Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 15:02 |
|
|
Gdy wybiegliście ze stacji mimo ogromnego pośpiechu mogliście zauważyć, że wokół panuje dziwna cisza i nikogo nie ma na ulicach. Tak samo w żadnym domu nie świeciło się światło mimo iż panowała niemal noc. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 15:08 |
|
|
Mulder zaniepokoił się tym faktem. Z braku lepszego pomysłu wyrwał sztachetę z napotkanego drewnianego płotu, aby posłużyć się nią do obrony w razie zagrożenia. Następnie poszedł do znajdującego się niedaleko wyjścia ze stacji domu kumpla z ochrony, który według jego informacji siedział od jakiegoś czasu na zwolnieniu lekarskim i zapukał do drzwi.
Właściwie to zaczął walić w nie z całej siły. Zdenerwowanie dziwacznym zachowaniem małżeństwa i atmosfera rodem z horroru panująca w miasteczku wzięła górę.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 15:08 |
|
|
/ dokladnie tak nieziemskie przyspieszenie
Jak tak sobie płakałam, to zachciało mi się pić. Podeszłam do zlewu, i zazwyczaj w tym momencie słyszałam jak mój sąsiad obok sobie gwiżdże (a robił to ciągle), ale tym razem tego nie robił. Zainteresowana wyszłam na korytarz, który był pusty i ciemny. Zapukałam kilka razy w drzwi sąsiada, a potem następne, następne... Uciekli beze mnie? - myślałam sobie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 15:15 |
|
|
Zarówno Dog, jak i Iren nikogo nie zastali. Nie było jednak śladu żadnej walki czy pośpiesznego opuszczenia tych miejsc. Wszystko było tak jak zwykle poza tym, że nikogo, nigdzie nie było.
Edytowane przez adi1991 dnia 09-03-2016 15:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 17:51 |
|
|
Nie spytam jej, nie wrócę do środka. Stwierdziłam, że jestem głodna i zrobię sobie leczo.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 18:22 |
|
|
Mulder nacisnął na klamkę, drzwi były zamknięte. Mulder poświecił przez okno latarką i wypatrzył zegar naścienny. Porównał godzinę z zegarkiem, który nosił na ręce... Podejrzewał, że jest świadkiem największego porwania przez UFO w historii.
Edytowane przez Faraday dnia 09-03-2016 18:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-03-2016 19:45 |
|
|
Riley nie musiał marudzić, gdyż bardzo dobrze się bawił, obserwując kłótnie pomiędzy Alayne i jej przydupasem odraz Iren i Dogiem. Dziwił się, że tak długo zajęło im pojęcie tego, z jak beznadziejnymi osobami mają do czynienia. Wraz z wszystkimi dotarł na górę i zauważył, że tam rozłączyli się. Trochę był zły, że nie ma już ludzi Stiga, którzy (jego zdaniem) przyszli go odbić z rąk wroga. Teraz jednak bardziej mu zależało na opuszczeniu tej wyspy niż lojalności w stosunku do Stiga. Miał zdecydowanie dość tego cyrku, który tu odstawiali, wodząc swoich ludzi za nos. Póki co postanowił jednak udać się do swojego pokoju. Szedł, obmyślając plan ucieczki z wyspy, przez co pomylił drzwi, które w końcu wszędzie były identyczne. Nacisnął klamkę i uderzył go zapach leczo. Już miał się cofnąć, gdyż dotarło do niego, że znalazł się o Juhasz, gdy głośno zaburczało mu w brzuchu. Kiedy ostatnio jadł coś porządnego? Tak to był gulasz. W tym samym mieszkaniu. Ale skoro zmienili bieg wydarzeń to, czy to w ogóle miało kiedykolwiek miejsce? Wahając się, stał przez chwilę w drzwiach domu Iren, aż kobieta go najwyraźniej zauważyła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 19:52 |
|
|
Alayne czekała cierpliwie na Tobyego przy wyjściu. Dalsze gonienie Iren czy Doga nie miało zbytniego sensu. Gdy jej mąż dotarł na górę wraz z pozostałymi udała się wraz z nim do ich mieszkania. Nie wiedziała do końca co teraz zrobią skoro dużo rzeczy się rypło, ale ciepła kąpiel i czułość męża z pewnością pomogą wymyślić jej najlepsze rozwiązanie tej sytuacji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 22:23 |
|
|
Nie powiedziałabym mu nigdy, że go przepraszam, ale też nie wymagałam tego samego od niego. Być może pomyliłam się ja, a może i Boyd, a może w ogóle żadne z nas nie miało racji. Wzięłam głęboki oddech i spytałam: - Wbijasz na leczo?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 22:30 |
|
|
Tajemnica zniknięcia całego miasteczka przywołała mu na myśl tajemnicę kolonii Roanoke, której mieszkańcy w XVI wieku po prostu wyparowali. Jednak to był XVI wiek i mogło zaistnieć tysiące przyziemnych powodów typu zaraza, głód czy Indianie. Teraz, w XXI wieku, za zniknięcie całego miasteczka mogli odpowiadać jedynie kosmici.
