Autor |
Kwatera główna Poczwarek |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 19:44 |
|
|
Wydarzenia (jak zwykle w tym poronionym miejscu) potoczyły się błyskawicznie.
Wróciliście do głównej sali, gdzie przywitała Was grupka ludzi w błękitnych fartuchach. Wstrzyknęli oni coś Chriście wyglądającej już na dość otumanioną i mamroczącej coś o mocarzach i miłości Wielkiego Brata...
- Chcemy jej pomóc. Zabieramy dziewczynę tam gdzie zostanie uleczona i odzyska równowagę ducha skąpana w światłości i miłości naszego Wielkiego Brata. - stwierdził jeden z tych ludzi zatroskanym głosem.
Następnie jeden z nich wziął Christę tak jakby niósł pannę młodą i grupa udała się do wyjścia.
W międzyczasie, wykorzystując panujące zamieszanie, Winston pokazał Bolivarowi i Ewanowi małą karteczkę, najpewniej otrzymaną od Wielkiego Brata, na której były zapisane dwa nazwiska:
Seth Richardson
Clementine Ashworth
Wyjście z bunkra na zewnątrz znajdowało się za żelbetonowym posągiem Wielkiego Brata stojącym w rogu sali. Odczekaliście pół godziny, aby nie być posądzeni przez Poczwarki o współpracę z waszym ukochanym przywódcą i wyszliście. Wasze twarze owiało chłodne powietrze. Był późny wieczór. Miasteczko rozświetlone jasnopomarańczowym światłem latarni wydawało się niezwykle spokojne i ciche. Zniknęły odgłosy walk, nie widać było nigdzie ludzi z aparatami.
Uwagę przykuł od razu narysowany kredą na chodniku symbol poczwarki i strzałka. Pamiętając o waszej misji oraz o snajperach poczwarek siedzących na dachach bez oporów poszliście we wskazanym kierunku i znaleźliście stary budynek, na którym kolejny raz narysowano kredą poczwarkę. Weszliście do środka... Tam czekał na was młody chłopak, na oko dwudziestoparoletni, który przytłumionym głosem powiedział:
- Czekaliśmy na was.
Zostaliście wprowadzeni do małej sali z kominkiem, w której przy długim stole z ciemnego drewna siedziała grupka mężczyzn i kobiet. Nad stołem wisiał podwieszona pod sufitem figurka Wielkiego Brata z urwaną głową.
- Zostawcie nas samych. - powiedział mężczyzna siedzący u szczytu stołu. Był dość młody, ale jego jasnobrązowa broda i włosy były przetkane siwizną. Miał na sobie brzydki zielonkawy sweter, wyglądał dość niepozornie. Ale natychmiast poznaliście jego głos... był to człowiek, który włamał się do bunkra.
Na jego polecenie grupa zerwała się jakby rażona piorunem i momentalnie wyszła.
- Usiądźcie proszę. - powiedział i gestem dłoni wskazał na puste miejsca przy stole. - Cieszę się, że się zjawiliście. Choć prawdopodobnie nie mieliście wyjścia, nasi ludzie i tak by was doprowadzili w to miejsce...
Edytowane przez Faraday dnia 04-08-2015 19:45 |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 20:13 |
|
|
Ewan był zaskoczony, że wszystko dzieje się tak "błyskawicznie". Zobaczył karteczkę pokazaną przez Winstona i zastanawiał się czy chodzi o to, o czym pomyślał. Wydawało się to dość oczywiste.
W kwaterze Poczwarek McLaurin siedział spokojnie i czekał co się wydarzy. Facet, który z nimi rozmawiał był jakiś dziwny, nie wiadomo czego się po takim spodziewać.
- Czego od nas oczekujecie? Co mamy robić?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 20:21 |
|
|
- Spokojnie. Najpierw może każdy z Was przedstawi mi się i powie coś o sobie. To dobry sposób na zapoznanie się i nawiązanie współpracy, nie sądzisz?
