy jeszcze byli razem z Jackiem w ciuchci. Metalowe szafki wyglądały na nieużywane od kilkunastu lat.
- To wszystko jest w naprawdę złym stanie... Tak jakby nasi porywacze nie korzystali z tej placówki na co dzień, lecz dopiero tu przyjechali. Pamiętacie ślady kół przy bramie do strefy? - szepnęła, próbując zrozumieć lepiej własną sytuację.
Aby nie tracić czasu, otwierała szybko każdą z szafek i przeglądała ją dość dokładnie. Niektóre z szafek miały górne półki, niektóre dolne, w części z nich znajdowały się niezidentyfikowane graty. Jedną z szafek musiała ominąć, gdyż po otwarciu ukazał jej się wielki karaluch, na którego widok pisnęła.
- Devon, pomożesz? - zapytała (o ile facet z nią poszedł ).
Dopiero po 10 próbach znalazła coś, co ją zainteresowało. Mała szkatułka podpisana inicjałami "J.J." zamknięta sporych rozmiarów kłódką. Nie miało to żadnego sensu, lecz spróbowała otworzyć ją posiadanym kluczem Dharmy... i zadziałało. Zaśmiała się sama do siebie. Racjonalnie myśląca Francisca nawet by tego próbowała, aby się nie ośmieszyć w oczach innych, ale najwyraźniej w trakcie tej wyprawy widziała już tyle cudów, że zaczęła wierzyć w magiczne właściwości klucza.
Niestety, w środku było tylko kilka niedbale wyrwanych z jakiegoś zeszytu karteczek. Na większości z nich było tak nagryzmolone, że nie dało się nic z tego rozczytać. W końcu jednak dorwała kartkę, na której została wyraźnie zapisana i podkreślona życiowa maksyma autora:
Choćbyś miał czyścić buty szambonurkowi,
nigdy się nie daj wygrzmocić Devonowi.
Francisca zaśmiała się po cichu i położyła karteczkę wraz ze szkatułką na stole.
- Chyba nic ciekawego tu nie ma - stwierdziła, aż w końcu otworzyła ostatnią szafkę.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-02-2018 00:22 |
|
|
W ostatniej szafce była nieco rozsypująca się teczka na dokumenty. Po jej otwarciu Francisca mogła zobaczyć głównie niezrozumiałe dla zwykłego człowieka ciągi równań i wykresy. Oprócz nich było jednak także coś bardziej zrozumiałego i nawet jakoś wam już znajomego. Była to mapa, podobna do tej, którą przekazał wam Vasilij. Różniła się jednak pewnym elementem...
http://s2.ifotos.pl/img/mapa2jpg_qnxwqae.jpg
-------------------------------------------------
a nie zdążą rozegrać całej fabuły
Na pewno nie zdążycie
Już wywaliłam dwa całe rozdziały, który fajnie by wyszły, gdyby wszyscy pisali jak w MP30 ;p
Zostały minimum trzy "sceny" do rozegrania tak, by chociaż jako tako uzyskać odpowiedzi na pytania, co się wydarzyło i kto był w to zamieszany
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-02-2018 01:02 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2018 11:16 |
|
|
Devon zabił dzielnie karalucha, na to mu jeszcze wystarczyło siły. Oparł się o jedną z szafek, gdy Francisca szukała czegoś przydatnego. Musiał zregenerować energię. Nagle ożywił się jednak na widok mapy. Podszedł do kobiety i zerknął jej przez ramię. Jego uwagę przykuł dziwny szkic, jakby koślawy odcisk palca z wykrzyknikiem. Wskazał to miejsce i spytał:
- Co to może być?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2018 13:03 |
|
|
/ mrO, mój autorski
Eunice również pomagała Francisce przeszukiwać szafki. Nie znalazła w nich jednak nic na tyle interesującego, żeby móc się tym pochwalić reszcie. Kopia mapy oraz tajemnicze gryzmoły z wykrzyknikiem były jednak czymś, co zainteresowało blondynkę.
- Powinniśmy sprawdzić to miejsce. Może to tam wszystko się zaczęło? - powiedziała zerkając na mapę zza pleców Devona. Zakonnica miała przeczucie, że to właśnie tam znajdą Nicolasa i odpowiedzi na dręczące ich pytania.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
Dodane dnia 24-02-2018 15:20 |
|
|
- A - a. Nie tak szybko - Keamy i jego giwera zjawili się nagle nie wiadomo, skąd.
- Szef chce z wami rozmawiać - wskazał karabinem w stronę głębi korytarza. Chcąc nie chcąc ruszyliście we wskazanym kierunku. Po chwili znaleźliście się w czymś w rodzaju dawnej świetlicy. Były tam ustawione krzesła, a na jednym z nich siedział Jack... Na małym stoliku ustawiony był projektor.
- Siadajcie - rozkazał najemnik.
Edytowane przez Martin Keamy dnia 24-02-2018 15:20 |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2018 15:28 |
|
|
- Co? Jack jest tutaj szefem?
Devon posłusznie usiadł na jednym z krzeseł, bezpośrednio po prawicy Jacksona, a ich uda otarły się - nie sprawiło to już jednak żadnej przyjemności Reedusowi.
- O co tutaj w ogóle chodzi?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
Dodane dnia 24-02-2018 15:40 |
|
|
On... ? Szefem...? Ha ha ha - Martin niemal się uśmiał. Za tym śmiechem czaiło się coś niepokojącego.
- Szef zaraz przyjdzie - dodał i stanął w drzwiach tak, by nikt nie zamierzał wyłazić. |
|
Autor |
RE: MP 38: Rosja |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2018 16:06 |
|
|
Devon zaniepokoił się dziwnym śmiechem Keamiego. Popatrzył się na twarze swoich towarzyszek, ale nie mógł z nich wiele odczytać. Złapał Jacksona za ramię i lekko nim potrząsnął.
- Jack! O co tu chodzi? Czemu nam to zrobiłeś? Czemu MI to zrobiłeś?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|