Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-06-2016 22:51 |
|
|
Lee tymczasem walił konia w swoim domku.
|
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-06-2016 22:52 |
|
|
- Nie wiem gdzie poszedł... Czytałeś ostatnio coś ciekawego? - spytał Stephen. |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Tygrys
Użytkownik
Postać: Gilberto Loco Jesus Maria Ronaldo López
Postów: 140
NPC
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:09 |
|
|
Gilberto o dziwo nie miał przygotowanego stroju kąpielowego dla siebie, tak naprawdę miał na sobie zwykłe szare gatki, które zapewne od razu powędrowałyby na dno zbiornika, musiał więc zostawić na sobie stare, obdarte jeansy.
- Excelente!
Woda była tego dnia świetna. Właściwie ten cały wyjazd zaczyna się dla niego całkiem nieźle. Nawet się nie wysilił, wręcz był przymulony podróżą i przynudzał, a mimo tego zapewnił sobie podróż wpław na bezludną wyspę z młodą brazylijską lalunią. W pewnym momencie przegonił z łatwością kobietę, która płynęła powoli (Gilberto nie wziął pod uwagę, że nigdzie jej się nie spieszy, a sam naturalnie widział wszystko w ramach współzawodnictwa), a przecież się tak chwaliła swoją pracą na siłowni, a poza tym zasięg jej ramion i długość nóg powinien gwarantować pewną przewagę wobec Meksykanina średniego wzrostu. Po jakimś czasie dotarł na brzeg (oczywiście jako pierwszy) i rozsiadł się na piasku, obserwując zbliżającą się kobietę, udał jeszcze wymownie, że patrzy na zegarek, bo dotarła ona do plaży parę dobrych chwil po nim.
Edytowane przez Tygrys dnia 07-06-2016 23:10 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:20 |
|
|
Spuścił się.
|
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:24 |
|
|
Duncan wytrzeszczył oczy na Stephena (ale lekko, w skali wytrzeszczu 6/10).
- Gra o Tron, świetna książka, nawet wiernie oddała klimat serialu HBO. Właśnie dlatego szukam pana Martina - wywinął się od mniej lakonicznej odpowiedzi, bo lubił uchodzić za osobę, która dużo czyta, podczas gdy nie przeczytał nawet dzieła przez siebie wspomnianego. Jedynymi pozycjami jakie ostatnio czytał był poradnik "Grzybica stóp nie taka groźna jak ją malują" oraz obszerna encyklopedia "Kręgle - niedoceniany sport bogów".
- Aaa, jeszcze jedno... - zmienił nieprzyjemny temat. - Masz zasięg w komórce? Muszę ochrzanić obsługę hotelową, bo nie dość, że wyrzucają nas stamtąd zaraz po przybyciu, to jeszcze w info nie było nic a nic na temat potencjalnych problemów z siecią. Szlag jasny może człowieka trafić - oznajmił, nerwowo rozglądając się dookoła i łypiąc na Kinga umiarkowanym wytrzeszczem.
Edytowane przez Lion dnia 07-06-2016 23:25 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:32 |
|
|
Cudownie rozluźniona alkoholem płynącym w jej żyłach rozkoszowała się dotykiem chłodnej wody. Gdy zamknęła oczy, w jej głowie ukazał się obraz ogromnego basenu w Malibu i imprezy naokoło. Leżała wtedy dokładnie tak samo na jego środku, tylko na materacu i z drinkiem w dłoni. Na brzegu roiło się od opalonych, idealnych młodych adonisów i afrodyt.
Wtedy jej błogostan przerwał ruch wody obok niej i zorientowała się, że Gilberto ją prześcignął. Niechętnie wróciła do rzeczywistości i leniwie dopłynęła na brzeg. Widząc gest meksykanina zaśmiała się szczerze.
- Trzeba było wcześniej zaznaczyć, że to wyścig. Przynajmniej bym się starała - rzuciła i przysiadła się do Lopeza. Zaraz jednak zaczęła rozglądać się naokoło, bo wyspa była świetnym punktem obserwacyjnym. Wtedy dostrzegła zarys jakiegoś budynku na wzgórzu w oddali.
