| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 18:34 |
|
|
Toby postanowił zignorować zachowanie jednego z Boydów. Jego strażnicy poruszyli się jednak nerwowo choć mężczyzna szybkim gestem kazał im nic nie robić.
- Proponuję wam to Gavenie, że nie spotka was nic złego z mojej strony. |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 19:12 |
|
|
Gaven miał ochotę strzelić brata w twarz i kazać mu siedzieć cicho. Ten kretyn mógłby choć raz użyć swojego mózgu i zauważyć w jakiej sytuacji się znaleźli.
- Spokojnie, Riley. Nie mamy innego wyjścia. - rzucił w stronę starszego Boyd'a. Szkot nie miał zamiaru pomagać Toby'emu ale musiał przynajmniej udawać osobę ugodową. Stawianie się w tej sytuacji nie było żadnym rozwiązaniem i tylko pogarszało sprawę.
- Nie wiem jak inni ale ja w to wchodzę. - odpowiedział i podrapał się po nosie. - A co takiego mielibyśmy zrobić?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 19:31 |
|
|
|
- Gaven, naprawdę? - spytałam już ostro wkurwiona. A miałam się nie odzywać, nie budzić podejrzeń. - Po tym wszystkim? On jest nieobliczalny. NIEOBLICZALNY. Mieliśmy teraz być w domu, a jesteśmy zowu gdzieś na wyspie. Nic nie rozumiecie? Gówno od niego dostaniecie. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 19:47 |
|
|
|
- Ciebie też miło widzieć Iren - odparł Toby patrząc na kobietę. Gaven Boyd był chociaż na tyle bystry by grać na zwłokę czego nie można powiedzieć już o jego bracie. Jeśli ktoś miał cegłę zamiast mózgu to tą osobą był właśnie Riley Boyd. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 19:54 |
|
|
|
- No mnie mnie jest aż tak bardzo miło. - mruknęłam tlyko pod nosem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 16-03-2016 19:55 |
|
|
Riley nie wierzył, że jego brat, noszący nazwisko Boydów, jak grzeczny piesek przytakuje Toby'emu.
Może mu jeszcze wyliżesz gówno z buta? - zakpił.
Cholerny kutasiarz. Pokaż się tylko bez swoich przydupasów, a przerobię cię pierdolone wykałaczki! - Riley zwrócił się ponownie do Toby'ego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 20:04 |
|
|
|
- Uspokój się Boyd albo skończę z tobą zanim ty ze mną zaczniesz - Toby miał już dość ciągłych gróźb Rileya. Po chwili dodał już mniej agresywnym tonem - Zapraszam do środka. Nie będziemy tu tak stać na zimnie i przy tym wietrze. - po tych słowach nie czekając na reakcję reszty ruszył w kierunku głównego kompleksu. Strażnicy bacznie jednak obserwowali wszystko i nie ruszyli się nawet na krok. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 16-03-2016 20:39 |
|
|
Ty ze mną skończysz? - Riley roześmiał się, aż mu łzy napłynęły do oczu. Do kibla tez chodzisz ze swoimi przydupasami? - zaśmiał się ponownie. Podcierają ci dupę, jak się wysrasz? - kontynuował wątek, który bardzo go bawił. Nigdzie z tobą nie idę - krzyknął już poważniejszym głosem. Nie zamierzał się ruszyć z tego pomostu. Spojrzał za siebie na łódź. Dobrze byłoby ją przejąć i spierdalać jak najdalej stąd. No chyba nie pójdziecie z tym obsrańcem? - zwrócił się do pozostałych którzy jakby się wahali.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 16-03-2016 20:40 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 16-03-2016 23:05 |
|
|
|
Ni stąd, ni zowąd rozpadał się rzęsisty deszcz przez, który każdy z was był mokry do suchej nitki już po minucie. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 16-03-2016 23:52 |
|
|
Podczas gdy nagle wszystkich na przystani zaskoczył deszcz, Riley zaskoczył sam siebie. Miał na sobie kurtkę, która nie przemakała, wiec wcale nie był taki mokry, jak to napisał adi. Chwilę przestępował z nogi na nogę, po czym zdjął kurtkę i okrył nią Iren. (lol)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 07:08 |
|
|
LOL
Było mi bardzo zimno już wcześniej, na łodzi. Kiedy zaczął padać deszcz, a cała grupa nie wiedziała, czy i gdzie ma dalej iść, skrzyżowałam tylko ręce w celu ogrzania się. Cały czas patrzyłam w dół - jakoś oglądanie podjaranego sterowaniem nami Toby'ego nie było najprzyjemniejszą rzeczą na świecie. Nagle poczułam, że dostaję od kogoś dodatkową warstwę ubrań. Podniosłam głowę i zszokowana poznałam mojego wybawcę. - Dz-dzięki, Riley!- wyszeptałam w jego stronę z niedowierzaniem, uśmiechając się lekko. Po każdym bym się tego spodziewała, a nie po nim! Chyba był już bardzo zmęczony... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 09:07 |
|
|
|
Toby przystanął pod dachem jednego ze zrujnowanych domów. Nie miał zamiaru moknąć, ale skoro tamci woleli zamiast iść za nim pod dach i do ciepłych pomieszczeń to ich wybór. Gdy ich tak obserwował dostrzegł gest Rileya i przez krótki moment poczuł ukłucie zazdrości. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 17-03-2016 11:11 |
|
|
Riley burknął tylko coś, co miało podobne brzmienie do "nie ma sprawy" i spojrzał na Toby'ego, który suchutki sobie stał pod dachem. W jego oczach dostrzegł coś nieprzyjemnego.
