Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 10:43 |
|
|
Samochód, na którym jechał Trey, zatrzymał się w pewnej odległości od ciężarówki Ahmada. Treviño patrzył z dachu, jak potwory otoczyły murzyna. Postanowił jednak nic nie robić z powodu tego, jaki stosunek Ahmad miał do niego. Już wcześniej myślał, jakby się go pozbyć, bo czarnuch tylko podburzał ludzi przeciwko niemu. Teraz miał nadzieję, że problem rozwiąże się sam. Tak więc stał sobie na dachu i patrzył, czekając na rozwój sytuacji.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 10:45 |
|
|
- Do roboty! - krzyknęłam ze swojego samochodu do Treya i Shirley. To był najwyższy czas żeby się nimi zajęli, bo zginiemy. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 10:48 |
|
|
Trey spojrzał na samochód Mii i jej pomachał. Po chwili zastanowienia jednak zwrócił sie do dziewczyny.
- Jesteśmy pod laboratorium. To chyba najwyższy czas, by się stąd zabierać- Zerknął za siebie, co miało oznaczać "taktyczny odwrót".
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 10:59 |
|
|
Spojrzałam na niego jak na debila. - Chyba kurwa oszalales. Widzisz co tam się dzieje? - wskazałam na otoczonego Ahmada. - Skończą z nim i dotrą do nas. Nigdzie się nie wybieram, lepiej oczysc mi drogę do laboratorium. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 11:09 |
|
|
- Poczekam, aż z nim skończą. A potem... wedle życzenia, panno Mansfield - powiedział naburmuszony. - Czy też może przyszła pani Duffer - powiedział i się skrzywił. Jednak jeden z potworów wyczaił, że z tyłu stoją też samochody. Kierowany zapachem kanapeczek Shirley zaczął się zbliżać w stronę ciężarówek Treya i Mii.
- No proszę, chyba będziemy mieli gościa...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 12-01-2017 11:10 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 11:39 |
|
|
- Nie mam ochoty na pogaduszki. Bierzesz Shirley za fraki i pomagasz jej zniszczyć potwory i jednocześnie pomoc Ahmadowi, a jak nie,to sama się do niego przejade, a dobrze wiesz jak to się skonczy. -warknęłam w jego stronę obrażona. Nie było sensu mówić mu o Jedenastce, bo pewnie uznalby, że już kompletnie oszalałam. - Musimy przebić się do laboratorium.
Edytowane przez panda dnia 12-01-2017 11:41 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 11:53 |
|
|
- Ale po co? Musimy wiać. Stamtąd będzie trudniej - Trey nie rozumiał, po co Mia tak się pcha do tego laboratorium. Spojrzał na Shirley, ale kobieta była totalnie pochłonięta robieniem kanapek. Kiedy jeden z potworów zbliżył się na niewielką odległość od jego samochodu. Skupił się na nim, by go unieszkodliwić. Podobnie jak u Shirley jego moce wzrosły, więc teraz rozerwał nie tylko jego aortę, ale oderwał mu całą głowę od reszty ciała.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:03 |
|
|
Ahmad otoczony przez potwory zrobił coś czego sam się nawet nie spodziewał. Widząc, że żołnierze z jego ciężarówki ostrzeliwują potwory, które zgromadziły się głównie z przodu auta murzyn dał dyla na pakę po czym wyskoczył z samochodu licząc na to, że te bezmózgie monstra nie kapną się, że właśnie ucieka w kierunku drzwi laboratorium. Na szczęście zwinął jednemu z żołnierzy kartę dostępu więc jeśli nic nie zagrodzi mu drogi wejdzie bez problemu. Zostało jeszcze kilka metrów. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:07 |
|
|
Trey po wykończeniu potwora zachwiał się i osunął na dach, omal się z niego nie zwalając na ziemię.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:13 |
|
|
- Wstawaj Trey! Nie ma czasu na Twoje omdlenia - powiedziałam zwracając uwagę ręką na to co działo się dookoła nas i na Ahmada, który totalnie ześwirował i biegł już z kartą do laboratorium. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:14 |
|
|
- Mógłbyś się nie popisywac. Moze miałbyś więcej siły. - odparowalam niezbyt empatycznie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:23 |
|
|
Trey trochę oprzytomnia widząc, że Larry chętny do pomocy się do niego zbliża. Wytarł krew z nosa i podniósł się i obrał na cel kolejnego potwora. Niestety po anihilacji owego stworzenia Trey stracił przytomność i spadł z ciężarówki.
/Wychodzę, ratujcie go ;p
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:28 |
|
|
- Jak zwykle trzeba sprzątać - mruknęłam wyskakując z ciężarówki. - Wstawaj!
