Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:21 |
|
|
- Ja pierdolę. - skomentowałam tylko cichutko sama do siebie, bo inaczej nie dało się tego nazwać, jak zwykłym skurwysyństwem. To był dramat. To był kurwa dramat. - Odpowiadaj kiwnięciami i nie przejmuj się docinkami. - zaczęłam szeptem powoli. - To był Toby?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:25 |
|
|
Riley zaczął nasłuchiwać, bo do jego uszu dotarło słowo "Toby", które Iren powiedziała nieco głośniej zapewne z powodu zdenerwowania.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:25 |
|
|
Alayne poniosła głowę i spojrzała na Iren wzrokiem, który znaczył tylko coś w stylu: jak mogłaś w ogóle o tym pomyśleć. Po tej krótkiej chwili kobieta znów spuściła wzrok patrząc się w podłogę.
Edytowane przez adi1991 dnia 29-02-2016 23:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:27 |
|
|
- Sądząc po tym jak nas ostatnio tutaj traktują to chyba nie mam innego wyjścia. - odpowiedział bratu. Przyjeżdżając tutaj, traktował to miejsce jako swego rodzaju wybawienie. Po odebraniu uprawnień i tak nie czekała go żadna przyszłość w świecie zewnętrznym, a tutaj mógł się realizować. Teraz jednak życie tutaj prysnęło jak bańka mydlana. Nie miał innego wyboru jak tylko opuścić to miejsce. Akurat ta sprawa była już przesądzona.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:29 |
|
|
Dobra, czyli to mieliśmy za sobą. Toby jest w porządku, o ile w porządku można nazwać pozwolenie na zrobienie czegoś takiego. No chyba że to nie on... - To był ktoś inny niż jego ludzie?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:34 |
|
|
Alayne kiwnęła lekko potwierdzając słowa kobiety.
Edytowane przez adi1991 dnia 01-03-2016 00:22 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:36 |
|
|
- I teraz jesteśmy w autobusie agresorów, tak? Przeciwników Toby'ego?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:40 |
|
|
- To nie agresorzy. To ludzie z Dharmy - odparła starając się mówić jak najciszej nie podnosząc jednocześnie głowy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:41 |
|
|
- Co? Ludzie z Dharmy walczą razem z ludźmi Toby'ego? Czemu? Ma to jakiś związek z Twoim dziadkiem?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:42 |
|
|
Riley przewrócił oczami. Alayne zachowywała się, jak upośledzona. Nawet nie dało się z nią normalnie rozmawiać. Ale z jaką babą można normalnie rozmawiać? Boyd przez chwilę się zastanowił, że w sumie Iren nie jest taka tragiczna, ale w końcu to i tak baba, więc wszystkiego można się spodziewać. W każdej chwili coś może jej odjebać. Zirytowany wtrącił się do rozmowy, którą częściowo słyszał (w końcu Iren nadal siedziała obok).
Język też ci ucięli, Montand? Wtedy jednak Alayne coś powiedziała, czego Boyd już nie dosłyszał.
Co ona mówi? - zapytał Iren.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 29-02-2016 23:43 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:44 |
|
|
- Tobie by mogli uciąć co innego, Boyd. - warknęłam w jego stronę. - Jesteśmy w jeszcze większym gównie, tak jak przewidywaliśmy.
Edytowane przez panda dnia 29-02-2016 23:45 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-02-2016 23:45 |
|
|
Gdy Boyd warknął na Alayne ta skuliła się jeszcze bardziej(a bardziej się prawie nie dało) i starała się zakryć rękami swoje uszy ale nie mogła przez łańcuch, który krępował jej ręce. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-03-2016 00:47 |
|
|
Do zbiegowiska wokół Alayne podchodziłem bardzo powoli, wręcz jakbym się skradał - byłem bardzo zdziwiony pojawieniem się dziewczyny, nie pasowało ono do tego, czego się dowiedziałem, więc przez chwilę spodziewałem się pułapki - dlatego Riley mógł się bardzo zdziwić, gdy usłyszał mój spokojny głos prosto nad uchem:
- Zamknij się, Boyd, albo pokażę ci, czego nauczyła mnie Syria.
To musi wystarczyć. Tak, wiem, że stąpam po cienkim lodzie i w konfrontacji z Rileyem jestem raczej skazany na porażkę. Nie mam zamiaru tego później rozgrzebywać, niech tylko przez chwilę zostawi Alayne w spokoju.
- Spokojnie Alayne, jesteśmy z tobą - powiedziałem po chwili, gdy przykucnąłem przy obitej dziewczynie. Widząc jej łzy, przypomniało mi się, że zanim wyruszyliśmy do tuneli, zobaczyłem ją wychodzącą ze spotkania z Nickolasem z wielkim płaczem.
- Ona ma na myśli ludzi, którzy zinfiltrowali Dharmę i mają zamiar zniszczyć ją od środka. Nie wiem tylko, co ma z nimi wspólnego Nickolas... i Spook.
Spojrzałem na Irene, jakbym chciał wyczytać w jej oczach, czy mogę jej zaufać.
- To się nie dzieje od dzisiaj. Ojciec Alayne i starszy brat Spooka byli kiedyś na jakiejś misji i obaj tajemniczo zaginęli. Zabili jej ojca, a potem dziadka... - kontynuowałem, lecz po chwili zorientowałem się, że w obecności Montand nie powinienem tego wszystkiego powtarzać, więc urwałem.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 01-03-2016 00:52 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2016 06:16 |
|
|
Leigh milczał, bo miał pewien problem i myślał jak go rozwiązać, ale uznał, że samodzielnie nie podoła.