Dog stwierdził jednak, że zanim zacznie dogłębniej badać sprawę musi coś zjeść. Szczęśliwie dla niego droga od domu kolegi do jego mieszkania przebiegała obok domu Iren. Poczuł słodko-mięsny zapach prawdziwego węgierskiego leczo. Nie mógł się oprzeć. Wyszedł zza pleców Boyda i zapytał:
- Czuję, że robisz coś dobrego. Mogę się poczęstować? Mam już dość odgrzewanej lasagne z mikrofali.
Edytowane przez Faraday dnia 09-03-2016 22:32 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-03-2016 22:42 |
|
|
Boyd przerażony perspektywą przebywania sam na sam z Iren omal nie powiedział "nie". Z kłopotliwej sytuacji wybawił go Mulder, który sam się zaprosił. Wprawdzie Riley wolałby już chyba przebywać z Iren niż z Dogiem, ale teraz to nie miało już znaczenia. Był głodny, pewnie tak samo jak wszyscy.
Jasne - odpowiedział zatem, zdjął kurtkę i powiesił na oparciu jednego z krzeseł, oznaczając je jako swoje, podobne jak to czyni pies, gdy podnosi nogę przy jakimś drzewku. Co jest do jedzenia? Boyd przypomniał sobie czasy, gdy wracał do domu z roboty, gdzie czekał na niego obiad przyrządzony przez żonę. Z tej perspektywy małżeństwo nie wydawało mu się aż takie złe. Aż do wtedy, gdy odkrył zdradę swojej żony, czego nigdy jej nie wybaczył.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:05 |
|
|
Było dosyć niezręcznie, bardzo dobrze że Mulder mnie uratował przed siedzeniem z tym człowiekiem, bo nawet chęć zakopania toporu wojennego nie zmieniała faktu, że był przebrzydłym mizoginem. Nałożyłam chłopakom jedzenie i usiedliśmy do stołu. Zabawne, jak wszystko było inaczej parę dni temu, kiedy ostatni raz gościłam ich u siebie, kiedy też byłam tutaj sama ostatni raz. - Smacznego. - mruknęłam ponuro, a potem zaczęłam jeść. - Co teraz?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nicholas James Scott
Użytkownik
Postać: Nick
Postów: 105
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:10 |
|
|
Nicholas tymczasem wciąż siedział w jaskini. Po zobaczeniu koła od razu poczuł, że to jest miejsce, którego szukał. Gdy Alayne delikatnie je przekręciła poczuł się tak jak na wyspie, którą kochał. Powróciły też wspomnienia. Gdy jeździł z zaopatrzeniem po tej wspaniałej krainie. Gdy spotykał tych wszystkich ludzi na spotkaniach klubu książki. Gdy wreszcie zabił Jacoba, a potem doprowadził do śmierci wszystkich, łącznie z Tris. Co by zrobił by móc znów na nią popatrzeć, dotknąć, poczuć czy nawet ujrzeć jak jest szczęśliwa u boku Tobiasa. Teraz jednak została już tylko pustka, a on był sam jak nigdy dotąd.
