Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 01 2024 02:10:30 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
muzyka
Ostatnio widziałem, ...
Alernatywna historia...
Co byś zrobił, gdyby...

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 3 weeks
Lincoln 5 weeks
Flaku 7 weeks
Isabelle 9 weeks
Michal18 weeks
chlaaron26 weeks
mrOTHER29 weeks
Diego29 weeks
shimano35 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 33: HP i Turniej Dziesięciolecia | Republic of Wizarding World
Autor Pokątna
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-12-2015 19:13
// Zakładamy sobie temat smiley

Neville też dostrzegł kątem oka kobietę wyglądającą jak Bellatrix Lestrange, ale pomyślał, że to jakaś halucynacja.

- Idziemy. - szepnął Neville i pociągnął Franka za ramię. W oddali dało się słyszeć szepty. Najwyraźniej po Pokątnej kręcili się inni czarodzieje. Jednak spacer pod drzwi sklepu Ollivandera przebiegła bez problemów.

- Słuchaj Frank. Musimy działaś szybko. Wyłamujemy drzwi, bierzemy różdżki i teleportujemy się jak najdalej stąd.
Edytowane przez Faraday dnia 13-12-2015 19:14
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17718

Administrator

Dodane dnia 13-12-2015 19:16
Nagle zewsząd rozległ się alarm, podobnie, jak wówczas, gdy H, R i H aportowali się do Hogsmead w czasie godziny policyjnej.


So... Run!




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-12-2015 22:07
- Kulwa - przeklął Frank, stwierdził jednak, że bez różdżki nigdzie nie wraca. Dlatego pobiegł... ale prosto w kierunku sklepu Ollivandera. Wparował z bara przez drzwi, popchnął jakiegoś czarodzieja i chwycił jego różdżkę, która wypadła mu z rąk.
- Expellialmus! - rzucił w kierunku jednego z czarodziei. Niestety, wada wymowy spowodowała, że z różdżki wystrzelił jedynie różowy balon z dziwnym napisem głoszącym: "Mistrz Gry to ciota".
Frank stwierdził, że zapewne wina jest spowodowana przez złą różdżkę, postanowił więc użyć zaklęcia, w którym na szczęście "r" nie było, a przynajmniej w jego uniwersalnej części.
- Accio... pasująca-do-mnie-lóżdżka! - krzyknął. Nagle usłyszał potężne szuranie po ulicy i już po chwili do sklepu wleciało przez okno, roztrzaskując je na drobne kawałeczki, ogromne łóżko - gdyż słowo "lóżdżka" najwyraźniej zabrzmiało jak odmiana słowa "loża".
Szczęście w nieszczęściu, łoże jednego ze sprzedawców świńskich ryjów było tak ogromne, jak jego właściciel, dlatego w drodze do Franka uderzyło w głowę kilku czarodziei i oszołomiło ich na tyle, że nie byli w stanie podjąć walki z Frankiem. W tym momencie Pettor zorientował się, że sytuacja nie jest zbyt różowa i zrobił to, co zazwyczaj robił w kryzysowych sytuacjach.
- Neville, latuj! - zawołał o pomoc.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Malvolio
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2

NPC

Dodane dnia 13-12-2015 22:14
"Mistrz Gry to ciota".


spadówa, bo MG znowu się wkurzy i będzie kolejny przestój smiley

----------------------------------------------

Słowo "latuj" uwięzło Frankowi w gardle, gdy w jego kierunku pomknęło nagle kij wie skąd zaklęcie odbierające głos (jakiekolwiek by ono nie było). W tym momencie, także kij wie skąd, obok rudej cioty (nie, nie Rona) znalazł się pewien mężczyzna, mniej więcej w tym samym wieku, co Frank. Przyłożył palec do ust, niczym Locke na polowaniu, a następnie rzucił niewerbalne zaklęcie, które zapewne zabrzmiałoby "Accio Neville".
Chodźcie za mną. Ukryję was. - powiedział szeptem.
Edytowane przez Malvolio dnia 13-12-2015 22:15
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 13-12-2015 22:25
/cicho smiley

- Naprawdę? - powiedział Frank niewerbalnie wskutek odbierającego głos zaklęcia i stwierdził, że to nawet fajne, bo niewerbalne "r" brzmi w jego ustach tak samo jak werbalne. Następnie kiwnął głową potwierdzająco, gdyż zaufał, że tajemniczy nieznajomy faktycznie chce im pomóc. Dopiero po chwili zreflektował się, że może to być lekko naiwne i spojrzał pytająco na swojego towarzysza.



