Autor |
RE: HAWKINS |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 22:56 |
|
|
Nagle w moim domu a może tuż przed nim pojawił się młodzieniec z dużymi wargami.
-Właściwie wcześniej nie mogłam skarżyć się na robactwo w kanalizacji, to pierwszy taki przypadek. -usiadłam po czym napiłam się herbaty. Cóż mogłam więcej dodać? -Może to jakaś petarda, albo testują nową broń?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:04 |
|
|
- A może to jakaś broń biologiczna albo inne promieniowanie i ślimaki od tego zmutowały?
Shirley miała nadzieję, że w jej domu nie ma tego ścierwa.
Musiałabym czyścić rury. Dobrze, że po zlewem mam zapas domestosa i kreta.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:04 |
|
|
Niestety jajecznica nie pomogła mi. Szczerze mówiąc, to chyba nawet pogorszyła sytuację, bo w połączeniu z myśleniem o tym, co mogli robić żołnierze nie tylko z tym kolesiem w majtach, ale też z innymi ludźmi... Postanowiłam więc się położyć, ale gdy tylko zamknęłam oczy, zobaczyłam ją znowu, tak jakby chciała mi przypomnieć, że jestem w ciuchach w takim rozmemłanym łóżku. Nie mogąc sobie znaleźć miejsca w domu, postanowiłam znowu z niego wyjść, jeszcze nie do lasu - było inne miejsce, w którym mogłabym poczuć się lepiej.
Po drodze minęłam dom Heather, gdzie chyba przeniosła się 'impreza', ale (zabrzmi to obrzydliwie) nienawidziłam takich spotkań przy kawce, które zauważyłam przez okno. Czasy idealnych żon w uroczych domkach wyglądających tak samo na całej ulicy mogłyby się już dla mnie skończyć, przede wszystkim dlatego, że sama miałam o wiele większe ambicje niż zastanawianie się nad kolorem firanek w sezonie 1984/85 i urodzenie zdrowego bachora.
Ręce schowałam do kieszeni i weszłam do biblioteki, żeby poczytać jakieś starsze źródła na temat miasteczka. Z racji wieku nie mogłam pamiętać, czy coś takiego już wcześniej się działo, czy zdarzyło się w Hawkins po raz pierwszy. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Debbie Gordon
Użytkownik
Postów: 20
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:22 |
|
|
- Nie mam pojęcia o co chodzi z tymi ślimakami. Jakiś czas temu zgłosiła się do mnie kobieta z Hawkins, nauczycielka miejscowej szkoły, która twierdziła, że takie coś wylazło z jej baterii łazienkowej w trakcie kąpieli. Sprawa wydała mi się dość... śliska, więc postanowiłam zbadać ją z bliska. A tu takie coś... Próbowałam dostać się w pobliże miejsca wybuchu, ale szybko zostałam przegoniona z lasu przez żołnierzy. Znalazłam jedynie kawałek materiału...
Debbie sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła kawałek bawełny, wydarty wyraźnie z większej całości. Znajdowały się na nim jedynie litery "S EL"
- Także mam niewiele. A Roswell...- spojrzała na Francisa. - W 1947 roku w Nowym Meksyku doszło do wypadku... czegoś... armia twierdzi, że był to zwykły balon meteorologiczny. Ale Horacy, nasz naczelny, uważa że rozbił się tam statek kosmiczny. Są nawet nagrania sekcji rzekomego obcego wyciągniętego z pojazdu. Ślimaki, wybuch, armia... tutaj dzieje się coś większego o czym nie mamy pojęcia. A... no i jeszcze ten chłopak... Will.
Edytowane przez Debbie Gordon dnia 28-11-2016 23:23 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:33 |
|
|
Tymczasem miejscowy murzyn chodził sobie po lesie. W pewnym momencie dostrzegł jakieś dziwne światła w oddali na jakiejś polanie. Nie wiedział co to jest, ale postanowił to zbadać bo co miał innego do roboty. Najwyżej go deportują i znowu będzie nosił wodę. Zbliżając się do miejsca skąd dochodziło światło czuł jakiś dziwny zapach, którego nie mógł skojarzyć choć gdzieś już go odczuwał. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:39 |
|
|
Francis dobrze znał historię z Roswell, chciał po prostu wybadać sposób, w jaki przedstawi go redaktorka "Spisków i czegośtam". Osobiście nie wykluczał niczego, ale był ciekaw, na ile racjonalnie będzie się wypowiadać. Test zdała... średnio, ale wyrażała chęć dalszej rozmowy, w przeciwieństwie do reszty miasteczka.
