Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-12-2016 21:30 |
|
|
Murzyn szedł samotnie w ciemności. W końcu miał święty spokój i mógł udać się w nieznanym kierunku i zniknąć. Umiał to robić. Po pewnym czasie zauważył, że ktoś za nim idzie. Była to o dziwo Shirley. Ahmad nie wiedział co ma teraz zrobić. Zaczekać na kobietę, którą uważał za wariatkę czy może przyspieszyć kroku i zostawić ją samą gdyż innych podążających za nim nie zauważył. Umysł podpowiadał mu, że musi jak najszybciej znaleźć się jak najdalej stąd, ale nie mógł z drugiej strony uciszyć w duchu głosu, który mówił: Może to i pieprznięta babka, ale w końcu człowiek. Stanął więc spokojnie w miejscu i poczekał aż kobieta do niego dojdzie. Gdy tak się stało ruszył dalej na południe nie wypowiadając przy tym słowa gdyż po części żałował już, że nie przyspieszył kroku. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-12-2016 22:30 |
|
|
Shirley wiedziała, że Ahmad zna się na rzeczy, więc nie zamierzała mu doradzać i dogadywać co robić. Była już w sumie wdzięczna, że jej pomaga i prowadzi. Sama pewnie zgubiłaby się, a później umarła z głodu lub chłodu. Póki co postanowiła milczeć, żeby nie irytować swojego wybawcy i tak ogólnie, żeby nie hałasować, bo lepiej być cicho, gdy się ucieka i przed kimś ukrywa.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 11:58 |
|
|
Spojrzałam ostatni raz na znikajacych w krzakach Ahmada i Shirley i podglosilam radio, żeby usłyszeć ten przerażający komunikat, a zaraz potem hipnotyzujaca piosenkę.
Nie opuścimy Indiany, skoro cały stan jest zabezpieczony. Jednak zawsze lepiej mieć samochód, niz go nie mieć, nawet jeżeli trzeba było go dzielić z Treyem. A już w ogóle głupie było rozdzielanie się w sytuacji, kiedy szukała nas ekipa Brauera i nie spocznie, póki nie wyłapie nas wszystkich. Nie mialam jednak prawa zatrzymywać obojga po tym co ten psychol zrobił z Shirley i jak zachował się przy Ahmadzie.
- Słuchajcie - zaczęłam do stojących przed wozem Charlotte, Jimmiego, Heather i zatrzymałam dłużej swój wzrok na Dufferze, zmniejszając głosnosc radia. - Sami slyszycie, jaka jest sytuacja. Jestesmy sami. W lesie nie mamy szans, na pewno jest juz przeszukiwany przez żołnierzy. Samochodem możemy chociaż dojechać gdzieś dalej; być może znajdziemy jakies miejsce, gdzie będziemy mogli schronić się przed kosmitami i nie będą tam sięgać macki Brauera. Trey pojedzie na pace, żebyscie wszyscy sie zmieścili. Prawda Trey?
Edytowane przez panda dnia 01-01-2017 12:06 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 13:31 |
|
|
- Chyba śnisz - odpowiedział Trey. - To mój samochód. Sam go ukradłem. Jadę z przodu. Zmieścicie się razem. Wystarczy, ze któryś z panów weźmie panią na kolana - dodał ze swoim typowym uśmieszkiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-01-2017 16:37 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 17:29 |
|
|
Tymczasem Ahmad i jego towarzyszka szli już jakiś czas przez las. Nie napotkali nikogo na swej drodze. Na szczęście był to widocznie typowy las gospodarczy, a nie jakiś park narodowy dzięki czemu maszerowało się dobrze krocząc po leśnej ścieżce. Murzyn narzucił dość szybkie tempo, ale ku jego zdziwieniu kobieta dawała radę dotrzymać mu kroku choć nie wiedział jak długo jeszcze będzie to czynić. Gdy doszli w końcu do jakiejś asfaltowej drogi, która była jednak raczej rzadko uczęszczana mężczyzna zauważył leśny parking z jakimś dachem i ławkami. Podszedł i usiadł po chwili pijąc spokojnie wodę, którą zabrał Trevino. Gdy już się napoił podał ją Shirley wyciągając jakieś krakersy.
- Jak myślisz, gdzie teraz? |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 17:37 |
|
|
Shirley dotrzymywała kroku murzynowi, ale kosztowało ją to mnóstwo energii. Po pierwsze była nieprzyzwyczajoną do tej formy aktywności kobietą, a po drugie wiadomo, że Afrykańczycy to najlepsi długotystansowcy i wymiatają na wszystkich Igrzyskach. Doszła więc do ławki bardzo zziajana i próbowała ustabilizować oddech. Badwell była zaskoczona, że ktoś może pytać ją o zdanie w kwestiach innych niż kulinaria czy froterowanie podłóg.
- Ahmad, nie mam pojęcia. Poszłam za Tobą, bo nie mogłam zdzierżyć tego, że coś takiego jak Trey nam przewodzi. I wiem, że Ty znasz się na rzeczy. Nie ukrywam, że to było wygodne, podpiąć się pod Ciebie...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 17:58 |
|
|
- Dobra wsiadajmy - powiedziałam podejmując męską decyzję. Szybko wgramoliłam się do samochodu jako pierwsza żeby nie paść ofiarom tego, co mówił Trey. Szkoda mi było Shirley i Ahamada, którzy poszli w las, ale z drugiej strony byli dorośli. Nie chcieliśmy ich zostawiać, sami postąpili tak, a nie inaczej. Dla nas łatwiej będzie poruszać się samochodem, jeżeli będzie taka potrzeba to ewentualnie go zostawimy i będziemy dalej poruszać się pieszo. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:22 |
|
|
Reszta bez słowa zapakowała się do samochodu i ruszyliśmy z miejsca. Kierowałam ostrożniej, niż Trey, bez zbędnego show, miałam jednak większą kontrolę nad pojazdem mimo tego, że było trochę ślisko. - Poszukajcie mapy gdzieś w samochodzie, może jest gdzieś w schowku? Musimy dojechać do jakiejś główniejszej trasy i zorientować się, gdzie dokładnie jesteśmy. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:28 |
|
|
Trey wyciągnął mapę samochodową ze schowka.