- Ja jestem Roger, przywódca ruchu zwanego Poczwarkami. Znam się trochę na elektronice, co mieliście okazję już zauważyć. - mężczyzna uśmiechnął się. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-08-2015 20:37 |
|
|
Bolivar domyślił się, o co chodzi z karteczką, ale zastanawiał się, czemu Winston pokazał ją też Ewanowi. Tak też zamyślony dotarł tam, gdzie pozostali.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 21:29 |
|
|
McLaurin czuł się dziwnie w trakcie przemowy Rogera. Tego typu przedstawianie się kojarzyło mu się jedynie z jakimiś godzinami wychowawczymi na początku roku szkolnego. Pamiętał jak na takiej jednej w podstawówce poznał Bolivara...
- Mam na imię Ewan i jestem księdzem, prowadzę nabożeństwa dla proli. Znam się na chodzeniu po składce i cytowaniu Biblii z pamięci.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 21:32 |
|
|
Ada przez całą drogę zachowywała milczenie. W okrągłej sali była tak zamyślona, że nie usłyszała nawet pytania zadanego przez Ewana. Na jej twarzy malował się wyraz jednocześnie zaciętości i spokoju.
Po tylu godzinach w podziemiach z przyjemnością wdychała chłodne, wieczorne powietrze. Miasteczko wydawało się teraz całkiem urokliwe... Jednak nie dane było Adzie odpocząć. Niebawem cała grupa znalazła się w kwaterze Poczwarek i Ada zbierała się w sobie, by jak najlepiej wykonać powierzone jej zadanie. Zewnętrznie była spokojna, jednak wewnątrz odczuwała silne podniecenie.
Wyciągnęła rękę do Rogera.
- Jestem Ada- powiedziała i uniosła kąciki ust w uśmiechu.- Gdy skończyłam naukę, rozpoczęłam pracę w przedszkolu... Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia... Dość szybko znalazłam się... hmm... tutaj.
Przez chwilę zastanawiała się, czy powiedzieć coś o swoich rodzicach. Może dzięki temu zyskałaby zaufanie Poczwarek i umotywowałaby chęć dołączenia do nich? Coś ją jednak hamowało. Postanowiła z tym poczekać.
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Faraday
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 21:39 |
|
|
Roger spojrzał z naciskiem na resztę grupy oczekując odpowiedzi. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-08-2015 21:49 |
|
|
Bolivar usiadł nonszalancko półdupkiem na skraju drewnianego stołu. Wenge - stuknął zgiętym palcem w blat. Jestem Bolivar. Zajmuję się...tym i owym. Powiedzmy, ze znam się na zdobywaniu informacji. Mniejsza z tym. Ta ciota, która tutaj obok stoi, to znajomy ze szkoły. Może za mnie poręczyć. - mówił niedbale.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-08-2015 21:51 |
|
|
Ewan rozejrzał się po zebranych. Zastanawiał się o kim mówi Bolivar, ale nie dostrzegł nigdzie cioty.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-08-2015 00:26 |
|
|
- Wiesz, właściwie jesteśmy straszliwie wykończeni. To wszystko... nieznane miejsce, snajperzy, bunkry, gazy... to nie są rzeczy codzienne. Padamy z nóg- odezwała się Ada.
Rzeczywiście wszyscy byli tak zmęczeni, że nawet nie chciało im się wymienić własnych imion.
- Czy możemy się gdzieś tutaj przespać? Od jutra damy z siebie wszystko...
Zastanawiała się, czy Roger pamięta jej słowa z bunkra. Czy widział ją? Kojarzy jej głos? Czy bardzo stanowczo opowiadała się za Wielkim Bratem? Czy wypadnie przed Poczwarkami autentycznie?... Jej myśli były zbyt senne, by mogła znaleźć jakąkolwiek odpowiedź.
