Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:54 |
|
|
Tak, to naprawdę interesujące, a teraz przymknij się, bo od twojego mielenia ozorem odechciewa się jeść. - warknął Bolivar. Winston działał mu na nerwy bardziej niż wszyscy pozostali razem wzięci.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 23:27 |
|
|
- Też chętnie zjem - stwierdził Leo, któremu aż ślinka pociekła na widok gulaszu. Nie zamierzał się wdawać w żadne konflikty z Wielkim Bratem. Służba dla niego zawsze napawała go dumą i nie rozumiał, dlaczego ktoś miałby się mu przeciwstawiać.
//wbijam się dzięki streszczeniu von Veron i na nim bazując. Dzięki, vV
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 23:33 |
|
|
Ach, więc jednak żyjesz? - zagadał Bolivar, gdyż Leonard od dobrych kilku godzin nie wydał z siebie żadnego głosu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Julia Smith
Użytkownik
Postów: 32
NPC
|
Dodane dnia 27-07-2015 00:33 |
|
|
Julia siedziała osamotniona w kącie i obgryzała paznokcie z nerwów, gdyż okazała się w tym towarzystwie czarną owcą. Bała się, że ktoś z obecnych może wyrządzić jej krzywdę. Aby nie siedzieć z "lojalistami" w jednym pomieszczeniu, spacerowała po bunkrze.
- Grace, jesteś tam? - zapytała, gdy była niedaleko jednych z pancernych drzwi. Niestety, nikt jej nie odpowiadał. Może po prostu nie słyszała...
Gdy wróciła na miejsce i usiadła na kanapie, lampy UV zgasły. Po chwili rozległ się metaliczny zgrzyt, drzwi się otworzyły, prąd powrócił i Lockdown się zakończył.
Jednakże nie wszystko było takie, jak mogliście je pamiętać sprzed Lockdownu. Na końcu korytarza, gdzie wcześniej znajdowała się zwykła ściana - a przynajmniej tak się Wam mogło zdawać - nagle pojawiły się drzwi z takim oto symbolem...
Edytowane przez Julia Smith dnia 27-07-2015 00:39 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 27-07-2015 13:21 |
|
|
Bolivar akurat skończył kolację, gdy wróciło normalne zasilanie, a drzwi otworzyły się.
Wygląda na to, że jesteśmy wolni. - wstał z kanapy i wyszedł na korytarz. Od razu zauważył wizerunek motyla.
Pojawiło nam się jakieś nowe graffiti! - krzyknął do pozostałych.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 17:38 |
|
|
- O, to jednak miałem racje, żeby szukać motylków...
Ewan zaciekawił się nowym odkryciem i nawet przerwał sobie spożywanie gulaszu. Ruszył powoli w kierunku nowych drzwi i nacisnął na klamkę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-07-2015 18:15 |
|
|
Drzwi były zamknięte Jednak co istotne, pod klamką nie było klasycznej dziurki na klucz, lecz mała czarna skrzynka z czerwoną diodą wyglądająca na zamek elektryczny...
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 27-07-2015 18:19 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 18:22 |
|
|
Ewan nie otworzył drzwi.
-Drzwi są zamknięte. Jednak co istotne, pod klamką nie ma klasycznej dziurki na klucz, lecz mała czarna skrzynka z czerwoną diodą wyglądająca na zamek elektryczny...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 19:26 |
|
|
Ada nie wiedziała, co to jest zamek elektryczny i dlaczego miałoby to być istotne. Ucieszyła się, że uzyskali z powrotem dostęp do pozostałych pomieszczeń i że świeci normalne światło. Zapewne znajdowali się znów pod obserwacją Wielkiego Brata (choć wciąż w jej myślach przewijało się podejrzenie, że Poczwarki nie były tym, za kogo się podawały, lecz właśnie Jego współpracownikami), miała więc nadzieję, że niedługo przyjdą wyjaśnienia. Na razie zajadała gulasz i starała się odsuwać od siebie wszystkie nieprzyjemne myśli.
//Nie ma sprawy, Diego //
Edytowane przez von Veron dnia 27-07-2015 20:15 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 19:45 |
|
|
Nagle z głośników odezwał się Głos. Ten denerwujący głos, który z lubością torturował Was przed wejściem do bunkra. Tym razem jednak wydawał Wam się żywszy i bardziej naturalny.
- Jak gulasz? Smakuje? A wyobrażacie sobie, że kiedyś żyli ludzie, którzy nie jedli mięsa?!
Winston spojrzał przerażony w górę.
