Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 24 2024 19:20:10 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny22:58:05
Michal 1 week
Otherwoman 2 weeks
mrOTHER 2 weeks
Lion 3 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku11 weeks
Isabelle13 weeks
chlaaron30 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Inne | Uniwersum Mistrza Przetrwania
Strona 4 z 19 < 1 2 3 4 5 6 7 > >>
Autor RE: Złote Usta MP
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 23-09-2010 07:08
Ja pie*dole smiley


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-09-2010 07:14
Aż mi się łezka w oku zakręciła smiley
Świetna robota Othi smiley, widzę, że sporo moich zostawiłaś...
Miło wspominam tamtą edycję - Hurley to moja ulubiona postać i jeszcze niechcący zostałem przywódcą... smiley

[Umbastyczny]
O przenajwspanialszy, przenajcudowniejszy i przenajwszechmocniejszy, dude. Wiem, że w porównaniu z kimś tak wspaniałym i wielkim jak Ben, za wiele nie mogę Ci zaoferować. Raczej nikogo nie porwę dla Ciebie i nie zamorduję, ale też mam coś do zaoferowania. Tyczy się to Twojej niewidzialności. Każdy wie, że z czasem niewidzialność wali trollem jak Ewoki, dlatego oferuję Ci moje ciało. Ty będziesz widzialny, a ja nie. Nikt Ci nie zaoferuje takiego ciała. Gdybyś wziął ciało Sun, czy tam na ten przykład Faradaya miałbyś nędzną kawalerkę, a ze mnie będziesz miał wielopokojową willę z basenem. Nie ma tej wyspie większego domu.. eee.. to znaczy ciała. A gdyby w Twojej wspaniałomyślności wydawałoby Ci się, że to za mało, oferuję mojego Ptaka. Dobrze pilnuje różnych rzeczy, jest miły i smaczny. Polecam, dude.


To było z zadania. Chyba kto napisał najlepszą ofertę dla Jacoba zostawał przywódcą. smiley

[Umbastyczny]
James pomóż mi znaleźć jakiegoś trupa. Może on będzie bardziej gadatliwy niż ten przed chwilą i powie cos więcej o shimano.
- Jak mnie nazwałeś zgrzybiały strupie?


WTF?? W ogóle nie jarzę o co chodziło... smiley


PS: Widzę, że MP13 ma charakter realistyczny tak trochę, a w tych starych edycjach to była całkowita swoboda i miszmasz. W sumie wtedy było śmieszniej, ale ogólnie lepiej się gra tak jak teraz. smiley
Edytowane przez Umbastyczny dnia 23-09-2010 07:33
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-09-2010 19:24
te bardziej obleśne też były fajne smiley
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 23-09-2010 20:26
Dalsza część cytatów z edycji "Shitmani kontra reszta wyspy". Najbardziej obleśnych tekstów nie wrzucam (tych, o których mówi Goos), bo nawet mi się robiło niedobrze smiley Dodam, że ich autorami byli właśnie Goosberry i Diego smiley




Diego
Sawyer złapał skunksa, nastraszył go naśladując najstraszniejszy z dżekfejsów i pozwolił się spryskać wydzieliną śmiertelnie przerażonego skunksa


Ekshibicjencja
Tymczasem Ricardo obczaił własne przejście do pozdiemnego tunelu i wkrótce zastąpił Miles'owi drogę - "Stój, jeżeli chcesz poprowadzić ludzi przeciwko shitmanom, będziesz potrzebował tego." - po czym wręczył Miles'owi ultra hiper super extra mydło Dove.


Diego
Sawyer zdziwiony popatrzyl na pustą jaskinię. Wciąż kapało z niego rzadkie gówno Jacka. Po chwili zauważył dźwignię w kształcie.... Jakby to powiedzieć... "Klocka" smiley Złapał za dźwignię i otworzyło się przejście do tunelu.
- No to brniemy dalej w tą *** smiley - stwierdził Jim i ruszyli dalej...


Diego
Sawyer płynął i płynąl aż mu tchu brakło. Na szczęście znalazł małą czaszę powietrza pod szczytem tunelu. Znaczy się powietrzem to to nie było... Raczej bańka megapierdu! Ale wiedział że musi to wciągnąć żeby oddychać.


Kepler
LaFleur zabrał jedyną dostepna bańkę megapierdu-Radzinsky zaczął sie dusic. Jednak po chwili opanował sytuację znajdując kolejną bańkę


Diego
Sawyer zobaczył że zostali rozpoznani więc szybko złapał Jacka zanim dżekfejs zniknął z jego twarzy na korzyść następnego dżekfejsa, spryskał go lawendą i związał kablem pożyczonym od Bena...
- Mamy zakładnika - krzyknął. - Mamy też broń i nie zawahamy się jej użyć! - wskazał na dezodoranty...


