Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:29 |
|
|
- Mnie też nie, biorąc pod uwagę skutki, które to na nas wywrze. Nawet bardzo mi się to nie podoba. Po prostu to jedyne, co przyszło mi do głowy. Te urządzenia zrobiłyby za nas robotę... Ale szukajmy dalej. Może da się to zrobić inaczej, średnio widzi mi się zgłupieć i umrzeć tutaj.
Przeczytałam potem jeszcze to, co Fred napisał post niżej na głos. - Ktoś ma jakiś komentarz?
Edytowane przez panda dnia 15-01-2017 23:31 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:31 |
|
|
- Tak, ja panienkę - odpowiedział Larry'emu. - Zerżnąłem ją jak burą sukę - drażnił Underwooda. Wiedział, że żołnierz pewnie chętnie znalazłby się na jej miejscu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:34 |
|
|
- Hmm... jak dla mnie to się układa teraz w całość. Jedenastka zniknęła, nikt nie wie gdzie jest. Wcześniej otworzyła ten jakiś portal do innej rzeczywistości, czy cokolwiek to jest, bo średnio rozumiem. A oni to coś zalali betonem. Jak dla mnie ona tam jest, w tym równoległym wszechświecie. To oznacza, że jest po drugiej stronie! To dlatego jej nie ma tutaj i nie można jej znaleźć i nikt nie wie gdzie się podziała. Jak dla mnie powinniśmy wrócić na basen i rozwalić ten beton i ołów mocami. Jej matka powinna pomóc, jest potężniejsza od nas. Co Wy na to?
Brzmiało to za mądrze jak na Shirley, ale no, może to efekt kolejnej supermocy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:38 |
|
|
- Okej - kiwnęłam Shirley, która zgrabnie podsumowała moje myśli. Plan z Jedenastką w sumie był całkiem niezły. - Co potem? Damy radę ją przekonać, żeby pomogła z nadajnikiem po tym wszystkim, co tutaj przeszła? No i nie rozwali go sama... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:40 |
|
|
- Nie wiem co się stanie. Jedenastka to dziecko, eksperymentowali na niej. W dodatku miała super moce, których pewnie nie zrozumiała. W jakiś niezrozumiały dla mnie sposób, stworzyła to miejsce na basenie, bezpieczny azyl, w którym się ukryła. Mia, Ty masz z nią kontakt, powinnaś lepiej wiedzieć co zrobi, jak ją uwolnimy. Ale no, myślę, że powinniśmy to zrobić. Jeśli nawet nie pomoże nam z nadajnikiem, to przynajmniej uwolnimy dziecko... A czysto teoretycznie może nam pomóc zniszczyć coś, co stało się źródłem jej krzywd.
Shirley: INSTYNKT MACIERZYŃSKI MODE ON.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 15-01-2017 23:41 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:52 |
|
|
- Czy naprawdę musiałam zacząć strzelać do Treya, żebyśmy wreszcie zaczęli współpracować? - wypowiedziałam na głos własne myśli. - W takim razie zróbmy tak ale jutro wieczorem bo i tak nie ma freda, ale dajmy sobie chwilę, bo ostatnie godziny były dla nas wszystkich cholernie męczące. Może przy okazji wpadnie nam coś do głowy, a godzina w jedną czy drugą stronę niczego już teraz nie zmieni. Zjedzmy ostatnie kanapki, napijmy się wody, bo coś czuję, że będzie bardzo ciężko i nie wyjdziemy z tego cali...
Mówiąc to, zgarnęłam notes z biurka, a potem wróciłam do celi, po drodze mijając Walta, bo tylko tam znajdowało się miejsce, gdzie można było się jakoś położyć, a ja potrzebowałam chociaż chwili regenerującego snu. Tak, nawet w takim miejscu. Tak, było cholernie niewygodnie. Byłam jednak wtedy tak wykończona, że mogłabym położyć się nawet na podłodze.
Usiadłam na pryczy i zaczęłam przedziwny seans kilku kilkunastominutowych drzemek, przerywanych leniwym przeglądaniem notesu z każdej możliwej strony. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 15-01-2017 23:54 |
|
|
- Shirley, nie masz może jeszcze tych swoich pysznych kanapek? Zgłodniałem od tych wszystkich wrażeń- Trey jak zawsze był niesamowicie zainteresowany tematem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 15-01-2017 23:56 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2017 00:04 |
|
|
- Nie mam- niestety to prawda.