- Wiem, że jest Wam tutaj bardzo miło i w ogóle... ale to nie może trwać wiecznie. Jesteście PLUGAWYMI ZDRAJCAMI, nie potraficie postąpić zgodnie z kilkoma NAJPROSTSZYMI zasadami INGSOCu, więc spotka Was zasłużona kara. Bierzcie plecaki, torby, cokolwiek znajdziecie i pakujcie się bo czeka Was wyprawa. Za pół godziny drzwi do bunkra otworzą się i wparuje tutaj armia Putina.
Szczerze mówiąc to nie zasługiwaliście nawet na te kilka godzin bezpieczeństwa, Wy myślozbrodniarze.
Dokończył słodkim, przyjemnym głosem hipnotyzera:
- Do roboty kochani. Czas leci.
Edytowane przez Faraday dnia 27-07-2015 19:47 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 19:54 |
|
|
Ada jęknęła cichutko. Myśli, które starała się od siebie odsuwać, nagle obsiadły jej mózg jak sępy padlinę. Teraz jednak nie były to przypuszczenia, teorie i domysły. To była pewność. Głos powiedział wyraźnie - nazwał ich myślozbrodniarzami i zdrajcami. Ada spuściła głowę. Czuła się jak sparaliżowana. Słyszała wydane im polecenia, ale nie była w stanie się ruszyć... Teraz, kiedy tak jasno powiedziano jej, za kogo uważa ją Wielki Brat, miała tylko ochotę płakać.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 23:27 |
|
|
Ewan powoli wpadał w panikę. A jednak to Wielki Brat wszystko ustawił. A przecież cały czas McLaurin to podejrzewał.
- Ja nie jestem myślozbrodniorzem! To oni! To ON!
Wskazał ręką na Bolivara.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-07-2015 23:51 |
|
|
Leonard niezbyt rozumiał słowa Wielkiego Brata. On myślozbrodniarzem? Zaczął się zastanawiać, kiedy mógł się dopuścić tego ohydnego czynu, jednak nic mu nie przychodziło do głowy. A może w czasie, którego nie pamiętał zrobił coś nieodpowiedniego?
- Hej, ludzie... Coś mi tu nie gra. Jestem święcie przekonany, że nie mam nic na sumieniu - odezwał się, wodząc wzrokiem po towarzyszach.
- Nie musicie mi wierzyć, ale zapewniam was, że tak jest. Chyba, że coś pominąłem - dodał.
Zdezorientowany zaczął się przypatrywać wizerunkowi motyla, czy też innej ćmy. Był piękny. Dziwnie pociągający...
- Czy motyle nie wylęgają się z poczwarek...? - wyszeptał, głośno myśląc.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Julia Smith
Użytkownik
Postów: 32
NPC
|
Dodane dnia 28-07-2015 00:42 |
|
|
Julia przeraziła się, gdy usłyszała o armii Putina. Wygląda na to, że faktycznie wylądowali w oku cyklonu i Brotherpark jest areną starć kilku wrogich frakcji. Zastanawiała się jednak, czy oskarżenie o zdradę to strzał w ciemno, czy jednak Wielki Brat wie o ich potajemnym spotkaniu z Georgem Poczwarką.
Sam kontakt z jakimkolwiek ruchem oporu, nawet bez podjęcia współpracy, wystarczyłby, żeby skazano nas na ewaporację, bo przecież nikt nie może się dowiedzieć, że jakikolwiek ruch tego typu istnieje, pomyślała. Z drugiej strony, do tej pory myślała, że sam pobyt tutaj jest pierwszą fazą ewaporacji, więc co za różnica, za co zostaną skazani? W ten sposób doszła do wniosku, że nie ma nic do stracenia.
W przeciwieństwie do Ady, wiedziała, co to jest zamek elektryczny, gdyż tego typu zabezpieczenia stosowano w jej zakładzie pracy, przy wejściu do sekcji dokumentów państwowych, archiwów wojennych i artykułów bratochwalnych. Drzwi otwierano różnie - za pomocą kart magnetycznych, odcisków palców, a nawet skanu siatkówki oka - ale często wystarczył do tego mały pilocik. Na przykład taki, jak ten noszony przez Bolivara na szyi.
Gdy więc Bolivar zajęty był dojadaniem swojego posiłku, Julia po cichu zakradła się do niego od tyłu i spróbowała zerwać mu pilot z naszyjnika, aby go użyć...
Edytowane przez Julia Smith dnia 28-07-2015 00:47 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2015 05:11 |
|
|
- Jeśli Wielki Brat twierdzi, że popełniłeś myślozbrodnię- zwróciła się do Leo- a ty twierdzisz, że nie, to właśnie... popełniłeś myślozbrodnię...