Umbastyczny
Hurley chciał, aby przyprowadzić jeńca, dowiedział się jednak od Ilany i Bena, że przyszedł jakiś nowy z Dharmy i mają podejrzenia, że jest shitmanem.
-Mam pomysł. nasz Czarny Dym go osądzi, jednak żeby osądzić shitmana trzeba Dym poobwieszać choinkami zapachowymi.
-Zróbcie to natychmiast, po jego sądzie zajmiemy się shitmanami.
Obrońcy Wyspy wykonali zadanie Hurleya i przyprowadzili Zacha. Dym rzucił się na niego, aż mu kilka choinek pospadało. Potem sobie trochę pobłyskał i powydawał dziwne dźwięki, a na końcu rzucił Zachem w ziemię i obrzucił swoimi choinkami zapachowymi. Werdykt był jasny, to shitman!!!
-Wrzucić go do Jacka.
Obrońcy Wyspy ponownie wysłuchali Hurleya. Dwóch shitmanów siedziało razem zamkniętych.
Hurley zarządził zebranie przy celi, aby móc pilnować pojmanych.
-Mam pomysł na atak. Musimy wziąć łódki o do nich popłynąć. Shit-kąpiel za bardzo nas osłabi. U brzegu się przegrupujemy. Dym i kilka osób zniszczą pierda, kilka osób zapianuje wodę wokół Hydry, aby nie mogli uciec do wody, kilka osób będzie musiało walczyć z shitmanami naszymi środkami czystości, apropopo musimy zrobić łuki i jakieś wyrzutnie by walczyć na odległość. 2 osoby powinny tu zostać, żeby pilnować więźniów. Ja zaś poświęcę się najbardziej, zjem ich shittwierdzę, mam nadzieję, że przeżyję. Nie ma innego wyjścia, tylko tak ich możemy pokonać. Aha, i ktoś musi zablokować im drogę to shittunelu. Użyjcie czystej wody i dezodorantu. Albo zamówcie kogoś z asenizacji do opróżnienia tego szamba. Szykujcie się, za chwilę ruszamy.


GM
Shitmani ustawili żołnierzy na murach fortecy, którzy w maskach gazowych zaczęli strzelać w kierunku przybyłych z miotaczy shitem. W pogotowiu mieli też bombę śmierdzidłową w postaci stukilogramowego starego zepsutego pasztetu z cebulą.


Umbastyczny
Pomimo skurczów Hurley dotarł do murów. Żeby rozszerzyć sobie żołądek zjadł na przystawkę 3 niedźwiedzie polarne wypuszczone do ataku na jego ludzi. Teraz wziął się za główne danie - fortecę. Zaczął szamać ścianę, na której stali uzbrojeni żołnierze. Ściana szybko zanikała, a shitmani pospadali na ziemie (niektórzy wprost do wygłodniałego brzucha Hurleya). Gdy ta ściana była zjedzona, a forteca otwarta zaczął pałaszować pozostałe ściany.


Kepler
Radzinsky wyciagnał z kieszeni i ustawił cały 50 metrowy szereg anty-shitowych bazook zapachowych. Odpalił wszystkie i wycelował w mury fortecy. Te runęły razem z kilkudziesięcioma shitmanami.


Umbastyczny
Hurley skończył jeść fortecę. Podbiegł do pierwszego shitmana, wyrwał mu wyrzutnie stolca i zjadł ją.
Czarny Dym zjawił się po chwili i zaczął walczyć z Pierdem. Wydawało się, że ma przewagę, ale walka była zażarta.


Umbastyczny
Hurley widząc, że shitmani zostali bez broni, nie licząc prywatnego smrodu z ust, pod pach, okolic bikini itp. rozkazał swoim ludziom atakować nowymi metodami.
-Nie mogą się bronić. Wykąpcie ich. Wodę bierzcie z Oceanu, wykorzystajcie ich prywatne "węże", bo ich jeszcze nie zjadłem. Koniecznie dodajcie jakiś Dove i Pantene.


Matt
- Witaj Ellie. Dostałem PW od Wyspy


rafalek
Bagno Jacka - nazwa powstała od starej legendy... Kiedyś Jack wędrował w okolicach bagien, czasami się tam lubił wykąpać. Wiadomo, dla niego to był luksus, w końcu to shitman. Pewnego dnia chciał się tam wykąpac po ciężkim dniu, kiedy nagle usłyszał jakieś szepty... Nagle zza krzaków wyłonił się nagi Jin, który uciekał z przegranej partii pokera rozbieranego przed żoną. Jack strzelił Jackfaca, potknął się o kamień i wpadł do bagna. Akurat był w nim mocny wir co zdarzało się nie na co dzień, utonął w nim... Od tego momentu krążą pogłoski że o północy dochodzą stamtąd odgłosy: "We have to go back !!!!!!!!!!!". Jin twierdził, że nikogo na miejscu zdarzenia nie widział. Miejscowi z Dharma nazwali to miejsce Bagnem Jacka, ponieważ to właśnie on już sie nigdy nie pojawił w DharmaLife. Wiele osób się tam boi chodzić...


Matt
- Widzisz, Ellie... Dzieci przynosi bocian... Albo ptak Hurleya...


Umbastyczny
Hurley w akcie protestu zaczął jeść posąg. Mały palec stopy już zniknął.


Matt
Black Rock? Czarna skała? smiley Nawet ci, co nazywają statki, są rasistami smiley Dobra, ukradnijmy go, będzie łatwiej płynąć xD No bo co się może niby stać, przecież nie rozbijemy się na środku dżungli





We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 23-09-2010 20:27
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-09-2010 20:31
Ej, Hurley tylko jadł smiley

Zauważcie, że w MP6 Hugo zastąpił Jacoba i rządził Wyspą, a potem odgapili to i w 6 sezonie zrobili tak samo smiley
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-09-2010 22:54
Otherwoman napisał/a:
Córki? - zdziwiła się Dores. Czyżby od tego postrzału Edgarowi coś się pomieszało w głowie? Przecież rafalek jest chłopcem. Chyba.... Sama nie była pewna, czym właściwie jest rafalek, ale tak jej się wydawało.


Amelia napisał/a:
- Jesteśmy wolni! Jesteśmy wolni! - Elena podskoczyła do góry. Wstała z podłogi tak gwałtownie, że aż rozporek sam jej się rozpiął smiley


Lion napisał/a:
Nicholas spojrzał jeszcze na rozporek skaczącej Eleny, a raczej na jej czerwone majtki. Wiedział, że to mogą być jego ostatnie miłe chwile w najbliższym czasie.


