Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-07-2015 15:49 |
|
|
Głos uznał pytanie Bolivara za odpowiedź osoby skradającej się od strony korytarza, więc zaczął mówić:
- Posłuchajcie mnie uważnie, bo mamy mało czasu. Musieliśmy wywołać to zwarcie, aby wyłączyć monitoring i podsłuchy Wielkiego Brata. Wy... Musicie się z nami skontaktować. Chcemy Wam pomóc. W zasadzie... chcemy pomóc całemu państwu.
Głos umilkł na chwilę i przełknął ślinę, tak jakby formował zdanie, które chce wypowiedzieć. Do tej pory mówił bardzo chaotycznie.
- Nie wiem, kim jesteście, ale sądzimy, że Wielki Brat Was tu sprowadził, żeby Was zabić. Tak jak wielu niewinnych ludzi całej Oceanii, którzy podpadli mu w jakikolwiek sposób. Tak nie może być. Musimy mu się przeciwstawić, musimy pokazać, że jeszcze nie zapomnieliśmy, co to znaczy wolność.
W tym momencie wokół Was zapaliły się lampy ultrafioletowe. Gdy się obrócicie, to zobaczycie, że na jednych drzwiach znajduje się olbrzymi rysunek świecący dzięki lampom, który przedstawia kokon.
- To jest znak, za którym musicie podążać, jeśli chcecie się z nami spotkać. - Nikt się nie odzywał, więc Głos zapytał:
- Halo, jesteście tam? Zrozumieliście wszystko?
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-07-2015 16:31 |
|
|
Chyba mamy gości. - Bolivar wskazał na dziurę od wentylacji. Wszedł na szafkę, by do niej dosięgnąć.
Hej wy tam, jaki znowu znak?! Może wy wpadniecie do nas? Mamy tu własnie niezłą imprezę! - krzyknął. Jeden chyba mocno przesadził... - dodał ciszej, patrząc na zwłoki, które w świetle ultrafioletowym nadal wyglądy upiornie. Potem przeniósł wzrok na Ewana, chrapiącego sobie smacznie obok martwego bibliotekarza.
Ech, ci księża. - skomentował.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 19:18 |
|
|
- Masz cały czas zapałki i dopiero teraz uch używasz?
Ewan zawsze uważał Bolivara za nieogara, ale nie sądził, że jest aż tak tępy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-07-2015 19:36 |
|
|
Nagle Ewan się zbudził.
Nie zamierzam marnować zapałek tylko po to, żeby oglądać twoją świętoszkowatą gębę. - odgryzł się Bolivar, który nadal czekał na odpowiedź Tamtych.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 19:51 |
|
|
- Spoko, póki co marnujesz nam tlen...
Ewan odczuwał jakąś dziwną satysfakcję, bo zawsze czuł się lepszy od Bolivara, choć niekoniecznie tak rzeczywiście musiało być.
- Zdrzemnąłem się, co w ogóle się dzieje?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 19:56 |
|
|
Ada dorzuciła kolejne pytania do pytań Bolivara:
- Kim jesteście i niby czemu mamy ufać wam bardziej niż Wielkiemu Bratu?
Była przekonana, że to podstęp. Niby jak ci ludzie mogli przebywać tutaj niezauważeni, sami przeciwko systemowi podsłuchów, kamer i lojalnych ludzi Wielkiego Brata? Sądziła, że to tylko test na lojalność, nowy etap gry...
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 21:54 |
|
|
- Wystarczy że będziecie znali nas jako Poczwarki, zdradzenie Wam naszej prawdziwej nazwy na tym etapie będzie nierozsądne... - odparł nieznajomy. - Jesteśmy ludźmi prawdy i wolności. W przeciwieństwie do ludzi Wielkiego Brata, którzy bezustannie dybią na Wasze życie... Przejrzyjcie kieszenie Waszego "przyjaciela" bibliotekarza... znajdziecie tam coś interesującego...
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 22:28 |
|
|
Ewan postanowił sprawdzić o co chodzi. W świetle zapałki, więc w zasadzie po omacku, zaczął obszukiwać kieszenie prykowatego, azjatyckiego bibliotekarza.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 22:47 |
|
|
Ada odwróciła głowę z obrzydzeniem.