The maze isn't meant for you...

Edytowane przez mrOTHER dnia 13-12-2015 22:26
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-12-2015 09:09
Wszyscy ludzie Ministra byli zajęci przyglądaniem się temu co robi Frank, więc Neville miał wolną drogę do młodego czarodzieja i jego tajemniczego kumpla, który umiał całkiem sympatyczne, ale też nieco przerażające zaklęcie umożliwiające mu przemawianie bezpośrednio w głowie Neville'a.
'Neville Longbottom, mogę Wam pomóc", "Chodźcie za mną. Ukryję Was." - niby echo rozbrzmiewały w czaszce Longbottoma słowa jego, jak pragnął wierzyć, wybawcy.

- Stój! - usłyszał Neville zza pleców i poczuł kawałek drewna kłujący go w plecy. Niestety dla człowieka Ministra Neville zareagował błyskawicznie. Odwrócił się momentalnie i wymierzył napastnikowi silny cios w głowę. Mężczyzna osunął się na ziemię nieprzytomny i Neville mógł mu zabrać różdżkę. Po to w końcu przybył na pokątną. Wziął z ziemi ładnie wyrzeźbiony, czarny kijek i ruszył do sklepu Ollivandera.

- Co dalej? - zapytał Neville, gdy po krótkim biegu z przeszkodami w postaci lecących zewsząd wiązek zaklęć dołączył do Franka i Malvolio. Malvolio przypominał mu trochę Figo z Braci Figo Fagot nie kojarzył się Nevillowi zupełnie, ale z jakiegoś powodu wzbudzał jego zaufanie... Zresztą w obecnym położeniu musiał mu zaufać...
Edytowane przez Faraday dnia 14-12-2015 09:11
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 14-12-2015 16:37
Mając pełną świadomość, że nie jest to najlepszy moment na takie rozmowy, Frank wtrącił się i powiedział do Neville'a:
- Och, Neville. To jest to, o czym zawsze lazem marzyliśmy, plawda? Ja, Ty, niebezpieczeństwo...



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Malvolio
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2

NPC

Dodane dnia 14-12-2015 17:41
Oczywiście Neville niczego nie usłyszał, bo nadal był dotknięty zaklęciem Malvolia.
O, przepraszam za to. - uśmiechnął się nieznajomy, machnął różdżką i Frank mógł znowu mówić, tak że z jego gardła wyrwało się tylko "pieczeństwo...".
Malvolio poprowadził panów na tyły sklepu Olivandera i stanął przed jedną ze ścian, a następnie dotknął ją lekko palcami. W tym miejscu pojawił się zarys drzwi, przez które wydostaliście się na tyły budynku. Tak znaleźliście się na ponurej ulicy Śmiertelnego Nokturnu...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-12-2015 20:28
- Figo, Mamy już różdżki, więc lepiej niczego nie kombinuj. - ostrzegł Malvolia Neville widząc, że prowadzi ich na tę szemraną ulicę.

- Stała czujność. - szepnął do Franka Neville przypominając mu hasło legendarnego Moody'ego, które po jego śmierci stało się głównym hasłem jakie wbija się do głowy młodym aurorom w czasie szkolenia.
Edytowane przez Faraday dnia 14-12-2015 21:18
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 14-12-2015 21:50
- Ok, ok Neville - odpowiedział lekko podjarany Frank. Jako że ostatecznie żadnej różdżki sobie nie skombinował, to zgarnął jedynie stojący w rogu kij od mopa (po co komu mop w świecie pełnym zaklęć, zastanawiał się Frank? może to był jakiś magiczny kij?) i przyjął postawę baseballisty czekającego na piłeczkę.