Amelia napisał/a:
Elena miała ochotę się uśmiechnąć, widząc, że Nick patrzy na jej rozporek i traci swoją czujność. A więc to działa... Będę musiała powiedzieć o tym Lil... - pomyślała. Włożyła ręce do kieszeni, tak, że jej rozporek jeszcze bardziej się rozchylił i ukazał czerwień jej majtek.


smiley
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 26-09-2010 23:31
Casines, gdzie te cytaty??smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 26-09-2010 23:33
Gdy poleciał kartofel, Ted zobaczył jak robak skoczył do dziury w kolanie Jeff. Teraz trzeba amputować jego nogę, bo inaczej umrze. Robak go zje od środka!
-Dores, masz siekierę? Musimy amputować jego nogę, jeśli to nie pomoże będzie trzeba poderznąć jego gardło, wyjąc wszystkie narządy w jego ciele i szukać robaka, by pomścić naszego towarzysza - krzyknął Edgar do Dores poważnym tonem, na całe jego szczęście Jeff był nieprzytomny i nie słyszał tego.





We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 28-09-2010 19:06
Ostatnia partia cytatów MP6:


Umbastyczny
Hurley wyjął wykałaczkę.
-Mam coś między zębami.
Chwilę sobie pogrzebał i wyjął kotwicę.


Matt
- Moda na Sukces? To świetny serial, ale mam tylko 4815 lat, więc niestety opuściłem pierwsze kilkaset odcinków



Ekshibicjencja - zadanie na immunitet
Stęchlizna, smród, oparów moc, ujawnia się tam w mroczną noc.
Obornik, łajno, gnój, pochłonie Cię ten znój, więc stój, lub giń!

Mierzwa, rozkład i stagnacja, dziwna toż to rekreacja.
Gracja w szambie niebywała, jak przystało na bęcwała, bój się!

Alkoholik, degenerat i menda społeczna, a w rozwoju wsteczna.
Zaraz zginiesz brachu, wnet pójdziesz do piachu, bo monstrum czai się!

Krucyfiks nie działa, nie rusza bęcwała,
czosnek nie skutkuje, shitman spodnie w mig zdejmuje!

Uciekaj w siną dal, uciekaj ile sił, lub psychika pójdzie w pył.
Upadłeś, na wspak, przeleciał Cię Hurleya ptak, a teraz poznasz imię - Dżaaak!

Istnieje wciąż nadzieja, pozorna, lecz zbawienna - użyj detergenta!


śmierć Jina
Jin nie zdołał się uwolnić z rąk Oldhama. Oldham podał mu środek, za pomoca którego chciał zmusić Jina do powiedzenia prawdy. Kiedy środek zaczął działać, przed oczami Jina stanęły najgorsze Jackface'y, jakie można by sobie wyobrazić.
Gadaj! - krzyknął Oldham.
Jin wił się z powodu cierpień, jakie znosił, nie mogąc się uwolnić od tego widoku. Nie mógł jednak wytłumaczyć Oldhamowi, o co chodzi, gdyż nie nauczył się jeszcze na tyle angielskiego. Bełkotał coś jedynie po koreańsku.
Niech to szlag!- zaklął Oldham. Zostawili nam akurat jednego, który nie umie się wysłowić.
Jin tymczasem skonał na zawał serca, kiedy najstraszniejszy z Jackface'ów ukazał się jego oczom: http://i402.photobucket.com/albums/pp109/123aquafina123/Jackface_myfriends.jpg


Octopus
Ellie rzuciła na Bena zaklęcie petryfikujące, i tak go zamurowało z taką mordką.
Potem za użycie Cruciatusa przyszli po niego Dementorzy i zamknęli go w Azkabanie na drugim końcu bagna


Śmierć Jacka
Kiedy wszyscy poszli do Orchidei, Jack pozostał nad Bagnem Jacka. Po ostatniej detoksykacji dopiero zaczął do siebie dochodzić. Postanowił przemyć sobie twarz wodą z bagna, żeby całkiem otrzeźwieć. Pochylił się nad taflą wody i... ujrzał coś przerażającego! Swoją twarz (ryj)! Zdjęty potwornym przerażeniem zrobił jackface'a nr 6 o nazwie "Jack na widok swojego ojca". Wtedy w odbiciu zobaczył tego jackface'a i jeszcze bardziej się zszokował, przez co zrobił jeszcze gorszego jackface'a nr 7 ""We have to gooooooo baaaaack!"". Widok z kolei tego jackface'a wywołał na "twarzy" Jacka jeszcze potworniejszego jackface'a, który wychodził już poza siedmiostopniową skalę jackforta. To było już zbyt wiele, jak na ten strudzony umysł i Jack jak rażony piorunem padł prosto do bagna, które natychmiast pochwyciło go w swoje macki i pochłonęło na wieki. Dziś jeszcze czasem, gdy ktoś spojrzy w toń wodną, zamiast swojej twarzy, ujrzy któregoś z jackface'ów, po czym nigdy już nie odważy się tam powrócić.



