| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:17 |
|
|
|
- I jest pan pewien, że nie będzie to miało żadnych negatywnych konsekwencji w przyszłości? Gdzie będzie można przeczytać więcej na temat tego badania? |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:20 |
|
|
Zgadzam się! Ciapaty dobrze mówi! - Riley pokiwał głową, po słowach Franka.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
 
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Andrzej Mzawka
Użytkownik
Postów: 42
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:22 |
|
|
|
- Pan Scott miał złamaną nogę gdy do nas przybył. By wszystko wyglądało wiarygodnie dla tych, którzy go odbiorą musieliśmy to uczynić. Zresztą pan Scott na to się zgodził. Po drugie panie Hawking pan Hanso obserwował was przez cały czas trwania eksperymentu, a jako, że wybaczcie mi szczerość jesteście dość osobliwymi postaciami mamy pewność, że posyłając profesjonalny personel wszystko się uda. Co do zaś konsekwencji, panno Juhasz to dla was nie będzie ich. Wrócicie do swoich domów, ale niestety nie przeczytacie i nie usłyszycie już nigdy więcej o tych badaniach. W chwili opuszczenia wyspy musicie zostawić wszystko za sobą. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:26 |
|
|
|
- No jak to? Czy Wy jesteście poważni? Straciliśmy tyle czasu swojego życia na to, żeby być uczestnikami eksperymentu, który jest bezużyteczny? Co my z tego będziemy mieć? |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:29 |
|
|
- Profesjonalny personel? Jeśli masz przez to na myśli Toby'ego, to spytaj, co o nim sądzi Talbot albo Floyd... - nawiązałem do dwójki mężczyzn, którzy chyba zginęli w trakcie. - ...albo którekolwiek z nas. Poza tym, nie odpowiedziałeś mi na pytanie dotyczące pierwszego użycia koła.
O to, kogo odbierze Nick, nawet nie spytałem. Każda odpowiedź rodziła kilka kolejnych pytań i generalnie czułem się jak w jakimś znanym amerykańskim serialu na pograniczu survivalu, fantasy i science-fiction.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Andrzej Mzawka
Użytkownik
Postów: 42
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:35 |
|
|
|
- Panowie Talbot i Floyd siedząc gdzieś w osadzie. Znając pana Talbota to pewno gdzieś przysypia, zaś pan Floyd marudzi pewno gdzieś w archiwum. - po chwili wziął głęboki oddech po czym dodał - Panno Juhasz. Ten eksperyment nie jest bezużyteczny. Manipulacja czasem w odpowiedni sposób może sprawić, że ludzkość zrobi krok porównywalny do momentu wynalezienia koła. - po chwili dodał jeszcze bo nie zajarzył o co chodzi Francisowi z pierwszym użyciem koła - Pierwszy raz użyliśmy koła w dniu przybycia pana Scotta na wyspę. Wszelkie urządzenia zaczęły wariować, a on miał ze sobą właściwe klucze do skarbca. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:40 |
|
|
|
- No skoro nie jest bezużyteczny, wręcz przeciwnie, to czemu świat nie może o tym wiedzieć? Chcecie mieć władzę jak w słabym filmie o superbohaterach? Dajcie spokój... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:40 |
|
|
|
Toby stał tymczasem z boku popijając herbatę profesora gdyż nikt inny nie skorzystał. Miał nadzieję, że bijący od Mżawki autorytet sprawi, że tamci opuszczą wyspę i dadzą mu w końcu spokój by mógł zająć się swoją żoną i przyszłym dzieckiem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:45 |
|
|
Riley niewiele rozumiał z tej całej rozmowy. Nie oszukujmy się. Był tylko ochroniarzem. Jako jedyny w tym towarzystwie nie pełnił żadnej ważnej funkcji, nie miał nawet wyższego wykształcenia. Chciał tylko opuścić wyspę z kobietą swojego życia i mieć święty spokój od takich osób jak Toby, Alayne, czy Nickolas. Spojrzał na Iren i zauważył, że jest całkowicie pochłonięta tą naukową dysputą. I zapatrzona w tego szurniętego profesorka bez odrobiny gustu. Wtedy dopiero pojął, jak niewiele znaczy w tym całym towarzystwie. Nie rozumiał nawet, o czym mówią. Kiedy żyli w ciągłym zagrożeniu, mógł zgrywać chojraka, teraz jednak nikogo to nie interesowało. Nienawidził całej tej elity mądrali, którzy myśleli, że pozjadali wszystkie rozumy. Jak mógł w ogóle sądzić, że Iren go zechce, skoro jest jedną z nich? Jedną z tych, którzy patrzą na ludzi bez dyplomu, jak na kogoś gorszego sortu.
