Opis: Pan Brenson mieszka w starym i zaniedbanym domku na skraju miasteczka nieopodal laboratorium. Jego posiadłości strzeże wielki, groźny pies i rozciągające się wokół ogrodzenie. W zasadzie niewiele o nim wiadomo gdyż jest typowym dziwakiem, rzadko opuszcza swoje terytorium i z nikim nie utrzymuje kontaktów. W dodatku nikt nie zna jego imienia. Swoją aparycją bardziej odstrasza niż zachęca potencjalnych gości, w szczególnie dzieci, dla których jest kolejnym powodem do wymyślania przeróżnych historii. Przez lata wokół jego osoby narosło więc już wiele legend. Jedni sądzą, że zamordował i zjadł całą swoją rodzinę, a kości zakopał w ogródku obok. Drudzy są zdania, że nie wychodzi z domu, gdyż ma słabość do małych chłopców, których w Hawkins jest dość sporo. Inni z kolei podejrzewają go nawet o konszachty z ludźmi z laboratorium. A jeszcze inni (tych pewnie jest najwięcej) w ogóle o nim zapomnieli. Ile jest w tym prawdy trudno powiedzieć.


Parę słów o dzieciństwie postaci: Niewiele wiadomo o jego dzieciństwie. Większość uważa, że jest tu od zawsze (bo jest tak stary) ale to nieprawda, gdyż przyjechał do Hawkins jako nastoletnia sierota (rodziców stracił podobno w jakimś wypadku). Początkowo, zanim na dobre się odizolował od społeczeństwa łapał się różnych dorywczych zajęć, był np. woźnym w szkole i inne tego typu bzdury.

Ulubiony film postaci (sprzed 1984 roku): Zjedzeni żywcem