Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-07-2015 11:15 |
|
|
Ewan nie rozumiał co się dzieje i jego myśli były podobne do tych Ady. Podejrzewał, że to jakiś test ze strony Wielkiego Brata. Ciężko było uwierzyć, że ktoś może być po za kontrolą Wielkiego Brata, a co dopiero jakieś Poczwarki. Tylko jak zdać ten test? Krzyczeć, że Wielki Brat ich zniszczy? Ale w ten sposób przyzna się oficjalnie, że ktoś działa wbrew jemu. Póki co więc Ewan milczał i wolał, żeby to Ada i inni głupią paplaniną ściągali na siebie kłopoty.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Julia Smith
Użytkownik
Postów: 32
NPC
|
Dodane dnia 25-07-2015 16:16 |
|
|
Julia przysłuchiwała się sytuacji w milczeniu. Nie chciała wychodzić przed szereg, wolała dołączyć się do kogoś, kto podziela jej zdanie na ten temat. Gdy jednak zorientowała się, że wszyscy są całkowicie sparaliżowani możliwościami, które przed nimi się otworzyły, zdecydowała się odezwać:
- Czy naprawdę nie ma nikogo oprócz mnie, kto zechciałby im pomóc? - zapytała. - Skoro udało im się do nas dotrzeć, to znaczy, że faktycznie opanowali miasto i Wielki Brat utracił tutaj wpływy. Pamiętajcie, że jesteśmy w Międzystrefie. Może nawet... utworzymy nowe państwo na jej terenie? - zaczęła dywagować z olbrzymią nadzieją w głosie.
- Poza tym, Bolivar, uwierz mi, kto jak kto, ale ja najlepiej wiem o tym, że prawda należy do zwycięzców, bo osobiście fałszowałam treści artykułów, które nie pasowały Wielkiemu Bratu - dodała, po raz pierwszy nazywając swoją pracę po imieniu. Do tej pory słowo fałszerstwo nawet nie przeszło jej przez myśl... Ba, takie słowo nie istniało w słowniku INGSOCu. Teraz jednak czuła, że równowaga została zaburzona i INGSOC przestał być jedyną słuszną opinią na każdy temat. - Ale skoro musiałam cokolwiek fałszować, to oznacza, że nie od zawsze wszystko szło po jego myśli. Może czas powrócić do tamtych czasów.
Uznała, że więcej mówić nie warto. Jeśli kogoś miała przekonać, to przekonała. Kolejne słowa mogły jedynie rozmyć efekt, bądź nawet nastawić resztę grupy wrogo wobec niej. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-07-2015 20:22 |
|
|
W porządku, fałszerko, co zatem proponujesz? - zapytał Bolivar, zapalając sobie ponownie cygaro, bo ta cała poczwarkowa gadanina zaczęła go powoli nudzić. Ja bym chciał się stąd wydostać w cholerę. Nie mam zamiaru spędzić reszty życia z tym ścierwem. - tu dotknął końcem buta zwłok bibliotekarza.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-07-2015 22:11 |
|
|
Ewan bił się z myślami. Jeśli to jakiś test to może powinien naskoczyć na Bolivara i Julie, zarzucić im zdradę i dokonać obywatelskiego zatrzymania zdrajców. Jeśli jednak rzeczywiście byli teraz pod kontrolą jakichś Poczwartek, lol, to nie chciał robić sobie w nich wrogów. Och, ma się te dylematy.