- Patrz tam. - wskazała na niego. - Ciekawe kto tam mieszka. Chyba musi lubić samotność lub mieć do niej jakiś powód.
Edytowane przez Nina dnia 07-06-2016 23:34 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Dei-Tuk Majsan
Mistrz Gry
Postów: 52
NPC
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:40 |
|
|
Majsan odczekał, aż podadzą piwo, a następnie łapczywie zabrał się za opróżnianie pierwszego kufla. Kiedy dotarł do połowy, uznał, że pierwsze pragnienie zostało zaspokojone, zatem teraz on może zaspokoić Martina ciekawość. Otarł usta i zasępił się. Nawet kelnerka z nad wyraz obfitym biustem nie oderwała go od tego zasępienia.
Przyjechałem do tego miasteczka miesiąc temu - zaczął, wpatrując się w kufel, który obracał w dłoniach. Jak co roku wybraliśmy się tutaj z synem na wakacje. Ale tym razem było inaczej. Pewnego wieczoru Walt... Walter... to jest mój syn po prostu zniknął - wypowiedział te słowa zbolałym głosem. Tyle razy już to powtarzał, ale za każdym razem bolało go to równie mocno. |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
George Martin
Użytkownik
Postów: 12
NPC
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:47 |
|
|
- Wiesz co się z nim stało? Wysłali go do burdelu w Tajlandii, torturują go, obcieli mu... członki i przysłali do Ciebie? Zabili kogoś w trakcie porwania, poderżnęli komuś gardło? - George szukał inspiracji, nie zależało mu na dobrym samopoczuciu zrozpaczonego ojca. |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17724
Administrator
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:51 |
|
|
Peggy tymczasem, podtrzymując się drzwi, stała z bijącym jej szybko sercem. Napój Cynthii sprawił, że najpierw poczuła niepokój, a teraz była już całkiem pewna, że dziewczyna podała jej jakąś truciznę, pewnie po to, żeby ją okraść. Norton zaczęła chwiejnie schodzić na parter. Po cichu rozejrzała się, czy nikogo nie ma i podeszła do stojaka z nożami. Chwyciła jeden z krótkich noży i ruszyła na poszukiwania różowowłosej dziewczyny.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Tygrys
Użytkownik
Postać: Gilberto Loco Jesus Maria Ronaldo López
Postów: 140
NPC
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:55 |
|
|
Gilberto bacznie obserwował jak Louanne wychodzi z wody. Jej kostium przylegał do ciała, eksponując wszystkie jej wdzięki, włącznie z wielbłądzim palcem. Od tego widoku oderwała go sama kobieta, która zwróciła uwagę na samotną willę na wzgórzu.
- Faktycznie ciekawa miejscówka - odparł. - Wygląda jak stereotypowa chata wampirów. Trzeba będzie się tam kiedyś wybrać, może w jakimś większym gronie, bo tak we dwójkę bylibyśmy dość łakomymi kąskami dla tamtejszych potworów i szaleńców... - Gilberto popuścił na chwilę wodze fantazji i wbrew temu co mówił byłby gotów udać się tam kiedyś nawet sam, a nuż odkryje coś ciekawego i będzie to jego tajemnicą. Póki co jednak był na plaży i delektował się świetną pogodą i przyjemną towarzyszką.
- Nie wzięłaś może kremu do opalania? Głupio będzie się tak spiec, co się czasem zdarza po wyjściu z wody, nie ma to tamto.
López szukał tak naprawdę pretekstu do wymasowania jej ciała, a jakieś kremy gówno go obchodziły, oboje mieli i tak relatywnie ciemną karnację.
Edytowane przez Tygrys dnia 07-06-2016 23:56 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Dei-Tuk Majsan
Mistrz Gry
Postów: 52
NPC
|
Dodane dnia 07-06-2016 23:58 |
|
|
O Boże, człowieku - Majsan nie był w stanie słuchać takich rzeczy. Wypił na pokrzepienie kolejne kilka łyków.
W tym sęk, że nie wiem. Nie wiem, co mu zrobili, ale się dowiem - przez jego pijacki bełkot przebiło dawne twarde postanowienie. Ścisnął uchwyt kufla aż pobielały (lol) mu knykcie. Nie rozumiesz? Porwali mojego syna! Sprzed mojego nosa! - uniósł się i dopił piwo.
