Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 14:37 |
|
|
Po tym jak Ada ją uwolniła Christa dołączyła do reszty. Gdy zobaczyła pomieszczenie lekko ją zatkało gdyż nigdy nie widziała takich wnętrz gdyż większość społeczeństwa żyła jak nie w blokowiskach to w małych domach, które były oczywiście wszystkie takie same. Gdy stanęła na środku ujrzała te dziwne drzwi oraz twarz Wielkiego Brata pod sobą. Jak chętnie zdzieliłabym mu butem w twarz - pomyślała uśmiechając się lekko na ta myśl pod nosem. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 31-07-2015 15:23 |
|
|
/Musimy trochę przyspieszyć
W trakcie Waszego przechodzenia do okrągłego pomieszczenia, w sali sądowej zaczęło coś syczeć. Osoby, które ociągały się najbardziej, mogły poczuć uporczywe drapanie w gardle - pierwsze oznaki wdychania trującego gazu, którego stężenie baaardzo powoli wzrastało w obu pomieszczeniach.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 31-07-2015 15:24 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 15:31 |
|
|
Mimo, że towarzysze Ady byli grupą myślozbrodniarzy (wszyscy), czynozbrodniarzy (Christa), kłamców (Winston), alkoholozbrodniarzy i morderców (Bolivar), nie podobało jej się, że musieli się rozdzielić. Taka jednak była widocznie wola Wielkiego Brata, Adzie więc nie pozostawało nic innego, jak ją wypełnić - przyłożyła dłoń do odpowiedniego miejsca przy drzwiach z jej nazwiskiem.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 15:38 |
|
|
Ewan czekał z przyłożeniem ręki, bo chciał zobaczyć co stanie się z Adą. Jeśli nie wypali jej dłoni, nie utnie jej czy nie stanie się nic bolesnego, to również aktywuje swoje drzwi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 15:44 |
|
|
Adzie przyszło do głowy, że może jednak nie zostaną rozdzieleni... W końcu na wszystkich drzwiach był numer 101 - może prowadziły do jednego pomieszczenia, zbudowanego dookoła tego, w którym się znajdowali? Z sali sądowej docierał nieprzyjemny zapach. Nie potrafiła go zidentyfikować. Przez pierwszych kilka sekund nic się nie działo...
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 16:07 |
|
|
- Ktoś Ci pozwolił? - warknęłam tylko w stronę Julii mocno poirytowana, ale chyba mnie nie usłyszała, bo leżała na ziemi. Nie raczyłam jej pomóc, bo musiałam pilnować mojego przycisku. Co jeśli wszyscy dowiedzą się o moich występkach? Chociaż nie, nie bałam się już tego - wiadomo, że kiedyś się to wyda. Co sobie pomyślą? Boże.
Stanęłam przy swoim przycisku i czekałam aż cokolwiek stanie się u Ady, żeby potem zrobić to samo co ona. - A może Twoje jest zepsute? - rzuciłam w jej stronę. Nie miałam jednak zamiaru się przekonywać po tym, co się stało z Julią.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 16:30 |
|
|
- Ja wiem? Może system się zaciął.
Odjęła dłoń od ściany i przyłożyła jeszcze raz.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 31-07-2015 16:42 |
|
|
Bolivar też przeszedł do sali rodem z Departamentu Tajemnic, nie zamierzając udusić się gazem. Niestety nie mogę teraz wiecej pisać, bo sie ogarniam na wyjazd
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 31-07-2015 17:00 |
|
|
Christa widząc i czując w gardle co się dzieje ruszyła szybko do swoich drzwi i przyłożyła dłoń do czytnika. Usłyszała dźwięk zamka po czym ostrożnie złapała za klamkę... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Julia Smith
Użytkownik
Postów: 32
NPC
|
Dodane dnia 31-07-2015 17:13 |
|
|
Gdy Ada i Christa położyły dłoń na czytniku, pojawił się na nim napis:
DOPASOWANIE POPRAWNE
OCZEKIWANIE NA POZOSTAŁYCH
Stężenie gazu wzrastało i zaczął Was powoli dusić, dlatego powoli każdy z Was przykładał dłoń do czytnika.
