Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:42 |
|
|
Gdy dotarliśmy do dharmaville było już niemalże ciemno. Nie czułam zmęczenia. Od śmierci Sun poruszałam się jak gdyby w zwolnionym tempie. Świat pędził, wszystko dookoła szybko wirowało, a ja byłam zamknięta w tamtej jednej chwili. Czas czerpał z tego przyjemność, że okropnie się dłużył i zadawał mi tym samym ból. Nie zwróciłam uwagi na to, że zapadł już zmrok. Wzięłam łopatę i postanowiłam pochować Sun. Pamiętałam, że często przesiadywała na ławce obok swojego domku, a nieopodal rosło duże drzewo z długimi, obrośniętymi zielonymi liśćmi gałęziami. Tam miałam zamiar pochować Koreankę. Nie bacząc na innych zaczęłam kopać grób pod drzewem.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:52 |
|
|
Wszyscy byli jacyś małomówni. Przez większość wędrówki towarzyszyły im jedynie odgłosy ich stóp i zmęczone oddechy. Dla jednych milczenie stanowiło okazję do rozmyślań, drudzy zaś chcieli w ten sposób uczcić pamięć o Sun.
Scarlett należała do tych pierwszych. Zerkała z niepokojem to na Meredith, to na numer 16. Martwiła się o dziewczynę. Od śmierci koreanki wydawała się taka nieobecna...
Kątem oka wyczuła na sobie wzrok Neala. Mężczyzna przyglądał jej się zagadkowo. Spojrzała na niego niepewnie. Szybko, jakby na czymś przyłapany, odwrócił się w stronę majstrującej przy ogrodzeniu Shannon.
Może zdziwił się jej agresywną i nieprzemyślaną reakcją na numer 16? To wyspa nauczyła ją ostrożności, a nawet wykształciła w niej cechy, które wcześniej potępiała. Tutaj bardzo się zmieniła, była zdolna nawet do zabójstwa. I choć w imię bezpieczeństwa własnego i innych, to jednak zabójstwa.
Edytowane przez Gooseberry dnia 08-04-2010 15:53 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:00 |
|
|
Elena miała już serdecznie dość przebywania w obecności numer 16, więc gdy tylko znaleźli się w Dharmaville, zaciągnęła mężczyznę do celi (tej samej celi, w której więzili Sayida w 77 roku) i zamknęła go, klucz chowając do kieszeni. Odwróciła się na pięcie i jak najszybciej wyszła z pomieszczenia.
Podeszła powoli do Meredith, żmudnie kopiącej grób.
- Hej... - odezwała się niepewnie - Potrzebujesz pomocy? |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:22 |
|
|
Kopałam grób w ogóle nie odpoczywając. Byłam cała spocona. Krople potu kapały mi z czoła, ale nie zwracałam na nie żadnej uwagi. Wzrok miałam przykuty do ziemii. Nie oglądałam się na boki, ani nie docierały do mnie żadne odgłosy. Dopiero Elena wyrwała mnie z amoku. Aż się wzdrygnęłam, słysząc za sobą niepewny głos. Przerwałam na chwilę i spojrzałam na nią swoimi wyschniętymi, przekrwionymi oczami. Dziewczyna chyba się wystraszyła, ale nie dbałam o to.
- Ja...ja nie wiem...nie wiem czy jest jeszcze druga łopata...- wymamrotałam obojętnym tonem.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:29 |
|
|
Jason już chciał wziąć prysznic, ale zapomniał, że nie ma gdzie. Zdjął koszulę, stanął przy zlewie i zaczął się więc chlapać. Po pięciu minutach wziął ręcznik, wytarł się i ubrał jakąś koszulę bez rękawków, był straszny upał. Usmażył sobie ulubione frytki i czekał na Scarlett, która gdzieś się zapodziała. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:34 |
|
|
Shannon stała z boku.
Przyglądała się jak Elena i Meredith kopią grób.
Czuła wielkie przygnębienie (Jak chyba zresztą każdy) odeszła Sun... SUN! Nadal nie mogła w to uwierzyc... to wydawało się tak nierealne... niemal niemożliwe! A jednak prawdziwe!
Rutherford usiadła na ławce i spojrzała w kierunku domku koreanki... miejsca w którym mieszkała przez ostatnie dni...
