Starszy Boyd patrzył na Gavena wzrokiem mordercy. Chciał mu coś odpowiedzieć, ale on już poszedł za Tobym. Wiedział oczywiście, że jego brat kłamie, tak samo jak kłamał na temat Spooka. Sam także ruszył za całym tym pochodem, bo co innego niby miałby zrobić.
We are all evil in some form or another, are we not?
Po krótkiej wędrówce znaleźliście się w małym pomieszczeniu gdzie czekał na was Nick. Miał on na sobie to samo ubranie w jakim przybył na wyspę. Na jednej ze ścian znajdowało się koło od statku, takie samo jak w pomieszczeniu pod stacją w porcie. Toby stanął w rogu i czekał aż wszyscy wejdą gdyż jeśli nie pojawią się w komplecie nic z tego nie wyjdzie.
Edytowane przez Toby dnia 19-03-2016 23:26
Jakoś do tej pory zdawało mi się, że do przesłuchania Toby'ego minie jeszcze dużo czasu i jakaś część mnie miała nadzieję, że uda się obejść bez niego. Dopiero teraz zrozumiałem, że Mulder chce działać natychmiastowo. Nic dziwnego, gdyż nie wiadomo, co kryje się na końcu tunelu... Ale ja nie czułem się przygotowany. - Ale Toby już nas widział - powiedziałem, gdy byliśmy już przy wejściu, choć tak naprawdę ostatni raz widział nas chyba jeszcze w spiżarni. - Może wejdźmy tam, a sprawę magazynu załatwimy później - zasugerowałem.
No nieee... serio??? Naprawdę wam się to nie znudziło??? Zatrudnijcie się w cyrku, jak chcecie robić takie numery, ja się wypisuję - Boyd zamierzał się wycofać z pomieszczenia.
We are all evil in some form or another, are we not?
- Daj mi sekundę. Jeśli mamy tam wejść to muszę zabrać coś z mojego pokoju. Z roztargnienia zostawiłem tam zdjęcie dziewczyny... - Mulder, co stawało się dla niego znakiem rozpoznawczym na tej wyspie, zostawił w swoim pokoju ważny przedmiot. Tym razem była to mapa.
Mulder nie czekał na odpowiedź Francisa tylko pobiegł do pokoju, szybko wziął mapę i wrócił.
- Ok, idziemy. - powiedział do Francisa i wszedł do tunelu...
Edytowane przez Faraday dnia 19-03-2016 23:36
- Dobrze. Skoro są już wszyscy - Toby wziął do ręki łom, który leżał na przęśle koła i walnął nim w nogę Scotta tak, że ten się przewrócił. Po chwili już własną nogą złamał kończynę dolną Scotta oddając mu do ręki łom - Wybacz, ale musi to wyglądać wiarygodnie. A teraz kręć.
Aż się przestraszyłam, kiedy Toby złamał Nickowi nogę. Mój oddech przyspieszył, bo zaczęłam bać się o siebie i chyba nawet o resztę, w końcu ten człowiek był nieobliczalny.
- Co? - zapytałem jedynie, gdy usłyszałem powód, dla którego Mulder pobiegł do pokoju. Zdjęcie dziewczyny. Dobre sobie. Pewnie znowu kombinuje coś z UFO... albo także przede mną coś ukrywa.
Zacząłem patrzyć na niego podejrzliwie i przez chwilę pożałowałem, że zgodziłem się na tak daleko idącą współpracę.
Niemniej jednak poszedłem wgłąb tunelu, gdzie zobaczyłem Toby'ego łamiącego Nickowi nogę. Skurwysyn, jakby jeszcze było mu za mało! Potem jednak usłyszałem jego ostatnie słowa. - Co? - powiedziałem drugi raz w przeciągu minuty. - Wyglądać wiarygodnie? Przed kim tym razem?
Nawet Riley się zaskoczył, gdy Toby rozwalił nogę Scottowi. Nie tyle, że było mu szkoda Nicka, ale samo zachowanie Toby'ego nie było normalne. Zauważył, że Iren się przestraszyła, więc podszedł do niej i objął ją ramieniem, dając jej do zrozumienia, że nie pozwoli Toby'emu jej także łamać nóg. Teraz nawet ucieszył się, że chłopak dał mu taki fajny pretekst, by zbliżyć się do Iren. W cieszył sie sam do siebie, ale na zewnątrz zrobił bardzo przejętą minę, żeby zrobić dobre wrażenie na Juhasz.