Wodzony dziwną pokusą podszedł do koła i dotknął go czując stare drewno pod swoimi palcami. Dziwne było to, że mechanizm wyglądał tak samo, a Dharma tak samo chciała go wykorzystać. - - Podróże w czasie - prychnął tylko Nick. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:23 |
|
|
Mmm - odpowiedział Riley i złapał za łyżkę, pakując do ust hurtowe ilości leczo. Nie pamiętał, kiedy ostatnio był tak wygłodniały. Zapomniał nawet o swojej niechęci do tych ludzi i pragnieniu uwolnienia się od ześwirowanych naukowców. Całą swoją porcję zjadł w ciszy, czyniąc z tego jakieś dziwne misterium. Dopiero, kiedy skończył i odsunął od siebie talerz, oparł się wygodnie i założył splecione dłonie na brzuchu. Popatrzył uważnie to na Iren to na Muldera i zamrugał szybko, jakby chcąc odgonić dość niepochlebne myśli na ich temat. W końcu teraz mieli wspólny cel: spierdolić z tej wyspy jak najszybciej się da.
Jak to co? Wiejemy, nie?
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-03-2016 23:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:32 |
|
|
- Proponuję iść do portu i zobaczyć czy nie ma tam jakiejś łajby nadającej się do wypłynięcia w pełne morze i wezwania pomocy. Ale przed wyjściem w morze... muszę przeprowadzić małe śledztwo. Fakt, że zniknęła cała wioska nie jest normalny nawet dla Was, prawda?
Po zadaniu pytania nabrał do ust dużą ilość leczo i chwilę milczał przeżuwając pyszne danie. Jednocześnie spoglądał to na zegar na ścianie to na swój zegarek na ręce...
// Godzina była inna, prawda? - tak
Edytowane przez adi1991 dnia 09-03-2016 23:34 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:38 |
|
|
Do twarzy Rileya przykleił się charakterystyczny uśmiech. Dog jak zwykle był swoim świecie kosmitów, ale Boyd miał to gdzieś. Oparł się o stół i wyglądał mniej więcej tak:
Gówno mnie obchodzi, gdzie podziała się ta obsrana wioska - powiedział o chwili. Mamy jednak inny problem. Te świry, Toby i Montand, nie pozwolą nam ot tak się spakować i sobie pójść. Musimy ich wykończyć - powiedział zadowolony z siebie i znów uśmiechnął się, jak na obrazku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-03-2016 23:47 |
|
|
- Przeskok czasowy... - wymamrotał do siebie Mulder. A potem już wyraźniej dodał: - Ma ktoś z Was zegarek? Na Twoim zegarze, Iren, jest 19 a u mnie na zegarku dopiero 16. 3 godziny różnicy. Wiecie co to oznacza? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-03-2016 07:20 |
|
|
- A nie mogła nam się przestawić? Cokolwiek? Nie wiem... - szepnęłam z niedowierzaniem. Nie lubiłam takich teorii, ale po tej akcji z kluczem i kołem w sumie moglibyśmy spodziewać się wszystkiego. Mój naukowy mózg jednak nie przyjmował niczego takiego do wiadomości. - To jest niemożliwe, nie ma takiej siły...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Spook
Użytkownik
Postać: Spook
Postów: 58
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-03-2016 10:35 |
|
|
Gdy wy zajadaliście się leczo Iren zapach tej potrawy poczuł ktoś inny. Wiedząc, że nikogo nie ma obecnie w osadzie nieco się zdziwił, ale uznał, że to tylko jacyś maruderzy. Po chwili stanął przed drzwiami skąd dochodził zapach gotowanej potrawy po czym zapukał do drzwi oznajmiając przez nie nie mogąc się doczekać aż się wprosi na obiad:
- Hej Iren, to ja Spook. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-03-2016 16:13 |
|
|
Aż podskoczyłam na krześle. Przełknęłam głośno ostatniego kęsa leczo i spojrzałam na Doga i Rileya. - Ja tego nie otworzę. - wyszeptałam przerażona.
|
|