Edytowane przez Wyspa dnia 08-04-2010 17:44 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:50 |
|
|
Elliot spacerował po Dharmaville i rozmyślał o śmierci Sun. Był tym bardzo przybity. Sun była jedną z osób, z którymi zawsze można było porozmawiać. Postanowił o tym wszystkim zapomnieć i wreszcie pożądnie odpocząć. Skierował się do swojego domku. Idąc zauważył Shannon siedzącą na ławce, na której zawsze Sun rozwiązywała Sudoku. Uśmiechnął się do dziewczyny i poszedł do siebie. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:51 |
|
|
- Łopata? Jasne, że jest... - mruknęła i udała się do szopy. Po chwili pojawiła się z powrotem i zaczęła kopać grób, co chwilę zerkając na Mer. Miała wrażenie, że dziewczyna wygląda teraz jeszcze gorzej, niż gdy byli w The Door. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:58 |
|
|
Kopałyśmy z Eleną w milczeniu. Głucha cisza przeszywała otoczenie, a ja pracowałam jak w transie. Czułam na sobie wzrok blondynki, jednak nie reagowałam. Moje włosy po raz pierwszy wyglądały tak niechlujnie, niektóre kosmyki opadały mi na przybrudzoną twarz. Po dłuższej chwili, rzuciłam ni z tego ni z owego.
- To moja wina... to przeze mnie zginęła...
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:42 |
|
|
- To nie jest Twoja wina - odpowiedziała Elena stanowczym głosem - To jest tylko i wyłącznie wina tych... - zamilknęła na chwilę, szukając odpowiedniego wulgarnego określenia, jednak żadne z tych określeń nawet w połowie nie oddawało nienawiści, jaką do nich czuła - ...numerków - wycedziła w końcu, wbijając łopatę w twardą ziemię.
Edytowane przez Amelia dnia 08-04-2010 18:43 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 21:17 |
|
|
Scarlett zmęczona wędrówką usiadła na werandzie pod domem swoim i Jasona i obserwowała przez chwilę, jak dziewczyny kopią grób dla Sun. Zerwała się na równe nogi by im pomóc, ale doszła jednak do wniosku, że nie powinna.
Czasami są takie sprawy, które wymagają odsunięcia się na bok. Tak, Mer z pewnością potrzebowała teraz spokoju, porozmawiania z przyjaciółką o tym, co przeżyła.
Wiedziała, że z każdym wbiciem przez rudowłosą łopaty w ziemię i z każdą kolejną kropelką potu na jej czole, dziewczyna mogła zrzucić z siebie wielki ciężar, jaki teraz na niej spoczywał.
Scarlett zdawała sobie sprawę, jak to jest stracić na oczach kogoś bliskiego, jak to jest czuć się winnym śmierci własnej siostry... Zacisnęła mocno pięść, próbując w ten sposób stłumić emocje, jakie jej towarzyszyły za każdym razem, gdy przypomniała sobie tragedię. To piętno zostało jej na całe życie. Miała świadomość, że nigdy nie zapomni krzyku Megan i pisku opon samochodów...
Edytowane przez Gooseberry dnia 08-04-2010 21:18 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 21:29 |
|
|
Jason wyszedł z domku aby zaczerpnąć świeżego powietrza i zauważył Scarlett, która stała z zaciśniętymi pięściami na werandzie. Chodziło pewnie o Sun.
- Hej - rzucił niepewnie w jej stronie, dziewczyna podskoczyła, obróciła się i popatrzyła na Jasona tym swoim wzrokiem.