Jej słowa były ciche, głos matowy. W oczach zbierały się łzy. Nie zwróciła uwagę na dziwne zachowanie Julii, która próbowała odebrać coś Bolivarowi. Właściwie już czuła się martwa.
Zawiodłam Go. Zawiodłam Go. Zawiodłam Go- powtarzała w myślach jak automat.
Chciała w tej chwili znienawidzić swoich rodziców, bo przecież to oni musieli zaszczepić w niej ziarno, które, kiełkując, przekształciło się w myślozbrodnię, lecz nawet na to nie miała siły.
Przypomniawszy sobie o wydanym poleceniu, wstała, wzięła skądś plecak z nadrukowanym wizerunkiem Wielkiego Brata i bez zastanowienia zaczęła wkładać do niego różne przedmioty.
A jednak każą nam uciekać... Może jest jakaś szansa na przebaczenie?
Jej serce zabiło żywiej. Należała do ludzi, którzy nie bali się łudzić nadzieją. Kiedy dostrzegała choćby cień możliwości, że jej los się poprawi, chwytała się go jak tonący brzytwy.
Edytowane przez von Veron dnia 28-07-2015 05:15 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2015 08:17 |
|
|
Z głośników poleciała pieśń:
Rassija - swieszczennaja nasza dierżawa,
Rassija - lubimaja nasza strana.
Maguciaja wola, wielikaja sława -
Twaja dastajańje na wsie wriemienia!
- Ciekawe czy ludzie Putina śpiewają ją sobie, gdy obdzierają ze skóry swoich wrogów... - zastanawiał się Głos.
Edytowane przez Faraday dnia 28-07-2015 08:19 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-07-2015 12:49 |
|
|
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 28-07-2015 12:57 |
|
|
Kiedy nazwano ich myślozbrodniarzami, Bolivar zdziwił się trochę. Sądził, że skoro Poczwarki wyłączyły zasilanie, jego obrazoburcze słowa i zachowanie (ta brandy...) nie dotarły do uszu Wielkiego Brata. Nie miał jednak wiele czasu do namysłu, bo Ewan właśnie zaczął w panice obwiniać własnie jego.
Zamknij się. - Mercado warknął znad swojego gulaszu, nie wiedząc, że Julia za nim stoi. Kiedy wreszcie odstawił talerz, do jego nosa doleciał zapach perfum Julii. Gwałtownie się odwrócił.
A co ty tu kombinujesz... złotko. - ostatnie słowo wypowiedział z nutą ironii.
Jeśli Wielki Brat twierdzi, że popełniłeś myślozbrodnię- zwróciła się do Leo- a ty twierdzisz, że nie, to właśnie... popełniłeś myślozbrodnię...
No i od razu Ai no mukidashi mi się przypomina i grzechy Yu
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2015 13:24 |
|
|
Pieśń śpiewana przez Głos wprowadzała złowieszczy nastrój, jednocześnie jednak stała się dla Ady natchnieniem.
- Hej! Pamiętacie, co było na karteczce bibliotekarza? Może jest tam więcej masek gazowych! W końcu schron wyposażono dla dwunastu osób. Moglibyśmy założyć maski, zagazować putinowców i wydostać się ze schronu! Mielibyśmy zasługę wobec Wielkiego Brata; może odkupilibyśmy w ten sposób zbrodnie!
Chwilę po wypowiedzeniu tych słów zaczęła żałować. Mogła milczeć i sama szybko zrobić to, co trzeba... Jej zasługa byłaby większa - pozbyłaby się nie tylko wrogich żołnierzy, ale także myślozbrodniarzy, którzy...
... byli jej towarzyszami! Ada zadrżała. To byłoby podłe! Sama myśl była już podłością! Przecież należała do tej grupy, nie była od nich lepsza.
Nie, nie zrobiłabym tego. Nigdy, nigdy!- przekonywała się i obiecywała, przypominając sobie napomnienie Głosu po akcji z Trevorem... Tak, obywatele Oceanii powinni wykazywać się solidarnością! Teraz to zdanie brzmiało jak oskarżenie.
- Więc jak?- powiedziała na głos.- Co o tym myślicie? Szukamy masek?
Edytowane przez von Veron dnia 28-07-2015 13:30 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 28-07-2015 19:54 |
|
|
Masek? No chyba nie zaszkodzi. - powiedział Bolivar, który po raz kolejny podszedł do drzwi, bo poprzednie podejście zostało mylnie zinterpretowane przez othera jako jedzenie gulaszu.
Co jest z tym zamkiem, ktoś wie jak się go otwiera?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|