Goosberry - zadanie na immunitet


Miley - zadanie na immunitet



Casines - zadanie na immunitet

http://img197.imageshack.us/img197/7043/cerberus2.jpg

Jackerus (język qss: sssssss ssss ssssssssss). To Cerberus + Jack. Potwór ten o 3 potwornych JackeFaceowych głowach. Jednym spojrzeniem potrafi pokonać 3 osoby ponieważ jego Jackowa głowa jest straszliwie zabójcza. Mieszka na bagnie Jacka i żywi się odpadami jak stare reklamówki i odchody swojego pana. Jest oddanym zwierzaczkiem jednak jego pan nawet boi się spojrzeć na 3 głowy naraz. Od jego spojrzenia ginęli tacy wojownicy jak Aragorn, Gandalf, Harry Potter i jego ziomy, pokemony, Zach i Emma oraz fffffszyscy trzej detektyffffffffi. Niestety nie wiemy dużo o tej prehistorycznej bestii ponieważ jest to jedyny egzemplarz powstały w wyniku kopulacji narąbanego Jacka z bezpłodną świnią. Każdy kto przeżył spotkanie z tą bestią może mówić o wielkim szczęściu.



Miley
Gdy zua grupa sobie balowała zza krzaków wylazł Cerberusjackfaceus, którego każda głowa wykrzykiwała inne zdanie:
1. Whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat??????
2. DO YOU THINK I AM STUPID??????????????????
3. WE HAVE TO GO BAAAAAAAAACK!!!!!!!!!
Juliet widząc potwora zaczęła w niego miotać czerwonymi skrzynkami, które go oszołomiły, albo nawet zabiły!





We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 28-09-2010 19:08
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 28-09-2010 23:25
Muszę to widzieć, może właśnie zaraz zostanie poczęty mój wnuk. Czy podglądanie własnej córki jest dobre? Co sobie ona o mnie pomyśli? Trudno, muszę zaryzykować, coś czuję że kolejna okazja szybko nie przyjdzie. Ted zaczął się zakradać, chciał z bliska widzieć jak tą chwilę. Szkoda że nie mam kamery, taka wspaniała pamiątka. Dzieciak miałby już gotowego pornosa, to byłby jego pierwszy!


Furfon. smiley


Beaajemy miejeli maaleaego Jeafreaay i maaleae Doaeresssss!!!! - Będziemy mieli małego Jeffreya i małą Dores

Nie mogę... smileysmiley



Edytowane przez April dnia 28-09-2010 23:44
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 04-10-2010 20:25
Pora na cytaty z MP 6,5. Było to nietypowe MP, zabawa polegała na tym, że gracze wcielali się w innych użytkowników forum i mieli za zadanie parodiowanie ich postaci oraz różnych dziwnych zdarzeń z życia forum. Dlatego tez niektóre żarty są zrozumiałe tylko dla tych, co znają punkt odniesienia. Mimo wszystko zachowam parę cytatów dla potomności (pomijając oczywiście te najokropniejsze, bo nikt nie jest tak nienormalny jak ludzie z z24 smiley)



Mistrz Przetrwania 6,5 - user edition! cz. 1


Desdi
Kepler postanowił w końcu zawrzeć jakieś nowe znajomości, podszedł więc do Othi i rafalka i zapytał:
- Jakom najdziwniejszom kanapkem jedliście???


Goosberry
rafalek nie był doświadczony jeśli chodzi o pokera rozbieranego. W dodatku wcale nie zauważył, że przegrywa ze sztucznym palem, który niby miał za zadanie pełnić funkcję Othi. Wciąż ściągał ubrania, powtarzając, że ma 12 lat i nie jest na to za młody.


Lightning
Chcesz czerwone czy białe - zapytała Marcia
Czerwone....pewnie że czerwone. Tata ma zawsze czerwony ryj jak wraca narąbany tanimi winami - odparła Olcia
No to siup! - Marcia wręczyła Olci bulelkę mózgojebów
I chlup!
Ty....to jest dobre - odparła Marcia z zadowolenie
No mnie też smakuje - delektowała się Olcia
Łył za łykiem i obie dziewczęta opróżniły przez godzinę trzy jabole!


Eld
Shimano postanowił zrobić najdziwniejszom kanpke jakom jadł. Z pauą Eko.


adi
Lion zaczekaj na mnie w końcu jesteśmy największymi nieudacznikami na wyspie więc musimy się trzymać razem


mremka
Lajon zrobił zdjęcie Harnasiowi i wrzucił je na demotywatory, gdzie, podobnie jak na forum, został wyśmiany.


Lightning
Od wódki rozum krótki i marskość wątroby! - odparła Marta - tata tak mówi, oczywiście, kiedy jest trzeźwy, ale to rzadkość.


Lightning
pomyślmy logicznie - powiedziała Olcia - jeżeli faraday z jedynym pubem w tej dziurze splajotował, nie mamy dojścia do piwa - więc pozostaje nam tylko jedno - obrobić monopolowy!!!!!!
- tylko jak? - powiedziała Marta
- no w monopolowym sprzedaje takie jeden typek z kaprawym ryjem, brodą i strzela dziwne miny, z tego co wiem wołaja na niego Jack Shitman. mysle że damy sobie z nim radę!
- no to do boju! - krzykneła Ola!


Goosberry
Rafalek pewny siebie, bo wg jego tabeli jest na pierwszym miejscu w UR szepnął Casinesowi na ucho:
- Mam mały romansik z Otherwoman


Goosberry
rafalek1001 obudził się rozpromieniony. Przeżył upojną noc z Otherwoman, leżąc w odległości od niej 1km.
ADHD dawało się we znaki, więc okrążył całą wyspę w podskokach, wykrzykując do rozbitków "Spałem z Otherwoman!!!! Mamy niewinny romansik!!!!"
Nagle spotkał krzysia333. Ten krzyczał, że jest w telewizji i koha mame.
- Naprawdę jesteśmy w telewizji? Hura! Może mama pozwoli mi tutaj zostać dłużej. Tylko... czy tutaj są dobranocki? Jak zobaczy, że nie oglądałem, to się zdenerwuje.


