Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to:
W skali 1-10 edycję oceniam na:
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
-
-
-
Tutaj mogę pozdrowić jedną osobę, która najbardziej zasłużyła na pozdrowienia:
Rozczarowałam/em się osobą...
Gdyby nie ....... (nick użytkownika), to MP byłoby słabe
Uważam, że edycja...- tu jest miejsce na rozpisanie się!
- Najlepszy użytkownik (! nie postać)
- Najlepiej wykreowana postać
- Najbardziej lubiana postać
- Najmniej lubiana postać
- Najciekawsza postać
- Najładniejsza kobieta
- Najprzystojniejszy mężczyzna
- Najlepszy NPC
- Najlepsza para
- Najśmieszniejszy moment MP
- Najdramatyczniejszy moment w MP
- Najlepsza akcja MP
- Najlepszy wątek MP
- Ulubione momenty
- Najzabawniejsza postać
- Najbarwniejsze posty
- Najbardziej wzruszający moment MP
- Najbardziej niedołężny moment MP
We are all evil in some form or another, are we not?
Noce długie, a ja jeszcze żyje finałem, więc dobry pretekst żeby coś napisać
Do MP GoT przystępowalem troche niepewnie, bo dopiero specjalnie na tę okazję zaczalem ogladac i czytac to fantasy, a jako ze mnie wkręciło to udalo mi sie dotrwac do konca (mimo nawet tygodniowych przerw w pisaniu gdyz miałem problemy z internetem)
Co do postaci, to nie jest ona oryginalna, bo w poprzedniej edycji zgłosiłem ten sam wizerunek, a i cechy niektóre zostały przejęte- do Parku Jurajskiego miał jechac dosc prostolinijny Norweg, ktory jednak nie wierzy w dinozaury, a w... smoki, jak wynika z tematu zgłoszeniowego Niestety z innych powodow nie wzialem udzialu w edycji czego żałuję (gdzie jest w ogóle temat z Podsumowanie MP27??) Gdy okazało się, że nastepna edycja to GoT to się nie namyslalem, bo pasującą postać miałem gotową.
Nie jestem z niej zadowolony do konca, bo chcialem wplesc więcej wątkow z przeszlosci typu ziomkowie Krittaga albo trochę więcej powaznie go ukształtować, żeby czcił góry i las i ogólnie był bardziej niedostępny, a wyszła z niego raczej zabawna postać tak jak wiekszosc wątków edycji, co tez nie wyszło źle
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to: kolorowy świat fantasy
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: Lot na smoku?????
W skali 1-10 edycję oceniam na: 8/10
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
- Arleta - jak tak sięgnę pamięcią, to nie przypominam sobie edycji w której tyle razem graliśmy A na pewno nie w erze post-z24. Nie wiem jakby to wyglądało gdyby więcej w GoT grał Arctic, pewnie losy akurat naszych postaci byłyby zupełnie inne, ale oczywiście nie bede narzekał Bardzo fajnie mi się z tobą grało, nasze postacie jakos tak sie... dobrały (lol). I w sumie ta edycja trwała ponad 3 miesiące, a i tak mam niedosyt gry z Otherwoman (ile to wątków jeszcze możnaby z nią napisać).. Chętnie bym się dowiedział jak rozwinie się ten ich tzw. związek, czy będzie bazował na pożądaniu, czy może wykiełkuje coś więcej Nie wiem też czy był taki przypadek że 2 zwycięskie postacie to była para, to urocze A co do samej Lannisterki to mocna zarówno główna postać, jak i stary Frey, przez co IMO zasluzona wygrana
- Mateusz - z Umbą tez nie za często gram, to, co mi głównie przychodzi na myśl to MP13 i krótki epizod jak szli w kajdankach no i MP19, gdzie Umba dotrwał aż do finału. Stworzył fajną postac, ktora została przycmiona przez genialnego Renly'ego i jak juz zostalo zauważone, taki trochę sztywniak nie miał za bardzo z kim sztywniaczyć i tez mam niedosyt jego kumpelstwa z Krittagiem, ale to juz szczegóły, bo Umba raczej co edycje zapewnia gre i humor
- Adrian - adi znany jest z trochę osobnej sciezki, którą kroczą jego postaci i zwykle mi się z nimi dobrze gra, ostatnio w MP25, a teraz z zamianą płci. Warto pochwalić go za podjęcie się gry kobietą (1 taki raz?), której jednak w dalszych fazach edycji zaczynalo mi brakowac. Klasyczny, nieśmiertelny NPC, choć w sumie w trochę magicznej odsłonie.
- Wojciech i Tomasz - edycja prowadzona bez zarzutu, wiele wątkow, NPC, duzo i fabuły i opartej na serialu i oryginalnej i "czasu wolnego" w którym tworzą sie najbardziej charakterystyczne sceny kazdej edycji. I to wszystko mimo jakby nie patrzeć średniego zainteresowania edycją. Najlepsi GM-owie roku obok Umby z MP25.
Rozczarowałam/em się osobą... jazeera, szkoda, że udało się wspólnie pograć, ale na pewno będą okazje i żydek Flaku bo nawet nie spróbował
Gdyby nie ....... (gracze którzy grali), to MP byłoby słabe
- Najlepszy użytkownik - mrOTHER & Faraday
- Najlepiej wykreowana postać - z tych oryginalnych to Astrid i Nymeros, ale ta edycja z kreowanych postaci korzystała we wzglednie małym stopniu
- Najbardziej lubiana postać - Cersei, Renly, Boromir oraz Tyrion, który niestety przepadł i pojawił sie dopiero w finale
- Najmniej lubiana postać - Tywin Lannister (nie wiem czemu, moze dlatego ze nie zaslynal niczym oprocz spłonięciem w toalecie)
- Najciekawsza postać - Petyr, Varys, Cersei
- Najładniejsza kobieta - Daenerys <3
- Najprzystojniejszy mężczyzna - Jon SNow
- Najlepszy NPC - to MP zasłynie ze świetnie odegranych NPC Eddard, Petyr, Snow, Lorasek, Varys i inni....
- Najlepsza para - Cersei i Krittag to para? chyba tak, tylko szkoda, że nie mogę ich wybrac w Złotych Papajach
- Najśmieszniejszy moment MP - ee? jest do nie do wypisania, bo praktycznie przy kazdej okazji fabularnej i miedzyfabularnej działo sie cos komicznego.
