Autor |
RE: Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:05 |
|
|
- Zaatakować? W środku przecież nie miało być ludzi, a my nie mamy broni- zauważyła Ada głosem, który, być może przeciwnie do jej słów, dawał do zrozumienia, że jest jej wszystko jedno.
Wypadała ze swej roli.
- Co z tobą robili?- powtórzyła pytanie, mając nadzieję, że Christa, prędzej czy później, udzieli odpowiedzi.
Potem otrząsnęła się. Bolivar miał rację, gdy mówił: Robimy, o co Wielki Brat prosi, i wszyscy są szczęśliwi. Przynajmniej w tej chwili postępowanie według rozkazów było najroztropniejszym wyjściem.
Ada uznała, że wejście przez okno jest dobrym pomysłem. Jeśli ktoś był w środku, łatwiej będzie go zaskoczyć.
- Może my wjedziemy tędy, a wy wjedziecie do budynku i będziecie nas ubezpieczać od frontu?- zaproponowała.
Edytowane przez von Veron dnia 23-08-2015 22:06 |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:11 |
|
|
Ewan przysunął się bliżej Christy i Ady, bo był ciekawy co się działo z tą pierwszą.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:12 |
|
|
Zaraz, zaraz. Zaatakować. Nie wiem, jak ty, ale ja zwykle atakuje ludzi przy pomocy broni. Więc?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:17 |
|
|
Christa widząc, że wszyscy nie wiedzą co robić postanowiła działać. Wstała jak najszybciej mogła po czym wyszła na środek placu przed radiostacją. Po krótkiej chwili zaczęła krzyczeć:
- Hej! Wy w radiostacji! Słyszycie mnie? |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:26 |
|
|
Ada otworzyła buzię ze zdziwienia, nie pierwszy już raz dziwiąc się zachowaniu Christy.
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-08-2015 22:31 |
|
|
Bolivar się wkurzył. Christę powinno się zamknąć w szpitalu bez klamek. Podniósł z ziemi kamień i rzucił nim w głowę dziewczyny. Miał nadzieję, że trafi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-08-2015 23:40 |
|
|
- Wiecie czemu wziąłem Was do tej akcji? W granicach tego miasteczka jesteście nietykalni. Poczekajcie zresztą a sami zobaczycie. - powiedział Roger wskazując na pajacującą jak zawsze Christę.
W tym czasie ku Christinie pofrunął kamień rzucony przez Bolivara.
Edytowane przez Roger Abrams dnia 23-08-2015 23:40 |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2015 08:53 |
|
|
Na szczęście Bolivar był równie ślepy jak głupi dzięki czemu Christa nawet nie musiała się mocno uchylać przed kamieniem. Dalej jednak uporczywie krzyczała aż w końcu ktoś wyjdzie. Wiedziała dobrze, że ten atak to jakaś mistyfikacja by ktoś kto patrzy mógł dobrze bawić się śmiercią kolejnych mniej lub bardziej winnych osób. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-08-2015 14:06 |
|
|
Bolivar nie byl slepy, ani tym bardziej głupi. Jakos nieswojo bylo mu jednak rozwalac od razu czaszke niepelnosprawnej umyslowo osoby. Celowo nie trafil, chcac tylko przegonic Christe jak bezpanskiego psa. Dziewczyna jednak nadal dadla sie, jak opetana. Bolivar wzial drugi kamien i tym razem trafil.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-08-2015 19:56 |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2015 20:36 |
|
|
Christa w dziecięcych latach doznała pęknięcia czaszki i miała w głowie metalową płytkę. Rozległ się głuchy łoskot i kamień odbił się nie wyrządzając żadnych szkód....
- Śmieh śmieham a pizda wwierch mieham, dwużopnyje karakany! - wściekł się Roger na Waszą niesubordynację.
- Chcieliśmy załatwić sprawę po dobroci, ale z Wami najwyraźniej się nie da. Wspominałem już, że jesteście nietykalni? Tylko dla ludzi Wielkiego Brata... - poczuliście wbijające się Wam w plecy lufy pistoletów, po jednej lufie na każdego z Was. - My możemy Was odstrzelić jak kaczki. Posłużycie nam za żywe tarcze. Jeśli spróbujecie choćby małego fałszywego ruchu... umrzecie. Ale będziecie grzeczni, w końcu tak jak my chcecie zguby Wielkiego Brata.
Powoli ruszyliście naprzód ku radiostacji. Szliście przodem a za Wami kuliły się Poczwarki, gotowe do wpakowania Wam kulki w plecy.
Edytowane przez Roger Abrams dnia 24-08-2015 20:38 |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-08-2015 21:52 |
|
|
Bolivar szedł do radiostacji. Był wściekły na tę gówniarę. Lufa od pistoletu uwierała go w plecy.
