Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 09:16 |
|
|
Batony wcale mnie nie uratowały. Rozgrzewające leki też nie. Moje 48 (tak się spodziewałam, bo od kilku dni nie zjadłam prawie nic) kilogramów wystawione na kilkudniową podróż bez wody, potem więzienie, ucieczka, a na koniec pływanie i trauma psychiczna spowodowana tymi wszystkimi akcjami z Boydem (swoją drogą może i przywalił Alayne, ale ja też na ucieczce ucierpiałam dość mocno) - wszystko miało jeden skutek. Nigdy nie byłam superbohaterem. Od pewnego czasu już ledwo ogarniałam, byłam apatyczna i nieobecna, a z twarzy uciekły mi kolory i byłam blada jak ściana, ale próbowałam z tym walczyć najdłużej, jak mogłam. W końcu padłam ze skrajnego zmęczenia fizycznego i psychicznego tak jak stałam zaraz po tym, jak Hawking poklepał mnie po plecach.
/misiaczki bede w niedziele rano wiec unieruchomiłam Alayne, przez dwa dni bede pisala posty w stylu leo dicaprio w zjawie po ataku niedzwiedzia
Edytowane przez panda dnia 04-03-2016 09:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 12:50 |
|
|
Gdy Iren padła wyczerpana zabrano ją na nosze i zaniesiono do osady. To samo zrobiono z ranną Alayne, która przybywała teraz w szpitalu wciąż będąc nieprzytomna. Tymczasem grupa osadników, która wam pomogła wracała już do bazy, a wy razem z nimi. Ci, którzy jako pierwsi dojdą do portu będą mogli zauważyć stojącego niedaleko bramy Tobiego, który wyraźnie czekał aż w końcu dotrzecie do miejsca docelowego.
Edytowane przez adi1991 dnia 04-03-2016 12:50 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 13:15 |
|
|
- Zajmujemy się ochroną życia i bezpieczeństwa ludzi. Dbamy o ich dobro. Wy naukowcy też powinniście się tym zajmować. Powiedz do cholery co widziałeś, pozwól nam to zrozumieć. Co na tej wyspie jest tak ważnego, żeby się zabijać? - zmęczonemu Mulderowi z trudem przychodziło unoszenie głosu, ale musiał wiedzieć czy walka, która tutaj się toczy ma jakikolwiek sens.
Tymczasem grupa wyruszyła do bazy. Mulder szedł blisko Scotta, słaniając się ze zmęczenia, oczekując, że Nicholas odpowie...
Edytowane przez Faraday dnia 04-03-2016 13:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 14:33 |
|
|
- Przy okazji chroniąc najbardziej zbrodniczy rząd świata - odparł spokojnie Scott w odpowiedzi na mrzonki Muldera, w które chyba sam nie wierzył - Co do zaś tego miejsca to trudno to wyjaśnić, ale jest tu obecna pewne energia, którą czułem również na mojej wyspie. Poza tym samo to, że wyspa wydłuża ludziom życie oraz, że za pomocą jej energii można manipulować czasem jest chyba odpowiedzią na to pytanie. - po chwili zawahania dodał jeszcze - A ci ludzie są na prawdę dobrymi osobami tylko rządził nimi człowiek stawiający swe interesy ponad interes społeczności jaka tu żyje. Oprócz tego Dog chyba wiesz, że nie zawsze wszystko można naprawić i dać wszystkim to co chcą bo tak nie działa świat, a ludzie popełniają błędy |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 15:22 |
|
|
Riley przysnął, gdy lekarka opatrywała mu nogę. Do tej pory żądza dopadnięcia Alayne trzymała go na nogach. Teraz jednak, gdy było po wszystkim, zmęczenie ogarnęło go ze zdwojoną siłą, której pewnie nawet Leigh Talbot jeszcze nie doświadczył.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 15:35 |
|
|
W końcu doszliście do obozu(Riley pod obstawą). Toby, który wcześniej na was czekał zniknął jednak gdy przyprowadzono Alayne i zaprowadzono ją do szpitala. Wszyscy zapewne czuliście zmęczenie i wyczerpanie z powodu swoich perypetii więc nikt was nie zamierzał ciągać na jakieś rozmowy czy tłumaczenia. Mogliście udać się do swoich mieszkań i odpocząć czy cokolwiek chcieliście zrobić. Osada była jednak teraz zamknięta i nikt nie był z niej wypuszczany, ani wpuszczany.
