| Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 19:55 |
|
|
- Ktoś na pewno się przyczynił, przecież on jak na tę wyspę, to był całkiem "młody".
Talbot uważał, że cała ta śmierć jest mocno podejrzana. Wszyscy pracownicy przywykli już do tego, że wyspa jest niezwykła i życie tutaj nie przypomina tego ze stałego lądu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
 
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Spook
Użytkownik
Postać:
Spook
Postów: 58
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 20:06 |
|
|
- Nie sądzę, że powinniśmy rozmawiać teraz o moim bracie i o tym co go spotkało - po pytaniu Franka Spook nieco spoważniał. Od dziecka wiedział, że nie wolno mu było rozmawiać z obcymi o jego bracie, ojcu Alayne czy ich prawdziwym celu wyprawy. Po chwili by trochę odwieść rozmowę od tych tematów mężczyzna odparł tylko:
- Wybacz, ale potrzeba wzywa - tu spojrzał z ukosa między swe nogi i szybko ruszył w kierunku toalet. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-02-2016 20:14 |
|
|
Może jednak nie przekombinowałem. On coś ukrywa. Nie miałem co do tego żadnych wątpliwości, po tym jak nagle przestał być gadatliwy i zwiał do toalety.
Zacząłem się zastanawiać, co porabia reszta towarzyszy, gdy dostrzegłem na zewnątrz Alayne oświetloną przez zerkające nieśmiało znad horyzontu słońce. Poszła szybkim krokiem w kierunku budynku, do którego chyba zaprowadzono Scotta. Pożegnałem się więc z Clementem i poszedłem za nią. Nie kryłem się z tym specjalnie, nie śledziłem jej, ale też nie spieszyło mi się, aby ją dogonić.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 21:00 |
|
|
- No dobra, Leigh, ale z drugiej strony nie pójdziemy na nią z widłami po pierwszej dobie rządzenia nami... Wiadomo, trzeba ją obserwować, ale to samo powinniśmy robić z całą ekipą z wyspy. Chyba że... - przerwałam na chwilę i podniosłam wzrok znad talerza. - Chyba że tych pokroju Nicholasa jest więcej.
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 21:10 |
|
|
Alayne znalazła się w budynku gdzie trzymano Scotta. W jej głowie kłębiło się sporo myśli i pytań. Nie zamierzała jednak dać po sobie poznać strażnikom i innym ważnym osobom z Inicjatywy, że denerwuje się jak nigdy. Nie była przygotowana na śmierć Stiga, ale wiedziała, że mleko się rozlało i trzeba działać. Po chwili, czując na sobie wzrok wielu osób weszła do pokoju porozmawiać sam na sam z więźniem.
Tymczasem przed budynkiem dwójka randomowych strażników z karabinami na plecach ujrzała Hawkinga zbliżającego się do kompleksu. Gdy było już wiadome dokąd zmierza szybko do niego podeszli i pewnie zastępując mu drogę jeden z nich zwrócił się z pytaniem do Franka:
- Masz przepustkę Hawking? - jak nie to spierdalaj - dodał jeden ze strażników w myślach.
Edytowane przez adi1991 dnia 22-02-2016 21:10 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-02-2016 21:15 |
|
|
- Dostałem polecenie od Alayne, żeby zająć się infiltracją więźnia. Jestem członkiem specjalnie powołanej do tego grupy - odpowiedziałem, choć nie miałem pewności, czy to wystarczy.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 21:40 |
|
|
|
- Przepustka Hawking! Czy ja mówię niewyraźnie? - odparł pierwszy strażnik podczas gdy drugi podejrzliwie patrzył się na araba mocniej ściskając pasek od broni. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-02-2016 21:53 |
|
|
- Nie mam żadnej pisemnej przepustki, po prostu... zapytajcie Alayne - powiedziałem szybko i zwięźle, gdy zobaczyłem, że ochroniarze stali się niespodziewanie nerwowi.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 22:40 |
|
|
W tym samym momencie gdy strażnicy sprzeczali się z Francisem o przepustkę z bazy wyszła Alayne. Gdy zbliżyła się w ich kierunku widać było, że coś poruszyło ją na tyle, że na jej twarzy można było dostrzec prawie niezauważalne już ślady płaczu. Teraz jednak kobieta starała się kroczyć dość pewnie i gdy dostrzegła Franka odparła tylko:
- Choć ze mną. Będziesz mi potrzebny. - po tych słowach nawet się nie zatrzymała i ruszyła w kierunku niskiego budynku, który wyglądał jak kanciapa ochrony. Nim tam dotarła wyjęła krótkofalówkę zza paska i z kimś się skontaktowała. Po chwili w całej osadzie można było usłyszeć komunikat:
Wszyscy członkowie ekipy specjalnej ze stacji numer 6 proszeni są o pojawienie się w trybie natychmiastowym w pomieszczeniu ochrony na placu przed kwaterą główną. Powtarzam, wszyscy członkowie ekipy specjalnej ze stacji numer 6 proszeni są o pojawienie się w trybie natychmiastowym w pomieszczeniu ochrony na placu przed kwaterą główną. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-02-2016 22:46 |
|
|
Rozmowa przybrała dość spodziewane efekty. Najwyraźniej nie tylko bracia Boyd mieli mieszane uczucia w stosunku do Alayne i Nicholasa. Co do pierwszej z nich, sprawa wydawała się być bardziej złożona niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Sprawa więźnia również była dość niepokojąca, zwłaszcza, że - jak zauważyła Iren - nieproszonych gości mogło być zdecydowanie więcej. Jeśli tak było, to teraz zaczął rozumieć w jakim celu wybudowano mury wokół wioski. Niepokojącym faktem była również niespodziewana śmierć Stiga. Ale czy rzeczywiście taka niespodziewana? Gaven, jako miejscowy lekarz, wiedział coś więcej o tej sprawie niż mogło się wydawać. Młodszy Boyd chwilkę się zawahał, ale w końcu postanowił obdarzyć zaufaniem swoich kolegów z pracy i zdradzić im coś, czego nie powinien mówić. Nachylił się nad stołem, dając znak by pozostali uczynili to samo.