- Najdramatyczniejszy moment w MP - oczywiście finał. uniemożliwia kontynuację, ale jak zostawia się niedosyt to tez jest ok, a nawet lepiej bo mozna sobie dopisac rozne warianty w głowy i przez takie myślenie jak wiadomo tworzy się tylko większa więź i nostalgia
- Najlepsza akcja MP - Finał, potem niektóre potyczki zbrojne
- Najlepszy wątek MP - hm.. gra o tron
- Ulubione momenty - Seks z Cersei. Ile tego było? Chyba 3 + Oral + Nieudany przez bandę oszołomów gwałt. Również tu zostawiony jest niedosyt().. Poza tym zawsze lubie jak robi się zamieszanie i dzieją sie dziwne rzeczy z postaciami (czyli tutaj na kazdym kroku, przez Renliego, Freya, Dżofreja, nazywanie Eddarda Boromirem, ogolnie nazywanie postaci przez innych postaci po swojemu). No i lubiłem też sceny walki, w sumie nie było ich zbyt wiele.
- Najzabawniejsza postać - Renly, legenda ale trzeba wymienic tez Freya i Bernard z ich prykowatym humorem
- Najbarwniejsze posty - panda z tego co pamiętam ale żeśmy razem nie pograli
- Najbardziej wzruszający moment MP - finał miał troche melodramatu, ale nie udało mi się wzruszyć
- Najbardziej niedołężny moment MP - gdy Renly chciał wymacac Krittaga.. gdy Renly w ogóle chciał wszystkich macać i robil dziwne rzeczy wtedy gdy nie powinien xD No i klasyczne zbieraniny, czyli nagle w jednym miejscu zbiera się tłum postaci, a każda z innym zamiarem i tworzy się klasyczny chaos. obie niedołężnosci jednak lubie, chociaz bez wątpienia są to sprawy niedołężne.
Podsumowując podsumowanie: edycja będzie się raczej długo wspominać, dla osób grających może nawet dorównała oświetlone reflektorami sławy i uznania w tym roku MP25. Dobrze wiedziec, ze MP w piątym roku samodzielnego bytu jeszcze dycha i mozna z optymizmem patrzec na szykujące się edycje, szczegolnie na to co gotuje jazeera (z Otherwoman)
Edytowane przez Lion dnia 29-12-2014 07:22
OMG tyle myśli kłębi mi się w głowie i nie wiem, co teraz napisać
Przede wszystkim chce podziękować GMom i tym, którzy aktywie uczestniczyli, za wspaniałą grę Pomimo pewnych trudności takich, jak niewielka frekwencja, awaria forum, wyszło moim zdaniem co najmniej powyżej oczekiwań, a edycja dorównała MP 25. Gdyby ilość graczy była większa, to myślę, że mogłoby nawet wybić się na pierwsze miejsce.
Fajne było w grze zrównoważenie ilości konkretnej akcji do czasu wolnego, w którym można było popracować nad relacjami bohaterów.
Co do zakończenia mam mieszane uczucia, ale bardzo się cieszę, że pierwszego miejsca ex equo, na co po cichu cały czas liczyłam. Fakt, że przetrwała para jest taki uroczy i wzruszający (i znowu te Igrzyska śmierci mi się przypominają). Cieszę się też z wygranej Umby w kategorii MVP, co było bardzo sprawiedliwe. Tak się jakoś fajnie te wygrane w tej edycji rozłożyły.
Tak czy inaczej GMowie poprzeczkę postawili bardzo wysoko
Jeśli chodzi zaś o moją postać, to musze przyznac, że polubiłam ją bardzo i, chociaż wygrałam, to znowu musiałam patrzeć na śmierć lubianej przeze mnie postaci, co wydaje mi się trochę smutne jednak. Nie od początku, ale od śmierci Jamiego, planowałam zrobić taką małą ewolucję tej postaci, co w pewnym sensie się udało, ale było jednak trochę niespójności, które mnie drażnią. Właściwie nie zostało to dokończone. Tak jak pisał Lion, fajnie byłoby zobaczyć dalszy rozwój tego dziwacznego związku
A teraz klasyczne podsumowanie:
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to: Renly, lol no nie wiem, czemu tak
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: chyba nie bardzo chciałabym przeżywać te drsmaty, ale tak jak Lion, ostatecznie lot na smoku to byłoby coś
W skali 1-10 edycję oceniam na: 9/10
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
- Lion - no nie spodziewałam się, że dane mi będzie po raz pierwszy w historii MP zagrać z Lionem. Odczucia mam bardzo pozytywne i w pewnym sensie cieszę się, że Arctic jednak zrezygnował, bo pozwoliło to nawiązując bliższe relacje Cersei z Krittagiem, a także na ewolucję Cersei, od suku gardzącej ludźmi pokroju Krittaga do... no właściwie nie wiem, czy do miłości, ale w dalszym rozrachunku być może tak.
- MrOther - ty to masz łeb, chłopie scenariusz edycji był genialny, a finał, moim zdaniem, najlepszy z finałów MP
- faraday - nie wiem, co napisać, ale super, że pomogłeś zorganizować tę zajebista edycję
Tutaj mogę pozdrowić jedną osobę, która najbardziej zasłużyła na pozdrowienia:
Lion
Rozczarowałam/em się osobą...
Arctic, bo olał grę, chociaż grał Jamiem. Ostatecznie, jak pisałam wcześniej, może dobrze się stało.
panda - naprawdę liczyłam na aktywną grę w stylu MP 13,5 i jakieś, chociaż minimalne, relacje Cersei z Rodrikiem ;p
- Najlepszy użytkownik (! nie postać)MrOther - Najlepiej wykreowana postaćKrittag - i nie mówię tego tylko przez pryzmat relacji Cersei z Krittagiem ale dlateg, że totalnie rozbrajały mnie teksty opisujące nieokrzesanie Krittaga, który znalazł się w lordowskim towarzystwie - Najbardziej lubiana postaćKrittag - Najmniej lubiana postaćAstrid Scypio - i nie tyle dlatego, że była sztywniakiem (bo Nymeros też był), ale jakoś irytowała mnie jej bierność i brak zaangażowania wydarzenia (tak wiem, że to nie jej bajka, ale jakoś mi się to nie podobało) - Najciekawsza postaćKrittag - Najładniejsza kobieta - no niestety Daenerys - Najprzystojniejszy mężczyznaFreyJamie ;p - Najlepszy NPCRenly <3 za humor, Renly potrafił rozładować każda sytuacją, nieważne, czy się paliło, waliło, ile trupów słało się im na drodze, Renly zawsze potrafił wyjechać z tekstem najmniej odpowiednim do danej chwili. Żył w takim swoim własnym tęczowym świecie. Umba twierdzi, że tojego rola życia. No chyba tak
Tu wyróżnię także Bernarda i Petyra - Najlepsza paraCersei i Krittag - Najśmieszniejszy moment MP trudno wybrać, wiadomo, że jakiś w Renlym w roli głównej, ale tyle razu wybuchałam śmiechem, że nie mogę się zdecydować... - Najdramatyczniejszy moment w MP oczywiście finał, ja się przejęłam w przeciwieństwie do Liona, w sumie dawno juz się tak nie zaangażowałam emocjonalnie w grę; akcja od ataku Innych do śmierci Cersei i Krittga była bardzo dramatyczna - Najlepsza akcja MP finał - Najlepszy wątek MP rywalizacja o zdobycie tronu - Ulubione momenty seks z Krittagiem (to zawsze są ulubione momenty), ale także podwójny seks Krittag+Cersei i Renly+Petyr i do tego Tywin płonący w w toalecie na podsumowanie orgii w zamku Freya - Najzabawniejsza postaćRenly!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! t - Najbarwniejsze postyDiego - bardzo szkoda ze Diego nie przetrwał dłużej, jego Tyrion był genialny, naprawdę dobra robota - Najbardziej wzruszający moment MP - oczywiście śmierć Krittaga i Cersei - Najbardziej niedołężny moment MP nieudana próba gwałtu na Cersei w gospodzie i zlecenie się wszystkich na miejsce zdarzenia. Ale zabawnie było tak czy inaczej ;p
We are all evil in some form or another, are we not?
