Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 20:38 |
|
|
Każdy szanujący się człowiek wie, że Bóg nie istnieje. - mówił powoli Bolivar [zajebistym głosem Michela Wincotta tonem przypominającym Armanda Dorleaca - http://www.michaelwincott.org/armand <3]
Zaczął przechadzać się swoim zwyczajem po bunkrze. A co do Wielkiego Brata... cóż... to taki sam człowiek ja... ty... Nie, ty nie. - z tego ostatniego zaśmiał się cicho do siebie. Tylko on zarządza całym państwem, a ja zarządzam całą dzielnicą. - zatoczył krąg ręką, jakby zarządzał tym bunkrem, a nie jakąś dzielnicą. Tak, to właśnie mój wspaniały interes. - pokiwał do siebie głową na potwierdzenie własnych słów.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 20:46 |
|
|
- To chyba kiepsko zarządzałeś, skoro trafiłeś tutaj.
Ewan jakoś napawał się tym, że ten dupek też jest w ciężkiej sytuacji i w końcu coś nie poszło po jego myśli.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 20:55 |
|
|
Bolivar się nachmurzył. Od jakiegoś czasu zastanawiał się, dlaczego właściwie się tutaj znalazł. Na początku sądził, że to pomyłka i Wielki Brat dołoży wszelkich starań, by skrócić mu pobyt z tymi ludźmi. Potem sądził, że to, że siedzą w tym zapyziałym bunkrze, to sprawka ludzi Putina, co w następnej kolejności zmieniło się na winę Poczwarek. Teraz jednak zaczęły pojawiać się pierwsze wątpliwości. Nie zamierzał jednak pozwolić, by panika zawładnęła jego umysłem.
W porządku, księżulku, to co na kolację?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 20:58 |
|
|
- Na co liczysz? Na Ostatnią Wieczerzę? Albo na to, że Ci rozmnożę chleb i ryby?
Ewan był głodny, ale nie bardzo wiedział co i jak mieliby tu przygotować.
- Chyba skończy się na puszce zimnego gulaszu, o ile ją otworzymy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:05 |
|
|
W porządku, to działaj, przydaj się na coś. - rzucił do Ewana, a sam tymczasem postanowił przemieścić gdzieś bibliotekarza, żeby im nie zawadzał. Zapał go za stopy i zaczął ciągnąć w najdalszy kąt bunkra. Kiedy tam dotarł puścił zwłoki i zaczął im się krytycznie przyglądać.
Jakoś nieporządnie to wygląda, nie uważasz? - rzucił pytanie w przestrzeń. Złapał bibliotekarza za fraki i posadził go na jednym ze starych foteli. Głowa trupa opadła na piersi. Bolivar wygładził jego marynarkę i znów popatrzył z pewnej odległości.
No, teraz lepiej.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:15 |
|
|
- Tylko umyj ręce, jeśli chcesz z nami przygotowywać posiłek- skrzywiła się Ada.- A tak w ogóle, to nie rozumiem, co za różnica, czy ktoś wierzy, że Bóg jest czy go nie ma. Znam jednego członka Wewnętrznej Partii. Nazywa się Radson. I co? Dlaczego miałoby was obchodzić, czy pan Radson rzeczywiście istnieje? Oczywiście on nie ma aż tak ważnego zadania, jak zajmowanie się nami po śmierci- mówiąc to, otworzyła puszkę z gulaszem, a następnie zakrzątnęła się w poszukiwaniu odpowiedniego garnka, skoro nikt inny się za to nie brał- ale właściwie to nie robi różnicy, skoro nie wiemy nawet, co po nas zostanie... To znaczy, co zostanie z naszej świadomości, bo z ciała... niestety widać... i czuć.- Spojrzała wymownie na trupa bibliotekarza i nagle przeraziła się własną obojętnością... Czy już przywykła do tych wszystkich okropności, które działy się wokół?
Kuchenka była na gaz, więc Ada zaczęła podgrzewać gulasz.
- Ale dla naszej trójki to nie wystarczy. Trzeba czegoś jeszcze.
Reszta osób nie wykazywała chęci udziału w uczcie.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:23 |
|
|
- Poszukam czegoś.
W końcu Umba też miał prawo coś znaleźć, skoro już Other znalazła gulasz i alkohol. Ewan zaczął więc przeszukiwać różne zakamarki i trafił na opakowanie czegoś co nazywało się "krówki ciagutki". Otworzył opakowanie, a następnie rozwinął jeden cukierek i wsadził nieśmiało do ust.
- O rety! Jakie dobre!
Szybko wrócił do Ady ze swym znaleziskiem.
- Patrz co mam!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:24 |
|
|
Obawiam się... - zaczął Bolivar - ...że pan Pankhurst nie weźmie dziś z nami udziału w uczcie z uwagi na to, że nie żyje. - szturchnął Huberta, który nie poruszył się. Bolivar tylko uniósł brwi. Był bezradny wobec szerzącej się śmierci w tym bunkrze. Mamy tu prawdziwy grobowiec. - spojrzał wymownie w betonowy sufit. Miło.
Podszedł do zlewu i zaczął w zamyśleniu myć ręce, zużywając całe litry wody.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:37 |
|
|
Na widok krówek Ada pisnęła jak mała dziewczynka.
- Cukierki!
W Oceanii był to prawdziwy rarytas. Jedną ręką mieszała gulasz, żeby się nie przypalił, a drugą wyciągnęła po krówkę. Udało jej się odwinąć ją z papierka.