Shirley zużyła cały bochenek chleba, gdy robiła kanapki w ciężarówce, w trakcie walki z potworami.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2017 00:07 |
|
|
- Może zjemy kogoś z tych kapsuł? - zaproponował Trey. - Umieram z głodu...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2017 00:07 |
|
|
CEL: WEZCIE KANAPKI Z MII PLECAKA TREY/OTHERWOMAN OGARNIJ SIE
Edytowane przez panda dnia 16-01-2017 00:08 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2017 00:13 |
|
|
Nagle Trey zobaczył, że Mia zostawiła swój plecak. Ponieważ nie posiadał żadnej kultury osobistej, postanowił w nim pogrzebać. Był ciekaw, czy nosi juz przy sobie zdjęcia Duffera. Jeśli tak, to oczywiście trzeba będzie je spalić. Sięgnął ręką do wnętrza i namacał jakąś torebkę. Uradowany pomyślał, że to może kanapki i wyciągnął ją na zewnątrz. Niestety było to całe opakowanie podpasek. Aż przypomniał sobie swoje tamponowe kolczyki. Okazało się jednak, ze pod spodem były też i kanapki.
- Dinner time! - powiedział do Shirley i zaczął je rozpakowywać.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-01-2017 00:15 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-01-2017 02:31 |
|
|
/uwielbiam dopisywać rolę Francisa do przeszłych wydarzeń mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko...
Niestety Francis nie odnalazł w celi żadnych śladów obecności Jedenastki. Zawiódł się tym bardzo, bo już miał nadzieję, że Szóstka coś wiedziała i w ten sposób go na to naprowadziła. Niestety Mistrz Gry zrobił go w chuja. Wkrótce jednak ta kwestia zeszła na drugi plan, gdyż rozpętała się awantura z Treyem.
Przez okres strzelaniny Francis trzymał się z boku. Ale po strzelaninie odszedł. Nie widzieliście powodu - otóż zasłabł. Uciekł szybko do celi, w której był mały kranik, aby zmyć krew lecącą z jego nosa i chwilę odpocząć. Dlatego też przegapił większą część wydarzeń w archiwum i nie udzielał się w trakcie rozkminiania dokumentów. Dołączył później i przejrzał je na szybko. Rysunki nadajnika i uzasadnienie techniczne miało sens. Zdziwiła go też obecność Debbie na liście. Jakim cudem wydostała się z laboratorium? Dlaczego wydawała się niczego nie pamiętać w miasteczku?
W pierwszej chwili uznał z bólem, że nie będzie miał okazji jej o to zapytać. Jednak później przypomniał sobie wizję Jedenastki, która prosiła kogoś, żeby przestał. Myślał, że to może być Jedynka lub Ósemka. Ale Jedynka, stara wersja Pana Brensona, nie żyje. Czyżby to Debbie znajdowała się po drugiej stronie z Jedenastką? A może jednak za wstrząsy odpowiedzialna była Szóstka? A może Other czegoś nie doczytał? O tym w kolejnym odcinku.
Teraz postanowił wyjawić coś innego. Usiadł obok Treya, niby chcąc się poczęstować kanapką i wypalił bez ogródek:
- Wiem, że gardzimy sobą wzajemnie, ale uważam, że jeśli nie chcemy tutaj umrzeć, to musimy wykonać naszą misję razem. Wszyscy. Bez żadnych trupów po drodze. Dlatego musisz coś wiedzieć. Pamiętasz, jak Mia wystrzeliła w twoim kierunku pierwszą kulę, która rykoszetem przeleciała ci tuż obok głowy? Udało mi się lekko kontrolować jej lot. Gdybym tego nie zrobił, trafiłaby cię dokładnie tutaj - powiedział i dotknął go dwa razy palcem w czoło. - Oczywiście możesz mi w to nie wierzyć, ale wiedz jedno. Jeśli znowu wywiniesz taki numer jak dzisiaj, to cię nie uratuję. A nawet pomogę kuli trafić w odpowiednie miejsce - dodał. Nie bał się zagrozić mu wprost, gdyż wiedział, że jeśli Trey zechce go zabić, to swoimi mocami uda mu się go przynajmniej powstrzymać.
Na koniec dodał jeszcze: - Nie uratowałem cię z troski o ciebie, tylko dlatego, że mogłoby to źle wpłynąć na psychikę Mii i na naszą misję, a na to nie mogę pozwolić. Wyrządziłeś jej dość szkód. Umierając z jej rąk, wyrządziłbyś jeszcze więcej.
W tym momencie poczuł, jak bardzo podwyższone ma tętno. Powoli wypuścił powietrze. Niby wypowiedzenie swojego "monologu" mu pomogło i napięcie lekko zeszło, ale cały czas miał złe przeczucia...
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 16-01-2017 02:37 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2017 09:26 |
|
|
mrO, sprytne z tą kulą
//
Shirley siedziała obok Treya i jadła swoją kanapkę, którą Mia skitrała na czarną godzinę. Badwell przysłuchiwała się tej jakże "męskiej" rozmowie i cieszyła się, że Francis też w jakimś stopniu opanował kontrolowanie pocisków, co może być przydatne niedługo.