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to:zajebistość
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: nie będę oryginalny, lot na smoku
W skali 1-10 edycję oceniam na: 9
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu: -mrOTHER i Faraday - już nie będę tutaj rozkładał Was osobno. Nie wiem kto ile włożył w edycję, ale efekt był niesamowity. Fabuła była świetna, ciekawa i przede wszystkim klimatyczna, postacie NPC poprowadzone bardzo dobrze, trzymały poziom i wiernie odtwarzały książkowe/serialowe oryginały, a to ważne. I nie wiem czy z przypadku czy celowo, ale fabuła była tak dawkowana, że były dni pełne akcji, ale były też spokojniejsze, gdzie mogliśmy po prostu ze sobą popisać na luzie i zacieśniać więzy, a tego czasami mi brakuje w edycjach i potem nie czuję żadnych więzi z postaciami. Tutaj pod tym względem było super. Naprawdę świetna robota. Ode mnie za prowadzenie dla Was obu 10 z serduszkiem.
- Otherwoman i Lion - jak się cieszę, że wspólnie wygraliście, bo naprawdę zasłużyliście. W edycji mało osób pisało, więc wiadomo, że sporo pisałem z Wami. Oboje graliście naprawdę dobrze. Doceniam strasznie grę Krittagiem jako postacią zrobioną od podstaw i wyszło naprawdę ok. Krittag się świetnie wpasował w klimat GoT. Muszę przyznać, że nawet gra Liona bardziej mi się podobała niż gra Other, ale zagłosowałem na nią, bo była regularniejsza niż Lew, który miewał przestoje. Ostatecznie wyszło super, bo mamy dzięki temu Wasz remis. Szkoda trochę, że wątek kolesiostwa Krittaga i Nymerosa nie rozwinął się bardziej.
- adi1991 - nawet nie wiesz jaką radość mi zrobiłeś swoją grą. Jakoś podejrzewałem, że będziesz miał kolejnego nudnego papajarza, a Astrid nic nie będziesz pisał. Nowa odsłona Bernarda wyszła świetnie, był bardziej zaangażowany w fabułę niż poprzednie Bernardy xD, a to plus. I w przeciwieństwie do innych bardzo lubiłem Astrid, nawet wolałem ją od Bernarda. Ogólnie obie postacie świetne i w F4 było słabo, że ktoś z tak fajnie grającej ekipy musiał odpaść. Szkoda też, że Astrid i Nymeros jakoś bardziej nam się nie skumali, bo pasowali do siebie przez swoją normalność . Dzięki za finałowy głos i oby więcej takiej gry adiego w każdej edycji
Diego - pałko! Nawet nie wiesz jak Twój Tyrion był genialny Czemuż nie pisałeś więcej?
Tutaj mogę pozdrowić jedną osobę, która najbardziej zasłużyła na pozdrowienia:
Nie ma jednej
Rozczarowałam/em się osobą...
W sumie nikim, ALE z mojej perspektywy ludzie! Pisaliście genialnie! Posty pisane przez Arctica, jaz, pandę czy właśnie Diego były takie omnomnomnomnom <3 Czemu nie pisaliście więcej, regularniej?
Gdyby nie ....... WSZYSCY AKTYWNI GRACZE + MG, to MP byłoby słabe
Uważam, że edycja...
Co tu pisać? Edycja wyszła genialnie!!! Jestem fanem książek Martina, serial też oglądam, ale wolę książki. Edycja była bardzo klimatyczna. Postacie odtwarzane wyszły świetnie i realistycznie, a nowe świetnie wpasowały się. Fabuła mega dobra i również dobrze wpleciona w świat wykreowany przez Martina. Super profesjonalna robota w wykonaniu mrOTHERa i Faradaya. Gracze też świetnie weszli w role, bo gra Other, Liona, adiego to istne perełki, niesamowity Tyrion Diega, czy mocne posty pandy, Derpsi, jaz i Arctica <3 No dla fana GoT jak ja edycja full wypas. Oby więcej tak dobrze poprowadzonych i jednocześnie rozumianych przez graczy edycji.
Poza tym edycja naprawdę trzymała styl Martina, momentami aż za bardzo. Osobiście czułem ogromną satysfakcję pisząc posty i czytając Wasze, czytało się wszystko dobrze. Jakoś tak luźno i dobrze mi się pisało, bez spin, bez zmuszania się do czegoś jak to często bywa.
Z Nymerosa jestem zadowolony, może nie wyszedł dokładnie jak miał wyjść, ale było ok. Choć może był zbyt normalny jak na edycję . A Renly to rola życia. Pisało mi się nim tak miło i beztrosko. Wyprzedził w moim rankingu ulubionych postaci Lincolna i Sybillę. Naprawdę lubię pisać tak głupio i bez przejmowania się powagę czy normalność. I to też plus tej edycji, że każdy mógł pisać jak chciał. Gdyby ktoś tak jak tu pisał w "zwykłej" edycji zaraz byłyby gównoburze typu "dewianci vs sztywniacy" itd.
I dziękuję za MVP.