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Julia Smith
Użytkownik
Postów: 32
NPC
|
Dodane dnia 05-08-2015 04:33 |
|
|
Julia zaś się zastanawiała, w jaki sposób wyszli z bunkra przez wyjście znajdujące się za żelbetonowym posągiem Wielkiego Brata stojącym w rogu sali, która była do cholery okrągła.
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-08-2015 18:02 |
|
|
Roger zamulił na tyle długo, że skończyła się noc
Roger popatrzył badawczo na Adę a potem powiedział:
- Dam Wam odpocząć, gdy stwierdzę, że nasza rozmowa się skończyła. A do tego jeszcze trochę brakuje. - odpowiedział stanowczo Roger.
- Powiedzcie mi dlaczego chcecie z nami współpracować? Dlaczego tak bardzo nienawidzicie Wielkiego Brata? |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-08-2015 19:00 |
|
|
Ewan uznał, że zrobiło się ciekawie. W końcu może wyrzucić z siebie wszystkie żale bez obaw, że spotka go za to sroga kara. Pierwszy raz w życiu ma okazję powiedzieć co myśli i uniknąć oczywistej ewaporacji.
- Nienawidzę go za wszystko! Zmusza obywali do niewolniczej pracy, brakuje nam wszystkiego, nie mamy żadnych praw, żadnej własności. Musimy ciągle uważać na to co robimy, co mówimy, z kim się spotykamy, co myślimy. Musimy żyć z myślą, że w każdej chwili możemy zostać oskarżeni o zdradę i nagle po prostu znikniemy, zamordowani na polecenie Wielkiego Brata.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-08-2015 12:58 |
|
|
Roger zadumał się na chwilę a potem zapytał:
- A reszta? Może są wśród Was jacyś fani Wielkiego Brata?
Zresztą nieważne. Aby do nas dołączyć potrzebujecie udowodnić swoją lojalność. Musicie wskazać dwójkę ludzi. Jednego, który waszym zdaniem jest najbliższy nauk Wielkiego Brata, który najprawdopodobniej zdradzi nas i was. A jako drugiego... kogoś kogo najbardziej potrzebuje grupa, jej lidera. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-08-2015 16:56 |
|
|
Ada spojrzała na resztę grupy i przygryzła wargi. Przypomniało jej się to, co przeżyła w pokoju 101. Udowodnić lojalność, udowodnić lojalność...- rozbrzmiewało w jej myślach. Roger pewnie nie uświadamiał sobie, że wypowiedziane przez niego zdanie ma podwójne znaczenie...
Ada chciała od razu wypowiedzieć imię. Powtórzyć to, które już raz kiedyś wypowiedziała, mimo że wciąż, kiedy myślała o tym, odzywały się w niej wyrzuty sumienia. Doszła jednak do wniosku, że bardziej naturalne w tej sytuacji będzie żądać chwili narady. Może powinna też okazać zdziwienie z powodu tego żądania? Przestrach? Nie, nie... Przecież wiedziała, kim są ci ludzie; na pewno oczekiwali bezwzględności...
Wbiła się spojrzeniem w oczy Rogera.
- Daj nam chwilę. Musimy się naradzić, kogo mamy wskazać- powiedziała i odwróciła się do reszty.
Spojrzała na Setha... Czy mogła przy nim wypowiedzieć jego imię? Czy mogła zaproponować kogokolwiek tak jasno, tak wprost?...
- Zróbmy głosowanie- zaproponowała.
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-08-2015 22:44 |
|
|
Głosowanie? To chyba nie był dobry pomysł. Dużo zależało od zdania innych i tego co usłyszeli w Pokojach 101, a Ewan nie mógł zdać się na los - miał swoje zdanie i miał zamiar trzymać się wytycznych. Dodatkowo pamiętał o pokazanej jemu i Bolivarowi karteczce. Miał jednak wątpliwości kogo podać jako zwolennika Wielkiego Brata, a kogo jako przywódcę. Dodatkowo ten wybór przywódcy nie do końca pasował mu do karteczki i nie bardzo wiedział co robić, a na pewno nie chciał popełnić błędu.
