| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 19:53 |
|
|
Gdy Suzanne zakończyła rozmowę z Sawyerem, udała się do domku Eleny. Wyciągnęła z niego szybko swój plecak. Długo siedziała pod jednym z drzew, pisząc artykuł na pogiętych kartkach papieru. Wprawiało ją to w tak wielką satysfakcję, że gdy skończyła, uśmiech na jej twarzy był niezwykle szeroki. Jakie było jej zdziwienie, gdy nagle zrobiło się głośno, a na plac wbiegła umierająca kobieta! Szybko wyciągnęła z plecaka pistolet i podbiegła za filar jednego z mieszkań, czekając na to, co stanie się później.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 19:53 |
|
|
Shannon wpadła do domku April.
Była w nim sama. Roztrzęsiona schowała się za blat kuchenny. Wzięła jakiś nóż i trzęsąc się czekała. Bała się... bardzo... o siebie i o Sophie i o innych, którzy byli tam w ogniu walki.
|
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 19:56 |
|
|
Emily stała plecami oparta o drzwi własnego domku. Patrzyła z niepokojem na nadchodzących ludzi. Kiedy podejdą na odległość strzału? Zaczęła jej się trząść broda, ręce spróbowała opanować- strzały mają być celne!
Próbowała się uspokoić. Liczyła powoli:
- Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć...
Za zaroślami mignął jakiś kształt. Emily strzeliła.
Edytowane przez von Veron dnia 14-04-2010 19:58 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 19:59 |
|
|
Shannon na czworaka przeszła po podłodze do sypialni Arpil.
Dziewczyna może ma gdzieś schowany pistolet. Zaczęła szukac, lecz nic nie mogła znaleźc.
Bała się coraz bardziej doczołgała się do tylnego wyjścia. Uchyliła lekki drzwi i wyjrzała.
Z daleko było słychac strzały.
Nie wiedziała co robic... czy wyjśc czy schowac się w domku...
|
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:01 |
|
|
Keamy przywiązał jacht "Elizabeth" do pomostu znajdującego się niedaleko Dharmaville, po czym zwołał swoich ludzi. Walka już się rozpoczęła, z dżungli słychać było strzały.
- Atakujemy z wszystkich stron, będą otoczeni. Pan Widmore jest na miejscu ze swoimi ludźmi, razem z nami i ze zbliżającymi się oddziałami będziemy mieli ogromną przewagę liczebną. To będzie jak strzelanie do kaczek. Ruszajcie! - poinstruował żołnierzy, po czym ruszył wydeptaną ścieżką do baraków... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać:
Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:01 |
|
|
|
Sayid wciąż stał za budynkiem i czekał na rozwój sytuacji..po chwili usłyszał huk, obejrzał się do tylu i zauważył jak jeden z domków stał w płomieniach...zauważył, jakiegoś wojskowego z bazuką, natychmiast strzelił w jego stronę, lecz strzał był niecelny... Mężczyzna zdążył się schować z powrotem w krzaki.. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:02 |
|
|
Momentalnie otoczyli ich z każdej strony. Grubi i chudzi, niscy i wysocy, owłosieni i łysi. Wszystkich łączyło jedno- kombinezony w kolorze moro i wielkie karabiny w rękach. Suzanne przełknęła ślinę. Przez jej myśli szybko przemknęły wyspowe sceny: czarny dym, zwłoki pilotów w kadłubie, wszystkie tragedie, w których uczestniczyli. Wcześniej wydawało jej się, że nie ma nic gorszego od tego, co już zobaczyła- myliła się jednak. Komandosi napierający na Innych z każdej strony byli zdecydowanie gorsi. Ręka, w której trzymała pistolet, drżała. Nie strzelała. Strach przeważył zdrowy rozsądek. Krzyknęła i wbiegła do jednego z domków, wpadając wprost na rozdygotaną Shannon.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Charles Widmore
Użytkownik
Postów: 162
NPC
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:02 |
|
|
|
Facet z bazuką wybiegł tym razem z karabinem strzelając tym razem celnie do sayida. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:03 |
|
|
|
Faraday spokojnie leżał na ławce, gdy usłyszał strzały. Szybko wyjął broń z plecaka, sprawdził magazynek i pobiegł w stronę najbliższego domku. Świetnie, w tym bunkrze chociaż do nas nie strzelali a tutaj już od razu gdy pojawiliśmy się. My to mamy szczęście. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:04 |
|
|
- Nie zabijaj mnie! - Krzyknęła Shannon biorąc Sue za jedną z ludzi Widmore'a. - To ty! - Rzekła rzucając się na szyję dziewczyny. - Myślałam, że jesteś jedną z nich.... - Wydusiła dygocząc. - Co teraz?! - Spytała spoglądając na dziewczynę. - Zabiją nas! Jest ich więcej! To pewne! Wybiją nas co do jednego!
|
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:05 |
|
|
- Gdzie jest Suzanne?- myślała gorączkowo Em.- Gdzie Jason? Gdzie...?
Rozejrzała się pospiesznie. Dobrze, że za plecami miała budynek...
Wpatrzyła się w dżunglę.
Ta walka była nierówna! Ludzi Widmore'a kryli się w dżungli,a oni, tu w Dharmaville, w popłochu...
