Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:27 |
|
|
Na wieść o tym, że Trey znowu czegoś próbował, wstałam i zamknęłam na klucz drzwi do kuchni. - Z nami jesteś bezpieczna. - mówiłam, myśląc o rewolwerze Charlotte. Postawiłam przed nią pustą szklankę. - Musisz o tym zapomnieć. O tym, i o tym wcześniejszym też. Mamy tutaj trochę skarbów. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:27 |
|
|
- Zdrajca? Uratowałem Ci tyłek, stary. Wszyscy widzieli, że ją tutaj ciągniesz. Jakbyś zrobił to co zamierzałeś wszyscy by Cię zlinczowali.- odpowiedział trzymając ciągle w pogotowiu swoją niezastąpioną linijkę. Wyciągnął rękę w stronę kumpla by pomóc mu wstać. - Zapomniałeś o głównej zasadzie? Przede wszystkim zachowaj ostrożność. Ty zachowałeś się jak napalony nastolatek gwałcący babcię w kościele.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:29 |
|
|
- O tak, nalej do pełna!
Shirley trzęsła się ze strachu, podeszła do jakiegoś krzesła i opadła bezwładnie.
- Zaciągnął mnie do jakiegoś pomieszczenia, ale zaczęłam się szarpać. Ten jego przyjaciel, James, pomógł mi z nim i uciekłam...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 14-12-2016 23:30 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:30 |
|
|
Trey usiadł i oparł twarz na dłoniach.
Chyba mi odpierdala, Jimmy - powiedział do swoich dłoni. Dłużej tak nie wytrzymam - spojrzał w oczy Jamesowi. Muszę coś zrobić. Wiesz, co mam na myśli - mówił, nie opuszczając wzroku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:30 |
|
|
Nalałam wszystkim, nawet murzynowi
- Coś z tym ćpunem trzeba zrobić |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:31 |
|
|
Ahmada nikt nie wyprosił więc murzyn usiadł przy stole czekając aż ktoś mu poleje. Na szczęście jedna z kobiet mu nalała, a on szybko wypił całą zawartość.
Edytowane przez adi1991 dnia 14-12-2016 23:31 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:32 |
|
|
- No... - polałam jej delikatnie, ale ona wypiła i nawet się nie skrzywiła. - Taaaa... - udawałam, że słucham jej opowieści. - Trzeba coś z nim zrobić, z tym... - próbowałam chwilę znaleźć odpowiednie słowo, żeby zabrzmiało dramatycznie. - Bydlakiem.
Był z nami jeszcze murzyn, ale nei robiłam scen. Polałam wszystkim.
Edytowane przez panda dnia 14-12-2016 23:33 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:35 |
|
|
James usiadł obok Trey'a. Żal było mu przyjaciela, bowiem doskonale wiedział co w tej chwili przechodził. Jednak był też trochę zaskoczony wyznaniem Trey'a, bowiem ten nigdy nie okazywał słabości. Najwidoczniej był takim samym człowiekiem jak każdy, a nie dzieckiem szatana jak to nieraz siebie nazywał. - Nie możesz tego zrobić. Nie teraz. Już drugi raz próbowałeś z Shirley, na trzeci reszta Ci nie pozwoli.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:38 |
|
|
Shirley chętnie zaczęła pić, bo chciała zapić smutki i problemy. Zdziwiła się, że w ich towarzystwie jest ten Afroamerykanin. Nie, żeby jej przeszkadzał. Owszem, uwielbiała czystość, ale niekoniecznie tę rasową.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:40 |
|
|
Jebać Shirley - powiedział Trey. I tak zostanę pomszczony - zaczął trochę bredzić. Nie... nie... - odpłynął gdzieś myślami. Po chwili już bystrzej spojrzał na Jamesa.
Chodziłeś po tych piwnicach. Znalazłeś jakieś odpowiednie pomieszczenie? - Trey wiedział, że Steward domyśli się, o co chodzi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:41 |
|
|
Piłam kolejną kolejkę
- Shirley, a może zgłosić to do tych żołnierzy? |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:44 |
|
|
- Zgłoszę, na pewno. Ale ten pierwszy atak, jeszcze w Hawkins, zgłaszałam temu żołnierzowi co prowadził ewakuację i jak widać nie pomogło. Zamknęli mnie razem z nim i to bez żadnej straży czy ochrony...
Shirley pomyślała chwilę i dodała:
- Jakby go prowokowali, jakby sami podsuwali mu okazję do zgwałcenia mnie!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:47 |
|
|
- Głupie pacany - odparł tylko Ahmad polewając sobie kolejną szklankę trunku. - Już w departamencie wiedziałem, że ci żołnierze są nic nie warci. Zwracali się do mnie per murzyn. Rozumiecie? Taka zniewaga jakby ktoś powiedział że jestem z Nigerii, a nie Nigru. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:48 |
|
|
Wzrok Trey'a mówił, że wcale nie żartuje. Naprawdę był gotowy zrobić to, o czym myślał. Co w takiej sytuacji powinien zrobić najlepszy przyjaciel? Oczywiście wspierać Trevino w jego dążeniach. - Coś się znajdzie. Masz ochotę na "coś" konkretnego?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:50 |
|
|
- Rozumiemy - odparła, choć nie rozumiała.