- Will? Will Byers? - zapytał. Wiedział, że w miasteczku jest taki chłopak od swojego ojca, który pracował razem z jego matką. Zapadł mu szczególnie w pamięć, gdyż kiedyś wspomniał o nim w sklepie - chciał być po prostu uprzejmy wobec Joyce - lecz wtedy wszyscy wokół zareagowali bardzo agresywnie i natychmiast zmienili temat, chcąc, żeby odczepił się od jego matki.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-11-2016 23:48 |
|
|
-Myślicie, że zniknięcie tego dzieciaka Willa, może mieć coś wspólnego z tą sprawą? Nonsens.. -machnęłam ręką spoglądając na reakcję reporterki. Z drugiej strony co robiła armia w Hawkins? Musiało być to coś poważnego. -Jako mieszkańcy, powinniśmy wiedzieć o pewnych sprawach. Kto może posiadać informacje??
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 00:02 |
|
|
ADI
Ahmadowi wszystkie te światła się przyśniły. Nie wiedział w jakim momencie, ale został postrzelony strzałką ze środkiem usypiającym i obudził się po paru godzinach w swoim łóżku. Po beczkowozie nie było śladu...
Edytowane przez Faraday dnia 29-11-2016 00:04 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Debbie Gordon
Użytkownik
Postów: 20
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 00:05 |
|
|
- Policja i laboratorium. Warto byłoby też popytać rodzinę Byersów. W końcu oni wiedzą najlepiej kto walczył w szkole... Może jedno z drugim ma coś wspólnego. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-11-2016 00:09 |
|
|
- Mój ojciec zna jego matkę - wypalił Francis. - Chyba nawet aktualnie mają wspólną zmianę w sklepie.
Jednocześnie był bardzo zdziwiony, że nie ma bladego pojęcia, o jakim zniknięciu i walce w szkole mówią. Przecież sprawdzał w bibliotece, co ciekawego pisali o Hawkins w gazetach.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 00:48 |
|
|
Prychnęłam usłyszawszy o laboratorium, przecież jest to rządowy projekt, ogrodzony i ściśle tajny -to chyba nie dla nas.. Nie wiem czy to rozsądne.. -powiedziałam marszcząc czoło. Nie miałam zamiaru łamać zasad dla kilku ślimaków. Fakt, denerwowały mnie ciągłe przerwy w dostawie wody, do tego brak prądu i zwierzęta które wybiegły ze swojej zielonej ostoi byłyby tematem numer jeden dla mojego męża.. No właśnie, zapomniałam o rzeczach ważnych w moim życiu..
Włożyłam ręce do kieszeni i oparłam się o framugę -Może dowiesz się coś więcej od ojca na temat tego chłopaka -zagadałam do młodego -jak masz na imię?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 00:59 |
|
|
Ahmad obudził się obolały w swoim łóżku. Ostatnie co pamiętał to dziwne światła ale nie miał pojęcia czy był to sen, czy jawa, czy może jeszcze co innego. Powoli podniósł się z łózka i wtedy dostrzegł podwórze, które było puste. Nie wiedząc czy kradzież beczkowozu mu się przyśniła czy też nie podszedł do czajnika by zaparzyć sobie herbatę. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-11-2016 01:03 |
|
|
- Fra... Walter. Dla znajomych Walter.
Zazwyczaj obcym, dorosłym ludziom przedstawiał się oficjalnie. To taki nawyk, który nabył jeszcze w szkole - posługiwanie się drugim, ulubionym imieniem, często przysparzało niepotrzebnych pytań i kłopotów. Teraz jednak, w tym miasteczku, zaczął nowe, dorosłe życie i nikt nie ma prawa czepiać się go o takie pierdoły. Nie po to przejeżdżał z rodzicami z taki kawał drogi.
- Wątpię, żebym czegoś się dowiedział. Mój ojciec nie lubi się wychylać i wtykać nos w nie swoje sprawy. Jest strasznym nudziarzem - odpowiedział zaskakująco szczerze. - Poza tym, kiedy raz wspomniałem o Willu, to zarówno pracownicy sklepu jak i jego klienci prawie mnie zjedli. Jestem młody, mieszkam tu od niedawna, ludzie patrzą na mnie, jakbym miał zaraz ich okraść... Lepiej by było, gdyby ktoś z państwa poszedł tam ze mną, choćby teraz.
