Autor |
Brotherpark_B |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:22 |
|
|
Życie toczyło się swoim tempem, a Wielki Brat nieustannie oświecał Wasz umysł...
...aż w końcu postanowił zgasić światło.
Skład grupy:
~ adi1991 - Christa Puason
~ mremka - Clementine Ashworth
~ Umbastyczny - Ewan McLaurin
~ panda - Grace Butler
~ Diego - Leonard Fox
NPC:
~ Faraday - Winston O'Brien
(*Faraday utworzy swoją postać, gdy wróci ze szpitala)
Budzicie się w pustym pomieszczeniu o szarych ścianach. Nie jest ono umeblowane, ani zagracone, nie można go nazwać sterylnym, lecz jednocześnie pajęczyny nie zwisają z każdego kąta. Ot, zwykłe, trochę zakurzone pomieszczenie z jednym oknem, kilkoma krzesłami, a na nich Wy, przywiązani dość luźno, tak, że jesteście w stanie sami się rozwiązać.
Nie kojarzycie tego pomieszczenia. Ba, nie kojarzycie za wiele z ostatnich... ciężko powiedzieć. Dwóch tygodni? Dwóch dni? A może kilku godzin? W waszej pamięci jest pustka, tak jakby urwał Wam się film po spożyciu zbyt dużej ilości nielegalnej substancji, tej, która działa jak kilka piw, ale jest robiona na spirytusie.
Gdy spojrzycie po sobie, to natychmiast będziecie w stanie połączyć twarze z imionami, być może odkopiecie z pamięci jeszcze jakiś szczegół dotyczący towarzyszy niedoli. Ale jak się poznaliście, kiedy? Ciężko powiedzieć. Ciężko stwierdzić, co w ogóle pamiętacie...
Jest jedna rzecz, która Wam nie pasuje. Wszyscy macie wytatuowaną na prawym policzku dość sporą, czerwoną literę "B".
Uwaga: pomieszczenie jest identyczne jak to, w którym obudziła się grupa A.
Winston jako jedyny pozostaje nieprzytomny.
Pomieszczenie znajduje się na II piętrze dość sporego domku jednorodzinnego. Jedyne drzwi w domku są zamknięte. Przez okno zobaczycie kilka przecznic małego miasteczka, które na pierwszy rzut oka wygląda na opuszczone. Na ulicach nie zauważycie nikogo. W tle widać otaczające miasteczko góry.
Cel:
Ogarnijcie się powoli...
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 14-07-2015 19:32 |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:34 |
|
|
Leo otworzył oczy. Ukazała się mu grupka siedzących osób. Znał wszystkich, ale przecież...
- List! - wyszeptał przejęty.
Nagłym odruchem chciał poszukać swojej torby, jednak nic nie mógł zrobić, bo był skrępowany. Jednak dość luźno skrępowany. Nie pytając nikogo o nic, zaczął się kręcić i luzować więzy, aż w końcu mógł się uwolnić. Swobodniej rozejrzał się dokoła. Coś było nie tak. Nie pamiętał, skąd się tu wziął. Wsiadł przecież do windy z tym dziwnym gościem i...
Rzucił okiem po obecnych. Nie. Jego tu nie było.
- Ewan, nie widziałeś tu potężnego gościa w ciemnych okularach? - zapytał, wciąż dziwnie oszołomiony.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 14-07-2015 19:44 |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:36 |
|
|
Obudziłem się. Czemu spałem na siedząco? No, nieważne. Szybko zorientowałem się, że coś jest nie tak. Związany? Póki co nie wpadałem w panikę. Rozejrzałem się i zobaczyłem kilka obcych osób. Choć w sumie nie byli obcy, to przecież Clementine, Christa, Grace, Winston i Leonard. Ale skąd ja ich znam? Nieważne, widocznie musiałem ich kiedyś spotkać...
- Nie, nie widziałem, dopiero teraz się obudziłem.
Nagle coś rzuciło mi się w oczy.
- Hop-hop, wstawajcie. Czemu wszyscy macie wytatuowane B na twarzach?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 14-07-2015 19:37 |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:46 |
|
|
- Dziwne, przysiągłbym...
Zdezorientowany, spojrzał na towarzyszy. Rzeczywiście, wszyscy mieli literki na licach. Nawet te piękne kobiety zostały bezsensownie oszpecone.
Wstał i pomógł się rozwiązać Grace.
- Więzy i tatuaże... Ktoś coś pamięta?
