Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 00:49 |
|
|
Nie mogę - powiedział, patrząc na statek. Jego matka odebrała mi prawa rodzicielskie i zakazała się z nim widywać - wyjaśnił, choć nie przyszło mu to łatwo. No nieważne, zaniosę ci tego łowcę kosmitów, jeśli chcesz - zmienił temat, choć nie miał pojęcia, jak ma nieść teraz Muldera, skoro sam stoi ledwie na nogach.
Czuł, że koło nie zadziałało, ale musiał się upewnić. Iren, odmawiając mu, potwierdziła jego obawy. Zmieniając nagle zdanie odnośnie swojego powrotu, Riley zachowywał się teraz jak Juliet w The Incident. Ale naprawdę nie miał poważnego powodu. Matka pewnie nie chciała go widzieć, dzieciaka nie mógł zobaczyć, w dodatku chyba zabił człowieka i po powrocie może trafić prosto za kratki. Nie chciał też nigdy więcej widzieć Gavena.
Podszedł do Doga i ciężko westchnął. Może polać go wodą? - zapytał z powątpiewaniem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 00:51 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 06:40 |
|
|
Ułożyliśmy łowcę UFO na przystani zaraz obok łodzi.
- powiedziałam przejęta, a następnie uderzyłam Muldera w twarz mocniej. - Manipulacja psychokinetyczna... Kosmiczne implanty... Wielka stopa... Strefa 51... - wymieniałam wszystkie słowa, które jak mi się wydawało pasjonowały Muldera. - Jak miała na imię ta jego współpracowniczka? Scully! Halo, Mulder, płyniemy do Scully!
Kiedy zaczęłam mieć wrażenie, że na twarz Doga wracają kolory (a nawet całkiem sporo kolorów po tym, jak go uderzałam), wreszcie odwróciłam się w stronę Rileya. Wyglądał po prostu źle - nawet nie zauważyłam, że niósł agenta pomimo zmęczenia, sam jest blady i chyba... Smutny? Przybity? Nie chciałam go jeszcze bardziej dobijać tym, żeby powtarzać swoją odmowę, więc odniosłam się bardziej ogólnie:
- Nigdy nie jest za późno, żeby wszystko naprawić. Musisz tylko bardzo tego chcieć.- wskazałam palcem na przystań i imprezę nowych rekrutów. - Tutaj raczej nie masz na to wszystko szans.
Nie chciałam mu robić nadziei, bo szanse na to, co mi zaproponował są niewielkie. Nie wiedzieć jednak czemu wolałam, żeby wrócił razem z nami; być może w innym wypadku miałabym go na sumieniu, a może jednak polubiłam tego mizogina-choleryka?
Edytowane przez panda dnia 22-03-2016 07:13 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 11:35 |
|
|
- Scully? Gdzie? - Mulder poderwał się słysząc imię swojej partnerki (w pracy oczywiście!).
Dopiero potem rozejrzał się i stwierdził z rozczarowaniem, że cała ta wyspa to nie sen.
- Cholera. Myślałem, że ich ochroniarze są gorzej wyszkoleni. - powiedział Mulder z trudem wstając z ziemi i rozmasowując bolący tył głowy. Postanowił się podporządkować a gdy znowu wylądują w jakimś miejscu zupełnie nie przypominającym domu (Mulder uznał, że stanie się tak prawie na pewno) zastanowi się nad kolejnym planem ucieczki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 11:50 |
|
|
Może ja go walnę? - zaproponował swoje usługi Riley, kiedy Iren próbowała ocucić Doga. Kobieta popatrzyła jednak na niego karcąco, więc Boyd dał sobie spokój. Sam miał gdzieś, czy agent się obudzi, czy nie.
Na słowa Iren tylko westchnął.
Niech przeszłość pozostanie tam, gdzie jest... - powiedział powoli, patrząc na statek. Po tych słowach zaśmiał się do siebie. Tak, na tej wyspie to zdanie miało szczególny sens. Poza tym... to nie ja mam tu coś do naprawiania - Riley nadal nie widział swojej winy w całej sytuacji z byłą żoną.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 11:51 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 11:54 |
|
|
- Jak chcesz. Siłą nikt Cię stąd nie zabierze. Ja tam myślę, że sporo mógłbyś zmienić, ale co ja tam wiem... - powiedziałam, uśmiechając się łagodnie. - Mulder, wszystko ok?
Edytowane przez panda dnia 22-03-2016 11:55 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:04 |
|
|
- Chyba tak. Ale dziwię się czemu idziecie jak potulne owieczki tam gdzie wam każą... Myślicie, że poważnie pozwolą nam odejść? Riley, jeśli zależy Tobie na Irene to musisz jej pomóc wydostać się stąd!