- Stig nie umarł z powodu swojego wieku. Byłem podczas oględzin i widziałem, że na szyi ma sine ślady. Zapewne popełnił samobójstwo, choć nigdy nic do końca nie wiadomo. - powiedział szeptem i wrócił do pałaszowania gulaszu. Nie uważał, by ich podsłuchiwano, chociaż nigdy nie było pewności czy Alayne nie postanowiła bardziej "pilnować" swoich podwładnych, dlatego wolał zachować ostrożność. Nie mógł sobie pozwolić na utratę pracy.
- Wspaniały gulasz, Iren. Naprawdę genialny. - powiedział tym razem głośno. W tym samym momencie w całej wiosce nadawano komunikat wzywający ich pod kwaterę główną. To niemożliwe... przecież nie mogli tego usłyszeć. Był aż nazbyt ostrożny. Próbując zachować resztki spokoju, wytarł rękawem buzię i wstał od stołu. Dzisiejszy dzień zdecydowanie nie należał do tych udanych.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-02-2016 23:08 |
|
|
- Świetnie - powiedziałem tylko pod nosem, gdy płacząca Alayne śmignęła mi koło nosa i poszła dalej bez słowa. Posłusznie udałem się na miejsce spotkania, jeszcze zanim usłyszałem komunikat nadawany przez głośniki.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 23-02-2016 13:38 |
|
|
Riley patrzył z nieukrywanym zadowoleniem, jak ziarno podejrzeń zostało zasiane. W pewnym momencie Gaven postanowił podzielić się swoją tajemnicą odnośnie śmierci Stiga. Boyd pomyślał, że mamy dziś światowy dzień zwierzeń, ale nie powiedział tego na głos.
Samobójstwo? A niby dlaczego to nasz drogi Stig miałby popełnić samobójstwo? - Riley także sądził, iż były szef postanowił ze sobą skończyć, ale wolał, by pozostali myśleli inaczej. Dla mnie sprawa jest oczywista - dodał i wypił łyk szampana. Wtedy usłyszeli komunikat.
Ta... pięknie - skomentował i odsunął się z szurgotem na krześle od stołu. Wcisnął na głowę beret, poprawił broń (a nuż będzie potrzebna, może miłośnik łaciny uciekł, albo zaatakowało ich stado zmutowanych kotików?) i skierował się do wyjścia.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 23-02-2016 13:39 |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 17:54 |
|
|
|
Alayne coraz mniej cierpliwie czekała aż wszyscy zjawią się na miejscu. Była w pomieszczeniu ochrony gdzie można było dojrzeć za pomocą kamer rozmieszczonych w całej osadzie kto najbardziej się obija i stawia najwolniej na jej wezwanie. Gdy już zejdą we właściwe miejsce lepiej by te osoby wtedy nie czuły jej gniewu. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 23-02-2016 18:26 |
|
|
Najbardziej obijał się zapewne Talbot, który opanował już sztukę obijania sie do perfekcji. Tymczasem Riley zmierzał już do budynku ochrony i to wcale nie dlatego, że tak pilnie wykonywał polecenia Alayne. Swoim szóstym zmysłem wyczuwał już okazję do wykazania się swoimi umiejętnościami ustawiania do pionu wszelkich opornych osobników pokroju Nicholasa Scotta.
Dziarskim krokiem przemierzył placyk, by po chwili wśliznąć się do budynku, w którym już czekała Alayne. Nasz ptaszek uciekł z klatki? - zapytał z lekką nadzieją w głosie, rozglądając się dookoła za wszelkimi śladami, które mogłyby go naprowadzić na właściwy trop do odpowiedzi.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 23-02-2016 18:28 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 19:21 |
|
|
- Jest tam gdzie ma być i tobie nic do tego - odparła równie złośliwie jak Boyd - Nie zwołałam was tutaj z powodu Scotta. - dodała po chwili widząc jak grupa powoli zaczyna się gromadzić.