- W zasadzie nie mamy lidera... Może wybierzemy dwie osoby zamiast jednej w tej pierwszej kategorii?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2015 19:32 |
|
|
Ada spojrzała na Ewana. Przez chwilę rozważała coś w myślach. Wiele by dała, żeby wiedzieć, co pozostali usłyszeli w pokoju 101 i... od kogo. W tym towarzystwie to ona była największym zwolennikiem Wielkiego Brata - przynajmniej tak sądziła - mimo nienawiści do Niego, która szarpała nią od czasu do czasu. Ale to była nienawiść dziwna, bardzo dziwna... Ada nawet polubiła to uczucie. Miała poczucie, że - paradoksalnie - zbliża ją ono do Wielkiego Brata, bo im bardziej Go nienawidziła, tym większą skruchę odczuwała, a w konsekwencji z jeszcze większą mocą zaczynała kochać... Adę ogarnął niepokój, ale po chwili minął - przecież Ewan na pewno nie wypowiedziałby jej nazwiska... Jeszcze raz powtórzyła w myślach instrukcje otrzymane w pokoju 101 i, wytężając całą swoją odwagę i stanowczość, rzekła:
- Masz rację, Ewan. Proponuję...- Chciała wypowiedzieć te imiona na głos, ale w końcu nie zdobyła się na to i tylko szepnęła tak, żeby Ewan słyszał:- Proponuję Setha, a jako drugą osobę...- Zastanowiła się chwilę. W pokoju 101 kazano wskazać jej najbardziej bierne jednostki spośród nich, więc wybór był oczywisty.-... Clem.
Edytowane przez von Veron dnia 07-08-2015 19:37 |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2015 19:39 |
|
|
- O tak, myślę dokładnie tak samo jak Ty.
Ewan był ciekawy na ile propozycje Ady były efektem jej zdania, a na ile wizyty w Pokoju 101. Nie miał czasu jednak się nad tym dłużej zastanawiać. Najważniejsze, że ich typy się pokrywały i nie musiał kombinować jak przekonać Poczwarki, że jego wybory są lepsze od wyborów Ady.
- Potwierdzam, Clem i Seth.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2015 19:43 |
|
|
Ada uśmiechnęła się lekko do Ewana, ale widać było na jej twarzy pewne zakłopotanie. Mimo wszystko właśnie... wydała towarzyszy, w dodatku oświadczając im to niemal twarzą w twarz.
Pomyślała, że lepiej jeśli na razie nie będzie się już odzywać, gdyż Roger mógłby uznać ją za lidera, którego reszta kryje...
|
|
Autor |
RE: Kwatera główna Poczwarek |
Roger Abrams
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 28
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-08-2015 20:26 |
|
|
Pozostała część grupy przytaknęła zdecydowanie zgadzając się z Adą i Ewanem.
- Dwóch zdrajców i żadnego przywódcy... Spasi... dziękuję za szczerość. - podziękował Roger. - Nie pozostawiacie mi wyboru.
Seth i Clem natychmiast zorientowali się co się dzieje, ale ucieczka z pomieszczenia była bezcelowa. Na zewnątrz czekało na nich grupa Poczwarek. Mieliście przeczucie, że więcej ich nie zobaczycie...
- Teraz już możecie odpocząć. Zapraszam do naszej kwatery. Znajdziecie tam łazienkę z prysznicem, kuchnię oraz sypialnię. Z wszystkiego możecie korzystać do woli. Odpocznijcie dobrze bo jutro czeka nas ważna misja. Będziemy odbijać z niewoli kogoś ważnego... Mam nadzieję, że umiecie posługiwać się bronią palną.
Edytowane przez Roger Abrams dnia 07-08-2015 20:26 |
|