Edytowane przez Faraday dnia 22-03-2016 13:05 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:05 |
|
|
- Jedyne, co pozwala mi w to wierzyc to tamten obrazek. - wskazalam kolejny raz na nowych rekrutów. - Może nas już nie potrzebują. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:05 |
|
|
Riley usiadł obok, ale po chwili zorientował się, że po wizycie w tej saunie pod portem i walenie przez pół godziny kilofem chyba trochę śmierdzi.
A co ja mogę zrobić? Nie mam w spodniach łodzi podwodnej - odpowiedział Dogowi. Wygląda na to, że faktycznie wracacie - spojrzał na statek.
Idę wziąć prysznic i się przebrać - powiedział, podnosząc się z trudem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 13:09 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać: Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:16 |
|
|
Tymczasem w podziemiach Toby oglądał zniszczone koło. Wiedział dokładnie kto to zrobił i jak. Pytaniem nie było również po co gdyż wiedział, że Riley Boyd chciał zrobić mu i Alayne na złość. Gdy spoglądał na koło miał nadzieję, że to pozwoli im uwierzyć w to, że to koniec bo przecież jak już opuszczą wyspę będzie ich musiał pilnować choć wiedział, że gdy będzie trzeba zrobi z każdego z nich wariata albo sprawi, że problem zniknie prędzej niż się pojawi. Mimo, że nie przepadał za tą częścią swojej osobowości to nie zamierzał w jej w sobie dusić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:18 |
|
|
- Zrobisz to na łodzi Boyd - odparła spokojnie Alayne stojąca nieopodal i słysząca całą rozmowę. - Obiecaliśmy wam to, że wyjedziecie więc dostajecie to. Zdania teraz jednak już nie można zmienić - po tych słowach mogliście zauważyć, że ze wszystkich stron otaczali was strażnicy. Nie byli oni rozlokowani specjalnie blisko, ale byliście na widoku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:23 |
|
|
Mówię, że nigdzie się nie wybieram. Przedłużcie mi kontrakt i po sprawie. Nadal będę ochroniarzem - starał się mówić w miarę spokojnie i nie myśleć o chęci przyłożenia Alayne.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:26 |
|
|
- Chyba nie myślisz, że po tym co zrobiłeś ktokolwiek będzie cię tu chciał? Nie masz wyboru Boyd. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:30 |
|
|
Cóż... niby czemu nie? Mógłbym pracować dla doktora Mżawki - zaproponował. Może przekonałbym go do zmiany stylu - dodał. Uważał, że Mżawka ma okropny gust z tymi skarpetami. Mógłby zamiast tego zacząć nosić na przykład ciapciaste koszule. Od razu robiłby lepsze wrażenie.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 13:31 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:54 |
|
|
- Doktor Mżawka jest zbyt poważną osobistością by powierzać swoje sprawy takim osobom jak ty Boyd. Zresztą ta dyskusja nie ma sensu. Wsiądziesz na ten statek i opuścisz go dopiero na Reunion. Stamtąd możesz iść gdzie chcesz, ale na pewno nie zostaniesz na tej wyspie. - odparła stanowczo Alayne nie wiedząc właściwie po co z nim dyskutuje bo i tak nie miał wyboru.
Edytowane przez adi1991 dnia 22-03-2016 13:55 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 13:58 |
|
|
Dżizzz... Dajcie misę chociaż przebrać - powiedział. Wciąż był mokry od potu, a na zewnątrz było lodowato i wiał mroźny wiatr, przez co Riley trząsł się z zimna.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 14:04 |
|
|
- Na łodzi również możesz to zrobić - odparła tylko Alayne. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 14:08 |
|
|
- Reunion to nazwa jakiegoś portu po drugiej stronie wyspy? - ironizował Mulder. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 14:09 |
|
|
Właśnie nastąpił ten moment, gdy Riley wreszcie stracił panowanie nad sobą. Nigdy nie udało mu się na dłużej powstrzymać swojego temperamentu.
Mam w domu zdjęcie swojego syna, kurwo! - podniósł głos. "I moje gustowne koszule" - dodał w myślach. Pójdę tam i je wezmę, a ty chuja mi zrobisz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2016 14:38 |
|
|
- Może jeszcze trzeba ci jeszcze raz sprzedać kopa w jaja byś zrozumiał Boyd? Idziesz na łódź i nie masz nic do gadania - po tych słowach kilku strażników przybliżyło się do Alayne i reszty. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-03-2016 14:52 |
|
|
Kopa to zaraz ja ci sprzedam w tę twoją niewyparzoną gębę - Riley podszedł blisko do kobiety tak, że z pewnością poczuła zapach jego potu. I spróbuj jeszcze raz mnie porazić, a połamię ci te twoje łapy - warknął jej w twarz.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 22-03-2016 14:53 |
|