- Masz coś, Ewan?- zapytała po chwili. W jej głosie dało się wyczuć przestrach, ale i ciekawość.
//Faktycznie, są lampy //
Edytowane przez von Veron dnia 24-07-2015 23:09 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 22:57 |
|
|
Ewan znalazł zmiętą kartkę papieru, której w ciemności (zapałka zdążyła już zgasnąć) nie był w stanie odczytać...
Edytowane przez Faraday dnia 24-07-2015 23:15 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:00 |
|
|
lol przecież są włączone lampy na UV? /
Bolivar parsknął śmiechem, gdy usłyszał określenie, jakim nazwała się ta wywrotowa grupa.
Poczwarki! Macie wyobraźnię.! - nie potrafił się przestać się śmiać. Nazwa przypominała mu bardziej jakąś kreskówkę dla dzieci niż grupę mająca obalić Wielkiego Brata. Wreszcie jednak się uspokoił.
Możecie się nie trudzić! - krzyknął do wentylacji. Wielkiego Brata nie da się pokonać!
PS jakby co ja cały czas ma pilota do samochodu
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-07-2015 23:01 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:09 |
|
|
Ewan w świetle UV z trudem mógł zobaczyć małą mapę bunkra z zaznaczoną iksem spiżarnią oraz odczytać naskrobane czarnym atramentem na białej kartce słowa:
Maska gazowa i włącznik gazu (użyć pilota) schowane za obrazem WB. Załóż najpierw maskę! Pilot masz na sznurku na szyi!
Najwyraźniej autor tej wiadomości nie ufał w możliwości umysłowe staruszka.
- Wielki Brat ma strach. W naszym posiadaniu jest prawda, która kiedyś wyjdzie z odkrycia i rozkwitnie jak motyl. - zatracił się w pompatycznym tonie nieznajomy.
Edytowane przez Faraday dnia 24-07-2015 23:12 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:20 |
|
|
Bolivar bardzo wkręcił się w rozmowę z nieznajomym. Dawno nie słyszał już takich idiotyzmów.
Prawda...? Prawda należy zawsze do zwycięzcy. A wy mi nie wyglądacie na zwycięzców, więc wybaczcie, ale ja odpadam, kokony, czy jak tam się zwiecie.
Mercado nie miał zamiaru pakować się w jakieś bagno i narażać się Wielkiemu Bratu, gdyż zawarty z nim dotychczasowy układ był znacznie pewniejszy niż niepewna przyszłość z poczwarkami.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:20 |
|
|
Ciekawość zwyciężyła i Ada, nie czekając na odpowiedź Ewana, stanęła za nim i nad jego ramieniem, wytężając wzrok, przeczytała, co było zapisane na karteczce. Czy wszystko nie układało się w końcu w całość? Mieli zostać ewaporowani - podejrzewała to od dawna, jednakże...
- A może wy mu to podrzuciliście, zanim przyszliśmy do biblioteki? Zresztą z tym człowiekiem można było zrobić, co się chce, nie wyglądał na przytomnego na umyśle... I jak udawało wam się tak długo ukrywać przed kamerami i... No jak?
Kiedy Ada usłyszała wypowiedź Bolivara, spojrzała na niego ze zdziwieniem i czymś w rodzaju podziwu. Do tej pory miała go za zwykłego myślozbrodniarza, jednak teraz wydał jej się rozsądnym i dowcipnym mężczyzną. Przez jej umysł przeleciało szybko wspomnienie... jakiś obraz, dźwięk... z nim związane. Zniknęło równie szybko, nie pozostawiając po sobie żadnego konkretnego śladu. Ada znów zaczęła zastanawiać się, w jakich okolicznościach poznała tych wszystkich ludzi...
Edytowane przez von Veron dnia 24-07-2015 23:24 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:50 |
|
|
- System ma luki. - powiedział tajemniczo mężczyzna odpowiadając na pytanie Ady a potem zwrócił się do Bolivara. - A ty jesteś zwycięzcą skoro nie wiesz skąd znasz ludzi którzy cię otaczają? Czy masz dostęp do prawdy?