- Najlepszy użytkownik (! nie postać) - nie umiem wskazać
- Najlepiej wykreowana postać - Krittag, bo zrobiony od podstaw
- Najbardziej lubiana postać - nie wiem, chyba też Krittag, ale to tak strzelam, bo sam nie wiem
- Najmniej lubiana postać - brak
- Najciekawsza postać - Bernard, bo niby taki papajarz, a miał mocną pozycję, własne plany i ambicje
- Najładniejsza kobieta - będę oryginalny i powiem, że Astrid (wiem, że zawsze wszyscy się zachwycają Dany, ale jakoś nie jest w moim typie)
- Najprzystojniejszy mężczyzna - lol, nie wiem, Petyr?
- Najlepszy NPC - Loras
- Najlepsza para - no kurde wiadomo, że Renly i Loras, Renly i Petyr, Renly i zmacany Krittag , no dobra: Cerei i Krittag są genialni
- Najśmieszniejszy moment MP - za dużo
- Najdramatyczniejszy moment w MP - finał
- Najlepsza akcja MP - finał
- Najlepszy wątek MP - gra o tron
- Ulubione momenty - za dużo
- Najzabawniejsza postać - Krittag
- Najbarwniejsze posty - Diego, Tyrion był jak od Martina
- Najbardziej wzruszający moment MP - no finał
- Najbardziej niedołężny moment MP - pewnie Renly przy śmierci Lorasa, ale to było serio celowe, a nie nieogarnięcie
Jak widać MP żyje i ma się dobrze. Skład nieliczny, ale śliczny.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to: znakomicie ułożona fabuła MrOthera i dużo świetnych postaci.
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: zdecydowanie lot na smoku.
W skali 1-10 edycję oceniam na: 8,5
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
- MrOther - za znakomicie przygotowaną i poprowadzoną aż do szczęśliwego końca fabułę, w której mój udział sprowadzał się do drobnych uwag,
- Otherwoman i Lion -
- Umbastyczny -
Tutaj mogę pozdrowić jedną osobę, która najbardziej zasłużyła na pozdrowienia: jazeera za wyrażenie szczerego żalu z powodu olania tego mp
Rozczarowałam/em się osobą...
- Diego, który naprawdę wymiatał i był moim faworytem do finału, gdyby tylko zaczął pisać...
- panda, która mając interesujące postacie z potencjałem (szczególnie fajnie wykreowany Rodrik) wybrała studia zamiast zaangażowania się w grę... :/
- wszyscy inni użytkownicy, którzy się zapisali a napisali niewiele lub nic...
Gdyby nie MrOther, to MP byłoby słabe
Uważam, że edycja była naprawdę udana. Fabuła MrOthera świetna (powtarzam się) i to świetna na tyle, że mój udział w jej kreowaniu był znikomy bo bałem się naruszyć wymyśloną przez niego koncepcję. Małym minusem było to, iż nie udało nam się zaangażować graczy w współtworzenie fabuły, co szczególnie uwidoczniło się podczas narad wojennych prowadzonych przez Starka. Szkoda, że tak niewielu z was mogło zaangażować się w grę przez cały okres trwania edycji. Słaby był start spowodowany przerwą w działaniu strony. Nie uwzględniliśmy też, że część osób może olać edycję albo nie pisać od początku przez co z początku zrobiliśmy podział na zbyt małe grupy. Na szczęście z biegiem czasu, dzięki waszemu zaangażowaniu udało się jakoś uratować MP przed losem poprzedniej edycji (JP). Wielkie dzięki. I gratulacje dla zwycięzców.
- Najlepszy użytkownik (! nie postać) - MrOther,
- Najlepiej wykreowana postać - Tyrion Lannister najwierniejszy oryginałowi, Krittag - bo zrobiony od zera jak już wspominał Umba
- Najbardziej lubiana postać - Eddard Stark - jedyny prawy i cnotliwy facet w tej żądnej władzy zbieraninie,
- Najmniej lubiana postać - Astrid Scypio - sztywniaczka mało zainteresowana losami grupy,
- Najciekawsza postać - tutaj mam problem. Ciekawy był Bernard - adi bardzo dobrze poradził sobie z wyjątkową, ale i dziwną rolę jaką dla niego wymyśliliśmy,
- Najładniejsza kobieta - Cersei Lannister
- Najprzystojniejszy mężczyzna - Eddard Stark? za charakter,
- Najlepszy NPC - Renly Baratheon za wiadomo co.
- Najlepsza para - Krittag i Otherwoman - naprawdę super odegrane - od jednostronnego napastowania, przez czyste pożądanie po zalążek prawdziwej miłości.
- Najśmieszniejszy moment MP - zamieszanie przy próbie gwałtu na Cersei,
- Najdramatyczniejszy moment w MP - końcówka MP na polanie obok Winterfell,
- Najlepsza akcja MP - decyzja Krittaga i Cersei czy pozostawić Snowa przy życiu,
- Najlepszy wątek MP - związek Krittaga i Otherwoman
- Ulubione momenty - wizje Bernarda, porwanie Snowa, lot na smokach, kompromitacja Baelisha, finał
- Najzabawniejsza postać - Renly Baratheon
- Najbarwniejsze posty - MrOther bo potrafił nieźle wczuć się w sceny, w których odgrywał kilka postaci na raz,
- Najbardziej wzruszający moment MP - finał
- Najbardziej niedołężny moment MP - zachowanie Freya przy porwaniu Jona
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to: dewianci, wszędzie dewianci
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: chciałbym mieć smoka
W skali 1-10 edycję oceniam na: 7,5
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
- mrOTHER - krótko mówiąc jako, że nigdy się jakoś nie rozpisuje. Tak powinien wyglądać każdy GM.
- faraday - za pomoc(bo z mojego punktu widzenia większą rolę grał mrOTHER) w kształtowaniu fabuły/akcji, no i Varys był taki jak w książce
- Umbastyczny - za nutkę normalności i sztywniactwa w tej zwariowanej edycji, czasem mi brakowało trochę tzw. "zabawy w domek". No i drugi plus za postać Lorda Baratheona.
- Lion - za dużą dozę humoru i wykreowanie w taki, a nie inny sposób swojej postaci
- Otherwoman - za Cersei jaka powinna być no i Frey'a, który był taką samą mendą jak w książce
Rozczarowałam/em się osobą... - może nie osobą, ale w pewnych momentach za dużo było "orgii" i innych dewianctw, w myśl zasady co za dużo to niezdrowo choć takich momentów był raczej mało jak na mój gust
Gdyby nie ....... mrOTHER to MP byłoby słabe
Uważam, że edycja...- była ok A tak na poważnie to nie spodziewałem się, że będzie jaka była gdyż na MP wchodziłem wtedy już raz na miesiąc jak nie rzadziej. Okazało się jednak, że podobnie jak przed MP25 warto było wystartować. Wena jako taka dopisała. Inni gracze również, GM tym bardziej. Wyszło dobrze choć szkoda, że grały głównie 4 osoby i game masterzy. Mimo to edycja była udana choć myślę, że znów będę miał rozbrat na kilka miesięcy z MP bo to już nie te czasy gdy satysfakcjonowały by mnie postacie, które z mojej strony są prawie takie same(jak w pierwszych MP na tej stronie czy tych z z24) i polubiłem dozę różnorodności moich postaci. Wracając do edycji to pozytywnie będą ją wspominał.