Miałem być dorosły, a właśnie poprosiłem o opiekunkę. Zajebiście. No chyba że pójdzie ze mną ta ruda.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 29-11-2016 01:05 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 06:52 |
|
|
Stałam i milczałam, bo w zasadzie tak było najlepiej. Niewiadomo skąd zrobiło się tłoczno i każdy wymieniał jakąś opinię na dany temat. Ja uważałam, tak jak Hearher, w zasadzie nie nasza sprawa, nikt nas nie poprosił o to z rodziny, wiec ładowanie się tam z własnymi butami było po prostu niegrzeczne. Miałam jeszcze wrażenie, że ta kobieta celowo nas podpuszcza.
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 07:32 |
|
|
PANDA
Mia nie znalazła nic ciekawego. Żadne tajemnicze wybuchy nie miały nigdy miejsca. Być może jeszcze nie wiedziała czego szukać... |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 11:31 |
|
|
Siedziałam, słuchałam i pochlipywałam zieloną herbatkę.
Cała sytuacja była bardzo dziwna. Niektórzy wiedzieli więcej o mieście, niektórzy mniej. ? Póki co tyle rzeczy wydawało mi się absurdalnych, że odebrało mi mowę. Tyle nowych wiadomości przyjęłam, nie wiedziałam którą z nich zacząć analizować najpierw.
- Myślę, że lepiej byłoby jakbyśmy wyjechali z miasta. - powiedziałam powoli wpatrując się dalej w swoją filiżankę. - Nie powinniśmy się mieszać w sprawy rodziny Byersów, a co dopiero w sprawy jakiejś armii. Normalni ludzie zwialiby z miasta czym prędzej. - spojrzałam po twarzach zgromadzonych czekając na ich poparcie.
If you don't take drugs probably you have other addictions.
Edytowane przez chlaaron dnia 29-11-2016 11:31 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 11:57 |
|
|
Też byłam zdania, że nie należy się mieszać. Może nie od razu wyprowadzać, bo w końcu trochę zapłaciłam za ten dom, chyba, że wystawić go na aukcji? Jeszcze muszę odebrać samochód od Mansfieldów.
- Lola ma rację. Nikt nas nie prosił, aby mieszać się w te sprawy. A z wojskiem to już w ogóle nie chce mieć nic do czynienia - powiedziałam dając jasno do zrozumienia, że intrygi nie są dla mnie. Ten kto najwięcej grzebie, najbardziej sobie szkodzi.
Edytowane przez April dnia 29-11-2016 11:58 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-11-2016 12:18 |
|
|
W telewizji nic nie mówili na temat dziwnego wybuchu. Widocznie Hawkins jest tak wielkim zadupiem, że resztę stanu nie interesuje, co tam się dzieje. Dziewczyna nie mogła się doczekać, kiedy wreszcie uzbiera odpowiednią sumę i opuści ten zatęchły zakątek raz na zawsze. Jak wielu młodym ludziom, marzyła jej się Kalifornia.
Braun wyłączyła odbiornik, zanim zdążyły zaczął z niego wyłazić oślizgłe ślimaki, jak u co poniektórych. Postanowiła wziąć samochód kuzyna i pojechać do jakiegoś motelu umyć wreszcie włosy.
Po piętnastu minutach wyjechała z garażu czerwoną Hondą CRX. Odruchowo spojrzała w stronę mieniącego się w świetle księżyca basenu, ale było zbyt ciemno, by zobaczyć tamte dziwne stwory. Wyjechała na drogę i po chwili jechała już prosto w stronę centrum miasteczka.
/coś nie ogarnełam, kiedy nie było prądu, ale załóżmy, że telewizję oglądała, jak był prąd ;p/
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 13:07 |
|
|
-Dziewczyny proszę Was.. -kiwnelam przeczaco głową -tu jest mój dom, moja rodzina. Nie atakuje nas ufo, nie wygląda to na wojnę domową ani też na inny większy problem.. żyjmy normalnie, jestem pewna ze w laboratorium badają nowy rodzaj ślimaka i szukają sposób by się to pozbyć z naszych mieszkań.
Byłam zszokowana, że ktoś może myśleć o wyprowadzeniu się z naszego miasteczka.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2016 13:21 |
|
|
- Kiedy w pobliżu cywili kręci się wojsko i Cię przygania to nie jest dobry znak.Jeszcze ten pieprzony koszmar, który śni mi się od jakiegoś czasu - przełknęłam ślinę. Nie wiedziałam, że kręciło się tutaj wojsko.. - Nie chce uciekać, ale w prywatnego detektywa bawić się też nie chcę.
Edytowane przez April dnia 29-11-2016 14:38 |
|