Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 15:05 |
|
|
Wtem jednak dwójka ze strażników złapała od tyłu Boyda i zaczęła ciągnąć go w stronę łodzi.
- Chciałam tego uniknąć, ale nie dajecie mi wyboru - odparła Alayne patrząc się na resztę. Miała nadzieję, że ich siłą nie będzie musiała ciągać na łódź. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 15:46 |
|
|
Precz z łapami! - Boyd wił się w rękach strażników i wykrzykiwał po ich adresem stosowne obelgi, które zostały ocenzurowane.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 16:40 |
|
|
Gaven przyglądał się jak Riley wykłóca się z powodu swoich koszul. Czy ten idiota nie mógł zrozumieć, że nikt go tutaj nie chce? Już i tak zbyt długo go tutaj trzymali.
- Gotowa wrócić do domu? Panie przodem. - powiedział do Iren i stanął przed wejściem na łódź by pomóc jej wejść na pokład.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 17:32 |
|
|
Przyglądałam się sprawie Boyda tylko kątem oka. Ciężko mi było się przyznać, że jednak mi go było szkoda, i naprawdę nikogo by nie zbawiło te parę minut po zdjęcie jego syna. Nie chciałam się jednak wtrącać. Weszłam na pokład, kiedy jego wynosili, jakieś dwa metry przed Gavenem, bo bałam się, że niby 'przypadkiem' zechce mnie obmacać, czy coś. - Dziękuję, Gaven. - rzuciłam, pokonując kolejne schody. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 17:58 |
|
|
Statek na pokład, którego właśnie wchodziliście wyglądał mniej więcej tak:
Tymczasem obok Alayne stojącej na brzegu pojawił się Toby mówiący coś tylko do niej. Po minie Montand można było zauważyć, że coś ją zaniepokoiło. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 18:08 |
|
|
Oczywiście nie zauważyłam Alayne i Toby'ego. Na tę parę od dawna nie zwracałam uwagi, poza tym wreszcie wracałam do domu, więc miałam ważniejsze rzeczy do przemyślenia, typu jak dostanę się z powrotem na Węgry z Reunion, czy dalej mój przewód doktorski będzie otwarty, a jeśli nie, kiedy będę mogła do niego wrócić i czy w ogóle... Mimo wątpliwości byłam bardzo szczęśliwa, że mogę wrócić. Spodziewałam się, że nasze rzeczy będą już na statku, więc nawet zaczęłam myśleć, w co się ubiorę na powrót. Oparłam się o burtę i patrzyłam na wyspę, miałam nadzieję, ostatni raz. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 18:21 |
|
|
Riley także nie zwrócił uwagi na minę Alayne, bo po pierwsze nie przepadał za patrzeniem na jej mordę, po drugie szarpał się ze strażnikami, a jednemu z nich napluł właśnie w twarz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 18:38 |
|
|
Długo wyczekiwana chwila nadeszła i Gaven w końcu mógł wejść na pokład. W pierwszej chwili chciał po prostu udać się do jednej z kajut i przespać całą podróż do Reunion jednak gdy jego wzrok spoczął na Iren rozmyślił się.
- Chyba już zdecydowałaś. Zawsze mówiłem, że Riley ma więcej szczęścia niż rozumu. - zagadnął Juhasz, opierając się łokciami o barierkę. Węgierka od pewnego czasu unikała jego obecności, a przynajmniej tak mu się wydawało. Powód mógł być tylko jeden - panna Juhasz niedługo zmieni nazwisko na Boyd i to wcale nie ze względu na Gavena.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 18:43 |
|
|
- Co? - spytałam odruchowo, bo miałam już alergię na takie pierdolenie. Oni są obaj upośledzeni psychicznie... - O co Wam chodzi? Boże, nie wychodzę za żadnego, 5 minut temu odmówiłam Rileyowi, nie jestem Waszą własnością!
Edytowane przez panda dnia 22-03-2016 18:44 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 18:57 |
|
|
Strażnicy tymczasem zawlekli Rileya do jego kajuty i zamknęli za nim drzwi. Boyd walnął je jeszcze pięścią i padł wyczerpany na łóżku. Przez chwilę wpatrywał się w sufit. Gdzie on się podzieje, jak wróci do Europy? Nie planował tego, bo sądził, że nie wróci. Pierwsze miejsce, jakie przyszło mu na myśl, to rodzinny dom, gdzie nadal mieszkała jego i Gavena matka. Ale czy ona będzie chciała z nim rozmawiać? Chyba będzie musiał spróbować. Chciałby ją zobaczyć po tylu latach. Żałował, że nie przyjedzie do niej z Iren, chciałby ją przedstawić matce.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 19:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:18 |
|
|
Tymczasem na pokładzie statku pojawił się również Toby. Bez słowa minął on Gavena i Iren po czym ruszył do kajuty w której powinien być Riley. Wszedł bez pukania i spojrzał na mężczyznę. Nim ten zdążył się na niego rzucić Tobias odparł - Nie zamierzam ci nic robić. Wysłuchaj mnie bez rzucania się na mnie, a nie pożałujesz. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:22 |
|
|
Riley leżał wykończony na łóżku i nawet nie chciało mu się podnosić, żeby spojrzeć na Toby'ego, a co dopiero mu coś robić.