I co się gapisz? - ruszył w jego stronę, gdyż zauważył, że adi zapomniał napisać, że obok stało kilku mięśniaków. Miał ochotę posłać gościa w betonowych pantoflach na dno oceanu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 11:52 |
|
|
Gaven pospiesznie wbiegł pod dach jednego z domów i z zaskoczeniem obserwował zachowanie Riley'a, który dał Iren swoją kurtkę. Coraz bardziej martwił się o swojego brata i jego relacje z węgierką. Doskonale zdawał sobie sprawę, że Riley nie nadaje się do życia z kobietami i miał nadzieję, że Juhasz to dostrzeże szybciej niż jego była szwagierka. Poza tym jego starszy brat wyglądał trochę jak orangutan odprawiający tańce godowe przed swoją partnerką, co wyglądało dość komicznie. Gaven postanowił przywołać brata do porządku by nie robił z siebie idioty.
- Co Ty robisz? Zapomniałeś już co zrobiła Twoja żona? - rzucił w stronę brata, odciągając go od Toby'ego.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 17-03-2016 14:02 |
|
|
Zabieraj łapy! - Riley wyrwał ramie z dłoni Gavena. Nie wtryniaj nosa w nie swoje sprawy. Boyd wiedział, co robi, a zachowanie brata go zirytowało. Zawsze się wpierdalał w jego małżeństwo i bronił jego żony w czasie rodzinnych kłótni. Boyd miał poważnie tego dość. Do tego Gaven przypomniał mu ten przykry fakt. Teraz dodatkowo był zły na Iren, że oddał jej tę cholerną kurtkę, gdy na zewnątrz było tak zimno. Miał ochote pójść do niej i jej ją zabrać, ale wyszedłby na idiotę.
Wejdźmy do środka. Piździ tu jak skurwysyn
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 15:51 |
|
|
|
Westchnęłam tylko ciężko i poszłam w stronę budynków. Kiedy tylko znaleźliśmy się pod jakimś zadaszeniem, oddałam Rileyowi kurtkę. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 17-03-2016 18:35 |
|
|
Riley ucieszył się, że dostał kurtkę z powrotem i nie musiał nawet kazać jej sobie oddawać. Założył kurtkę i patrzył fochem na Toby'ego. Zastanawiał się, co dalej i kiedy będzie mógł się z nim policzyć.
dobra, adi, dawaj dalej, bo nawet nie wiem, gdzie my mamy iść ;O
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Toby
Użytkownik
Postać:
Toby
Postów: 135
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 19:45 |
|
|
Wszyscy, z Tobym na czele ruszyliście do głównego kompleksu. Po kilku minutach marszu wśród ruin dawnego miasta mogliście zauważyć, że nie są one zamieszkane, ale za to są wykorzystywane w inny sposób, głównie gospodarczy. Innym ważnym aspektem tego miejsca były wszechobecne kamery. Każdy wasz ruch był śledzony.
W końcu Tobias zaprowadził was do największego budynku w całej osadzie. Z zewnątrz starodawny, zaś wewnątrz nowoczesny choć w pewien sposób staromodny. Pomieszczenia były wysokie, ale ładnie urządzone. Po głównym holu kręciło się kilkunastu pracowników, którzy wyglądali na zadowolonych i wszystko wskazywało na to, że po prostu odpoczywają po dniu pracy. W dużym stopniu wasze postacie kontrastowały z porządkiem i ładem tego miejsca, ale osoba Tobyego sprawiała, że nikt na was krzywo nie patrzył. Po reakcji szeregowych pracowników można też było dostrzec, że mężczyzna jest przywódcą tego miejsca.
Po jakimś czasie doszliście do korytarza gdzie znajdowały się kwatery dla personelu.
- Macie teraz czas na odprężenie się i chwilę odpoczynku. Sugerowałbym się też umyć i przebrać w czyste uniformy przygotowane dla każdego z was. A teraz życzę wam miłego dnia. - po tych słowach Toby odszedł zostawiając was samych.
Pokoje były jednoosobowe. Miały proste wyposażenie w postaci łóżka, szafy, w której znajdowały się jednakowe, czarne uniformy oraz lampki nocnej i półki z książkami. Każdy pokój posiadał też osobną łazienkę z prysznicem.
Edytowane przez Toby dnia 17-03-2016 19:47 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 17-03-2016 20:19 |
|
|
Pierdol się - burknął tylko Riley. Był jednak mocno zmęczony, zziębnięty i głodny. Tak, głodny, bo Gaven zjadł jego obiad na łodzi. Miał jednak cichą nadzieję, że Iren odwdzięczy się za kurtkę i zrobi coś do żarcia. Boyd wszedł do pierwszego lepszego pokoju i spojrzał na półkę z książkami. Uniósł tylko brwi i uśmiechnął się głupkowato. Po chwili zaczął zdejmować z siebie przemoczone ubranie, którego elementy rzucone na podłodze wyznaczyły ścieżkę do łazienki. Boyd zamierzał wziąć długi gorący prysznic.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 17-03-2016 22:16 |
|
|
|
Zatem mogliśmy ostatecznie pożegnać się z teorią o eksperymencie i powrotem do domu. Wróciliśmy do szarej rzeczywistości, kiedy nie mamy nic do powiedzenia, a rządzi nami już nie Stig, a Toby. Powlokłam się do jednego z pokojów, wzięłam bardzo długi prysznic, a potem postanowiłam zrobić sobie małą drzemkę, bo nie byłam na tyle zmęczona, aby spać dłużej, ale też nie czułam się do końca wypoczęta (po spaniu w łodzi raczej się takim nie jest). Wiele jeszcze mogło nas spotkać, więc po kąpieli założyłam czystą bieliznę, uniform, po czym rozłożyłam się na kanapie i zasnęłam czujnie w razie gdyby coś się działo. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