- Też chciałbym już stąd wyjść i wrócić do swojego domu...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-07-2015 23:15 |
|
|
- Hmm... Jeżeli te Poczwarki naprawdę są poza kontrolą Wielkiego Brata, w co wątpię, bo... bo to niemożliwe... No, ale jeśli naprawdę, to i tak długo nie pobędą. Co oni tu robią? Chowają się po piwnicach i tworzą armię z ponumerowanych, a raczej politerowanych, skazańców przeznaczonych na ewaporację? Ach, z taką armią z pewnością przejmą władzę w Oceanii!- rzuciła Ada z przekąsem, po czym nagle pobladła. Czy naprawdę wypowiedziała tę myśl na głos? Czy naprawdę powiedziała: "skazańców przeznaczonych do ewaporacji"?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 13:22 |
|
|
Tymczasem Bolivar palił cygaro w milczeniu. Miał już zalążek swojego przyszłego planu. Gdyby wydał Poczwarki Wielkiemu Bratu, to zapewne zostałby hojnie nagrodzony. Pytanie brzmiało jedynie, w jaki sposób zrobić to tak, by nie zdradzić sie przed poczwarkami, a jednocześnie, by nie zostac uznanym za zdrajce przez WB. Ciężkie jest życie konspiratora.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 16:53 |
|
|
Ewan zastanawiał się co zrobić. W końcu nieodpowiednia reakcja lub jej brak może skończyć się ewaporacją, a prawidłowa może przynieść wiele korzyści. Jeśli to tylko test to lepiej być wiernym wyznawcą Wielkiego Brata, a jeśli jakieś Poczwarki naprawdę działają i przejmują kontrolę, to lepiej upewnić się kto wygra i poprzeć tę stronę. Póki co McLaurin nie przejmował się kto rządzi, ważne, żeby mógł żyć i nic mu nie groziło.
- To co robimy? Mówili o jakichś snajperach...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 17:07 |
|
|
Bolivar nie wiedział, że takie samo zdanie jak on ma ta fajtłapa Ewan.
Ta... - mruknął Bolivar. Jeden z nich zastrzelił takiego z "S" na policzku, a potem grzecznie zaprosił nas do biblioteki. Nie ufam im, ale nie możemy tu siedzieć przez wieczność. Mówili coś o podążaniu za poczwarką. Pies jeden wie, o co im chodziło.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 26-07-2015 17:07 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 17:11 |
|
|
- Może jak wyjdziemy na powierzchnię to znajdziemy jakieś kokony i motylki? A potem mamy patrzeć gdzie lecą?
Ewan sam uważał swój wywód za durny.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 17:19 |
|
|
Kokony i motylki? Tak sądzisz? - Bolivar uważał ten pomysł za wyjątkowo durny, nawet jak na Ewana. No cóż... jest tylko jedno ale. Jak mamy stąd wyjść? O, poczekaj, może mamy się prześlizgnąć przez wentylację, jak gąsienica opuszczająca kokon? - mówił ironicznym tonem.
W jakimś serialu to było. - dorzucił, strzepując popiół na twarz bibliotekarza.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 17:55 |
|
|
- A myślicie, że to oni robili nam zdjęcia? No wiecie, ci ludzie z aparatami, tam, na górze... To wszystko wydaje się bardzo idiotyczne.- Westchnęła.- Snajper kazał nam iść do biblioteki tylko po to, żebyśmy siedzieli pod ziemią, naświetlali się ultrafioletem i patrzyli, jak bibliotekarz- mówiąc to, spojrzała na ciało, by zaraz potem odwrócił wzrok- gnije... Prze... Przep...
Zbierało jej się na torsje. Chciała wybiec do toalety, ale drogę blokowały ciężkie, metalowe zasuwy... Głośno przełknęła to, co podsunęło jej się do gardła i opadła bezsilnie na kanapę.
- Może pogramy w skojarzenia?- zaproponowała, kompletnie nie wiedząc, co z sobą zrobić.
Propozycję Poczwarek odrzucała kategorycznie, pozostawało wiec tylko czekać na znak od Wielkiego Brata...
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:04 |
|
|
Bolivar tylko wzruszył ramionami. Jakoś nie kręciły go takie zabawy, ale co mieli tutaj do roboty?
Ale... uważajcie... mam niespodziankę. - powiedział niespodziewanie. Już jakiś czas temu zauważył, że światło ultrafioletowe, oprócz wizerunku poczwarki na ścianie, wyjawiło także inny sekret - tajemniczą skrytkę, na której ktoś narysował znak procentów. Bolivar otworzył ową skrytkę, która jak się spodziewał kryła w sobie pewne zabronione przez Wielkiego Brata napoje.
To kto się napije brandy? - zapytał, wyciągając nieco juz zakurzoną butelkę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:08 |
|
|
- To zakazane!!!