- Najlepszy użytkownik (! nie postać) - mrOTHER - Najlepiej wykreowana postać - Cersei - jak jej w książce nigdy nie lubiłem tak jej w MP jako postaci również nie lubiłem i najchętniej przy pierwszej okazji zobaczyłbym jej egzekucję - Najbardziej lubiana postać - Nymeros - za dozę normalności w tej zwariowanej edycji, Krittag - za to, że był podręcznikowym, stereotypowym dzikusem - Najmniej lubiana postać - Cersei - Najciekawsza postać - Krittag - Najładniejsza kobieta - Astrid - Najprzystojniejszy mężczyzna - Renly by powiedział, że on więc niech będzie Renly - Najlepszy NPC - Renly - Najlepsza para - jako, że tylko jedna była to Krittag&Cersei - Najśmieszniejszy moment MP - ciężko jakiś pojedynczy wyróżnić choć śmierć Tywina mnie jakoś tak urzekła - Najdramatyczniejszy moment w MP - finał - Najlepsza akcja MP - finał - Najlepszy wątek MP - gra o tron - Ulubione momenty - akcja w gospodzie gdzie wszyscy się zlecieli do pokoju Cersei, loty na smoku - Najzabawniejsza postać - Renly&Krittag - Najbarwniejsze posty - Lion - Najbardziej wzruszający moment MP - śmierć smoków i bohaterów - Najbardziej niedołężny moment MP - gospoda, śmierć Lorasa
Rozsiądźcie się wygodnie, rozejrzyjcie się, czy na pewno macie chwilę wolnego czasu, bo trochę sobie poczytacie
------
Moja pierwsza myśl, gdy słyszę MP28, to: NPC, bo dużo ich było. W ramach ciekawostki, ja sam używałem regularnie 3 kont (swoje=Petyr, Eddard, Snow), okazjonalnie 4 (Connington, Aerys, Jorah, Pycelle), a nie użyłem 2 (Kraznys mo Nakloz, który miał być handlarzem niewolników i Trójoka wrona, ale o tym dalej). Strasznie męcząca sprawa, bo jednocześnie trzeba uważać, żeby "nie zagadać" bohaterów.
Gdybym miał/a przeżyć w prawdziwym życiu coś, co wydarzyło się w tej edycji, byłoby to: lot na smoku
W skali 1-10 edycję oceniam na: wstrzymam się od głosu
Osoby, które chciałabym/chciałbym wyróżnić w swoim podsumowaniu:
- Faraday, za pomoc w organizacji i prowadzeniu edycji, wyczytywanie mojego spamu na gadu gadu (serio, czasami mu współczułem, bo jak go nie było, a ja zmieniałem trzy razy decyzję, to wychodził z tego bełkot ), choć nie będę słodził i powiem szczerze - spodziewałem się trochę więcej... z drugiej strony, dopiero niedawno doczytałem w temacie "kolejne MP", jak pisał, że nie będzie miał czasu, także chyba miałem oczekiwania na wyrost ;p Mimo wszystko bardzo pomógł w tym ciężkim zadaniu, także dzięki
- Diego i panda, za pomoc w zorganizowaniu zombie-finału
- Umbastyczny i adi, za to że przetrwali tak długo, mimo że ich postaci miały bardzo pod górkę - o tym za chwilę
Tutaj mogę pozdrowić jedną osobę, która najbardziej zasłużyła na pozdrowienia:
Lion: że pomimo braku znajomości GOT, nadrobił temat i podjął się gry, a potem znowu pomimo przerwy w pisaniu nie odpuścił i rozruszał (w mojej opinii) edycję w momencie, w którym miałem ochotę ją przedwcześnie zakończyć. To się nazywa upór!
Rozczarowałam/em się osobą... cóż, chyba Arctic, dlatego że nagle zrezygnował z gry bez słowa pożegnania/wyjaśnienia Nie chodziło nawet o samą rezygnację. Po prostu nie wiem, czy mu się nie podobało, obraził się, nie miał czasu czy jak, a cenię sobie szczerą "informację zwrotną"
Gdyby nie Lion, Otherwoman, Umba, adi to MP byłoby słabe
Uważam, że edycja...
mogła być lepsza.
Ok, dużo mam myśli w głowie, więc podejdę do tego chronologicznie. Najpierw jednak słowo wstępu: jestem naprawdę zaskoczony pozytywnymi opiniami. Pamiętam, że jak podchodziliśmy do finału, a potem miał odbyć się quiz, to ja koniecznie chciałem napisać podsumowanie jako pierwszy, by wytłumaczyć się z pewnych wad edycji, zanim mi zdążycie mi je wytknąć ale finał się przedłużył więc sobie odpuściłem, Lion wrzucił pierwsze podsumowanie... i z każdym kolejnym miałem mały opad szczęki. Dlaczego - bo miałem wrażenie, że edycja wyszła przeciętnie. No nic, wielkie dzięki za wszystkie słowa. A teraz od samego początku i skąd się wzięło to moje przekonanie.
Pomysł na GM-owanie zrodził się w mojej głowie jeszcze w trakcie MP 25. Była tam drobne spiny (jak zawsze w dobrych edycjach z resztą ), że jacyś bohaterowie wykazywali nadzwyczajne zdolności (szybkie bieganie itp), a inni się o to wkurzali, w tym ja. Wtedy też pomyślałem sobie: jak ja zrobię kiedyś edycję, to nie pozwolę na takie rzeczy! I zacząłem się zastanawiać, jak to jest prowadzić edycję. Jednocześnie miałem poczucie, że motyw Lost już się przejadł (zapewne z tego powodu, że w żadnej edycji poza Lost nigdy wcześniej nie uczestniczyłem, więc dla mnie MP równało się Zagubieni) i żałowałem, że z tego powodu fabuła była momentami przewidywalna (znowu te same stacje, znowu Inni itp). Nie mówię, że była zła, bo Umba wyciągnął z tego maximum, a plany Lincolna widziałem w podsumowaniu i były naprawdę ambitne. Chodziło o sam fakt, że "znowu Lost" (choć teraz, jak już pograłem w inne edycje, to nie mogę się doczekać MP 30 ).