Jedynie Riley miał pewne problemy, ale dwójka osiłków nie znając rozkazów wciąż go pilnowała. Rozwiązano mu jednak ręce i pozwolono udać się do swojego mieszkania. Nie zostawiono mu jednak całkowitej swobody gdyż poza jego lokum pilnowano go pinie czekając na rozkazy i rozwój wydarzeń.
Cel: Macie teraz czas na odpoczynek i trochę luzu. Możecie nie tylko odpoczywać, ale również rozmawiać między sobą czy ze Scottem, który kręci się zawsze gdzieś po bazie. Macie również możliwość odwiedzenia jeśli chcecie Iren czy Alayne, które obie są jednak nieprzytomne(Riley też może, ale kobiety są oczywiście pilnowane by uprzedzić jego działania). |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 15:44 |
|
|
Riley poszedł do swojego mieszkania. Z dezaprobata zobaczył, że dwóch osiłków stoi pod drzwiami i go pilnuje, ale teraz miał wszystko gdzieś. W ubraniu rzucił się na kanapę i zasnął.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-03-2016 17:37 |
|
|
I tak samo zrobiłem ja, a do życia wrócę dopiero jutro rano... albo wieczorem... albo nawet w niedzielę.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 04-03-2016 17:38 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 19:58 |
|
|
Mulder wrócił do obozu. Zdziwił się, że pozwolono im wejść do własnych mieszkań. Liczył, że znajdzie telefon satelitarny przez który wysyłał raporty do FBI. Po przyjśćiu na stancję od razu podszedł do poluzowanej deski w podłodze pod którą trzymał urządzenie. Nie było go tam.... Najwyraźniej ktoś bardzo uważnie przeszukał mieszkanie Muldera pod jego nieobecność. Widząc, że stracił nadzieję na ratunek, Mulder poczuł ponownie wszechogarniające zmęczenie i poszedł spać.
Edytowane przez Faraday dnia 04-03-2016 19:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 20:12 |
|
|
Nick widząc, że wszyscy uratowani albo pojmani rozeszli się odpocząć po trudach wyprawy postanowił iść do szpitala i porozmawiać z Tobym, którego tam z pewnością zastanie. Gdy tak przechodził po małym mieście mógł zauważyć wzmożony ruch. Ludzie szykowali się do walki choć Nick do dziś zastanawiał się jak Tobias przekonał ich do sprzeciwieniu się Stigowi mimo małej ilości broni i potrzebnych do obrony ludzi. Wielu z nich pewno zginie gdyż podczas pobytu w więzieniu zdążył nieco poznać Szweda i jego metody.
Po kilku chwilach znalazł się w szpitalu i od razu trafił do sali gdzie leżały Alayne i Iren. Obie nieprzytomne, obie takie słabe i kruche. Scott spojrzał na Tobyego siedzącego przy łóżku swojej żony i zrozumiał, że na razie rozmowa z nim może poczekać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 21:05 |
|
|
Po kilku godzinach głębokiego snu, Rileya zbudził jakiś odgłos. Niezbyt jeszcze przytomny usiadł na kanapie i nasłuchiwał w oczekiwaniu na powtórkę. Wokół jednak panowała cisza. Prawdopodobnie cisza przed burzą. Boyd przetarł twarz, by odgonić resztki snu i powoli wstał z kanapy. Bolały go wszystkie mięśnie i zraniona noga. Teraz, kiedy leki przeciwbólowe przestały działać, ból ponownie stał się nieznośny. Mężczyzna pokuśtykał do okna i z rozczarowaniem stwierdził, że mięśniaki Scotta nadal tam stoją. Sięgnął do kurtki, którą rzucił na oparcie kanapy i wyjął kolejną tabletkę ketonalu, którą natychmiast połknął. Skorzystał z łazienki i dojrzał do myśli, że jest cholernie głodny. Kiedy ostatnio jadł? Na wspomnienie gulaszu Iren zaburczało mu w brzuchu. Powlókł się do kuchni i otworzył lodówkę, przed którą chwilę stał i patrzył się w jej głąb nieprzytomnym wzrokiem. Jedzenia było tyle, co kot napłakał. Zostały same resztki. Boyd podrapał się po brzuchu i zamknął drzwiczki, intensywnie myśląc. Czy wypadło teraz wybrać się do Iren i wybadać, czy nie gotuje ona przypadkiem smakowitego gulaszu? Boyd nie wiedział bowiem, że kobieta tak bardzo ucierpiała z powodu Alayne(!) A może sprawdzić, czy Gaven nie ma czegoś na ząb. Szybko jednak odrzucił tę myśl, przypominając sobie jego niejadalną lasagne...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 04-03-2016 21:06 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 21:12 |
|
|
