Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:24 |
|
|
Toby spojrzał na Iren. Ona na prawdę nie widziała tego, że młody Hanso tego właśnie chciał? Nie słuchając jednak nikogo dał znać ochroniarzom by złapali Gavena po czym kazał wyprowadzić Rileya z łodzi. Po chwili odparł do pozostałej trójki - Płyniecie czy zostajecie? - po tych słowach ruszył za prowadzonym Rileyem nie czekając na ich reakcję. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:29 |
|
|
- Zostaję, Alayne zna moje warunki. - powiedziałam krótko i rzeczowo. Nie za bardzo chciało mi się gadać, bo czułam się tak strasznie głupio, że stałam się powiernikiem tajemnic Boyda, tajemnic które okazały się nieprawdziwe. Nie wiedziałam, czy mogę teraz iść go pocieszyć, czy dać mu już spokój, ale zrobiło mi się go szkoda jeszcze bardziej i nie mogłam sobie z tym poradzić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:41 |
|
|
Gaven płynął do brzegu tak szybko jak tylko potrafił. Całe szczęście statek nie zdążył zbytnio oddalić się od wyspy. Od czasu do czasu załoga statku próbowała go wyłowić, jednak po kilku razach gdy zdołał im się wywinąć dali sobie spokój. Nie miał zamiaru wracać na pokład gdy jego syn znajdował się na wyspie. Musiał szybko go odnaleźć i ochronić go przed tym szaleńcem Toby'm. Zresztą co mu więcej pozostało?
Szybko dotarł na skalisty brzeg. Z trudem wygramolił się na ląd i padnięty spróbował złapać oddech. Dopiero teraz zdał sobie sprawę jak zimny był tutaj ocean i jaką moc miała gumowa kulka wystrzelona z tak bliska. Rozmasował sobie tors, gdzie zapewne pojawi się duży siniak. Miał ochotę jak najszybciej wrócić do wioski i odnaleźć Robiego jednak ciało odmawiało mu posłuszeństwa. Krok po kroku ruszył w kierunku wioski...
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 22-03-2016 23:46 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:42 |
|
|
Riley jednego dnia stracił wszystkich, na których mu zależało: swojego syna, swojego brata, no i Iren. Nie miał pojęcia, co mógłby teraz zrobić, więc dał się prowadzić ochroniarzom, zdając się tym samym na łaskę, bądź niełaskę Toby'ego.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 23:46 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:48 |
|
|
Riley jak i Gaven, który został szybko przechwycony przez ludzi Tobyego byli prowadzeni w tym samym kierunku. Oddzieleni małym kordonem ochroniarzy znaleźli się po chwili w głównej bazie Dharmy na wyspie. Po chwili bracia zostali w pomieszczeniu sami. Obaj byli jednak przywiązani mocno i pewnie do swoich siedzisk przymocowanych do podłogi. Jedyne czym mogli swobodnie poruszać to swoje usta.
Edytowane przez adi1991 dnia 22-03-2016 23:48 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:50 |
|
|
- Cieszę się, że zostajesz Iren - odparła spokojnie Alayne - Sądzę jednak, że powinnaś iść wyjaśnić z nimi wszystko bo widzę, że wbrew logice coś do jednego z nich czujesz. Prawda? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:52 |
|
|
- A co ja mam z nimi wyjaśniać? Ja w ogóle myślę, że to słaby pomysł żeby sadzać ich ze sobą, bo, powinni odpocząć od siebie. I tym bardziej ode mnie. - powiedziałam do Alayne, patrząc na pochód w stronę cel. - Mam lepszy pomysł. - dodałam. Nie miałam ochoty patrzeć na ich kolejną konfrontację, zwłaszcza że mógł się pojawić tam Robie, który w mojej głowie już zdążył się zapisać jako syn Rileya, nie Boyda. Musiałam czymś zająć głowę. Nagle wpadł mi do głowy genialny pomysł. Aby jakoś przeprosić za to, co się stało, i że nie byłam dość taktowna, postanowiłam posprzątać Rileyowi całe mieszkanie i ugotować mu obiad. Pewnie nawet się nie zorientuje, a ja będę miała czyste sumienie.
lol
Edytowane przez panda dnia 22-03-2016 23:57 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 23:54 |
|
|
Riley siedział na przeciwko Gavena i bez słowa wpatrywał się w swojego brata, nie spuszczając ani na moment wzroku i prawie nie mrugając. Tak, to była groźba.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:02 |
|
|
Gdy Iren opuściła łódź Alayne spojrzała na Francisa i Doga - A co z wami. Zostajecie czy odchodzicie? Łódź zaraz odpływa więc szybka piłka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:03 |
|
|
Został złapany, jednak spodziewał się tego. Podobnie jak jego brat nie protestował i poddał się woli oprawców. Zabrano go do jakiegoś pomieszczenia i przywiązano do siedziska. Na przeciwko niego, również uwięziony, siedział Riley. Co mógłby powiedzieć bratu, którego wielokrotnie zdradził?