Machnął na kelnerkę, by przyniosła kolejne.
Zgłosiłem to na policji, ale oni wyglądali, jakby w ogóle się tym nie przejęli. Więc sam zacząłem prowadzić śledztwo. I co odkryłem? W tym mieście mieszka mnóstwo świrów! - popatrzył na Martina, ale dostrzegł, że to wyznanie nie zrobiło na nim wrażenia.
Nie rozumiesz pan? Pełno tu psycholi, jakieś sekty, sataniści... Pomyśl tylko, co się będzie działo w zaćmienie! Oni tylko na to czekają, żeby odprawiać te swoje chore rytuały...
Dei-Tuk aż się wzdrygnął na myśl, że jego syn został złożony w ofierze jako dziewica, albo co gorsza, przyłączył się do tych ludzi.
Edytowane przez Dei-Tuk Majsan dnia 07-06-2016 23:59 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2016 00:10 |
|
|
Na wspomnienie o chacie wampirów lekko się skrzywiła. Louanne była raczej realistką i nie wierzyła w tego typu bzdury. Ckliwe historyjki w stylu "Zmierzchu" były ok ale dla piętnastolatków i wiecznie szukających rycerza na białym koniu, niespełnionych kobiet, do których ona oczywiście nie należała.
Wzruszyła więc tylko ramionami, dochodząc do wniosku, że podoba jej się tu gdzie jest. Słońce bardzo przyjemnie grzało.
- Nie wydaje mi się, żeby taka ilość słońca coś nam zrobiła. Ale jeśli bardzo potrzebujesz to proszę bardzo - wyjęła z torby krem z filtrem, udając nieświadomą zamiarów towarzysza. Podała mu buteleczkę i obserwowała mężczyznę, czekając aż zacznie go on używać. Chciała zobaczyć czy meksykanin wywinie się z tego jakoś czy może będzie wolał faktycznie się wysmarować, była jednak pewna, że nie o to mu od początku chodziło.
Edytowane przez Nina dnia 08-06-2016 00:11 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Tygrys
Użytkownik
Postać: Gilberto Loco Jesus Maria Ronaldo López
Postów: 140
NPC
|
Dodane dnia 08-06-2016 00:24 |
|
|
- Eee, jasne...
Gilberto został w samych gatkach po tym jak zdjął przemoczone spodnie i rozłożył je na piasku. Zaczął się smarować, czując na sobie dziwne spojrzenie Louanne.
- Widzę jednak, że czerwienie ci skóra. A my piliśmy i taka żarówka w połączeniu z letnią wodą na pewno nie jest zdrowa. Możesz się położyć na brzuchu, wetrę ci trochę tego czegoś w plecy - nalegał, starając się brzmiąc poważnie i przekonująco, chociaż w duchu śmiał się z samego siebie. Bez wątpienia była to jedna z bardziej żałosnych prób podrywu w całym jego kolorowym życiu. Bo oczywiście mówiąc plecy miał na myśli uda i tyłek. Ulegnij mi, co ci szkodzi trochę kremu!
Edytowane przez Tygrys dnia 08-06-2016 00:25 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Kajetan
Użytkownik
Postów: 3
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2016 00:35 |
|
|
Tymczasem do baru, gdzie siedział Martin i Majsan wszedł jakiś dziwny typek i zamówił piwo. Usiadł w pobliżu, w sam raz tak, że doleciały do jego uszu słowa o psycholach wypowiedziane przez Dei-Tuka. Spojrzał znacząco na murzyna ponad oprawkami okularów i przez krótką chwilę tak mu się przyglądał, a następnie przeniósł wzrok na jego towarzysza. Nie może być! Przecież to autor Gry o Tron! Kajetan, kiedy jeszcze pracował w bibliotece, przeczytał wszystkie tomy i z utęsknieniem czekał na Wichry Zimy. Miał nadzieję, że będą bardziej krwawe niż przynudzający lekko Taniec ze Smokami... |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-06-2016 00:46 |
|
|
A John stwierdził, że jutro nadrobi.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
George Martin
Użytkownik
Postów: 12
NPC
|
Dodane dnia 08-06-2016 12:36 |
|
|
- Może spalili go na stosie... hehe... - powiedział bardziej do siebie niż do Majsana Martin, który wciąż żałował, że nie wpadł na genialny pomysł bezsensownego spalenia dziecka na stosie przed scenarzystami.
- Możesz opowiedzieć jakieś szczegóły tego porwania? Może odtworzę je w książce, żeby miliony ludzi poznali twoją historię. - zachęcał Martin podpitego Majsana. |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2016 12:38 |
|
|
Patrząc na poczynania Gilberto z trudem utrzymywała powagę. Stwierdziła w końcu, że bardzo dzielnie sobie poradził i należy mu się jakaś nagroda. Odwróciła się więc na brzuch podpierając się na łokciach, żeby za bardzo się nie wybrudzić, bo przecież nie mieli żadnego ręcznika. Odgarnęła włosy z karku przerzucając je na ramię i spojrzała na meksykanina.
- Okej. Jeśli obiecasz, że jeszcze dziś zobaczymy kto tak naprawdę mieszka w willi na wzgórzu. - jak by nie patrzeć budynek zaintrygował ją na tyle, że postanowiła przekonać Lopeza do odwiedzenia go. Sama by się trochę bała, pomimo iż do nocy jeszcze daleko. Wyobraziła sobie scenę jak z horrorów. Zamaskowanego psychopatę ganiającego ją z piłą mechaniczną po luksusowych pokojach. Tak, skoro ona tam była, pokoje musiały być luksusowe. |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Kajetan
Użytkownik
Postów: 3
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2016 12:47 |
|
|
Kajetan bardzo zainteresowała się słowami Martina odnośnie palenia na stosie. Czuł, że ten człowiek na pewno by go zrozumiał. Postanowił się przysiąść i zagadnął pisarza zanim Dei-Tuk zdążył otworzyć usta.
Witam, jestem Kajetan, bibliotekarz - przedstawił się Martinowi (Majsana olał) i wyciągnął do niego swoją dłoń, którą wcześniej ćwiartował zwłoki w garażu. Uwielbiam pana książki. Moim ulubionym bohaterem jest Ramsay - powiedział szybko, podekscytowany rozmową z Martinem, jego bratnią duszą. Nie uważa pan jednak, że za mało w nich przemocy? Jak pan się zapatruje na kwestię kanibalizmu w literaturze?
Edytowane przez Kajetan dnia 08-06-2016 12:51 |
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17724
Administrator
|
Dodane dnia 08-06-2016 19:15 |
|
|
Zanim Peggy zdążyła zadźgać Cynthię, działanie napoju zaczęło słabnąć. Kobieta zdziwiła się, dlaczego trzyma w dłoniach nóż. Coś jednak było nie halo. Z nożem w rękach, ale już nie przygotowanym do użytku, podeszła do swojej współlokatorki, która w najlepsze zażywała relaksu.
Co mi podałaś do picia? - zapytała nagle tuż nad jej uchem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Miasteczko Other Town |
George Martin
Użytkownik
Postów: 12
NPC
|
Dodane dnia 08-06-2016 20:12 |
|
|
Przemoc jest tylko środkiem do ukazania jacy są ludzie kiedy pragną potęgi i władzy. Według mnie jest jej dostatecznie dużo. - odparł dyplomatycznie George. Facet, z którym rozmawiał musiał być niezłym świrem jeżeli lubił Ramsaya i Martin nie chciał go podjudzać.
- A co do kanibalizmu - lubię ten wątek bo ukazuje jak pierwotne instynkty drzemią w człowieku, zmienia człowieka w zwierzę - zarówno kata jak i ofiarę, która staje się po prostu kawałkiem mięsa, podmiotem konsumpcji. Niestety rozszerzanie tego wątku w książce nie miało zbytniego sensu. W popkulturze kanibalizm został przejęty przez postać Hannibala Lectera- zakończył swój pseudointeligencki wywód Martin nie wiedząc, że wkracza na niebezpieczny grunt. |
|