Miley
Garver tak się przyssał do ust Jacka, że aż stracił oddech. Przyczyną utraty oddechu, a zarazem tworzenia się w głowie Garvera gawędziarskich myśli był odór, którego źródło zlokalizowane było w paszczy Jacka.


Lightning
Marcia & Olcia obalały trzeciego glebogrzmota
Te, Olcia - zwróciła się do koleżanki Marcia
- No
- Tak sobie patrze na ten nasz dobytek, piwo, wódę i wińsko i sobie tak pomyślałam. A gdyby to tak wszystko razem wymieszać. A potem wypić
- Myślisz że to dobry pomysł? Chyba nikt jeszcze nie posunął się tak daleko - odparła Olcia. Tato kiedyś wymieszał alkohol i o mało nie wylądował u św. Piotra!
- Ja bym jednak zaryzykowała - odpowiedziała Marcia przyjaciółce
- Tylko....w czym by to wszystko wymieszać.
- U Jacka Shitmana widziałam wiadro. Pójde i przyniosę - powiedziała dziewczyna
- Zaraz...zaraz...mówisz wiadro Shitmana?
- No
- Słyszałam plotki że Jack sra do tego wiadra. A potem smaruje się cały własnym gównem! - powiedziała Olcia
- Smaruje sie własnym gównem? - Marcia aż się wzdrygnęła
- Tak słyszałam
- Boże...chory człowiek. Psychol normalnie.
- Nie na darmo nazywają go Shitman - odparła Olcia






We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-10-2010 21:01
smiley chcę więcej!
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 04-10-2010 22:37
ja chce więcej postów Goosberry bo rozwalają totalnie smileysmiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 05-10-2010 00:11
Hm... tylko czemu tam wszędzie w tych postach Goos jest mój nick....


Oto kolejna partia MP6,5:




Miley
Garver powoli zaczął tracić nadzieję, że zdoła uratować swojego kochanka, gdyż sztuczne oddychanie i macanie klaty Jacka nic nie pomagało. Postanowił więc po raz ostatni obdarzyć mężczyznę pocałunkiem.
- Tym razem muszę przyssać się jeszcze mocniej. - instruował się na głos.
Przyniosło to oczekiwany skutek, gdyż nagle Jack się ocknął, a pierwsze co zrobił to puścił pawia. Garvera odrzuciło na kilka metrów w tył, lecz podniecony tym co właśnie zrobił szybko doszedł do siebie i wrócił do Shephard'a.
- Jacko! - krzyknął. - Nawet nie wiesz jakiego mi stracha narobiłeś.
Shephard tym czasem macając się po głowie odnalazł guza wielkości piłki baseball'owej:
- Whaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat?! - zaryczał jak zraniony nosorożec.
Garver aż podskoczył, po czym powiedział:
- Oj, biedny Jacuś ma kuku. Poczekaj chwilkę zaraz pójdę znaleźć coś co złagodzi ból i zmniejszy tego guza. - Pobiegł szybko do sklepu, lecz znalazł tam tylko wiadro shitmana pełne czegoś brązowego. Nie zastanawiał się długo, chwycił je i wrócił do Jacka.
- To ci powinno pomóc. - powiedział i wylał zawartość wiadra na głowę Shephard'a.


mremka
Lion wiedział że Ben L nie jest człowiekiem z którym warto żartować - do dziś pamiętał traumatyczne przeżycie, kiedy ten dał mu kilka punktów ostrzeżenia za to, że go denerwował. Wzdrygnął się na samą myśl o tym strasznym dniu, po czym powiedział do rafałka:
- to tak jak w tibii, widzisz potwora - strzelasz, tutaj widzisz Jackfaca - wołasz Jackface!, zrozumiałeś ? - dodał czule

Goosberry
- Kocham tibię! Tibia rządzi - wrzasnął rafalek1001 - W dodatku ma najlepszą grafikę jeśli chodzi o gry komputerowe - dodał.
Tak wzruszył się czułością liona, że ucałował go w czoło.
- Rozumiem!! Rozumiem!! Wołam jackface, jak ujrzę tibię?! - zapytał zadowolony, że tak szybko załapał.



Matt
wie ktos jaki jest tytół piosenki "Downtown" ona byla w pierszym odcinku niepamietam jakiego sezonu????????????????????????????????????????????????



Goosberry
rafalek nie pamiętał co wczoraj powiedział mu Ben L na temat Otherwoman. Koniecznie chciał sobie przypomnieć:
- O co chodzi? - zapytał, masując głowę i przeklinając w duchu mremkę.
Nagle, wyczuł językiem, że wyżynają mu się zęby - jedynki.
- Jupi!!!! Będę miał zęby mądrości jak Jack! - krzyknął zadowolony.



Lightning
Marcia liczyła dochód sprzedanych Błyskawic
- Nieźle...powiedziała - 150 sprzedanych butelek. Ludzie szaleją. Produkt sam jest nie tani, bo wyceniłyśmy to cudo na 50 zeta, ale za taki efekt trzeba płacić, nie ma to tamto - powiedziała zadowolona.
Nagle z lasu wyleciał Jack Shitman!
- Oddawaj moją wannę, labadziaro! - wrzasnął Jack - czuję potrzebę wykąpania się we własnym gównie, a ty mi tego nie umożliwiasz!
- Wal się psycholu! - krzyknęła Marcia pokazując mu środkowy palec!
- Hyyyyyyyyyyy - zawył Jack. Widać że bardzo się wkurzył! Stanął w rozkroku, zacisnął pięści wykrzywił mordę na wszystkie możliwe strony! I nagle ryknął głośno :
- Jam jest Jack Shitman! Gówienko moje ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto się tobą wysmaruje! Gówno na miękko, gówno na twardo, wszystko jedno, byle by sie w skórę wtarło! Gówno to moja stała! My Constance! - ryczał na całe gardło Jack!
Raptem jak z pod ziemi wyrosła za Jackiem Olcia. Pustą butelczyną po "Jabłuszku Sandomierskim" przyrąbała Jackowi w łeb. Padł natychmiast
- Tfu - splunęła Olcia - Tępy Ch*j!
- Okazuje się ża Jack jest nie tylko ***em, ale i ma słaby łeb - żaśmiała się Marcia.