Potem przyszedł moment, w którym podjąłem pracę + miałem sporo roboty na uczelni, przez co musiałem odpuścić sobie TWDE. Wróciłem w okolicach Parku Jurajskiego, bo akurat miałem sporo czasu. I na tę edycję, jako że gra się nie kleiła, patrzyłem już właściwie z perspektywy budzącego się we mnie pragnienia do GM-owania. Doszedłem więc do wniosku, że podobnie jak w Lost, brakuje mi tutaj jakiejś świeżości, to znaczy: główną motywacją bohaterów znowu jest walka o przeżycie, i na tym koniec. Ile można tak uciekać przed śmiercią w nieskończoność i pisać posty o "uciekaniu przed potworem"? Czy gonił mnie Dym, czy paka dinozaurów, tak naprawdę to nie miało dla mnie znaczenia. Po prostu mi się przejadło. Wiadomo, że stronka nazywa się "Mistrz Przetrwania", jednak ja chciałem czegoś nowego, edycji, w której motywacja będzie bardziej skomplikowana, zagadkowa. Ale nie zgłębiałem tematu dalej, ponieważ wkrótce odpadłem (bodajże gdzieś wyjechałem).
Aż w końcu w niewiadomy sposób trafiłem do tematu kolejne MP, o którym wcześniej nie miałem pojęcia. Tam moje myśli znalazły bardzo żyzną glebę ( ), ponieważ ktoś podrzucił dwa pomysły - edycja GOT oraz edycja "Łowcy" ("bohaterowie zamiast ofiar staną się łowcami", napisał bodajże Lion). Wtedy też uświadomiłem sobie, że w teorii połączenie GOT+Łowcy idealnie wyeliminowałoby wady, które ja dostrzegałem.
Po pierwsze w takiej konwencji od razu narzucała się nowa motywacja dla bohaterów, inna niż standardowa walka o przetrwanie, a mianowicie walka o tron. Dzięki temu - obrazowo - bohaterowie zamiast przed czymś uciekać, mieli za czymś gonić. Jednocześnie chciałem w edycji odwiedzić jak najwięcej lokacji. W ten sposób urodził się pomysł gonitwy za królem przez całe królestwo, coś a'la wyścigu szczurów, do którego trzeba było jedynie dorobić ideologię (tak powstał pomysł z przepowiednią).
Niestety, tutaj pojawił się istotny problem, o którym wspomniałem w pozdrowieniach. Nie wiem czemu, ale nie przewidziałem tego, że mogą zostać zgłoszone postaci, które... wcale nie będą chciały walczyć o władzę. Niby wspomniałem o tym w pierwszym newsie, że wszystkich bohaterów ma łączyć chęć wyprawy do Pentos, ale to było za mało. I szybko przekonałem się, że na postacie takie jak Astrid, a nawet Nymeros, nie mam za bardzo pomysłu, a one do wyścigu szczurów po prostu nie pasowały.
W ten sposób dopiero w trakcie edycji zorientowałem się, dlaczego ta strona nazywa się Mistrz Przetrwania. Chęć uniknięcia śmierci to chyba jedyna motywacja, która zawsze będzie łączyć wszystkich uczestników edycji, niezależnie od charakteru i historii postaci. I to ona jako jedyna jest w stanie napędzić całą grupę do działania. Tutaj tego zabrakło, każdy pragnął czego innego (powrotu do domu/władzy/zemsty itp), a ja w swojej fabule nie przewidziałem dla was innej roli niż "pretendentów do zabicia króla".
Po drugie, świat Westeros to świat intrygi i aż prosiło się o to, żeby Baelish kogoś wykiwał (jak się okazało, Faraday pomyślał o tym samym, gdy usłyszał "edycja GOT" ). Wymyśliłem więc cały spisek i liczyłem na to, że fabuła stanie się nieprzewidywalna, a "wodzenie bohaterów za nos" i zaskakujące zwroty akcji (wyjawianie kolejnych kłamstw itp.) miały stanowić jej główny element. Trochę w przeciwieństwie do przerobionego wzdłuż i wszerz Lost.
Tutaj jednak, podobnie jak powyżej, znowu pojawił się istotny problem. Piszecie, że edycja była świetna i fabuła wgniatała system... Ale szczerze mówiąc, nie odczułem tego w Waszych postach. Miałem wrażenie, że "piszecie bo piszecie", lecz nikogo specjalnie nie intryguje, jaka jest prawda, czy Baelish kłamie, dlaczego Snow został porwany itp. Nie zadawaliście specjalnie pytań Pycelle'owi i tak dalej... I tego w sumie nie wiem aż do dzisiaj, to znaczy z Waszych słów wynika, że interesowało Was to, ale po prostu o tym nie pisaliście. A mi się wydawało odwrotnie Nawet w trakcie finału, który wygrał w Papajach, Faraday zwrócił mi uwagę, że w sumie gracze grają swoje, a ja Eddardem zupełnie sam odgrywam całą fabułę i jedynie adi zainteresował się armią oraz osobą jej dowódcy. Przez całą edycję miałem wrażenie, że większość fabuły odegrałem sam, postaciami NPC, zamiast zaangażować w nią was. Gdyby edycja opierała się na survivalu, no to sytuacja jest jasna, ale skoro już postanowiłem na rozgryzanie skomplikowanej układanki, to zbyt duży ciężar spoczywał na mnie, zamiast na graczach. A nie o to chodziło.
Wracając jeszcze do fabuły. Ostatni wątek, jaki dodałem, to motyw z Jonem Snowem (na początku miała być tylko przepowiednia i gonitwa za królem). Doszło do tego w taki sposób, że gdy szukałem informacji do edycji i buszowałem po internecie (byłem i nadal jestem we wczesnym stadium książki, także sporo wiedzy musiałem uzupełnić), natrafiłem na prawdziwą fanowską teorię o związku Lyanny z Rhaegarem, że Snow jest ich dzieckiem, a nie bękartem Neda. Przypadkowo przeczytałem o tym artykuł na hataku i strasznie mnie to zainspirowało Postanowiłem więc wykorzystać tę teorię, choć lekko się obawiałem, że ktoś ją zna i przez to przewidzi zakończenie. Dlatego też strasznie ostrożnie wyjawiałem kolejne elementy (może właśnie zbyt ostrożnie), między innymi miały być to jakieś sny i dziwne wizje/proroctwa (było kilka takich momentów, w których pisałem czarną czcionką, generalnie miało to być bardziej rozbudowane za pomocą Trójokiej Wrony, ale sobie odpuściłem).