Alayne tymczasem nadal pozostawała nieprzytomna. Mimo to nieświadomie nawiedzały ją dziwne wizje. W jednej z nich była pasterzem. Siedziała całymi dniami na pastwisku i pilnowała swojego stada. W pewnym momencie jej trzoda podchodziła do niej i przymilała się w ten oto sposób:
W tej chwili jednak wizja urwała się i umysł Alayne wytworzył kolejne dziwne wizje i sny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 21:33 |
|
|
Tymczasem duch Kai odwiedził Alayne we śnie i wspólnie galopowały nago na dzikich lamach poprzez łąki i sawanny.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 21:57 |
|
|
Riley już miał skierować swe kroki do wyjścia, by zdobyć trochę żywności w pobliskim sklepiku. Kiedy jednak znalazł się w przedpokoju, jego wzrok padł na duże lustro. Boyd zatrzymał się i przez chwile przyglądał się swojemu własnemu odbiciu. Z lustra patrzył na niego zupełnie inny człowiek niż dwie doby temu. Brudny, obszarpany i zakrwawiony mężczyzna wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. Riley westchnął ciężko i ruszył w drogę powrotną, kierując swe kroki do łazienki. Tam zrzucił brudne ciuchy, które nadawały się już chyba tylko do spalenia i wszedł pod prysznic. Strumień gorącej wody działał odprężająco i regenerująco. Boyd od razu poczuł się lepiej, może nie jak nowo narodzony, ale poprawa nastroju była zauważalna. Kierując strumień wody na twarz oddał się rozmyślaniom. Bo oto znalazł się na rozstaju dróg i musiał podjąć ważną decyzję. A może nawet nie jedną...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:29 |
|
|
Tymczasem Nick opuścił szpital i udał się w kierunku mieszkania Boyda. Toby prosił go o przyprowadzenie Rileya do niego, a jako, że Scott zawsze wolał mniej odpowiedzialną pracę ruszył spełnić prośbę mężczyzny. Po kilku minutach stanął u drzwi i zapukał by nie być niegrzecznym. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:36 |
|
|
Szum lejącej się z prysznica wody zagłuszył stukanie do drzwi. Wkrótce jednak Riley skończył swoją kąpiel, a pukanie się powtórzyło. Boyd miał nadzieję, że to caternig. Obwiązał się ręcznikiem w pasie i, zostawiając mokre plamy, poszedł boso do drzwi. Otworzył je na oścież, a oczom Nicka ukazał się niemal nagi Riley (ręcznik ledwie trzymał mu się na biodrach).
Czego? - zapytał uprzejmie Scotta.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:40 |
|
|
Scott spojrzał na Rileya i pomyślał, że jego klata jest znacznie lepiej umięśniona, ale nie po to przyszedł więc odparł tylko:
- Tobias prosi cię na spotkanie do szpitala. Ubierz się i chodź.
Edytowane przez Nicholas James Scott dnia 04-03-2016 22:40 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:45 |
|
|
Riley skrzywił się. Obawiał się spotkania z Tobiasem, który był mężem Alayne. Gdyby tylko miał jakąkolwiek broń, załatwiłby także Toby'ego. Facet, który się żeni z taką pojebaną babą, sam też nie może być normalny. Boyd chciał sobie wygospodarować trochę czasu, by znaleźć jakiś sposób na tego typa.
Teraz? Od dwóch dni nic nie jadłem - powiedział do Scotta.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:49 |
|
|
- Masz - rzucił mężczyźnie jabłko, które wziął wcześniej ze spiżarni - Zjesz po drodze, a jak chcesz mam ich więcej. Teraz jednak ubieraj się i nie ociągaj. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-03-2016 22:59 |
|
|
Riley w pierwszym odruchu miał ochotę walnąć Scotta z główki w twarz. Powstrzymał się jednak, czując na sobie wzrok dwóch ochroniarzy.
Zara... - powiedział i zatrzasnął Nickowi drzwi przed nosem. Ze zewnątrz wiało zimnem, a on przecież był w samym ręczniku. Bardzo powoli wciągnął spodnie, wciąż myśląc na sposobem wykaraskania się z tego szamba. Jednocześnie miał nadzieję, że za chwilę wpadną tu ludzie Stiga i go uwolnią z rak tych pojebusów. Zrobił przegląd koszul w szafie i wybrał jedną z nich, taką w ciapki [klik].
Po piętnastu minutach, które Scott spędził na mrozie, Riley był gotowy do wyjścia. No prawie. Założył jeszcze beret na głowę i teraz było już ok.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 04-03-2016 23:01 |
|