adi
kulasiak tymczasem wciąż szukał Marcię i Olcię, szedł sobie przez dżunglę gdy nagle zauważył rządek sałaty, widzą go pomyślał sobie co za *** musiał to zrobić, myślał nad tym dość długo, w końcu postanowił że zrobi na złość tej osobie i szedł i jadł sałatę tak że 5 km znikło w mgnieniu oka, kulasiak tak się jednak nażarł że tak go wzgięło że zaczął załatwiać się do wiadra Jacka które leżało porzucone w dżungli

Goosberry
rafalek oglądał poczynania kulasiaka z ukrycia. Nie patrząc na zawartość wiadra (pomyślał, że kulasiak pił z niego wodę) chlusnął sobie płynem do gardła. Trochę go otrzepało a potem dostał wigoru.






We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 10-10-2010 22:52
To nie MP, ale nie mogę z tego smiley:


Amelia
Niech Twoje pośladki plaskają o mnie! smiley
agusia
I o mnie! smiley
Muminka
I o mnie!!! smiley
Otherwoman
I o mnie! smiley
Lion
Octopus niech sie nie loguje smiley
Octopus
I o mnie też, nie chcę być gorszy smiley
Octopus
Who's your daddy, lion smiley



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 10-10-2010 22:56
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 12-10-2010 22:52
hah Lion jaki oblegany smiley





CD. MP 6,5:



Otherwoman
Postanowiłem sobie zrobić najdziwniejszom kanapkem, jakom jadlem. Chcesz jednom? - co mówiąc zaczął robić "kanapkem" z sałaty, wkladając między dwa jej liście chleb.


adi
kulasiak uciekając przed Casinesem z wiadrem Jacka przy dupie wyrżnął się o kokosa pozostawionego przez samego siebie, cała zawartość wiadra spadła na jego twarz


adi
kulasiak spotkał wreszcie osławionego Qsssa i zaczął wołać
- Merdasy, Mardasy, Merdasy

Matt
- Ssssss - odpowiedział qsss.


Matt
- xxxxxxxxxxxxx. - zmienił temat qsss


mremka - zadanie na immunitet
Retro Liona, czyli jak Lion stał sie Lionem.

Lion hardkorem był od zawsze, i nie chodzi tu o to że urywał "to od internetu" bezbronnym odbiorcom internetu TP bez 4 certyfikatów. Był nim od zawsze.
Pewnego dnia, kiedy po raz kolejny wygrał w szachy ze swoim 4 letnim kuzynem, podbudowany swoją inteligencją postanowił "iść na miasto". Do wyboru miał : McDonalda albo totalnie hardkorową spelunę o chwytliwej nazwie "Ogier". Jego hardkorowa natura podpowiadała mu wybór speluny, ponieważ w McDonaldzie i tak poderwał już wszystkie sprzedawczynie, notabene zatrudnione tam w myśl hasła "niepełnosprawni-sprawni w pracy". Tuż po przekroczeniu progu Lion poczuł się nieswojo, coś jak wtedy gdy mama postanowiła uprać jego króliczastą piżamkę i zaginęła ona w praniu, czy choćy wtedy, gdy po raz pierwszy usłuszał słowo "parageliczny". Dziarsko podszedł do kontuaru, gdzie groźnie wyglądający gruby facet zapytał, co mu podać. Lion grzecznie poprosił o menu, co wywołało śmiech nie tylko grubego kelnera, ale i także pięknej niewiasty w długich blond warkoczach i ciemnych okularach, siedzącej przy stoliku obok. Lajon postanowił przykozaczyć i poprosił o karmi z dodatkowym sokiem, po czym przysiadł się do tajemniczej panienki.
- Cześć, jestem Damian, możesz mówić mi Danio - powiedział rezolutnie
Panna, zamiast go wyśmiać, jak zrobiło by więkośc normalnych kobiet, usmiechnęła się do niego. Lion, podbudowany przekonaniem o swojej męskości zaczął opowiadać jej o szachach, swoim guście muzycznym i innych pierdołach, które tak naprawdę nie interesują nikogo poza jego matką (choć i tu miewa ona kryzysy). Po drugim karmi zaczęło mu porządnie szumieć w głowie, zaś po trzecim postanowił wreszcie stać się mężczyzną i pocałować ją w..rękę. Po tym czułym geście kobieta przemówiła:
- Potrzebuje kogoś, kto posprząta mmm... takie jedno ważne dla mnie miejsce. Pomożesz mi?
Lion, niesamowicie już pijany, zgodził się. Nieznajoma zaprowadziła go do pewnego miejsca w środku lasu, gdzie Lion całą noc wynosił butelki, mył okna a nawet doszło do ostatecznego starcia Lion vs toaleta, z której - o dziwo - wyszedł zwycięsko. Kobieta, zadowolona z wykonanej pracy, podeszła do niego i powiedziała:
- Powiem Ci prawdę, Damian. Jestem tu służbowo, działam incognito i w przebraniu - powiedziała, po czym zdjęła okulary i perukę. Lion nie wierzył własnym oczom. Stał przed nim nie kto inny jak...VPN!
- Właśnie wysprzątałeś główną bazę młodszych detektywów. W nagrodę przyznam Ci odznaczenie Pierwszego Porządkowego bazy, oraz nagrodę - tu VPN wyjął z kieszeni wymiętoszonego batona Liona - no i jak chcesz..-zarumienił się- mogę dać Ci całusa-wypalił
Lionowi kręciło się w głowie, i nie wiadomo czy dlatego, że wypił 3 karmi ( mógł polec-a nie poległ!), czy z powodu wyznania VPN. Rozważył wszystkie za i przeciw, które przeleciały mu przez głowę z prędkością działania Lightowej Błyskawicy, aż wreszcie wyszeptał
- no dobra!
Nastepnego dnia rano Lion na gigantycznym kacu wracał do domu. W jego głowie tłukło się tylko jedno słowo VPNa - "jesteś naprawdę cool, Lion..."
Do dziś w jego życiu pozostały trwałe ślady tej nocy. Jego nick jest pamiątką po pierwszym prezencie od VPNa, a za każdym razem jak mówi "cool" przypomina sobie czuły wzrok detektyffa....