Przez cały czas mówiłem, żebyśmy szli do radiostacji, więc ta lufa w moich plecach jest chyba zbędna. - warknął.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-08-2015 21:54 |
|
|
Gdy te całe poczwarki przystawiły Chriscie lufę do pleców dziewczyna ruszyła bez słowa. Wiedziała, że raczej nie skończy się to dobrze, ale może w końcu ten cały cyrk się skończy. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2015 00:01 |
|
|
Co można było zrobić? Ada oczywiście nie próbowała uciekać, choć w środku wrzała. Ciekawiło ją, dlaczego są nietykalni dla ludzi WB... Do tej pory myślała, że chodzi o ich misję. Ten powód budziłby jednak podejrzenia Poczwarek. Musiało wiec chodzić o coś innego.
A może oni też grają? Wiedzą o nas wszystko i grają?- przemknęło jej przez myśl.
Znaleźli się w budynku.
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-08-2015 00:48 |
|
|
Tak. Wreszcie znaleźli się w tym pieprzonym budynku. Nad głową Bolivara zbierały się ciemne chmury. Złe przeczucia mnożyły się, jak króliki. Coraz jaśniej docierało do niego, że coś tu jest nie halo. Wszystko wygląda jak jakiś popieprzony cyrk. I nie chodzi już tylko o Christę, która zachowuje się jak małpa, ale no kto do diabła odpierdala coś takiego, jak te pseodopoczwarki? Z pewnością nikt normalny. Bolivar przez chwilę zastanawiał się, czy nie jest to jakaś grupa uciekinierów z psychiatryka. Wprawdzie dziwne, że nie znają się z Christą, ale może ona przebywała na innym oddziale. Tak czy inaczej coraz mniej Bolivarowi podobała się cała ta sytuacja i nie reagował tylko dlatego, że nie miał pojęcia, gdzie ulokować swój gniew: w Poczwarkach czy Wielkim Bracie. Nie ulegało jednak wątpliwości, że jedno z dwojga robiła sobie tutaj jakąś maskaradę.
Zabierz to ode mnie. - warknął do Poczwarki, która mierzyła do niego z broni.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 25-08-2015 00:49 |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2015 18:15 |
|
|
Ewan miał nadzieję, że jeśli za chwilę ktoś tu zginie, to nie będzie to on.
- Co robicie? Zostawcie nas w spokoju. Czego od nas chcecie?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2015 18:44 |
|
|
Dzięki żywej tarczy stworzonej z Was, Poczwarki dotarły niemal pod same drzwi radiostacji. Jeden ze snajperów trafił w którąś z poczwarek, ale pozostali byli zbyt przerażeni by nawet próbować strzelania. Dzięki temu dotarliście do radiostacji. Budynek ukryty był wewnątrz atrapy rozpadającego się domu. Stalowe drzwi, przypominające bardzo drzwi Systemu Ochrony Prawomyślnych były otwarte.
- Choliera. - zdenerwował się Roger. - Nie mogą nadać sygnału alarmowego.
Na ten znak żołnierze Poczwarek wepchnęli Was do środka i zaryglowali drzwi od zewnątrz za pomocą panelu, w który wprowadzili znany im najwyraźniej kod. Hangar radiostacji wypełniały różne mniejsze i większe urządzenia nadawcze. Zauważyliście w rogu sali grupę ludzi majstrujących coś przy staroświeckim komputerze stojącym na środku sali. Poczwarki odepchnęł Was na bok i otworzyli ogień. Wywiązała się strzelanina. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2015 19:37 |
|
|
- Dlaczego w nas nie strzelali?
Ewan był zaskoczony i skonfundowany.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-08-2015 19:40 |
|
|
Bolivar upewnił się, że Ewanowi przydałaby się jakaś porządna terapia psychiatryczna, gdy stał on na środku pomieszczenia w trakcie strzelaniny i zadawał głupie pytania. Sam natychmiast skrył się za jakimś kontuarem, na którym znajdował się niezidentyfikowane przez niego urządzenia.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2015 20:18 |
|
|
Christa padła na ziemię tam gdzie stała gdyż bez stopy ciężko było uciekać. Miała nadzieję, że te głęby zwane poczwarkami zostaną wybite co do jednego. Chciała wreszcie odpowiedzi, a te głąby wiedziały co najwyżej gdzie znaleźć skrzynkę papajówki. |
|
Autor |
RE: Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-08-2015 20:43 |
|
|
Bolivar czekał i czekał, aż strzelanina się skończy. Najwyraźniej jednak obie strony strzelały do siebie ślepakami. Trochę to zmartwiło Bolivara, który miał cichą nadzieję, że jakaś zbłąkana kula trafi niepełnonormalną Christę albo dziecka specjalnej troski o imieniu Ewan.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|