- Wiem, że nie masz mi nic do powiedzenia więc siedź cicho i słuchaj. - odezwał się cały drżąc z zimna. - Zakochałem się w Twojej żonie i ją uwiodłem. To przeze mnie się z Tobą rozwiodła. Chciałem z nią być ale po jakimś czasie mnie zostawiła, bo tak naprawdę ciągle kochała Ciebie. Niestety, został jeszcze Robie. Ten mały ciągle myśli, że jesteś jego ojcem. Nie mów mu prawdy. Wiem, że moje dni są policzone. Będziesz dla niego lepszym ojcem niż ja kiedykolwiek byłbym. Nie wiń go za moje błędy, Riley.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:12 |
|
|
Riley patrzył na brata, jakby go w ogóle nie słuchał. Wciąż gapił się na niego w milczeniu.
Tak... jesteś taki szlachetny... powtarzaj to sobie - odezwał się wreszcie. W całym tym twoim ględzeniu jedno jest z pewnością prawdziwe - Boyd trochę się rozgadał. Twoje dni są policzone - powiedział wolno i dobitnie, kiwając głową.
Robie nie mógł uważać go za ojca, gdyż ostatni raz widział Rileya, gdy miał 2 lata i zwyczajnie nie mógł go pamiętać. Jego żona kurwa natomiast zupełnie go nie obchodziła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:16 |
|
|
Razem z Dogiem obserwowałem zabawę w domek, jaką uprawiali Boydowie z Juhasz. Dziwnym trafem pod kajutą odnalazłem także Colę i Popcorn, które zdecydowanie umilały oglądanie tych scen. Zacząłem nawet obstawiać z Mulderem, który z braci Boydów pierwszy przeleci Iren (o dziwo opcja, na którą był najniższy kurs na buku, to "równoczesny trójkącik", choć wolałem sobie tego nie wyobrażać), gdy Alayne wyrwała mnie z letargu.
- Jesteście tak inteligentni, a jednocześnie tak głupi - odpowiedziałem Alayne, komentując w ten sposób całe zamieszanie, do którego doprowadzili, lecz także odpowiadając na jej pytanie. - Przecież ci mówiłem. Zostaję. Netflixa nie chcę, dajcie mi tylko szybszy komputer i xboxa.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:19 |
|
|
Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Chwilę później znalazłam się w korytarzu prowadzącym do mieszkania Rileya Boyda. Wiedziałam, gdzie jestem, bo właśnie w drodze do niego zawsze walały się po podłodze jakieś butelki (niektóre potłuczone), śmieci, w powietrzu unosiły się tumany kurzu, a między sufitem i ścianami pająki urządziły sobie mieszkania. Nie było tam zbyt przyjemnie, szczególnie teraz, w czasie eksperymentowego zamieszania. Stwierdziłam jednak, że najpierw wezmę się za mieszkanie, a jak starczy mi czasu, to ogarnę korytarz, który Boyd dzielił widać z jakimiś innymi flejami (oczywiście można było sobie kogoś wynająć do sprzątania, ale to kosztowało i zazwyczaj lokatorzy sprzątali sami, albo wzywali kogoś rzadko i zapuszczali mieszkania).
Drzwi oczywiście były otwarte. Jego lokum, w przeciwieństwie do mojego, nie było zmienione prawie w ogóle. Widać nie przejmował się wcale tym, gdzie i jak śpi. Chwilę zajęło mi ułożenie w głowie tego, co mam robić po kolei, potem poszłam do składziku po cokolwiek do sprzątania (bo w środku oczywiście nic takiego nie znalazłam) i zaczęłam robotę. Faktycznie, jakoś przy zmywaniu starego tłuszczu ze zdartych patelni, zdejmowaniu zadymionych firanek, zbieraniu kurzy z każdego miejsca w pokojach mogłam zająć sobie czymś myśli i odsunąć w czasie jakiekolwiek konfrontacje. Poza tym, następnego dnia miałam wrócić do pracy, taką przynajmniej miałam nadzieję, więc układałam sobie, od czego z kolei zacznę robić porządki w mojej części laboratorium. Tak właśnie upływał mi czas, latałam z różnymi szczotami i nie zwracałam uwagi na te wszystkie złe rzeczy, które właśnie pewnie dzieją się w innej części kompleksu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:22 |
|
|
Gaven kiwnął głową i delikatnie się uśmiechnął. Nie spodziewał się jakiejś konkretnej odpowiedzi ale coś mu mówiło, że Riley ciągle kochał Robiego jak własnego syna. Cokolwiek by się nie wydarzyło mógł liczyć na swojego brata, który zadba o dzieciaka i nie pozwoli Toby'emu go skrzywdzić.