I tutaj moje pytanie. Znał ktoś tę teorię wcześniej? Że Lyanna + Rhaegar = Snow? I ktoś to przewidział, że mogę jej użyć (np. na podstawie moich postów)? Szczególnie, że wielokrotnie wspominałem w zapowiedziach o Wieży Radości Specjalnie chciałem nawet dla zmyłki wymyślić dla niej jakieś inne zastosowanie, choć ostatecznie nie było na to czasu.
Swoją drogą, wyniki rady też mi pokrzyżowały szyki Miałem bardzo konkretny pomysł na zakończenie, aż tu nagle okazało się, że wygrały dwie osoby, przez co musiałem go lekko zmodyfikować (stąd może dziwna akcja z tymi zabijającymi się smokami).
Jeszcze jedna rzecz, o której bym zapomniał. W fazie wstępnej rozmawiałem z Faradayem o tym, że w edycji JP zabrakło fajnych relacji pomiędzy postaciami i dobrze by było tego uniknąć. W ten sposób wpadłem na jakże genialny pomysł rozbicia Was na 3-osobowe grupki, żeby zmusić Was do interakcji W połączeniu z awarią (ponieważ w razie niepowodzenia pomysłu chciałem dokonać szybkiego połączenia w 2-3 dni, a awaria mocno przesunęła je w czasie) uważam to za jeden z bardziej niedołężnych momentów minionego roku, ale Papaje pokazały, że chyba tylko ja się tak zniechęciłem Pierwotnie akcja miała zacząć się od wyruszenia z Pentos i żałuję, że to zmieniłem, bo część userów mogła się tym falstartem zniechęcić.
Podsumowując... Piszę o tym wszystkim, bo GM-owanie mi się spodobało i zapewne będę chciał jeszcze kiedyś poprowadzić jakąś edycję, a chciałbym uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie wątpliwości Dzięki za to, że pomimo przeciwności (podział, awaria, brak motywacji dla niektórych postaci) wkręciliście się w edycję, a jeżeli kompletnie nie zgadzacie się z moimi "obawami" to cóż - jestem przesadnym perfekcjonistą
Amen, chyba więcej napisać się nie da
- Najlepszy użytkownik (! nie postać) Umbastyczny - Najlepiej wykreowana postać
- Krittag, ponieważ cholernie ciężko zbudować postać od zera w książkowym uniwersum, gdzie wszystko jest gotowe.
- Bernard ale mówię całkiem serio! Szczególnie z tej końcówki, ponieważ działał bardzo "samodzielnie" i często krzyżował mi szyki, dzięki czemu musiałem się trochę nagimnastykować, aby wyprowadzić wątki na prostą, a ponadto wpadał na fajne pomysły, na przykład lot do armii Targaryena w finale. A trzeba przyznać, że miał ciężko, bo dopiero pod koniec wymyśliliśmy dla niego zastosowanie i była to bardzo nietypowa rola.
- Tyrion Diega = Tyrion Martina
- Renly. Konsekwentnie poprowadzony od początku do końca. Najbardziej kreatywnie utworzona postać Z resztą, muszę coś dodawać? - Najbardziej lubiana postać
- Bernard. Gdy przystąpiłem do uśmiercania postaci, to jego najsmutniej mi było zabijać.
- Polubiłem też Nymerosa, szkoda, że wyszło jak wyszło z jego miejscem w fabule. - Najmniej lubiana postać
Walder Frey - Najciekawsza postać
Tyrion, Bernard - Najładniejsza kobieta
YGRITTE!!! - Najprzystojniejszy mężczyzna
Lorasek <3 - Najlepszy NPC
Renly - Najlepsza para
Cersei i Lion - Najśmieszniejszy moment MP
nie dam rady wybrać jednego - Najdramatyczniejszy moment w MP
dywagacje Liona i Otherki, czy zabijać Snowa, czy nie, szkoda, że to rozegrało się na zewnętrznym czacie... - Najlepsza akcja MP
oprócz finału chciałbym wyróżnić jeszcze jedną rzecz: jak Cersei postanowiła zabić Aerysa w tej samej sekundzie co Renly. Generalnie plan był taki, żeby pozwolić zabić króla tej osobie, która będzie prowadziła w głosowaniu MVP. W głosowaniu był akurat remis, a ja nie wpadłem na ten pomysł, co Otherka, więc postanowiłem "wybrać" Renly'ego, jako że Umba trochę nudził się swoją główną postacią. Na szczęście kreatywność Otherki nie zawiodła i w sumie ostatecznie akcja przebiegła zgodnie z pierwotnymi założeniami, choć w sposób przeze mnie nie przewidziany - Najlepszy wątek MP
jak to napisał Faraday, związek Krittaga i Otherwoman a konkretnie ich plany żeby wspólnie rządzić królestwem, choć tak naprawdę momentalnie oboje chcieli się pozabijać ponadto misja Bernarda, aby służyć królowi wybranemu przez Pana Światła. - Ulubione momenty
- wspólne zabójstwo Aerysa (Renly+Cersei+Astrid)
- atak "zombie" w finale
- spotkanie Bernarda ze Snowem... nie wiem czemu, ale ta scena cały czas mi działa na wyobraźnię, aż chciałoby się ją nakręcić
- na koniec przesłuchanie Pycelle'a przeplatane gwałtem na Cersei, choć dziwnie się czułem w tak dewianckiej scenie - Najzabawniejsza postać
- Najbarwniejsze posty
w pewnym sensie Renly ale również Otherka (Cersei) oraz panda (świetnie pisała Rodrikiem o podróży do Stolicy) - Najbardziej wzruszający moment MP
śmierć Tywina mnie wzruszyła, potem śmierć Astrid - Najbardziej niedołężny moment MP
- podział na grupy i podróż do Pentos
- akcja z uwolnieniem się z niewoli Conningtona, jak wszyscy zaczęli się odwiązywać
I szybko przekonałem się, że na postacie takie jak Astrid, a nawet Nymeros, nie mam za bardzo pomysłu, a one do wyścigu szczurów po prostu nie pasowały.
Nie wiem jak adi, ale ja tego nie odczułem. Wiadomo było jaka będzie edycja i jakoś świadomie wymyśliłem Nymerosa tak jak wymyśliłem. Nigdy nie zależało mu na koronie, a jedynie powrocie do Dorne. Astrid miała na pewno ciężej, bo nie miała związku kompletnie z Westeros, ale mi ogólnie dobrze się pisało i miałem jednak cel - "pomóc komuś obalić króla". W sumie cel podobny do głównego i typowego dla wszystkich postaci, tyle, że nie chciałem by Nymeros zrobił to osobiście. Hmmm... tak teraz myślę, że może problem Nymerosa nie leżał w tym, że był zbyt sztywny jak na tę edycję, ale właśnie w tym, że nie chciał być królem jak wszyscy inni? Ale i tak nic bym nie zmienił, bo Nymeros ogólnie był taki jak zaplanowałem i jest zadowolony z niego. Jedynie żałuję nie rozbudowania jeszcze bardziej relacji z Krittagiem i przede wszystkim porzucenia wątku Nymeros&Astrid, który jakoś pojawił się na początku, jeszcze przy podziale na grupki.