- Może chodźmy do środka coś zjeść, będziemy mogli pogadać. - zaproponował również nie wiedząc co na to Scarlett, w końcu nie była ostatnio sobą. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 21:39 |
|
|
Kręciłam przecząco głową, gdy Elena starała się mnie przekonać. Generalnie nie było szansy żeby ktokolwiek mnie w tej sprawie przekonał. To ja namówiłam Sun do pójścia na plażę. To ja sprowadziłam na nas numerki. To ja ją zabiłam. Czułam się winna śmierci Sun. Nie mogłam znieść tej myśli. Wkurzało mnie to. Irytowało. Jednak najbardziej denerwowała, wręcz paraliżowała mnie myśl, że będę musiała do końca żyć z tym ciężarem. Po około pół godzinie wykopałyśmy grób. Rzuciłam gniewnie łopatę w bok i bez słowa poszłam do domku. Przebrałam ciuchy. Ubrałam się w podarte ciemne jeansy i czarną bluzę. Nasunęłam kaptur niemalże na same oczy i z białym prześcieradłem pod pachą, wyszłam na dwór. Chciałam nim owinąć Sun. Podeszłam do jej ciała, upuściłam prześcieradło i przez parę minut stałam nieruchomo ze wzrokiem wbitym w świeżo wykopany grób.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 21:44 |
|
|
Scarlett wciąż spoglądała w zamyśleniu na Meredith i Elenę, nie słysząc dobiegającego zza jej pleców głosu Jasona. Dopiero, gdy pomachał jej przed oczami, ocknęła się i popatrzyła na niego zaskoczona.
- Co mówiłeś? - zapytała, marszcząc brwi w zastanowieniu.
Długowłosy powtórzył drugi raz propozycję. Wciąż nieco rozkojarzona weszła za nim do środka, zaparzyła herbatę i powiedziała:
- Wiesz, nie jestem głodna. Zjedz sam.
Usiadła przy stole wpatrzona, jak w szklance rozpływa się esencja Earl Grey.
Edytowane przez Gooseberry dnia 08-04-2010 22:05 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:15 |
|
|
Jasonowi coś się przypomniało, chciał na chwilę odwieźć myśli Scarlett od Sun.
- Wiesz kogo znaleźliśmy w dżungli kilka dni po katastrofie? - dziewczyna wzruszyła tylko ramionami. - Leżał tam Johnny Depp, ten aktor z piratów. - sobie tez nie zrobił jedzenia, co to by było za zachowanie jak on sobie je, a ona głoduje. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:21 |
|
|
Gdy Mer wróciła z prześcieradłem, Elena w dalszym ciągu stała nad grobem, lekko pochylona, opierała ręce o łopatę. Przykro jej było, gdy patrzyła na Mer, którą zjadają wyrzuty sumienia, podczas, gdy prawdziwym sprawcą całej tragedii jest osobnik siedzący w celi zaledwie kilkadziesiąt metrów od nich.
Elena spojrzała na rudowłosą i dopiero teraz zauważyła jej ciemny strój i zarzucony na oczy kaptur. Wyglądała jak gangster, który przyszedł pozbyć się ciała pod osłoną nocy. To skojarzenie spowodowało, że prawie wybuchnęła głupim śmiechem. Już nie raz zdarzało jej się odreagowywać w ten sposób stres. W sytuacjach, w których powinno się płakać, ona najczęściej się śmiała. Jesteś nienormalna. - pomyślała. Spuściła głowę i zacisnęła z całej siły usta.
Edytowane przez Amelia dnia 08-04-2010 23:44 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:37 |
|
|
Scarlett uśmiechnęła się lekko do Jasona i powiedziała cicho:
- Jestem cholernie zmęczona. Przepraszam, ale nie mam siły do rozmowy. Nie obrazisz się, jeśli pójdę już spać?
Już chciała się skierować do łazienki, ale przypomniała sobie, że przecież takowej już nie ma. Zdecydowała, że rano ukąpie się, u któregoś z sąsiadów, a tymczasem ułoży się wygodnie na kanapie. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:45 |
|
|
- Słuchaj, zmieniłem dziś wszystkie pościele i kołdry w moim łóżku, idź się tam połóż, musisz się raz porządnie wyspać na dużym łóżku. - aby dodać dodatkowy argument "za" udał że pada zmęczony na kanapę i zaczął chrapać, patrząc uśmiechnięty na dziewczynę. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:49 |
|
|
Scarlett mimowolnie się zaśmiała. Przechyliła kanapę i gdy Jason wylądował na ziemi z łomotem, uśmiechnęła się tryumfalnie i dodała:
- Nie ma mowy. Twój dom, twoje łóżko. Umowa, to umowa. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 22:53 |
|
|
- Ech, i próbuj tu człowieku być uprzejmym... - pomaszerował ze szklanką soku w dłoni do swojego pokoju, odstawiając scenkę, kręcąc głową i udając bardzo zawiedzionego. |
|