- A co do Iren... wybrała Ciebie. Widzę to po tym jak na Ciebie patrzy. - dodał, szczerząc się do swojego brata jak za dawnych lat. Było mu już wszystko jedno, czy będzie się wkurwiał, wyzywał czy groził.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-03-2016 00:28 |
|
|
Riley drgnął na zdanie o Iren. Spiął się, bo znowu pomyślał, że Gaven się z niego nabija.
Odmówiła, więc nie pierdol mi tu. Myślisz, że jestem głupi? Po tym, co dopiero usłyszał nie wierzył w ani jedno słowo Gavena.
---
idem
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 08:39 |
|
|
- Myślisz, że Juhasz wzięłaby z dwóch stron na raz? - zapytał Mulder Francisa, ale ku jego zdziwieniu ten wcale go nie słuchał tylko ogłosił Alayne swoje zostanie na wyspie.
Kolejny zdrajca... a Mulderowi nie podobała się perspektywa samotnego powrotu do domu. Mogli go wywieźć gdzie tylko by chcieli i nikt by się o tym nie dowiedział. Postanowił zostać, pójść na współpracę z Tobym i potem, wykorzystując zdobytą wiedzę o wyspie, nabruździć im tak, żeby wywalili go z wyspy na jego (Muldera) warunkach. Zresztą jeżeli znajdzie sposób jak unieszkodliwić te magiczne wajchy i koła to w ten sposób też przysłuży się Scully i matce. Wytrąci Toby'emu i Mżawce z rąk niebezpieczną broń, która ma potencjał by zniszczyć świat.
Mulder podszedł do Toby'ego pewnym krokiem i powiedział:
- Ja też zostaję. Pokaż mi wszystko co wiesz o tej wyspie.
Edytowane przez Faraday dnia 23-03-2016 08:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 11:26 |
|
|
Było tam tak brudno, że cała lepiłam się od kurzu i potu, kiedy skończyłam. Zrobiłam mu jeszcze coś do jedzenia i zostawiłam w lodówce. Gdy wychodziłam zauważyłam, że zostawiłam na wierzchu zdjęcie jego syna. Cofnęłam się szybko, bo chyba nie za bardzo chciał to teraz widzieć. Nie zabrałam go jednak ze sobą, ale włożyłam do szuflady, w razie gdyby szukał tego zdjęcia. Zaraz obok położyłam ten list do Robiego, po czym zamknęłam szufladę i wyszłam z pokoju. Wróciłam do siebie, żeby wziąć prysznic, bo czułam się tragicznie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 12:14 |
|
|
Gdy już wszyscy zeszli na ląd statek w końcu wyszedł w morze. Wasza decyzja spowodowała, że musieliście zostać na wyspie kolejne trzy miesiące gdyż dopiero po tym czasie statek powróci. Widząc, że udało się przekonać wszystkich do pozostania Alayne i Toby udali się na krótki spoczynek przed dalszą nawałnicą pytań jaka zapewne wkrótce nastąpi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-03-2016 12:29 |
|
|
- Serio? Mi też odmówiła. Dziwne... - odpowiedział nad czymś się głęboko zastanawiając. Co, jeśli węgierka zrobiła ich obu w chuja? Co, jeśli jest jeszcze ktoś trzeci? A może wciąż kocha Toby'ego i została na wyspie tylko po to by go odzyskać? Jeśli była to prawda to nie ręczył za Riley'a i życie Juhasz.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-03-2016 13:24 |
|
|
Riley nie miał ochoty dłużej tutaj siedzieć. Gapienie sie na morde swojego zdradzieckiego brata, było ostatnią rzeczą, którą chciał teraz robić.
Strażnik! - wydarł się. Wypuście mnie stąd!
Boyd chciał wrócić do siebie, gdzie czekała go miła niespodzianka w postaci gotowego obiadu i wypucowanego mieszkania.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|