Czego chcesz? - zapytał, patrząc w sufit. Ręce trzymał splecione na brzuchu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:25 |
|
|
- Chciałbym abyś zabił swojego brata Gavena - odparł bez zbędnego biadolenia Toby. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:33 |
|
|
Zdanie, ktore wypowiedział Toby, sprawiło, że Riley aż uniósł głowę, by na niego popatrzeć. Owszem, z chęcią by zabił Gavena, ale...
I mam to zrobić, bo ty mnie o to prosisz? - zapytał rozbawiony. Jeśli będę chciał zabić swojego brata, to zrobię to, ale na pewno nie zrobię tego dla ciebie, hm? - odpowiedział i znów popatrzył w sufit. Zabawny jesteś. Najpierw pierdolisz moją kobietę, a potem chcesz, żebym zabił brata. Naprawdę sam się prosisz o sznur - nawiązał do sytuacji z duszeniem. Po chwili usiadł na łóżku, rozcierając obolałe ramię, w którym trzymał wcześniej kilof. Kątem oka zerkał na Toby'ego, próbując rozgryźć, co też ma on takiego, że Iren się w nim zakochała.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 19:34 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:37 |
|
|
- Masz to zrobić bo go nienawidzisz. To on jest winny wszystkim twoim niepowodzeniom i to musi się skończyć. Niszcząc koło wykazałeś się pewnego rodzaju odwagą, a ja cenię ludzi odważnych. Gaven Boyd jest zaś oślizgłą żmiją. Nawet teraz stoi i widzę w jego oczach, że tylko czeka aż Iren mu ulegnie. Już raz to przecież zrobił i zrobi to z pewnością i drugi raz. - odparł spokojnie Toby ważąc ostrożnie słowa. Wiedział, że Riley go nienawidzi, ale mógł mu się w przyszłości przydać. Musiał go tylko właściwie ukierunkować. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 19:55 |
|
|
Riley tylko uniósł brwi. Taka ilość informacji na raz to trochę za wiele, wolał jak się je odpowiednio dawkowało.
Pozwól, że ci coś naświetlę. To, czy nienawidzę brata, to sprawa między mną a nim. Ciebie też nienawidzę (tu zrobił minę mniej więcej taką jak na tym gifie: klik)
Stoi z Iren? - zaniepokoił się nagle, uderzając w nieco inny, mniej pewny siebie, ton.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 20:05 |
|
|
- Stoi - i pewno to nie jedyna część ciała, która mu w tym momencie stoi - dodał w myślach Toby.
- Poza tym wiem, że mnie nienawidzisz, ale ponoć chcesz zostać na wyspie, a nie zostaniesz tutaj jeśli ja ci nie pozwolę. Chcesz więc cichego sojuszu czy niepewnego życia gdzieś daleko gdzie będą cię ścigać za twoje zbrodnie bo przecież morderstwo się nie przedawnia? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 20:19 |
|
|
Riley tylko westchnął. Gdyby Iren była jego żoną, poszedłby tam i zawlókł ją do kajuty. A w obecnej sytuacji... Czuł jednak, że Juhasz nie ulegnie Gavenowi. Wróci na Węgry i będzie daleko od niego.
Czy ja dobrze rozumiem? Więc mam zabić człowieka, w dodatku brata, żeby nie pójść do więzienia za zabicie człowieka? - zapytał Riley, który pragnął odsunąć od siebie myśl Iren stojącej z Gavenem na pokładzie. Zastanowił się chwilę. Mógłby tu zostać... Na zupełnie drugim końcu świata niż Iren. Ale może to i lepiej. Im dalej, tym lepiej... Tak rozmyślając, nie patrzył na Toby'ego tylko w okienko bulaju. Nagle zwrócił twarz z powrotem ku swojemu rozmówcy.
Słuchaj no mnie uważnie. My nigdy nie będziemy mieli sojuszu. I jeśli poślę do diabła mojego brata, to razem tobą.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 20:20 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 20:22 |
|
|
- Jak chcesz. - odparł tylko spokojnie Toby robiąc krok w kierunku drzwi łapiąc za klamkę i lekko je otwierając. Nim wyszedł dodał jednak - Wiem jak zatrzymać tutaj Iren tak by jeśli się postarasz była z tobą, ale skoro ty nie chcesz pracować dla mnie to nie ma sprawy. Żegnaj. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 20:25 |
|
|
Alayne przemogła się i weszła na pokład. Nie podobało jej się to, że puszczają tych ludzi od tak bo przecież mogli narobić w przyszłości niezłego szumu o wyspie. Podeszła więc do Iren, Gavena i kogokolwiek kto tam stał(może tam być też Francis i Dog bo nie wiem gdzie są bo nie piszecie).
- Chciałabym z wami porozmawiać nim odpłyniecie. Mogę? |
|