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
Faraday
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Frederick Frost

Postów: 2578

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-12-2015 11:16
W oczekiwaniu na dalszy rozwój wypadków Neville transmutował dwa kamienie jakie leżały na ulicy w hantle i zaczął ćwiczyć bicepsy...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Pokątna
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3423

Mistrz Gry

Dodane dnia 17-12-2015 18:42
Frank uznał, że milczenie Malvolio (który podejrzane miał wszystko, od imienia aż po wygląd) oznacza knucie przez niego jakiegoś podstępnego planu. Stwierdził więc, że prawdziwy auror, na którego miał zamiar się szkolić razem z Nevillem, musi wykazać się zarówno samodzielnością jak i niekonwencjonalnością. Wpadł więc na genialny pomysł - wyprzedzić Malvolio w jego zamiarach. Wyrwał różdżkę z rąk Neville'a i...

- Avada Kedavla! - rzucił zaklęcie niewybaczalne, sądząc, że na to nie wpadłby nikt inny. I faktycznie, miał rację. Niestety, jako że nigdy tego zaklęcia nie rzucał, to zapomniał, że ma ono w sobie literkę "r". Nie skupił się wystarczająco na jej poprawnej wymowie, także ku jego zdziwieniu, z różdżki wystrzelił pomarańczowy, zamiast zielonego snopa światła, który tuż przed Malvolio zatoczył olbrzymi łuk i poleciał w kosmos. Przez chwilę nic się nie działo, aż w końcu z nieba zaczęło coś spadać.

Początkowo wyglądało jak deszcz, potem jak grad, wkrótce jednak nikt nie miał wątpliwości - Frank wyczarował deszcz papai. Okrągłe, dziwnie duże owoce bombardowały całą uliczkę, niszcząc wszelkie stoły i stragany. Jeden z owoców spadł Malvolio na głowę i rozbił się, dwa kolejne pozbawiły go jednak przytomności.

- Neville, udało się! - krzyknął Frank. Zobaczył jednak, że Neville leżał na ziemi z olbrzymią raną w głowie. Jedna z papai oderwała starą lampę, która rozbiła czaszkę jego przyjaciela.
- Neville? Niech to ktoś zatrzyma! - krzyczał dalej, lecz większość ludzi wokół albo się pochowała, albo padła martwa. Nikt go nie słuchał, nikogo nie było wokół. Papaje wciąż spadały, w końcu ich warstwa leżąca na ziemi miała więcej niż dwa metry. Frank zaczął się dusić, lecz nikt nie znał zaklęcia, które odczarowało by ten magiczny deszcz...
- Ratunku! - wydarł się resztkami sił. W tym momencie uświadomił sobie, że nagle przestał seplenić. Przypomniał sobie, jak stara czarownica badała go za młodu i stwierdziła, że problem leży w jego psychice i działa niczym czkawka - Frank musi się czegoś porządnie przestraszyć, by zacząć mówić normalnie; wszak żadne zaklęcie na czkawkę nie istnieje. Pettor był niestety zbyt głupi, żeby się bać, stąd przez całe swoje życie wszelkie próby i zaklęcia nie przynosiły skutków.
Teraz jednak się udało. Powiedziałem r, powtarzał sobie w myślach, mogę umierać. I tak, Frank z uśmiechem na ustach, krzycząc: RRR! RRR! oddał życie, a wokół niego miliony niewinnych ludzi...

Sybilla miała rację. Frank faktycznie odmienił świat. Papajowy armageddon dokonał prawdziwych zniszczeń, które na zawsze odmieniły zarówno magiczną jak i mugolską cywilizację. To jednak historia na inną opowieść. Ta była prawdziwa, a z szacunku dla zmarłych, historię opowiedziano dokładnie tak, jak się wydarzyła...



The maze isn't meant for you...

Edytowane przez mrOTHER dnia 17-12-2015 18:50
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Flaku
08/08/2024 14:22
sraka

Umbastyczny
08/07/2024 19:28
jeszcze nie, ale widziałem, że dodałaś i na pewno przeczytam smiley

Otherwoman
08/07/2024 18:31
czytałeś ten niedołężny rozdział? smiley

Otherwoman
06/07/2024 19:17
ok, to pomyślę, jakby to miało wyglądać smiley Jak masz jakieś pomysły, to też możesz się podzielić smiley

Umbastyczny
06/07/2024 14:12
Spróbować można smiley

Archiwum