adi
kulasiak znajdując w dżungli swój plecak wyciągnął z niego swoją podręczną biblioteczkę i poszukał dla keplera poradnik "Jak poderwać plakat", Garverowi dał poradnik "Jak zruchać wszystkich na prawie bezludnej wyspie"


Eld
Shimano widząc ile poradników ma kulasiak, podszedł do niego i poprosił o jeden.
- A masz może taki poradnik w którym napisane jest jak zostać murzynem?


Goosberry
W rafalku1001 wezbrała odwaga. Ze łzami w oczach wyruszył wykonać megatrudne zadanie bojowe (jak przystało na prawdziwych mężczyzn). Wziął w ręce poradnik (na wypadek, gdyby spotkał po drodze Kochankę) i poprawił fryzurę. Aktualnie jego włosy przybrały kolor pomarańczowy, jak jego idolka Charlotte. W jego głowie przemknęła myśl o swojej boskości, gdy nagle... zobaczył Marcię i Olcię. Leżały w dżungli przy stercie wypitego alkoholu i wymiotowały, chichotając co chwilę.
rafalek1001 napiął muskuły (czyt. skórę i kości) i wkroczył do akcji.
- Cześć merdasssski - powiedział wyuczoną kwestię z poradnika kulasiaka.
Marcia pomachała do niego i puściła pawia w jego stronę.
rafalek1001 nie znając wydzieliny, obwąchał się.
- Całkiem niezły zapach - stwierdził i wtarł olejek w siebie.


Goosberry
rafalek1001 nie potrzebował jedzenia. Był hardcorem. Żywił się miłością do Otherwoman.








We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 12-10-2010 22:56
coolsmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 13-10-2010 23:57
MP 6,5 częśc przedostatnia:



Otherwoman
Casines będąc w kanapkowym bunkrze, zobaczył komputer. Włączył zaciekawiony. Na ekranie pojawiła się jakaś krzywa gęba.
Namaste! - zaczęła mówić
Witaj w najdziwniejszej stacji Inicjatywy Dharma. Ty i twój partner będziecie musieli przez 360 dni co 108 minut zjadać jednom najdziwniejszom kanapkem. - leciało z komputera.
Ty i twój partner, czyli ja i Jacob... - wywnioskował Casines, rozumiejąc słowo "partner" nieco inaczej niż było w zamiarze nagrywającego instruktaż.
Od momentu włączenie się alarmu masz 5 sekund na zjedzenie najdziwniejszej kanapki. Pod żadnym pozorem nie wolno wam jeść kanapek innych niż najdziwniejsze. - kontynuował gość z komputera.



Lightning
Wujcio, jeżeli chcesz się naprawdę narąbać to masz tu listę z prawdziwym alkoholem a nie kiepską podróbą! - rzekła Olcia podając mu kartę menu :

Słaba Błyskawica - 30% alk.
Wzmocniona Błyskawica - 55% alk.
Burza z Piorunami - 98% alk.
Czar Shitmana - 44% alk.
Stała Faradaya - 75% alk.
Urok Jacoba - 91% alk.
Karabin - 59% alk.
Karabin Maszynowy - 94% alk.
Zguba Abstynenta - 101% alk. (uwaga. nie testowane, pijesz na własne ryzyko)




Gossberry
rafalek podniecony nastawił ucho. Podsłuchiwał o szalonych pomysłach rozpalonych kobiet w JEGO WIEKU. Przypomniał sobie owoce Miley i nagle wyskoczył mu na nosie pierwszy pryszcz.
- Dojrzewam! - pomyślał uradowany.


Goosberry
rafalek1001 dotknął swojej twarzy w poszukiwaniu dwóch oznak dorastania. Ale pojawiło się ich więcej. Miał nie tylko na brodzie i nosie, ale i na czole...!! Klata również nieźle obrosła w włosy. Miał ich nie 2, ale JUŻ 5!! Podbiegł do Garvera i wskazał na twarz.
- Patrz! jestem doroślejszy od ciebie, bo mam pryszcze a ty nie!!!111


Casines
Po wejściu do pubu VPN wiedział dlaczego nazywają to miejsce speluną. Brudne ściany pokrywały plakaty Shitmana, oraz tarcze na lotki z wizerunkiem czerwonej skrzynki i napisem "Zabójca". Za ladą stał barman wyglądający jak stary gruby dziad z twarzą shitmana. VPN zagadał.
- Macie denaturat? - spytał szarmancko.



Lightning


"Szambowóz ma być zatankowany do pełna"!!!