Warknęłam wściekła, ale Trey chyba faktycznie postanowił zrobić sobie drzemkę. No zajebać to za mało. Na szczęście mężczyzna nie ważył nie wiadomo ile, a ja sama z kolei też nie byłam najsłabsza. Jasne podnieść dorosłego faceta w takiej sytuacji nie było najprostsze, ale gdy udało mi się to się lekko zachwiałam. - Mia pomóż, nie dam sama rady.
Nie miałam w zasadzie do kogo się zwrócić, Shirley była zajęta, Francis(?), Ahamad gdzieś wtargnął, a Larry był chyba zajęty spoglądaniem na nieprzytomnego mężczyzny i obmyślaniem, co by z nim zrobić. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:39 |
|
|
Ahmad bohaterem z pewnością nie był. Nawet nie zerknął co z Trevino, a w duchu nawet cieszył się, że potwory zajęły się żołnierzami z jego ciężarówki, a nie nim samym. Po chwili był już przy drzwiach. Przeciągnął kartę magnetyczną po czym usłyszał otwierający się zamek. Nie czekając na nikogo wszedł do środka po czym zamknął drzwi za sobą. Był sam choć w powietrzu unosiła się dziwna woń. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:44 |
|
|
Dwa potwory padły martwe, niestety z Treyem było niewiele lepiej. Charlotte za to wręcz odwrotnie, prawie bez żadnego problemu podniosła satanistę. Wyszłam z samochodu trochę zaskoczona dziewczyna - oczywiście na pewno przeszła wiele szkoleń w przeszłości, ale przy naszym zmęczeniu i ogólnym nieogarnieciu to było imponujace. Pomogłam jej wrzucić Treya z powrotem do samochodu, zaraz obok Larry'ego, ktory chyba był przeszczesliwy, że mógł się nim zająć. - Może twoja moc to nadludzka sila? - rzucilam, patrząc z uwagą na jej drobne rączki. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 12:53 |
|
|
Udało nam się wepchnąć Treya do środka, gdzie zajął się nim już przejęty Larry. A więc Trey do pedał. Od początku tak podejrzewałam, chciał zrobić z Duffera pedała, a sam się ukrywał jako kryptohomo. Spoko, rozumiem, nie mam nic do takich osób. Nagle przykuła mnie uwaga Mii. Spojrzałam na swoje ręce.
- Tak sądzisz? - spytałam nie będąc sama do końca przekonana - Myślisz, że mogę spuścić wpierdol potworom?
To mogłoby być ciekawe, uśmiechnęłam się tylko do dziewczyny, ale muszę obserwować się bardziej. Może będę mogła pozbawić ich głowy i zagrać nią w piłkę nożną. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Larry Underwood
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 13:10 |
|
|
W pierwszej chwili Larry chciał zostawić wszystkich na pastwę potworów i uciec stąd jak najdalej, jednak gdy dziewczyny rzuciły nieprzytomnego Treya obok niego, postanowił zmienić zdanie - w końcu nie mógł zostawić Trevino w takim momencie.
- Trey, słyszysz mnie!? - zaczął potrząsać mężczyzną jak szmacianą lalką, a gdy nie przynosiło to skutku, zaczął panikować. Krew cieknąca z nosa również nie dodawała mu otuchy... a co jeśli on nie żyje? Nie, nie mógł dopuścić by taki tyłeczek odszedł z tego świata nieprzeruchany. I w tym właśnie momencie nowe siły wstąpiły w Underwooda. Żołnierz położył Trevino na ziemi i zaczął robić mu resuscytację krążeniowo-oddechową. Miał nadzieję, że zdąży zrobić usta usta zanim Trey się ocknie...
Edytowane przez Larry Underwood dnia 12-01-2017 13:11 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2017 13:47 |
|
|
Trey tak długo nie odzyskiwał przytomności, gdyż w czasie upadku uderzył się w głowę. W czasie omdlenia miał jednak wizję dosiadającej go Charlotte, co zaowocowało pokaźnym wzwodem. Larry jednak nie wiedział, co było przyczyną takiej reakcji organizmu Treya...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 13:51 |
|
|
- Zawsze możesz sprobowac, każda osoba z potencjałem może być przydatna. - wzruszyłam ramionami. -Tylko może nie zaczynaj od samych potworów, bo jak ci nie wyjdzie... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2017 14:10 |
|
|
- Masz rację, muszę spróbować - powiedziałam teraz trochę pewniej siebie, sama byłam ciekawa, czy to możliwe, czy to właśnie była moja siła? Jeżeli tak to nie była to wcale najgorsza opcja. Zerknęłam na Treya i od razu odwróciłam głowę. Widzę, że związek kwitnie tylko to chyba nie była odpowiednia pora. Postanowiłam jednak nie mieszać się w życie uczuciowe Trevinio, zwłaszcza po tym co zobaczyłam. U nas w Rosji nie miałby życia - Mia, co robimy? Idziemy do Ahmada?
Wydawało mi się to jedynym normalnym rozwiązaniem patrząc na pozostałych kompanów. |
|