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:48 |
|
|
Pierwsze, co poczułam, to ta ohydna suchość w ustach, która pojawia się w moich ustach zawsze kiedy nie wypiję przed snem tyle, ile powinnam. Dopiero potem odezwały się moje zbolałe mięśnie i zmęczona głowa, na której podniesienie zużyłam chyba wszystkie możliwe pokłady sił. Nawet nie zauważyłam, że byłam związana na krześle, po prostu z niego wstałam, oglądając się na resztę. Faktycznie, to co mówił Ewan było prawdą - mieli 'B' na policzkach. - Ja też? - jęknęłam przerażona i spojrzałam w okno, gdzie dojrzałam kontur tego tatuażu. O Boże. Chyba nie dało się wyglądać gorzej.
Dalej czułam się, jakbym dostała czymś porządnym w głowę, więc zanim odeszłam stamtąd w stronę reszty, minęło kilkanaście sekund. W tym czasie mój mózg próbował jakoś zacząć pracować, ale wszystko urywało się w momencie, kiedy ostatni raz usłyszałam słowo 'wolność', w tamtej obrzydliwej knajpie... Czy to już było po wszystkim? Czy to był dopiero początek?
- Ktoś wie, co tu się w ogóle stało? - spytałam, patrząc na grupę. Znałam ich... Chyba ich znałam. Potrafiłam ich krótko opisać, ale jak doszło do naszego spotkania? Cośmy razem robili?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:50 |
|
|
Zacząłem się szarpać ze swoimi linami, ale nie było to niekoniecznie. Byłem nimi związany bardzo luźno i po chwili byłem wolny.
- Hmm... ostatnie co pamiętam? Nic konkretnego, szedłem ulicą, chwilę wcześniej wyszedłem od siebie.
Chciałem sobie przypomnieć coś więcej: kogo spotkałem, gdzie później poszedłem i co robiłem, ale miałem pustkę w głowie. Szedłem chodnikiem i koniec. Szedłem chodnikiem i po mrugnięciu oczami siedziałem związany na krześle...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 19:56 |
|
|
- Ja dostarczałem przesyłkę. Ostatnie co pamiętam to ten dziwny typ, który zjechał windą na dół ale nie zamierzał wysiąść... Wsiadłem do windy, potem to ukłucie... Aha, i chyba on coś do mnie mówił, ale nie mogę sobie przypomnieć.
W tym momencie Leo przypomniał sobie o czymś. Zaczął kręcić prawą nogą, tupać, a w końcu skakać. Współtowarzysze mieli cokolwiek zdziwione miny, więc wytłumaczył się.
- Rano podczas codziennego aerobiku naciągnąłem sobie mięsień. Potem ledwo jeździłem rowerem i zapowiadało się na kilkudniowy ból. A teraz... nic. Nic mnie nie boli.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:15 |
|
|
Podniosłam tylko brwi i wzruszyłam ramionami na wytłumaczenie Leo, tak jakbym była przyzwyczajona do takich jego akcji. - No przecież tak nie może być... - wymamrotałam, po czym odgarnęłam włosy z czoła. Syknęłam z bólu, kiedy przez przypadek dotknęłam tatuażu. - To jest świeża sprawa. Nie zrobili tego wczoraj, ale też nie miesiąc temu. - powiedziałam rzeczowo, próbując jeszcze raz dotknąć znaku, tym razem tak żeby nie bolało.
Nie mówiłam, gdzie byłam ja. Mimo tego, że miałam dziwne wrażenie, że mogę im zaufać, mimo że nie pamiętałam żebyśmy kiedykolwiek się spotkali, to wolałam się nie ujawniać. - No dobra, ale czy ktokolwiek pamięta kogokolwiek z tego pomieszczenia... To znaczy wiecie, konkretne wspomnienie. - każde kolejne słowo wymawiałam wolniej bo bałam się, że tylko ja ich nie kojarzę, i zrobię z siebie pośmiewisko.
|
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:19 |
|
|
Christa gdy już się obudziła spokojnie popatrzyła po twarzach zgromadzonych tu ludzi po czym opuściła wzrok. Wystraszyła się tego co tu się stało i tego, że na policzku ktoś jej coś wytatuował. Miała nadzieję, że to tylko jakiś tusz, który schodzi po jakimś czasie. Nie mogła być przecież inna. Nie teraz. Bała się też spojrzeć znów na tych ludzi. Nie wiedziała czego może się spodziewać. A może to jakaś próba - pomyślała po czym usiadła w kącie pomieszczenia próbując zrozumieć co się właściwie stało i czy była to kara za to, że była za mało przeciętna. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:25 |
|
|
Nagle w domku usłyszeliście lekki hałas, uderzenie, tak jakby coś spadło na ziemię.