Boyd odłożył ostrożnie nóż z powrotem na stół i po cichu skierował się do wyjścia. I tak wszyscy wpatrywali się teraz w Mżawkę, więc mógł opuścić to miejsce, nie zwracając niczyjej uwagi.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 20-03-2016 23:47 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-03-2016 23:48 |
|
|
- Boyd, nie myśl że Cię nie widzę! - zawołałam do tyłu. Byłam pewna, że znowu chce coś odpierdolić, a nie było o tym mowy, jeśli jutro mieliśmy wszyscy stąd uciec.
Edytowane przez panda dnia 20-03-2016 23:48 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:00 |
|
|
- Miałem na myśli to koło w tunelach, w jaskini... chyba Alayne je przekręciła - zacząłem się gubić w zeznaniach, gdyż to wspomnienie pochodziło z okresu, w którym dopadła mnie dziwna amnezja. - Wtedy, co ludzie Stiga zniknęli.
Naprawdę nie wiedziałem, czy to ja jestem taki głupi, czy nikt z zebranych nie rozumie faktycznego przebiegu eksperymentu. A im mniej rozumiałem, tym bardziej przestawałem ufać profesorkowi, mimo jego niezaprzeczalnego uroku osobistego zaburzonego jedynie poprzez podejrzanie mocno umięśnione nogi wskazujące na używanie ich w niekonwencjonalnych sytuacjach.
Spojrzałem na Iren wzrokiem błagającym o pomoc (oby Riley tego nie zauważył). Może ona pomoże mi zebrać wszystko w kupę.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 21-03-2016 00:02 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:05 |
|
|
|
Odwzajemniłam spojrzenie w stylu 'nie kupuję tego' Francisowi. Straciłam 2 lata naukowej kariery, oczywiście, że nie odpuszczę tego tak po prostu. Dziwiłam się że Toby na to pozwolił, tym bardziej że naukowcy niby mieli nie wiedzieć, że Alayne jest w ciąży? - Z całym szacunkiem, panie Mżawka, ale to się kupy nie trzyma. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Andrzej Mzawka
Użytkownik
Postów: 42
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:11 |
|
|
|
Gdy Iren wspomniała o kupie profesor Mżawka zapomniał o całym świecie gdyż poczuł usilną potrzebę udania się do toalety. Na odchodne odparł szybko - Wybaczcie, ale potrzeba wzywa. Obiecuję, że jeszcze przed wyjazdem wszystko wam opowiem - odparł Andrzej po czym ruszył szybko w kierunku toalety. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:19 |
|
|
Możesz się zastanawiać, dlaczego tak bardzo zależy mi na odpowiedziach. Czy nie łatwiej i sensownej byłoby zadać inne pytanie: "czy mogę już wrócić do domu" i uciec od Toby'ego oraz reszty psychopatów?
Ale gdy przybyłem na wyspę, to nie miała ona być jedynie przystankiem w moim życiu. Na niej miałem znaleźć jego sens. Badania, które przeprowadzałem, wytaczały mi życiową ścieżkę. Spowolniony rozwój i starzenie się komórek, zaburzenia magnetyczne... Nie pogodzę się z tym, że wszystkie te odkrycia, a także to, czego doświadczyłem w trakcie eksperymentu i o czym mówi profesor Mżawka, będę musiał teraz zostawić za sobą i wrócić do szarej rzeczywistości. Nie ma w niej dla mnie miejsca. Ani w Syrii, ani w Szwecji. Przez moment co prawda liczyłem na to, że może uda mi się uratować moją rodzinę, teraz wiem jednak, że to były tylko mrzonki, kto wie, może nawet efekt pigułek, którymi szprycował mnie Toby. Teraz to nieistotne; teraz muszę powrócić do tego, w czym byłem naprawdę dobry, i co było rzeczywiste.
Jest jednak jeden warunek. Rzeczywiste musi być także wszystko, o czym mówi Mżawka. Dlatego nie opuszczę tej wyspy, dopóki nie otrzymam odpowiedzi - choćby wydawało ci się to zupełnie szalone.