Edytowane przez adi1991 dnia 23-02-2016 19:21 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 23-02-2016 19:29 |
|
|
Nie? - powiedział Boyd sceptycznie. To z czym znowu nie możesz sobie poradzić? - zapytał kpiąco. Obserwował ją pilnie, jakby chciał wyczytać, czy czuje się pewnie na swoim nowym stanowisku i czy łatwo będzie można wyprowadzić ją z równowagi. Ponieważ inni jak zwykle się guzdrali, Riley wyciągnął papierosa z wewnętrznej kieszeni kurtki i nie zważając na znak zakazu palenia, podpalił go zapalniczką z logiem Dharmy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 19:43 |
|
|
|
- Dowiesz się w swoim czasie - odparła spokojnie kobieta mając tak na prawdę gdzieś przechwałki i pretensje Boyda. Mimo wszystko na razie był jej potrzebny więc nawet nie zająknęła się gdy tamten odpalił papierosa. Odwróciła wzrok wpatrując się w monitory by zobaczyć gdzie jest reszta wezwanej grupy. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać:
Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 19:55 |
|
|
Mulder nie przyłączył się do imprezy bo miał inne obowiązki. Musiał sporządzić codzienny raport dla Scully, który przesyłał z pomocą telefonu satelitarnego. Tym razem raport był szczególnie lakoniczny. Rewelacja o przetrzymywaniu na wyspie była niewątpliwie warta uwagi, ale Mulder nie lubił pisać zbyt dużo jeżeli nie zbadał dokładniej sprawy albo nie wymyślił jakiejś spiskowej teorii, którą mógłby podzielić się ze światem.
Po wysłaniu Mulder wyszedł na codzienny obchód miasteczka. Nie należało to do jego obowiązków, ale wykorzystując swoją pozycję jako ochroniarza mógł przechadzać się po nim dość swobodnie poszukując tropów i śladów nietypowej działalności na Wyspie... Gdy odkrył, że w jednym z domów zgromadziła się spora grupa ludzi, w tym członkowie grupy operacyjnej postanowił wbić na imprezę albo znaleźć chociaż sposób, aby ich podsłuchać/podejrzeć. Dokładnie w tym samym momencie rozległ się piskliwy sygnał połączenia przychodzącego na krótkofalówkę i wezwanie od Alayne.
Mulder niechętnie udał się na miejsce zebrania.
- O co chodzi? - spytał Alayne gdy dotarł na miejsce.
- Tu się nie pali! - wczuł się w rolę ciecia z ochrony Mulder i zwrócił się do Boyda. Nie znosił osób palących, kojarzyli mu się z dawnym wrogiem.
Edytowane przez Faraday dnia 23-02-2016 20:36 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 20:45 |
|
|
Widząc, że wszyscy po kolei się zjawili(nie będę czekał aż każdy napisze posta bo za i za tydzień bym się nie doczekał) Alayne postanowiła przejść do rzeczy. Wiedziała, że ich kolejna misja nie przypadnie im do gustu, ale gdy odpowiednio dobierze słowa może się uda. Wzięła więc głeboki oddech i zaczęła swój krótki monolog:
- Witajcie. Wiem, że jesteście być może zmęczeni i możecie być nieco skonfundowani lecz nie pora na przyziemne wymówki. Potrzeby Inicjatywy są jak wiecie wielkie. By realizować swoje cele nasz projekt musi jednak czerpać swoje zasoby. Do tej pory nikt was zapewne w to nie wtajemniczył, ale cała wyspa i wszystkie stacje są ze sobą połączone tunelami. Dziś musimy do nich zejść i udać się do miejsca gdzie Inicjatywa Dharma przetrzymuje swe zasoby. Nie jest to misja łatwa i przyjemna, ale obiecuję wam, że nasz projekt umie odwdzięczyć się osobą, które się nam przysłużą. Bez zbędnych ceregieli proponuję wyruszyć już teraz gdyż potrzeba jest pilna. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-02-2016 20:57 |
|
|
Talbot podziękował gospodyni za posiłek, zniósł brudne talerze oraz sztućce do zlewu, a następnie niechętnie udał się z innymi na miejsce zbiórki. Po drodze zastanawiał się nad słowami miejscowego lekarza. Samobójstwo? Nie pasuje mi to jakoś do Stiga. A może to morderstwo? Ktoś wszystko upozorował? Same sine ślady i zeznania lekarza to za mało, przydałaby się policja kryminalna... Leigh był tak pogrążony w swoich myślach, że nie usłyszał za bardzo co Alayne mówi o jakichś tunelach i misji. Ogólnie całe przemówienie dotarło do niego fragmentarycznie i brzmiało tak:
- Witajcie. (...) to misja łatwa i przyjemna.
Meteorolog nie uwierzył jednak do końca w takie obiecanki, więc wolał się upewnić.
- Możesz powtórzyć co mamy zrobić? Lekko się zwiesiłem tak po "Witajcie"...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