- Boję się go, skoro próbował już 2 razy to spróbuje pewnie i trzeci. Wiem, że jest ładną i elegancką kobietą w kwiecie wieku oraz wspaniałą panią domu, ale dlaczego ja? Dlaczego akurat mnie upatrzył sobie ten psychopata?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-12-2016 23:57 |
|
|
Niee... - odpowiedział powoli, a na jego twarzy ponownie pojawił się cień uśmiechu. Potarł kąciki ust i spojrzał w okno, jakby tam szukał inspiracji. Przed chwilą kipiał wściekłością, teraz jednak wyglądał na rozmarzonego. Wreszcie ponownie spojrzał na Stewarda i odezwał się z uśmiechem:
Opowiedz mi dokładnie, jak zabiłeś swojego ojca.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: HAWKINS |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 15-12-2016 02:37 |
|
|
Żołnierz nie był zbyt rozmowny, zajął się nim także James, a Francisowi zachciało się do toalety - najwyraźniej jedzenie Shirley pogoniło nie tylko Ahmada - dlatego też nie było go w sali w trakcie próby gwałtu, a nie dlatego, że wszyscy inni o nim zapomnieli, gdy mr.othera nie było na forum. Gdy wrócił pod salę, zastał ją zamkniętą, a ze środka usłyszał krzyki Treya i Shirley. Próbował się do niej dostać (nie miał znieczulicy!), gdyż przez moment przestraszył się, że Trey w szale gniewu zrobi krzywdę również żołnierzowi, o którym wypowiadał się negatywnie (no dobra, jednak miał ). Na szczęście po chwili pełnej krzyków i uderzeń, zapłakana Shirley wybiegła z sali, a żołnierz, cały czas w ciężkim szoku, okazał się nietknięty.
Walter usiadł spokojnie w pokoju. Wtedy jednak James i Trevino podjęli jakieś dziwne, niezrozumiałe tematy. Cóż, tak to jest, jak się zapomina, kto jeszcze siedzi w danym pokoju. Jednakże nie czując się z tym dobrze - a szczególnie po pytaniu Treya o morderstwo ojca przez Jamesa - Francis postanowił wyprowadzić Brensona z sali i zaprowadzić do stołówki.
Gdy byli w drodze, powiedział mu:
- Wiem, że nam nie ufasz, ale możemy ci udowodnić, że mówimy prawdę.
Po chwili doszli do stołówki, gdzie zastali małe pochlej party. (Ale chyba było zamknięte? Bo tak wyczytałem na SB )
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 15-12-2016 02:45 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-12-2016 09:08 |
|
|
Nawet nie chciałam komentować tego jaka Shirley jest ładna i elegancka. Może dla starych, niewidomych pryków i owszem, no albo w tym momencie zdesporowanych tak jak Trey. Musiałam się chwile zastanowić, aby przypomnieć sobie, czy kiedykolwiek spotkałam tak zdesperowaną osobę jak on? Chyba za krótko żyję na tym świecie. Wiedziałam jedno, trzeba gada zatłuc, tylko jeszcze nie wiedziałam jak. Nie chciałam używać jedynej broni, jaka była w pomieszczeniu, bo na pewno szybko bym ją straciła. Wlewałam w siebie kolejne dawki alkoholu i czułam ten błogi stan, który przypominał mi o mojej ojczyźnie. Kochanej, jedynej i wyjątkowej. Próbowałam odnaleźć pytanie, dlaczego postanowiłam ją zdradzić i odpowiedź przyszła mi szybciej niż się spodziewałam. Miłość. Tak naprawdę dopiero teraz zaczynałam się zastanawiać, czy aby to nie było ukartowane, czy aby Charlie od początku nie wiedział, że mój ojciec jest w rosyjskim specnaz. Czasami coś wspominał mi o podróżach w czasie, ale jak typowa kobieta nigdy nie chciałam tego słuchać. Czułam się taka zrelaksowana i wolna dzięki temu, że pozbyłam się wszystkiego, co miałam. Sama nie potrafiłabym odważyć się na taki krok, ale dzięki Mii udało mi się oderwać pępowinę. Pomyślałam też o wujku Stalinie, ta świadomość, że gdyby żył, to tak bardzo utarłam mu nosa wprowadzała mnie w dodatkowy stan. Nie dlatego, że go nienawidziłam, ale utarcie mu nosa to było coś.
Edytowane przez April dnia 15-12-2016 09:09 |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-12-2016 09:41 |
|
|
Zamknęliśmy dla Treya, faktycznie
Z butelką w dłoni podeszłam do drzwi od stołówki i otworzyłam drzwi, żeby sprawdzić, czy przypadkiem ktoś nie kręci się w pobliżu i wpuściłam Duffera z żołnierzem do środka. Widziałam po tym drugim, że niezbyt dobrze czuje się wśród nas, a w tym stanie byłam przekonana, że alkohol jest w stanie rozwiązać wszystkie problemy, więc postawiłam przed nimi dwie szklanki, a potem polałam obu panom (Dufferowi mniej, bo w sumie nie wiedziałam, ile ma lat).
Zazwyczaj kiedy piłam, miałam taki moment, że po prostu mówiłam sobie stop, żeby dalej dobrze się bawić, a nie zamulać i zasypiać. Nie inaczej było tym razem - stopniowo nalewałam sobie coraz mniej, żeby przypadkiem nie paść przy stole, bo nawet pijana zdawałam sobie sprawę, że przy jednym stole siedzi z nami Ahmad, który nie omieszkałby wykorzystać tej sytuacji.
Zauważyłam, że Charlotte się zamyśliła, pomachałam więc jej ręką przed twarzą. - Towarzyszko, do dna! - mrugnęłam do niej, uśmiechając się szeroko. |
|
Autor |
RE: HAWKINS |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-12-2016 09:50 |
|
|
Gdy do środka wbił Francis i żołnierz uśmiechnęłam się tylko, widziałam jak Mia polewa kolejną porcję, czego jak rasowa Rosjanka odmówić nie mogłam
- Polewaj, polewaj - powiedziałam podnosząć kolejny kieliszek - U mnie mocniejsze robią, ale i to całkiem zacne |
|