Powinno być stąd niedaleko do granicy z Michigan, chociaż chuj wie, gdzie dokładnie jesteśmy... W Detroit mam kuzyna. Moglibyśmy tam pojechać.... Chyba, że wolicie na południe? - podniósł głowę i spojrzał pytająco na Mię oraz pasażerów.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-01-2017 18:30 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:33 |
|
|
- Jakiej części ze zdania 'stan otoczono kordonem sanitarnym' nie rozumiesz, Trevino? Nie sądzę, że dalibyśmy radę wydostać się poza Indianę bez przepustek.
Edytowane przez panda dnia 01-01-2017 18:34 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:39 |
|
|
- Proszę cię, Mia, chyba nie wierzysz w te bzdury o kosmitach - powiedział sztucznie załamanym głosem. Przecież to jakaś tandetna rozgłośnia radiowa dla podstarzałych fanów zjawisk paranormalnych i ezoteryki - podsumował. - Nikt normalny tego nie słucha.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-01-2017 18:40 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:42 |
|
|
No to super - pomyślał sobie Ahmad słuchając kobiety. Widział też już jak ledwo zipie po marszu gdyż nieopodal była słabo świecąca lampa. Nie zważając jednak na te problemy murzyn spojrzał na kompas jaki znalazł w kieszeni munduru, który nosił po czym postanowił pójść w prawo bo zawsze lepiej w prawo niż w lewo. Poza tym tam było południe, a na południu cieplej choć wiedział, że przy takim tempie to ich prędzej wiosna zastanie niż dojdą do ciepłych krajów.
- Chodź - rzucił tylko spokojnie mężczyzna po czym zszedł z drogi asfaltowej na leśną nieopodal tej głównej. Chciał podążać wzdłuż niej, ale wolał być niewidoczny na pierwszy rzut oka. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:45 |
|
|
- Przez ostatnie kilkanaście dni wszystkim śniła się ta sama osoba, atakował nas humanoidalny potwór, spotkaliśmy człowieka podróżującego w czasie i próbowano uruchomić w naszych mózgach zdolności nadnaturalne. Czemu mam nie wierzyć w atak kosmitów? |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 18:48 |
|
|
- Kosmici nie istnieją - skomentował krótko Trey i włączył ogrzewanie, ciesząc się, że oni mają ciepło, a Ahmad i Shirley nie.
- Zresztą, ja to bym spierdolił do Meksyku - pomyślał na głos. - Mam dosyć tego pojebanego kraju.
Poza tym nie uśmiechało mu się amerykańskie więzienie, a tym bardziej kara śmierci, ale tego już nie powiedział na głos.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-01-2017 18:48 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:03 |
|
|
Nad głowami Shirley i Ahmada przeleciał helikopter wojskowy z włączonymi reflektorami oświetlającymi ziemię. Najwyraźniej czegoś szukali. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:03 |
|
|
- Szatan nie istnieje, a benzyny nie starczy nawet do granicy stanu, jeśli zaczniemy krążyć po okolicznych drogach.
Edytowane przez panda dnia 01-01-2017 19:12 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:06 |
|
|
- Padnij - krzyknął Ahmad słysząc a potem widząc helikopter. Miał nadzieję, że mała skarpa za jaką się skrył uchroni go przed bacznym okiem obserwatora. Poza tym dziękował teraz że znajdują się w lesie choć jak tu płynął nie spodziewał się, że w Indianie jest tyle lasów. Białasy na wybrzeżu mówiły, że to jest raczej stan rolniczy. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:08 |
|
|
Przecież Trey trzyma w rękach mapę /
- Właśnie na niego patrzysz, skarbeńku - odpowiedział dziewczynie na słowa o szatanie i wskazał na siebie. Oczywiście jak zwykle nie było wiadomo, czy mówi na serio, czy żartuje. Zatankujemy gdzieś - dodał, ale jego słowa zagłuszył dźwięk helikoptera w oddali. Spokojnie, nie wiedzą, że mamy samochód. Jedźmy, jak byśmy byli zwykłymi turystami.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-01-2017 19:11 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:19 |
|
|
lol, nie zauwazylam XD sory
Prychnęłam.
- Za wysokie progi na twoje nogi.
W przeciwieństwie do Meksykanina nie byłam taka spokojna, kiedy usłyszałam helikopter, ale Trey miał rację - dodawanie gazu nie miało teraz jakiegokolwiek sensu. Tyle że turystów w Indianie nigdy nie było zbyt wielu, a już na pewno nie kręciliby się tutaj teraz. Dotarliśmy do jakiegoś rozwidlenia.
- W prawo czy w lewo? Skąd było słychać ten helikopter? |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-01-2017 19:24 |
|
|
- Chyba z prawej - powiedział Trey. - Te debile tam poszły, pewnie ich dopadli. Jedźmy w lewo - szukał tego rozwidlenia na mapie, ale oczywiście nie było żadnych tabliczek, więc nie miał pojęcia, którą drogą jechali.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|