Ewan oburzył się fałszywie, ale liczył, że napije się owegoż trunku.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:16 |
|
|
Ada pierwszy raz od wielu zobaczyła butelkę alkoholu. Słyszała wiele legend o tym napoju i czasem zastanawiała się, jak to jest być pijanym... W jej oczach świat Wielkiego Brata był światem rozsądku i trzeźwości, zaś odległa przeszłość, o której bardzo rzadko wspominano, jawiła się w jej wyobraźni jako pełna biedy, ucisku, przestępstw, szaleńców i zapijaczonych ludzi, żyjących bez światła Wielkiego Brata... Ale czy tak właśnie wyglądał świat jej dzieciństwa? Wydawało jej się, że kiedy rodzice pili... dawno, dawno temu... wiązało się to po prostu z dobrą zabawą. Spojrzała na butelkę z dziką ciekawością. Przed chwilą sytuacja wydawała jej się straszna, ale teraz, dosyć przekornie pomyślała, że taka nielegalna zabawa w tych dziwnych okolicznościach byłaby po latach niesamowicie przyjemnym wspomnieniem. Zaraz jednak wyobraziła sobie swoje koleżanki z przedszkola i dzieci, którymi się zajmowała. Jaki dałaby im przykład?
Ach, ale oni i tak już spisali mnie na straty- pomyślała, wspominając ostatnie, bardzo przykre dla niej, chwile spędzone w pracy. Potem pomyślała, że niedługo może zostać ewaporowana, więc jedna zbrodnia więcej nie zrobi już różnicy...
Nie mogła się jednak przemóc i poprosić, by jej nalano...
- A czy ty... piłeś kiedyś coś takiego?- zapytała, zdając sobie sprawę, że prosi Bolivara o przyznanie się do zbrodni.
Słysząc stanowcze słowa Ewana, zawstydziła się. Czy naprawdę byłaby w stanie zdradzić Wielkiego Brata?
Edytowane przez von Veron dnia 26-07-2015 18:22 |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:36 |
|
|
W porządku. Ty nie pijesz, klecho. - powiedział stanowczo do Ewana, wiedząc, że ksiądz tak naprawdę ma ochotę spróbować owegoż trunku. W międzyczasie nalał odrobinę do szklanki i podał Adzie.
Na jej pytanie tylko się uśmiechnął. Pewnie, że pił i nie tylko. Dzięki takim i owym znajomościom, kontrole jego magazynów nigdy nie wykazały nadprogramowej zawartości wszelakich produktów. Brandy było jednym z nich.
Na wszelki wypadek wolał jednak nie mówić o tym publicznie. Liczył jednak, że jego uśmieszek mówi sam za siebie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:48 |
|
|
Ada była już o krok bliżej do zdrady. Trzymała w ręku szklanką z zakazanym napojem i długo mu się przyglądała. W końcu wykonała gest, jakby miała wziąć go do ust, jednak tylko powąchała. Nie spodobał jej się ostry, alkoholowy zapach. Spojrzała niepewnie na Bolivara, na Ewana, a potem na resztę... Kim byli ci ludzie? Różnili się od wszystkich, jakich znała do tej pory. Środowisko, w którym się obracała, było prawomyślne i nikt nie ośmieliłby się łamać zasad... tak jawnie...
Powąchała alkohol jeszcze raz. Przed chwilą było jej niedobrze, a ten zapach po prostu ją odrzucał.
- Ja... nie mogę- powiedziała.- Nie mogę, bo... - Nie wiedziała, jak dokończyć. Bo chce pozostać lojalna? Bo mdli ją od tego zapachu? A może jedno i drugie... Wielki Brat wiedział w końcu, czego zabrania. Brandy smakowało zapewne wcale nie lepiej, niż pachniało.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:52 |
|
|
Bolivar wzruszył tylko ramionami i wypił duszkiem swoją brandy.
Niezłe. - podsumował.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 18:59 |
|
|
- Ale nie pachnie dobrze- zauważyła Ada.- No i jest zakazane- dodała cicho, trochę zawstydzona.
|
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-07-2015 19:03 |
|
|
Ewan wziął butelkę brandy i rzucił nią w ścianę, przez co roztrzaskała się na małe kawałeczki.
- Nie możecie tego pić, zdrajcy!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier pod Brotherpark |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-07-2015 19:07 |
|
|
Postradałeś zmysły??? - Bolivar był oburzony zachowaniem Ewana. Alkohol w tych czasach jest na wagę złota, a ty go sobie po prostu rozwalasz? W dodatku jeden z odłamków zranił go w skroń, z której teraz leciała krew.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|