- Shit - przekląłem tylko, gdy Andrzej powiedział, co miał do powiedzenia. To był chyba najlepszy komentarz na ten temat.
The maze isn't meant for you... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:20 |
|
|
Riley na chwilę się zatrzymał po słowach Iren, ale nawet na nią nie spojrzał. Po chwili wahania podjął swoją wędrówkę ku drzwiom znacznie przyśpieszonym krokiem. Gdy znalazł się na korytarzu, zamknął za sobą drzwi i rozejrzał się w obie strony, zastanawiając, w którą stronę powinien się teraz udać. Szukał wzrokiem tabliczki z napisem "Exit", jaką kiedyś widział w innej stacji, ale tutaj jej jakoś nikt nie zawiesił. Zirytowany postanowił znaleźć wyjście metodą prób i błędów i wybrał prawy korytarz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:24 |
|
|
|
Mocno już wkurwiona poszłam szukać Rileya. - Halo, Boyd! - krzyczałam. Nie dość, że Mżawka sobie po prostu poszedł, to jak mniemałam, starszy brat poszedł pewnie po jakąś siekierę, żeby dobić brata. Musiałam mu powiedzieć to samo co Gavenowi, bo to się źle skończy. - BOYD, to nie jest śmieszne! |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 21-03-2016 00:43 |
|
|
Riley przyspieszył kroku. Nie chciał teraz słuchać jej babskiego pierdolenia. (A może bał się tego, co może usłyszeć?). W jego głowie narodził się zalążek pewnego pomysłu, który z każdym krokiem stawał się coraz wyraźniejszy, a Boyd nabierał pewności co do jego sensowności. Wreszcie po kilkunastominutowym kluczeniu po labiryncie korytarzy, otworzył drzwi, które prowadziły na zewnątrz. Od razu oślepiło go słońce, które stało nisko nad horyzontem. To były chyba pierwsze jego promienie od wielu miesięcy. Cofnął się i osłonił oczy. Przez chwilę widział jedynie mroczki.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 21-03-2016 00:44 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2016 09:06 |
|
|
Wkurwiłam się i wróciłam do reszty, bo po chwili dłuższego zastanowienia się nad obecną sytuacją i przede wszystkim Mżawką, niezbyt bawiło mnie pilnowanie Rileya. Szczególnie, że ten chyba nie bardzo chciał teraz mojej obecności, a mówiąc w jego języku, miał wyjebane. Stwierdziłam, że najlepszym wyjściem w tym momencie było zrobienie sobie herbaty i poczekanie na naukowca, który niby nam obiecał, że zaraz wróci. Nie wierzyłam jednak w ani jedno słowo z tego, co powiedział. Cały eksperyment był dla mnie niewiarygodny, a chciałam jeszcze zapytać, co stało się z Nickiem, bo nie było go ani w szpitalu, ani teraz.
Edytowane przez panda dnia 21-03-2016 09:09 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 21-03-2016 09:47 |
|
|
|
Toby siedział na krześle gdy profesor Mżawka tak nagle wybiegł. Zawsze był lekko świrnięty - pomyślał przypominając sobie wszystkie podróże z tymi wszystkimi ludźmi. Teraz, gdy zostanie ojcem i w końcu się wszystko udało będzie to już mógł rzucić w cholerę. Męczyło go już to ciągłe ściemnianie ludziom o tym jak to będzie wspaniale jak się do niego przyłączą. Nie będzie. Jedyną nadzieją było to, że tacy ludzie jak profesor Mżawka nie wykorzystają mechanizmu do niecnych celów. To po prostu nie ten typ człowieka. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 21-03-2016 10:39 |
|
|
Tymczasem Riley udał się prosto do swojego mieszkania. Kiedy on ostatnio w nim był? Czuł, jakby minęły wieki. Wszedł do środka i od razu skierował się do barku, skąd wyciągnął butelkę wina. Usiadł na schodach na przeciwko drzwi wejściowych, odkorkował trunek i zaczął pić drogie wino prosto z butelki, rozmyślając nad realizacją swojego planu. Szanse niepowodzenia były ogromne, ale nie miał wiele do stracenia.
------
Iren może do niego wpaść na chwile i pogadać jak chce 
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