- Skończyła nam się czysta wódka - odparła Ola - musimy ją mieć bo to główny składnik
- Shit....zaraz co ja powiedziałam? Shit? Przecież Jack Shitman ma w monopolowym czystą!
- Chyba nie lałaś! Po tym co zrobiliśmy Shitmanowi, nic od niego nie weźmiemy! - odparła Ola
- Aj nunia, nic nie rozumiesz. Pójdę do niego i pogadam. Musimy mieć wódę! - powiedziała Marta
Marcia udała się do Shitmana. Spotkała go gdy przygotowywał się do srania na narciarza przez balustradę monopolowego!
- Czego tu chcesz głupia dz.iwko! Nie widzisz że zaraz będę srał! - warknął Shitman
- Zaczekaj, zanim postawisz kloca, podciągnij spodnie i posłuchaj co mam ci do zaoferowania. W zamian za 500 butelek wódy załatwię ci szambowóz pełen gówna! Pomyśl, to będzie interes twojego życia. Sraki wystarczy ci na miesiąc a my będziemy miały wódę! - powiedziała dziewczyna do Shitmana
- Zgoda! - wybełkotał Shitman - bierz tą wódę i załatwiaj tą szambiarę. Ale pamiętaj - wrzasnął Jack - szambowóz ma być zatankowany do pełna!
- Zbiornik w szambowozie będzie pękał w szwach! - uśmiechnęła się Marcia i odeszła z wódą!





We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-10-2010 00:21
że momentalnie zrzuciła z siebie ubrania, ukazując powabne ciało jedynie w bieliźnie, po czym rzuciła do Gigi i Jeffa:
- Kto ostatni w morzu ten jest rafalek!



smileysmileysmiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Złote Usta MP
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:22
Bernard który był kompletnie nie zainteresowany tym co się dzieje na wyspie(czyli że nie czytam waszych postów) początkowo mocował się z drzwiami od latarni do której zaprowadziła go mapa islamskiego mnicha a właściwie jego zapiski. W końcu Bernard uporał się i z drzwiami i zawartość pomieszczenia otwarła się przed nim. Poszedł więc schodami na górę by znaleźć się w końcu w pomieszczeniu z lustrem. Tam o dziwo zauważył na jakby dużym stole mnóstwo nazwisk a po chwili ujrzał i swoje. Kryło się ono pod numerem 40. Bernard długo zastanawiał się w bezruchu co to oznacza. Początkowo pomyślał że to jego wiek ale po chwili przypomniał sobie że jest starym prykiem, po chwili wpadł na pomysł że to może liczba jego dobrych uczynków lecz tych było na pewno więcej. Po kolejnej chwili namysłu pomyślał że to może liczba kóz w stadzie ale to też odpadało gdyż jego ukochanych zwierzątek miał 108. Po długim namyśle wpadł też na pomysł że to może liczba kobiet w jego życiu lecz to też odpadało gdyż był ciągle prawiczkiem. Kolejnymi pomysłami były np. liczba ugotowanych ziemniaków razy milion, ilość koziego mleka które wypił, ilość papai które zjadł. Nic jednak nie pasowało. To wpędziło Bernarda w depresję. Nie wiedział czemu jest pod numerem 40 na tej dziwnej liście. Po chwili jednak przekręcił urządzenie na swoje nazwisko mając nadzieję że coś mu to da. O dziwo w lustrach ujrzał swój dom z dzieciństwa. Było to małe domostwo gdzie mieszkał tato Bernard oraz mama Helga. Tato od dziecka pasł kozy natomiast mama odziedziczyła po swoim ojcu papajowy gaj. To spowodowało że Bernard wychował się skromnie gdyż papaje słabo schodziły a kozy taty Bernarda seniora nie dawały dużo mleka. Nadszedł jednak dzień wyczekiwany. Bernard poszedł do swojej pierwszej szkoły lecz już wtedy wszyscy nazywali go tak jak jego tatę czyli wołali na małego Bernarda na każdym kroku: "Stary pryku". To spowodowało że Bernard uciekł z papajowego gaju i już nigdy do niego nie wrócił. Jednak widok domu rodzinnego sprawił że Bernard zaczął płakać i wtedy coś mu się przypomniało. Skoro jego nazwisko jest tutaj to może to latarnia Jacoba i przez to może się już kiedyś spotkali. To sprawiło że Bernard całą noc zastanawiał się czy spotkał kiedyś Jacoba. Po chwili olśniło go. Kidy był mały po okolicy kręcił się gościu których wszystkich dotykał. Początkowo mama Helga ostrzegała go mówiąc o tym że ten człowiek to mały pedofil ale Bernard czuł że dotyk tego jak to mówiła mama Helga "małego pedofila" sprawił że Bernard był tym kim jest czyli co by nie było starym prykiem na dziwnej wyspie. Wtedy z otępienia wyrwał go przypadek. Wahadełko się przesunęło na inne nazwiska i Bernard ujrzał inne domostwa. Porównując jego dom a innych poczuł jak bardzo kocha mamę Helgę i tatka Bernarda vel. "starego pryka". To sprawiło że Bernard siedział tam kilka dni myśląc gdzie może być teraz tako i mama gdy nagle potknął się o dziwny słoik leżący na ziemi. Napisane było na nim: "Kompot babuni" lecz maź w środku nie przypominała kompotu mamy Helgi. Była to maź lepka i gęsta i nie nadawała się do picia. Mając nadzieję że mu się jeszcze przyda Bernard ruszył do wyjścia lecz po chwili coś go zatrzymało co okazało się bardzo ważne...


mistrz! smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 4 z 19 < 1 2 3 4 5 6 7 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum