Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2016 23:25 |
|
|
Gdy już zdecydujecie się pójść razem z Tobym będziecie mogli ujrzeć schody w dół. Będzie schodzić może z kilka pięter pod ziemię lecz co z pewnością przykuje waszą uwagę to fakt, że z każdym stopniem w dół będzie się robić coraz cieplej. W końcu dojdziecie do naturalnie wydrążonej komory podziemnej jaskini. Będzie ona duża(kilkadziesiąt metrów średnicy, około 20 metrów wysokości. Na prawdo ujrzycie taki tunel:
Edytowane przez adi1991 dnia 06-03-2016 23:26 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2016 23:26 |
|
|
Weszłam do środka. Przy każdym piętrze zdejmowałam kolejne warstwy z siebie: najpierw bezrękawnik, potem bluzę, bo dopiero w koszulce nie było mi za gorąco. Miałam nadzieję, że za niedługo to wszystko się skończy i jedyne jaskinie będę mogła oglądać w telewizji.
Edytowane przez panda dnia 06-03-2016 23:28 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-03-2016 23:30 |
|
|
Riley też wszedł w nią. W sensie w podziemną komnatę. Z ulgą odczuł, że wewnątrz jest ciepło. Od dawna już nie doznawał tego rodzaju uczucia.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2016 23:35 |
|
|
Tymczasem Gaven schodził w jakieś podziemia, zastanawiając się, czy przypadkiem Leigh nie upiekłby im szwedzkiego sernika gdy tylko wrócą na powierzchnię.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-03-2016 23:49 |
|
|
Riley podkuśtykał do Gavena, jakby nic wcześniej między nimi nie zaszło. Starszy Boyd prawdopodobnie myślał, iż jego brat powinien być przyzwyczajony do takich zachowań i przechodzić po nich automatycznie do porządku dziennego. A być może nie myślał niczego, gdyż nigdy się nad tym właściwie nie zastanawiał. Gaven miał zawsze być pod ręką, czy to jako chłopiec do bicia, kozioł ofiarny, służący na posyłki, czy kumpel od kielicha i wysłuchiwania lamentów Rileya dotyczących jego przeżyć z kobietami.
Hej, Gaven! - wysapał, gdyż kuśtykanie było zgoła męczące. Nie masz może wody, albo czegoś do picia? Usycham z pragnienia. Ten dupek załatwił mnie na szaro... - słowo "dupek" najpewniej odnosiło się do Toby'ego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 00:00 |
|
|
Alayne szła ramię w ramię z Tobym na końcu pochodu. Wciąż miała ciarki gdy widziała Boyda więc wolała być blisko mężczyzny, który z pewnością ją obroni gdy będzie trzeba. Teraz jednak gdy schodzili coraz niżej Alayne zerkała co rusz na ściany tunelu, na którym zaczęły pojawiać się pewne obrazy. Było to coś w stylu malowideł prehistorycznych ludów. Ona widziała na jednym z nich siebie ze swoich wizji jakich doznała podczas śpiączki. Siedziała tam na jakimś pieńku i pasła kozy. Do dziś nie znała znaczenia tego malowidła, ale ciekawa była czy ktoś inny rozpozna siebie na tych ścianach i czy sytuacje tam przedstawione będą miały jakiś sens i związek z ich życiem.
Cel: Takie małe zadanie. Na ścianach jaskini są narysowane malowidła w stylu malowideł z Lascaux . Przedstawiają one was w pewnych sytuacjach życiowych, które mogły mieć już miejsce, być może będą miały miejsce lub osoba na nich nie wie czemu przedstawiają one ją w takiej sytuacji. Za najlepszy opis swojego malowidła czekać was będzie plus na radzie(albo i nawet immunitet jak ktoś się postara), która odbędzie się wkrótce(po tym zapewne jak zabiję jeszcze postać von Veron, która niestety nie pisze). |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 00:09 |
|
|
//A co jest takiego dziwnego w tym że w podziemiach jest cieplej? Np. w Wieliczce jest stała temperatura ok. 15 st.
Początkowo Mulder myślał, że całkiem wypadł z formy i zgrzał się od zwykłego marszu po schodach. Jednak wkrótce zauważył Irene zdejmującą z siebie kolejne części garderoby. Zdał sobie sprawę, iż rzeczywiście temperatura rośnie.
Przypomniało mu się jak w niewoli usilnie wpychano w nich owoce tropikalne. Stąd wywnioskował, że mają tutaj zapewne źródła geotermalne i wymyślili sposób na stworzenie za ich pomocą szklarni dla owocowych drzew tropikalnych. Później skarcił się w duchu za tak przyziemne myślenie i pomyślał, że w podziemiu mają ukryty statek UFO, na którego pokładzie działa wciąż reaktor emitujący pokaźne ilości ciepła.
- Macie tu źródła geotermalne i hodujecie owoce tropikalne? - zapytał Mulder obstając przy pierwszej teorii, aby uniknąć kolejnych niesłusznych oskarżeń o bycie nie do końca zdrowym na umyśle. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 00:50 |
|
|
Alayne spojrzała tylko na Doga wzrokiem typu "co on pierdoli?". Widząc, że Toby skomentował to podobnie swoim wyrazem twarzy kobieta nie odpowiedziała słowem nie wiedząc jak coś powiedzieć jednocześnie nie obrażając Muldera. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 08:25 |
|
|
Te dwie kozy, które na obrazku pasła Alayne, przemigrowały na kilka innych obrazów, w tym na 'mój'. Zdziwiłam się, że akurat ten moment wybrali - jeden z moich pierwszych poważnych eksperymentów na zwierzętach. Pamiętam jeszcze, jak cholernie się bałam, żeby nie zrobić nic głupiego, bo to wszystko potem trzeba wpisać do protokołu, szczególnie w przypadku, kiedy nie używa się gryzoni do badań. Stałam w białym kitlu, na rękach miałam rękawiczki, na szyi zwisały okulary robocze. Przede mną stał masywny, metalowy stół, a na nim leżała właśnie ta koza. Spokojnie - nie była martwa, tylko uśpiona, a ja tylko chciałam pobrać próbkę jej płynu rdzeniowego, nie robiłam więc jej nic strasznego.
Stałam jak zahipnotyzowana - skąd oni wiedzieli takie pierdoły?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 10:25 |
|
|
- Ty wiesz. - powiedział Mulder z wyrzutem patrząc na Irene. Wydało mu się, że obrazek przedstawia Irene robiącą sekcję zwłok kosmity. Później jednak przyjrzał się jeszcze raz... To była tylko koza... Szybko odwrócił wzrok udając, że nic nie powiedział.
Wtedy zauważył swoje "zdjęcia". Odebranie dyplomu Oxfordu, rozmowa podczas której przekonał Skinnera do otwarcia Archiwum X, moment gdy spotkał Scully.... Ktoś znał jego wydarzenia z życia. Mulder dziwił się, że ktoś kto miał tak ogromne możliwości malował po ścianach jaskini. Jednocześnie przerażało go to.
Ostatnie malowidło przedstawiało chwilę, która zaważyła na całym jego życiu. Pokój, oślepiająco jasne światło z zewnątrz, nastoletni Dog patrzący z przerażeniem na otwarte drzwi domu i jego siostra Samantha krzycząca i wyciągana na zewnątrz domu przez ludzi w czarnych garniturach...
Ludzie w czarnych garniturach?!
Mulder podszedł do ściany jaskini tak blisko, że prawie dotykał nosem zimnej skały. Patrzył na obrazek z różnych kątów, nawet wyciągnął z kieszeni latarkę, żeby lepiej oświetlić obrazek. Na malowidle nie było kosmitów... to zdecydowanie byli ludzie w garniturach. Całe życie był przekonany, że tego dnia Samanthę porwali kosmici. Jednak obrazek przedstawiał bez wątpienia ludzi. Wśród reszty wybranych przez "biografa" obrazów także nie dostrzegł choćby cienia obcego. Nie mógł uwierzyć, że jego obserwator nie uznał żadnego ze spotkań z kosmitami za istotne... Czyżby wszystko co robił w życiu oparł na błędnym przekonaniu?
- To co widzisz na swoich obrazkach... To całkowita prawda? - spytał Irene.
//Przypomniały mi się wizje z MP30 i kanapka Jacka.
Edytowane przez Faraday dnia 07-03-2016 12:55 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 10:25 |
|
|
Gaven bez słowa podał butelkę wody zabraną wcześniej z wioski i przyspieszył by nie iść razem z Riley'em. Jego uwagę przykuły jakieś dziwaczne malowidła na ścianach, które przedstawiały różne czynności z życia codziennego. Boyd z zaciekawieniem zaczął oglądać coraz to nowe obrazki.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 10:47 |
|
|
Toby z zaciekawieniem przyglądał się reakcji grupy na malowidła. Od momentu kiedy pokazano mu tą jaskinie wiedział, że musi jakoś sprowadzić ich wszystkich na wyspę. Oczywiście działał wtedy na polecenie Stiga, którego mało co interesował los tych ludzi i jak ich tutaj sprowadzi. By się jednak przekonać jakim człowiekiem jest Szwed Toby musiał zobaczyć jego reakcję na ślub z Alayne, jego wnuczką. Nie była ona dobra co z pewnością było do przewidzenia, ale Tobias nigdy nie zamierzał skrzywdzić kobiety, a Stig właśnie do tego dążył dostrzegając na malowidle swoją wnuczkę i jej ojca, a nie samego siebie przez co z pewnością poczuł się mniej wyjątkowo niż sądził, że jest. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-03-2016 11:23 |
|
|
//A co jest takiego dziwnego w tym że w podziemiach jest cieplej? Np. w Wieliczce jest stała temperatura ok. 15 st.
No to normalne jest, w niektórych kopalniach, w których byłam było zwykle 27, 28 stopni (a wydawało się jeszcze, jakby było z 10 st więcej), co jest oczywiście związane z gradientem geotermicznym i rozpadem pierwiastków promieniotwórczych w skorupie ziemskiej
A do tego na tych wyspach Kerguelena są jeszcze jakieś źródła geotermalne itp
----------------
Boyd napił się wody i doszedł do ścian z malowidłami.
Co to za graffiti - zapytał i przyglądał się innym przyglądającym się.
-------------------------
Ja swój opis dam później, bo teraz nie mam czasu
//Przypomniały mi się wizje z MP30 i kanapka Jacka.
Fajne były te wizje, uśmiałam się jak to czytałam ;D No i w sumie nawiązałam do wizji MrOthera w opowieści Rileya, jak jakiś ćpun, który wyglądał jak Jacob zaczepił go pod domem jego matki ;p
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 07-03-2016 11:51 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 14:43 |
|
|
Zrobiłam krok dalej, a tam zobaczyłam siebie i... O mój Boże. O mój Boże. A robiłam wszystko, by o nim zapomnieć!
- Tak, wszystko prawda. A u Ciebie?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-03-2016 17:39 |
|
|
Nagle Boyd zauważył na ścianie coś wyglądającego całkiem znajomo. Podszedł, zapominając na chwile o bólu nogi. Na ścianie widniał wizerunek mężczyzny w berecie takim jaki miał na głowie. Boyd patrzył zdumiony na to zjawisko, by po chwili doznać olśnienia. To był on sam.
Kto to rysował? - zawołał w stronę Toby'ego, sądząc, że ktoś z pracowników Dharmy ma osobliwe hobby. Podparł się pod boki i studiował malowidło niczym rasowy archeolog. Komuś ewidentnie zebrało się na żart, bowiem Riley występował na tym obrazie z... kobietą. Tak, Riley siedział na czymś z jakimś babsztylem i w dodatku wyglądał na zadowolonego, mimo że obejmował ją ramieniem! Podszedł bliżej i spróbował rozpoznać tożsamość kobiety, ale jej twarz była jakby częściowo zatarta. Z rozmów innych zrozumiał, że rysunki przedstawiają ich przeszłość. Boyd mimo że zaprzągł swój umysł do zdwojonego wysiłku, nie potrafił sobie przypomnieć sytuacji, by przytulał jakąś kobietę. Zastanawiał się chwilę nad swoją żoną, ale nie, to mu się raczej nie zdarzyło. Do zrobienia dziecka to nie było konieczne. Potarł twarz ręką, jakby próbując się pozbyć znużenia i zwrócił się do pozostałych:
To jest, kurwa, przeszłość, czy przyszłość?
Ale czy przy fakcie, że na wyspie manipulowali czasem, miało to jakieś większe znaczenie? W końcu Dog też był już martwy, choć nie umarł.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 19:36 |
|
|
- Nie wiem... moja siostra została porwana, gdy miała 12 lat, ale pamiętam to zupełnie inaczej... Coś tu nie gra... I w ogóle kto może nas podglądać przez całe życie? Ktoś wszczepił nam implanty w dzieciństwie i potem doprowadził do tego, że trafiliśmy na tę wyspę w jednym czasie. To co wydarzyło się w ostatnim czasie to dalsza część jakiegoś chorego eksperymentu. - Mulder mówił coraz ciszej, aby nie usłyszał tego Toby.
Edytowane przez Faraday dnia 07-03-2016 19:41 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 19:48 |
|
|
- Bez teorii spiskowych, Mulder. - chyba pierwszy raz od pobytu tutaj zwróciłam mu tak dobitnie uwagę. Moja cierpliwość naprawdę się kończyła. - Patrz, Riley się chyba czegoś wstydzi... - mówiąc to, szturchnęłam go delikatnie żeby popatrzył na Boyda. Bezcennym doświadczeniem było patrzeć na jego minę!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 19:58 |
|
|
Alayne oglądając kolejne malowidła doszła prawie do końca tunelu. Z oddali dało się słyszeć jakiś szum, jakby wody, ale nie to przykuło jej uwagę. Znajdowała się przed malowidłem przedstawiającym starego człowieka z wbitym nożem w plecy. Nie było w tym niczym dziwnego gdyby zaraz pod skalnym rysunkiem nie leżał ten sam mężczyzna z dokładnie tak samo wbitym nożem w plecy. Kobieta tylko krzyknęła głośno na ten widok, a potem ostrożnie zbliżyła się trochę do ciała i poznała trupa, którym był Clement Floyd. Był on jednak starszy niż go zapamiętała gdyż tutaj na oko miał około 80 lat, a nie 43. Nóż też wydawał jej się dziwnie znajomy, a był to chyba ten sam, który kiedyś zabrała Scottowi gdy przybył na wyspę.
Edytowane przez adi1991 dnia 07-03-2016 19:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 07-03-2016 20:12 |
|
|
Riley stał tak, żeby zasłonić to, co ilustrował obraz. Zastanawiał się, czy można by to jakoś wymazać. Czuł się tak, jakby ktoś obnażył na widok publiczny jego największy sekret. Nikt nie lubi czegoś takiego, nie tylko Boyd. Wkrótce jednak nadeszło wybawienie. Alayne, no tak, bo któż by inny, krzyknęła tak, że Riley, wyrwany ze swych myśli, a z podskoczył. Przez chwilę miał nadzieję, że ktoś dokończył jego dzieło i zobaczy Alayne leżącą trupem na ziemi. I owszem, trupa zobaczył, ale jakiegoś starego pryka.
Czy mi się wydaje, czy on wygląda znajomo - powiedział, podchodząc do zwłok.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2016 21:04 |
|
|
Alayne wzdrygnęła gdy jako pierwszy pojawił się Boyd. Nie miała zamiaru odpowiadać temu człowiekowi, a nawet na niego patrzeć. Odsunęła się więc jak najdalej od niego i nieboszczyka czekając aż inni coś powiedzą. Ją niepokoił najbardziej fakt taki, że Floyd był stary co było niewytłumaczalne dla niej. |
|