2.
I tutaj moje pytanie. Znał ktoś tę teorię wcześniej? Że Lyanna + Rhaegar = Snow? I ktoś to przewidział, że mogę jej użyć (np. na podstawie moich postów)?
Tak znałem tę teorię wcześniej. Tak na podstawie postów (głównie tych Neda) domyślałem się, że do tego pijesz. Jednak po porwaniu Snowa nie spodziewałem się jego powrotu w finale i to jeszcze takim wielkim przytupem .
3. PODZIAŁ NA GRUPY
Mnie to tak wcale nie irytowało czy coś i nie rozumiem do końca czemu z uporem maniaka tak powtarzasz jakie to było złe . Oczywiście było mało postów przez to, ale w sumie nie wyszło źle. Miałem postacie w 2 tematach, więc zawsze gdzieś coś mogłem napisać i jednak wolę chyba takie tempo spokojne jak wtedy niż normalne początki edycji. Początki edycji to największy syf zawsze. Po pierwsze mnóstwo postów na minutę, a po drugie coś czego nie lubię (ale nie da się uniknąć zazwyczaj), czyli takie sztuczne przedstawianie się każdemu po kolei. xD
4.
Dzięki za to, że pomimo przeciwności (podział, awaria, brak motywacji dla niektórych postaci) wkręciliście się w edycję, a jeżeli kompletnie nie zgadzacie się z moimi "obawami" to cóż - jestem przesadnym perfekcjonistą
Powinieneś zrobić edycję z Lincolnem z czasów, gdy mu jeszcze zależało i nie zlewał na MP. Pamiętam te przygotowania do MP15 - szczyt pedantyzmu i perfekcji.
5.
Przez całą edycję miałem wrażenie, że większość fabuły odegrałem sam, postaciami NPC, zamiast zaangażować w nią was.
Jakoś nie zwracałem na to uwagi. W sensie nie przeszkadzało mi to, bo ogólnie ja czasami nie wiem na ile mogę sobie pozwolić z moją akcją, a jednak nie chcę robić komuś burdelu (jak robią to niektórzy ), więc wolę pisać spokojnie. Ale cała fabuła była naprawdę bardzo dobra i ogólnie te minusy o których piszesz to albo ich nie było, albo były nieistotne . Więc nie pierdol głupot i ciesz się tym, jaką zajebistą edycję zrobiliście.
I jeszcze:
- Najlepszy użytkownik (! nie postać) Umbastyczny
Misiaczku <3
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Rozczarowałam/em się osobą... cóż, chyba Arctic, dlatego że nagle zrezygnował z gry bez słowa pożegnania/wyjaśnienia Nie chodziło nawet o samą rezygnację. Po prostu nie wiem, czy mu się nie podobało, obraził się, nie miał czasu czy jak, a cenię sobie szczerą "informację zwrotną"
Po prostu nie wkręciłem się w edycję Brakowało mi cierpliwości do połączenia, bo na początku jak sam przyznałeś była posucha... o ile pamiętam pisałem (rzadko ale jednak) do czasu tej awarii forum, potem jednak jak nie było dostępu tutaj przez te kilka dni to całkiem się zniechęciłem i zapomniałem o edycji.
Mimo wszystko żałuję, bo potem się rozkręciło. A że nie wchodziłem na forum i nie śledziłem edycji, to nie wiedziałem, że [podobno] tak fajnie wszystko wyszło no cóż, moja strata
I tutaj moje pytanie. Znał ktoś tę teorię wcześniej? smiley Że Lyanna + Rhaegar = Snow? I ktoś to przewidział, że mogę jej użyć (np. na podstawie moich postów)?
Ja nie znałam,ale też jakoś nie interesuję się zwykle fanowskimi teoriami. W sumie to na plus, bo dzięki temu miałam super zaskoczenie
No a fakt, że jesteś dla siebie zbyt surowy jest dość normalny. My MP widzimy z zupełnie innej strony. Jako gotowy produkt i nie znamy całej męczarni GMa podczas tworzenia edycji. Ponadto nie znamy fabuły, więc wszystko jest dla nas zaskoczeniem, podczas gdy GM się przejmuje, czy nie wyszło coś źle itp. Dlatego ja średnio lubię GMować
Jeśli chodzi o brak zainteresowania postaci poszczególnymi wątkami, to fakt, ja to zauważyłam, ale w sumie niewiele miałam do zrobienia w tej kwestii. Generalnie starałam się przyjąć punkt widzenia Cersei, a ona nie była aż tak biegła w tych wszystkich politycznych sprawach, choć jej się zdawało, że jest. Nie wyobrażałam więc sobie nagle ambitnych politycznych rozkmin pomiędzy nią a Nedem. Tu mi właśnie bardzo brakowało Tyriona, który mógłby to robić z nią. No ale Diego postanowił odpaść ;p
W każdym razie gracz nie widzi zwykle wszystkich niedociągnięć, bo nie zna kulisów powstawania MP i nie wie, co miało być inaczej, co nie wyszło itp., więc się już tak nie przejmuj
Mi się podobało i żal tych, którzy porzucili to MP
ps. Czemu nie lubiłeś Freya?
We are all evil in some form or another, are we not?
A da się go lubić? W ankiecie chodziło mi po prostu o postać, która mnie najbardziej "obrzydza", wybór nie był trudny ;p
Co do prowadzenia postaci, to fabularnie wypadł całkiem w porządku (motyw szpiega, porwania Snowa i tak dalej był w planach od początku, także liczyłem na pojawienie się takiej postaci, a Frey na szczęście pasował do niego jak ulał). Może był lekko prostoliniowy... Ale nie to decydowało o jego wyborze
//Aa no, i dzięki za objaśnienie wszystkich kwestii
Lyanna + Rhaegar = Snow to chyba najpopularniejsza teoria jaka krąży w internecie na temat GoT i bardzo bym się zdziwił gdyby Jon był faktycznie zwykłym bękartem Neda poczętym podczas jego powrotu na północ w trakcie rebelii jak to było napisane w jednym z rozdziałów Davosa, a nie potomkiem smoka
Skocz do Forum:
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.