// chrzanił bez sensu bo Fred nie ustalił z MrOtherem do czego dokładnie ma zmierzać ta rozmowa. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:56 |
|
|
- To może przedstaw nam tę swoją prawdę- wtrąciła się Ada- a my już sami zdecydujemy, co z nią zrobić.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-07-2015 23:59 |
|
|
Mam wyjebane na tę waszą gównianą prawdę! - krzyknął Bolivar. Prawda szczęścia nie daje. Liczą się pieniądze!
Bolivar zaczął chodzić po pomieszczeniu, bo zaczęły go ponosić emocje. Mam uwierzyć, że jakaś niewydarzona banda imbecyli przybyła nagle zmienić świat?! A to dobre! - znowu parsknał śmiechem. O tak, naprawde rozśmieszyliście mnie!
Pogaduszki z tajemniczą poczwarką jednak nie oderwały całkowicie uwagi Bolivara od otoczenia.
Hej, ty, klecho! Co tam masz?! - krzyknął znienacka do Ewana, nie robiąc żadnej przerwy między obiema wypowiedziami, tak że ktoś tam po drugiej stronie mógł być nieco zbity z tropu.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 25-07-2015 00:00 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-07-2015 00:04 |
|
|
Ada przestała uważać Bolivara za rozsądnego mężczyznę. Liczą się pieniądze? Sama lubiła pracować, ale zdobywanie pieniędzy nie było jej głównym celem. Świat Wielkiego Brata nie był światem prymitywnego materializmu. Nad własne wygody przekładano w nim wartości społeczne i państwowe - tego nauczona była również Ada. Poczuła się trochę zawiedziona.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-07-2015 00:52 |
|
|
- A na co martwemu pieniądze? - ciągnął dyskusję Głos, lecz wtedy drugi członek tej śmiesznie nazwanej grupy odezwał się półszeptem:
- Goerge! Opanuj się! Musimy iść!
Dlatego też George odezwał się po raz ostatni:
- Monitoring zaraz znowu zacznie działać, więc niestety nie możemy ciągnąć tej wspaniałej rozmowy w nieskończoność... Ale na koniec muszę Was ostrzec. Nie musicie do nas dołączać. Nie musicie nam ufać. Wolność to fundament naszej wspólnoty. Jednakże nie pozwolimy na to, by lata naszych starań poszły na marne, gdyby któreś z Was postanowiło donieść Wielkiemu Bratu o naszych planach. Dlatego też całe miasto, które jest już pod naszą kontrolą, obstawiliśmy snajperami. Chyba już mieliście okazję poznać ich umiejętności... Jeśli któryś z nich zauważy, że dokonujecie jakiegoś podejrzanego ruchu, który może zagrozić naszym staraniom... Cóż, sami dokończcie sobie to zdanie. Wojna to pokój, nieprawdaż? - zakończył i nie musieliście widzieć jego wzroku, by domyślić się, że było to pytanie skierowane do Bolivara.
Po chwili usłyszeliście kroki, a Grace mogła zobaczyć, jak mężczyźni znikają za ścianą na czworakach. Lampy UV nadal jednak świeciły, a Lockdown trwał, także póki co mogliście śmiało wyrazić swoją opinię.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-07-2015 01:01 |
|
|
Ada zdziwiła się, gdy usłyszała, że miasto jest opanowane przez Poczwarki. Nie mogła w to uwierzyć i... nie wierzyła.
- Może to był tylko test, jak się zachowamy- wypowiedziała swoje myśli na głos.- Przy założeniu, że jednak nie, uważam, że całe te Poczwarki to banda hipokrytów... Niemożliwe, żeby to oni kontrolowali miasto, chociaż...
Nagle uświadomiła sobie, że być może, wbrew zapewnieniom tamtych, nadal są podsłuchiwani i obserwowani przez Wielkiego Brata i lepiej nie snuć żadnych domysłów. Uświadomiła sobie również, że tak naprawdę wolałaby, gdyby te wszystkie złe rzeczy, które ich spotkały, były działaniami Poczwarek, a nie Wielkiego Brata... Wtedy znów łatwiej byłoby wierzyć.
|
|