Znów ktoś przebiegł.
- Przydałyby się granaty- mruknęła Emily posyłając serię wystrzałów w kierunku domniemanego wroga. Usłyszała krzyk. Męski, rozdzierający krzyk... więc chyba trafiła. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:05 |
|
|
|
Popołudniowy trucht Lincolna nagle zmienił się w sprint. Gdy tylko usłyszał strzały zaczął jak najszybciej uciekać w kierunku domów. Strzały padały w jego stronę. - Au! - krzyknął w pewnym momencie. Kula świsnęła mu obok ręki, dziurawiąc rękaw koszulki. Malecky spojrzał z przerażeniem na dziurę oraz koszulkę, która zabarwiła się lekko na czerwono. Gdy tylko zobaczył drzwi do domku rzucił się na nie wpadając do środka. - Co się dzieje!? - zapytał przerażone Suzanne i Shannon, na które wpadł. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:08 |
|
|
Widząc, że napastnik zniszczył całkowicie jeden z domków i trafił w Sayida pośpiesznie do niego strzeliłem. Ten padł na ziemię. Ludzie Widmore'a mnożyli się ciągle. Pewnie zostaniemy otoczeni. Pierwszy raz w życiu nie mam planu... - Schowany za kamieniem ciągle strzelałem do ludzi Widmore'a próbując równocześnie ułożyć w głowie plan, który miał nam pomóc. Było to niestety niezwykle trudne.
Edytowane przez grzechuuu dnia 14-04-2010 20:09 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:08 |
|
|
|
Ana zdruzgotana tak wielką liczebnością ludzi Widmore'a, oparła się o wielki kontener. Miała tylko kilka kul w pistolecie, więc musiały być celnie oddane. Wychyliła się zza kosza i zauważyła mężczyznę z bazuką. Wycelowała w jego klatkę piersiową, ale była zakryta wielką bronią, przeniosła celownik na głowęi oddała strzał, meżczyzna padł martwy. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:09 |
|
|
-Shannon, proszę Cię, uspokój się.- powiedziała. Dolna warga niebezpiecznie drżała. Wiedziała, że jeśli ciężarna będzie panikować, strach przeniknie również przez cale ciało Suzanne, czyniąc tym samym spustoszenie.
-Odsuń się od okna!- wrzasnęła nagle i padła na ziemię. Shannon na szczęście zrobiła to samo. Malo brakowało, a kula karabinu przebiłaby jedną z nich. Zamiast tego pocisk trafił w fotel stojący obok okna. Samo ono rozleciało się w drobniutki mak, spadając na dziewczyny, raniąc ich odsłonięte partie ciała.
-Masz broń?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-04-2010 20:11 |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:13 |
|
|
Emily widziała tylko strzelającego Neala. Gdzie reszta!?
Dziewczyna podniosła karabin i precyzyjnie wycelowała w jednego z komandosów. Jednak... cóż, "precyzja" nie była jej najmocniejszą stroną. Zdanie się na przypadek o wiele lepiej jej wychodziło. Mężczyzna biegł dalej, pocisk trafił w drzewo... |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:13 |
|
|
- Nie mam... - Rzekła roztrzęsiona. - I nie wiem czy jestem się nią w stanie poslużyc... - Powiedziała z przerażeniem obserwując fotel.
W tej chwili wpadł Lincoln. Shannon pisnęła biorąc go z początku za komandosa.
- Co ci się stało?! - Spytała patrząc na czerwoną plamę na koszulce Maleckiego. - Sue! On krwawi! On umrze!
|
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Charles Widmore
Użytkownik
Postów: 162
NPC
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:15 |
|
|
Ludzie wpadli do pokoju z Suz i Shan. Rozległy się dwa strzały. Suz wpadła za łózko, Shan osunęła się na ścianę.
- Nie żyją, idziemy dalej! - krzyknął.
Suzanne otworzyła oczy. Strzał ledwo ją musnął, Shan była martwa. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:15 |
|
|
|
Faraday wyglądał przez okno, nigdzie nie widział napastników. Szybko odsunął się od okna, nie chciał przypadkiem zginać. Pewnie chowają się w dżungli, muszę znaleźć resztę, może jakoś w grupie uda nam się to przetrwać. |
|
|
| Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-04-2010 20:16 |
|
|
Ale nie tylko Malecky krwawił. Zarówno Suzanne jak i Shannon poorane były malutkimi, krwawiącymi punktami. W niektórych z nich ciągle tkwiły malutkie odłamki szkła. Smithers nawet tego nie zauważyła. Na klęczkach podeszła do Lincolna, który również kucnął w obawie o życie.
-Malecky, cholera, co oni Ci zrobili? Ściągnij koszulkę... A Ty Shannon, przynieś apteczkę!
Nagle do pokoju wbiegli komandosi. Nie ogarnęła wszystkiego... Usłyszała tylko świst pocisku. Rzuciła się za łózko, by ochronić się przed strzałem. Bylo po wszystkim. Wybiegli.
-Shannon, Linc, jak tam?-spytała, wstając szybko. Za późno. Shannon nie żyła.
-Sukinsyny!- wrzasnęła i wybiegła z domku, strzelając na oślep.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-04-2010 20:19 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