We are all evil in some form or another, are we not?
Nicholas zawył gdy Toby go powalił i złamał nogę. Z pewnością nie spodziewał się tego lecz stało się, a mężczyzna miał rację. Jeśli ma wrócić musi wyglądać wiarygodnie. Cały obolały, ze łzami bólu w oczach wstał i odparł się o koło. Po chwili z całych sił zaczął je przekręcać. Poczuł przeszywającą go siłę...
Nawet nie zdążyłam zacząć się awanturować, żeby Boyd zabrał ode mnie łapy, bo na za dużo sobie ostatnio pozwalał, i nie wiedziałam o chuj mu chodziło, ale zamiast tego jęknęłam z bólu po raz kolejny na wyspie, bo do moich uszu dotarł ten obrzydliwy dźwięk, a jaskinię wypełniło światło. Nie wiem jak to się stało, ale skryłam się w ramionach Rileya.
- Nick? Co Ty robisz? I dlaczego masz ten uni... - zacząłem go pytać, gdy zamiast oczekiwanych bluzg w kierunku Toby'ego bądź prośby o pomoc wstał i zaczął kręcić kołem. Wyglądało na to, że... chciał mieć złamaną nogę. Niestety nie zdążyłem dokończyć pytania, gdyż moje słowa zagłuszył oszałamiający pisk. Zatkałem jedynie swoje uszy, w mojej wyobraźni pojawił się rodzinny dom... Ale nie żegnałem się z życiem. Domyślałem się, co się właśnie dzieje, nie wiedziałem jedynie, dlaczego tak bardzo musi boleć.
Iren jednak jęczała w ramionach Boyda, wbrew temu, co niegdyś na początku edycji stwierdziła (). Riley skrzywił się, gdy dziwny dźwięk zaczął świdrować mu głowie. Gdy pojawiło się jasne światło, zdążył tylko pomyśleć: Mulder miał rację. UFO istnieje
We are all evil in some form or another, are we not?
Alayne pisnęła ze strachu gdy Toby złamał nogę Scottowi. Nie miała pojęcia co tu się wyczynia, ale gdy Nick zaczął kręcić kołem kobieta usłyszała ten przeraźliwie męczący dźwięk i przez moment czuła się strasznie.
Po chwili jednak to wszystko ustąpiło, a Alayne wraz z resztą znajdowała się w dużej sali gdzie znajdowało się siedem łóżek. Leżeli na nich bracia Boyd, Iren, Dog, Francis oraz Toby. Wyglądało na to, że kobieta obudziła się jako pierwsza. Gdy umysł nieco się jej rozjaśnił zauważyła, że znajduje się w sali szpitalnej w głównej osadzie na wyspie. Miała na sobie, podobnie jak reszta szpitalną koszulę nocną.
Edytowane przez adi1991 dnia 20-03-2016 00:02
Rozległ się dźwięk, najpierw bardzo niski (przypominający Faradayowi dźwięki jakie wydawała jego stara mikrofalówka gdy się popsuła ) a potem nieznośnie wysoki, przeszywający uszy. Jakby słyszał myśli Scotta pewnie skojarzyłby je z mapą, ale w tej chwili nie słyszał nawet swoich własnych. Dog skulił się w sobie i zatkał uszy dłońmi.
Ocknął się na szpitalnym łóżku. Zabrali mapę! pomyślał przerażony gdy poczuł, że ma na sobie jedynie koszulę szpitalną. Co gorsza odkryli też najpewniej nóż i domyślili się, że Francis z Dogiem zawiązali spisek...
- Co się dzieje? Gdzie jesteśmy? - spytał zdezorientowany Mulder.
Edytowane przez Faraday dnia 20-03-2016 00:06
Riley się obudził i zorientował się, że ma sobie koszulę. Co ja, do chuja, mam na sobie? - pomyślał przerażony tym widokiem. Wyglądał teraz jak jakiś pedał, albo gorzej.
muszę, iść, dobranoc
We are all evil in some form or another, are we not?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.