- Uważaj, nic ci nie jest? - próbował powiedzieć cicho jakiś mężczyzna, lecz jego donośny, basowy głos w pustym domku w opuszczonym, cichym miasteczku łatwo się roznosił.
Stuk, puk... ktoś wchodził po schodach.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Winston OBrien
Użytkownik
Postać: Winston OBrien
Postów: 24
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:30 |
|
|
Winston jęknął z powodu bólu w lewym kolanie i przekręcił się na drugi bok. Znowu stracił przytomność. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:35 |
|
|
Zacząłem myśleć nad tym co mówiła Grace.
-Doskonale Cię przecież pamiętam. My... eee... w sumie nie wiem. Mam w głowie jakąś pustkę, dziwne uczucie. Wiem, że się znamy, ale zapomniałem skąd. Też to masz?
Nagle usłyszałem odgłosy stukania i pukania, ale ignorowałem je. Niech ktoś inny to sprawdzi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:46 |
|
|
Jakby co, Wasze drzwi do pokoju są zamknięte na klucz.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:49 |
|
|
- No właśnie! - powiedziałam zirytowana i bezradna jednocześnie. Tyle dobrze, że miał to samo. - Jesteś gejem księdzem, wiem to... Ale skąd? - szepnęłam (bo ktoś skradał się na dole, ale bałam się to sprawdzić) i cudem powstrzymałam się przed pytaniem, czy przypadkiem nie przesiadywał w podobnych okolicach, co ja - a to było całkiem prawdopodobne, skoro miał taki a nie inny zawód.
|
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:54 |
|
|
- Może wyglądam na księdza?
Nie mogłem dalej ignorować hałasu, więc postanowiłem zaskoczyć potencjalnego napastnika. Podszedłem do drzwi, pociągnąłem za klamkę i z rozmachem chciałem przejść, co skończyło się i pacnięciem i głośnym stukotem.
- Zamknięte na klucz...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:55 |
|
|
Christa siedziała w kącie i nerwowo spojrzała na drzwi. Bała się. Od wielu lat wyobrażała sobie jak przychodzą po jej rodzinę, ale teraz była sama. Mimo iż kojarzyła tych ludzi byli oni obcy, a więc musiała być spokojna. Wstała więc powoli przyglądają się swoim towarzyszom. Może ktoś zrobi coś mądrego - pomyślała. |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 20:57 |
|
|
- Czekaj, nie ruszaj... - szepnęłam przerażona. Nie dość, że zamknięci, to jeszcze ktoś do nas szedł z dołu. Spojrzałam nerwowo po pokoju. - A okno? - spytałam, idąc w tamtą stronę.
/mrO mamy otwarte okno?
|
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-07-2015 21:02 |
|
|
Chwilę po tym, jak Grace o to spytała, za oknem rozległ się potężny wrzask jakiejś kobiety. AAAAAAAAAAAAAAAA, a potem: NA POMOOOOOOOOOOOOC. Nie widzieliście jednak krzyczącej osoby.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 14-07-2015 21:10 |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 21:07 |
|
|
Leonardowi najwyraźniej załączyła się opcja snucia teorii spiskowych, albo po prostu nie widział innego wytłumaczenia...
- Uważajmy. Jak tak analizuję co mi się mogło stać, wszystko mi się wiąże z tym dziwakiem.
Sam się już zaczynał czuć jak dziwak, jednak tamta sytuacja stanowiła ostatni element zaczepienia, była ostatnim co pamiętał.
- Drzwi może i są zamknięte, ale skoro ktoś tu idzie, to pewnie je otworzy - podpowiedział. Tuż po jego słowach rozległ się nieludzki wrzask. Leonardowi zaczęła drgać twarz.
- Co trzeba robić człowiekowi, żeby tak krzyczał...? - zapytał łamiącym się głosem.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 14-07-2015 21:09 |
|
Autor |
RE: Brotherpark_B |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-07-2015 21:24 |
|
|
Zróbmy coś - odparła nerwowo po raz pierwszy odzywając się. Nie można tak stać i patrzeć się jak kogoś tam chyba mordują. Po chwili Christa podeszła do okna rozglądając się czy coś się nie dzieje. |
|