- Wiecie co, jest sprawa. Muszę pilnie do toalety.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2016 07:00 |
|
|
Wspaniale, imigrancie. Teraz już w ogóle nic z niej nie wyciągniemy. - pomyślałam, po czym westchnęłam ciężko. Musiałam znaleźć jakiś sposób, żeby z nim pogadać bez Alayne, bo dziewczyna powinna teraz rozmawiać z psychologiem, a nie stadem mało empatycznych samców i jednej narwanej laski. Talbota musiałam póki co zignorować, bo mieliśmy ważniejsze sprawy. Hawking wiedział i rozumiał dużo więcej, niż mi się na początku wydawało. Czy jednak mogłam mu zaufać i wierzyć, że to nie jest tylko jakaś spiskowa teoria?
- Chodź no na moment na stronę. - szepnęłam w stronę Francisa, i przesunęłam się z łańcuchami jak najdalej mogłam od Alayne. Oczywiście pociągnęłam za sobą delikatnie Boyda. - Przepraszam, Riley. - rzuciłam krótko, po czym zaraz o tym zapomniałam (Boyd pewnie nie) i wróciłam do rozmowy z Hawkingiem. - Powiedz mi, czy dobrze rozumiem. Mamy po jednej stronie Alayne. Alayne robi to, czego chce jej dziadek Stig, który nie żyje ale go widzę. - to już było pojebane, ale kontynuowałam: - Toby nienawidzi Stiga i ma inne zdanie o Dharmie niż on. Chyba jednak go nie zabił, bo nie zrobiłby tego swojej żonie. Zrobił to ktoś inny. Ktoś, kto teraz wiezie nas autobusem, zabił Stiga, Kayę, i tego kolesia z którym nie zamieniłam słowa, no i chce zniszczyć Alayne. Wszystko to prawda? Jeśli tak, to czemu obezwładnił nas Toby? I skąd wiesz, że ojciec Alayne na pewno nie żyje?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2016 11:10 |
|
|
Gdy Francis się do niej przybliżył Alayne lekko odskoczyła. Nie zniosła by kolejnego dotyku jakiegoś mężczyzny. Ledwo nawet znosiła rozmowę z Iren, a myśl o tych wszystkich wrogo nastawionych do niej samcach powodowała, że jeszcze bardziej chciało jej się płakać. W duchu nie wiedziała nawet jak zareaguje gdy spotka Tobyego lecz wiedziała, że powinna go wtedy posłuchać zanim zaczęła się ta cała heca. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-03-2016 13:49 |
|
|
Nagle tuż nad uchem Rileya odezwał się Arab. Boyd aż podskoczył, gdyż całą siłą woli próbował dosłyszeć szept Alayne zniekształcany dodatkowo jej chlipaniem i pociąganiem nosem.
Morda, brudasie - odpysknął Riley i szarpnął łańcuchami w ramach pogróżki. Przypominał teraz stróżującego psa na uwięzi, na którego teren wszedł listonosz. Chwile potem napięta atmosferę przerwał jak zawsze średnio ogarnięty Talbot.
Sikaj do czajnika - Riley sam nie wiedział, skąd mu się głowie pojawił ten czajnik, ale przez chwilę zawładnęło nim uczucie deja vu (mrOther będzie wiedział ;p).
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 01-03-2016 13:50 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2016 17:21 |
|
|
lol
- Krępuję się tak przy Was, jakoś może wstrzymam...
Talbot wiedział, że jeszcze chwile pociągnie, ale potem może być krucho, a w sumie to raczej mokro.
- Jedziemy i jedziemy, może zaraz się skończy paliwo. Albo wyspa.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2016 17:39 |
|
|
Dog z kolei chciał odpowiedzieć jak Doug w finale House of Cards, ale się wstrzymał. Zamiast tego oburzył się na Boyda. Postanowił walnąć przemowę w stylu Sheparda albo Grimesa.
- Co ty od niego chcesz Riley? Chłopak uczciwie pracuje i płaci podatki a Ty go wyzywasz os brudasów. Podejrzewam że jest bardziej przydatny dla społeczeństwaod Ciebie. - powiedział Mulder.- Zresztą w sytuacji zagrożenia powinniśmy współpracować dla wspólnego dobra i nie ma miejsca na jakieś głupoty typu rasa czy płeć. Jesteśmy grupą ludzi walcząca o życie.
Edytowane przez Faraday dnia 01-03-2016 17:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-03-2016 17:48 |
|
|
/
Cholera, przez moment wydawało mi się, że chodzę po autobusie. Też to widziałeś?
Ku mojemu zdziwieniu, Iren zarzuciła mnie milionem pytań.
Muszę być bardziej ostrożny. Nawet gdybym znał odpowiedzi na nie wszystkie, i tak nie mógłbym jej odpowiedzieć.
Również zbliżyłem się do niej, napinając kajdany, tak, aby reszta nie słyszała szczegółów naszej rozmowy.
- O śmierci jej ojca dowiedziałem się od Spooka. Nie ufam mu, mógł kłamać, ale jeśli jej ojciec żyje, to ona raczej o tym nie wie - odpowiedziałem na ostatnie pytanie. - Co do reszty... wydaje mi się, że we wszystkim masz rację. Obawiam się, że Toby musiał to zrobić ze względu na stawkę, o którą rozgrywa się walka. Prawdopodobnie uwięził nas po to, aby nie wyjawić tamtym swoich prawdziwych intencji. To była zmyłka - wyraziłem swoją opinię, a dwa ostatnie zdania wypowiedziałem wręcz szeptem.
The maze isn't meant for you... |
|