- Przepraszam, że się wtrącam, ale zgadzam się. Musimy współpracować, niestety nie widzę innego wyjścia. Mamy za sobą mnóstwo konfliktów, kilka świeżych, ale no, bez współpracy nie damy rady tego skończyć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2017 11:38 |
|
|
dobre, nareszcie trochę dramatyzmu ;p/
Trey wysłuchał Francisa i odłożył kanapkę. Odechciało mu się jeść. W głowie miał tylko jedną myśl. Mia go zdradziła. Oczywiście, że Duffer mógł skłamać z wiadomych powodów. Oczywiste jest też to, że Mia po prostu nie umiała strzelać i byłby to zwykły wypadek. Ale umysł ludzki nawykły jest do tworzenia najgorszych scenariuszy z możliwych, a w szczególności mroczny umysł Treya, który nie potrafi dostrzec w ludziach dobra.
Kiwnął głową na znak, że zrozumiał tę wypowiedź, ale nie powiedział na głos, w jaki sposób się do niej ustosunkował.
Dopiero, kiedy Shirley się do niego odezwała, zabrał głos.
- Nie muszę ci chyba przypominać, że ty pierwsza mnie dziś zaatakowałaś.
Sięgnął po wodę i napił się kilka łyków. Gdy trzymał butelkę, można było zauważyć, że jego dłonie lekko drżą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:02 |
|
|
Francis był bardzo zaskoczony reakcją Treya. Spodziewał się złości, groźby w jego kierunku, albo prześmiewczego tekstu. Tymczasem otrzymał... zrozumienie, a może nawet strach? Czyżby jednak satanistyczne gadki były nic nie warte w obliczu strachu przed śmiercią? Tak rozmyślając, wcinał kanapkę, gdyż nagle zgłodniał i zastanawiał się, gdzie jest Mia oraz wszechobecne dotąd potwory.
- To już nie ma znaczenia. Musimy albo wyłączyć ten nadajnik, albo spróbować dostać się do Jedenastki. Może Mia byłaby w stanie ominąć tę betonową barierę... Musimy podjąć decyzję, co dalej.
/w sumie, to nie za bardzo widzę, jakie mamy opcje, bo w tych notatkach nie było nic o żadnym wyłączniku? czyli po prostu musielibyśmy poprzecinać losowo jakieś kabelki
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:21 |
|
|
16000 ale znowu nie będzie żadnego spektakularnego morderstwa
-----------------------------------
Trey tymczasem nadal milczał, tłamsząc w sobie narastający gniew na wszystkich wokół, włącznie z Mią, a może w szczególności na nią. Nie chciał jednak pozwolić, by Francis pomyślał sobie, że obeszła go niedoszła próba morderstwa przez Mansfield.
Swoją decyzję już podjął, zmieniając ją po raz kolejny, niczym Juliet w The Incydent.
- Ta wasza Jedenstka to nie mój problem. Wyłączamy nadajnik i spierdalam stąd. Gdzie on jest? - zakomunikował Dufferowi reszcie. Rozejrzał się i zastanowił się nad czymś.
- Gdzie w ogóle jest ten murzyn? - Trey zaniepokoił się, że ktoś już wyprzedził go w spierdalaniu.
/a może jest tam wielki czerwony przycisk z napis "Wyłącznik"?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:21 |
|
|
No właśnie nie, Mia xos myślała nad użyciem 11 ludzi z potencjałem do tego tak samo jak do uruchomienia ale wtedy fred napisał o basenie wiec to jest zly trop chyba albo jesteśmy słabi w dedukcji i potrzebujemy kolejnej wskazówki XDDD
- Najpierw jedenastka, potem nadajnik. Tak przynajmniej ja bym zrobiła. - powiedziałam, stojąc nieco zaspana, oparta o framugę. Drzemka zdecydowanie nie była dobrym pomysłem. - Nie jestem w stanie się zdematerializowac po jednej stronie i pojawić po drugiej, ale mogę sprawdzić, co tam w ogóle jest. Czy w ogóle tam coś dalej jest...
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:26 |
|
|
- Przeczuwam remis - odpowiedział Francis, gdy usłyszał pomysł Mii. On również chciałby najpierw odwiedzić Jedenastkę, a Shirley zapewne wolałaby wyłączyć nadajnik i wrócić do sprzątania.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:29 |
|
|
Treyowi ledwo udało się powstrzymać nerwy na wodzy, gdy usłyszał Mię. Bezwiednie tylko zacisnął dłonie w pięści. Na wszelki wypadek wolał na nią nawet nie patrzeć.
- Róbcie sobie, co chcecie z Jedenastką, ale beze mnie - powiedział do ściany na przeciwko.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-01-2017 14:33 |
|
|
Francis stwierdził, że eliminacja Treya z grupy wcale nie byłaby takim głupim pomysłem, bo Shirley posiada jego zdolności. Potrzebowałby jednak do tego poparcia.
The maze isn't meant for you... |
|