Ostatnia była Julia. Miała wrażenie, że kojarzyła skądś ten numer pokoju i bała się, co za nim zastanie. Otwarcie okazała swój bunt przeciw Wielkiemu Bratu. Wydawało jej się, że zaraz dołączą do podziemnego ruchu oporu, gdzie macki WB nie sięgają i tam uniknie sprawiedliwości. Tymczasem wyglądało na to, że wszystko toczyło się zgodnie z jego planem, o czym świadczyła spozierająca na nich z posadzki twarz. W końcu odważyła się i położyła również swoją dłoń.
Na wszystkich czytnikach zapaliła się zielona lampka i pojawił się napis:
AKTYWACJA KOMPLETNA. PRZEKIEROWYWANIE...
Wtedy poczuliście, że kawałek posadzki, na którym staliście, zaczął się obracać wraz z drzwiami w taki sposób, że wszyscy, jednocześnie, wylądowaliście po drugiej stronie ściany - w Pokoju 101.
Edytowane przez Julia Smith dnia 31-07-2015 17:14 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-08-2015 23:49 |
|
|
... Posadzka przy drzwiach Ady przekręciła się kolejny raz i Ada znalazła się z powrotem w okrągłej sali. Gaz został w międzyczasie zneutralizowany. Można było oddychać swobodnie, choć w powietrzu unosił się jeszcze specyficzny zapach.
Pomieszczenie było puste. Pozostali widocznie wciąż znajdowali się w pokoju 101. Dziewczynę ucieszyła ta chwila samotności. Nie umiałaby teraz rozmawiać z innymi, nie dałaby rady podjąć żadnego działania i... nie mogłaby spojrzeć w oczy pewnej osobie...
Och, tyle uczuć plątało się w niej! Przerażenie i zachwyt, miłość i nienawiść, niezłomne postanowienie i bezsilność, a właściwie nie tyle bezsilność, co pewien rodzaj wewnętrznego omdlenia. Ada nie była do końca przytomna. Jej serce wciąż biło w przyśpieszonym tempie. Potrzebowała czasu, by ochłonąć. Spacerowała od drzwi do drzwi. Spuściła głowę, wpatrując się w mozaikę na posadzce. Uśmiechała się rozmarzona. Myślała o ostatnich minutach, a także o tym, co przeżyła wcześniej. Wszystko to sprawiało wrażenie pogmatwanego snu, który z koszmaru przerodził się w coś pięknego. Wiedziała, że teraz nie może już rozpaczać.
Adriano... - Nie pamiętała, by ktokolwiek zwracał się do niej w ten sposób. W papierach miała zapisane po prostu "Ada", ale możliwe, że dawniej jej imię miało dłuższą formę. Tyle rzeczy ulegało zmianom... W Oceanii rzadko można było odczuwać pewność.
Adriano... - powtarzała w myślach. W uszach Ady to imię brzmiało jak zaklęcie i przypominało jej o pozostałych słowach z pokoju 101. Zwłaszcza ostatnia wypowiedź, jaką dane jej było usłyszeć, napełniła ją ogromną nadzieją i podtrzymywała na duchu.
Ada była tak podekscytowana i zamyślona, że przez przypadek oparła się dłonią o czytnik przy drzwiach przeznaczonych dla kogoś innego. Pojawił się charakterystyczny czerwony napis i - tak jak w przypadku Julii - Adę kopnął prąd. Niestety teraz w pomieszczeniu nie było Leo ani żadnego innego poczciwca, na którego można by było wpaść, więc Ada wylądowała na, znajdującym się na podłodze, wizerunku Wielkiego Brata. Usiadła i zaczęła rozmasowywać obolałe miejsca.
Spojrzała na drzwi, przy których położyła rękę. Były to drzwi Setha. Ada poczuła się nieswojo i szybko uciekła myślami do obietnicy, jaką otrzymała w pokoju 101...
Edytowane przez von Veron dnia 01-08-2015 23:52 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2015 00:10 |
|
|
Ewan opuścił Pokój 101 i zobaczył, że jedynie Ada wróciła do holu. Kobieta siedziała na podłodze i trudno było rozszyfrować w jakim jest nastroju i co przeszła. McLaurin nie miał zamiaru o nic pytać, bo nie miał zamiaru dzielić się swoimi przeżyciami. Wolał, żeby inni nie wiedzieli o tym, z kim i na jaki temat rozmawiał. Chętnie dowiedziałby się co robili (wciąż robią) pozostali, ale czuł, że priorytetem jest jego Pokój 101, a ciekawość musi zostać niezaspokojona.
- Dawno wyszłaś? Myślisz, że długo będziemy czekać na resztę?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 05:59 |
|
|
Ewan ziewnął.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|