- Mmm...- zamruczała tylko, włożywszy ją do buzi.
Wtedy Bolivar zawiadomił ich o śmierci Huberta. Ada poczuła coś w rodzaju ukłucia zimna w sercu. To zdarzenie przywróciło w niej poczucie zagrożenia. Oddałaby teraz wszystko, byle by tylko znów znaleźć się w swoim mieszkaniu, zjeść tam coś, umyć się, położyć do łóżka, przeczytać najnowszą partyjną broszurę, zasnąć, a rano pójść do pracy...
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 21:51 |
|
|
Ewan nie przejął się śmiercią Huberta. W końcu był to starzec, więc i tak była to kwestia czasu. A wiek Huberta był już imponujący jak na długość życia w Oceanii. No i jeden dziad mniej to więcej krówek na osobę.
- Nigdy czegoś takiego nie jadłem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:00 |
|
|
Pokaż. - Bolivar sięgnął po krówkę i powąchał ją. Hm... pachnie nieźle. - mruknął i wpakował sobie cukierka do ust. Mm.. Yhm... - kiwnął głową na znak uznania dla niecodziennego smaku.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:02 |
|
|
- Lepsze niż sernik szwedzki Burtona!
Ewan przestał jeść jednak cukierki, bo był głodny i wolał zjeść trochę gulaszu, nad którym pracowała Ada.
- Ładnie pachnie jak na gotowca z puszki.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:09 |
|
|
- Mam wrażenie, że ten bunkier jest zaopatrzony lepiej niż większość lodówek w Oceanii... Ale może to dlatego, że jestem taka głodna. Gotowe. Podajcie jakieś głębsze talerze. Właściwie powinniśmy mieć jeszcze makaron albo ziemniaki, bo sam gulasz... Ale co tam, szkoda czekać...- mówiła na pozór beztroskim tonem, jednak ukradkiem zerkała na dwa trupy znajdujące się w pomieszczeniu. Na jej ramieniu wyskoczyła gęsia skórka.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:09 |
|
|
Tia... - powiedział Bolivar, kiedy już udało mu się przełknąć krówkę.
Pamiętasz, jak przyniósł sernik szwedzki na lekcję matematyki? - zaśmiał się. W międzyczasie przygotował talerz. Możemy zjeść z chlebem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 26-07-2015 22:09 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:18 |
|
|
- Tak, jasne, że pamiętam.
To było zabawne. Nauczycielka matematyki zapowiedziała, że czeka ich "wyjątkowa lekcja". Ten kretyn Burton przyniósł całą brytwannę sernika szwedzkiego, bo myślał, że to jakieś święto klasowe, a nauczycielce chodziło o test z całego roku. Ale wszyscy mieli ubaw...
Ewan wziął talerz dla siebie i Ady.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Winston OBrien
Użytkownik
Postać: Winston OBrien
Postów: 24
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:34 |
|
|
Winston cały czas żuł gumę, mimo że ta dawno straciła swoje właściwości i czuł w buzi dziwną kwasotę oraz chciało mu się bekać.
Miał poczucie, że coś jest nie tak. Kompletnie nie kojarzył sytuacji z sernikiem szwedzkim i najwyraźniej nie był nigdy w klasie z tymi ludźmi. Coraz mocniej świtała mu w głowie myśl, iż tak naprawdę zna jedynie ich twarze jak gdyby widział ich tylko na zdjęciach, nigdy nie miał okazji ich spotkać.
W końcu po dłuższej zadumie odezwał się:
- Gumę się wypluwa czy połyka? |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:35 |
|
|
- Eeee... no raczej wypluwa. Podobno jak się połknie, to się bardzo długo rozkłada w żołądku, ale w sumie nie wiem.
Ewan był trochę zaskoczony pytaniem. Po pierwsze było dziwne, a po drugie zapomniał, że jest z nim ktoś więcej niż tylko Ada i Bolivar.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:41 |
|
|
Bolivar aż podskoczył, gdy w bunkrze zabrzmiał głos Winstona. On też zupełnie o nim zapomniał. Przypomniało mu się, że miał go torturować, ale postanowił nie robić tego z pustym żołądkiem. Podszedł do stołu i postawił na nim talerz z gulaszem. Był jednak pewien problem. Na kanapie nadal siedział Pankhurst. Bolivar usiadł koło niego, ale nie mógł się przemóc, by zacząć jesć w obecności trupa.
Suń się. - warknął i popchnął ramieniem Huberta, który spadł z boku kanapy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:43 |
|
|
- Zjedz z nami gulasz- powiedziała Ada, zapominając, że ledwo starczy dla niej, Ewana i Bolivara. Schron był jednak dobrze zaopatrzony i nie powinno być problemu z jedzeniem, o ile... o ile kiedykolwiek stąd wyjdą.
Wlała gulasz do dwóch talerzy, które dostała od Ewana i rozstawiła je na stole. Była tak głodna, że zapomniała o wymogach kultury i zaczęła jeść, nie czekając na towarzyszy.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Winston OBrien
Użytkownik
Postać: Winston OBrien
Postów: 24
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 22:52 |
|
|
Winston podziękował za gulasz. I nie czekając aż ktoś mu go poda, porwał szybko talerz i sztućce i nałożył sobie słuszną porcję gulaszu.
- Wyobrażacie sobie, że kiedyś żyli ludzie, którzy nie jedli mięsa?! Tak czytałem w Historii Oceanii autorstwa Wielkiego Brata.
Edytowane przez Winston OBrien dnia 26-07-2015 22:52 |
|