Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 18:35 |
|
|
- Idziemy dorwać numer 16 - odpowiedziała na pytanie Scarlett - To jeden z naszych wrogów, którzy nagminnie nas nękają. - dodała w formie wyjaśnienia, ponieważ nie wiedziała, ile Scarlett wie o numerkach. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 18:46 |
|
|
Grupa ujrzała drzwi prowadzące w głąb stacji.
Zebrali się wokoło nasłuchując.
- Kto wchodzi pierwszy? - Zapytała Shannon z lekkim strachem wpatrując się w brudne wejście.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:00 |
|
|
Ja wejdę - Odpowiedziałem pewnie na pytanie Shannon. Nie bałem się tego. Śmierć? Co to właściwie jest. Ważne jest to, co będzie po śmierci. Czy coś będzie? Jeśli nie, to się wkurwię... Postanowiłem skończyć myśleć o sprawach, które są mi w tej chwili niepotrzebne. Otworzyłem drzwi The Door i wszedłem do środka. Ku mojemu zdziwieniu przy wejściu nikogo nie było. - Możemy iść - szepnąłem do towarzyszy. - Pójdę przodem, gdyby ktoś nadszedł, padnę na ziemię a wy strzelajcie! Tylko nie w nogi! - uśmiechnąłem się krzywo, szczególnie do Shannon, która chyba bardzo lubiła strzelać do swoich. Ruszyłem przed siebie.
Edytowane przez grzechuuu dnia 06-04-2010 19:01 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:02 |
|
|
Shannon wyciągnęła pistolet. Coś skrzypnęło i wyleciał magazynek. W stacji było ciemno a blondynce nie chciało się zchylac.
"A to chyba nie jest potrzebne" pomyślała machając ręką i idąc dalej przez korytarz. Czuła jak zaczyna ogarniac ją panika.
Bała się... bardzo się bała o siebie, o przyjaciół o swoje dziecko.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:04 |
|
|
/ Ja bym przy Shann nie używała słowa- zgwałcić /
Z środka dobiegała cisza jakby nikogo nie było. April weszła pewnie do środka z bronią przygotowaną do walki. Poruszała się wolno, ale cicho aby przypadkiem nikt nie usłyszał jej kroków. Usłyszała jakieś szepty, jakby rozmowa dwóch ludzi. Neal prowadził, a ona szła tuż za nim. Nagle wszyscy się zatrzymali przygotowani do ataku. Rozmowę dało się już słyszeć wystarczająco dobrze.
- Ilu ich tam jest?- spytała szeptem kobieta.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Nate
Użytkownik
Postać: Severus Snape
Postów: 472
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:15 |
|
|
Elliot podążał cały czas za grupą. Gdy doszli wszedł do środka za Neal'em. Wyciągnął pistolet i podążał za mężczyzną (?). Gdy byli już w środku Blake usłyszał urywki rozmowy. Podszedł bliżej. Można było ją słyszeć wystarczająco wyraźnie. Nagle usłyszał pytanie April.
-Siedmiu lub ośmiu -odpowiedział - Co robimy ?
Edytowane przez Nate dnia 06-04-2010 19:15 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:16 |
|
|
Jest ich mało - odpowiedziałem równie cichym głosem jak April. - Około 5. Jest z nimi także 16. Możecie go porwać, zgwałcić, ale nie zabijajcie! - W tym momencie zobaczyłem w oczach Shannon radość. Starałem się nie wybuchnąć śmiechem, gdyż wrogowie zauważyliby nas. - Wycofuję to. Nie możecie go zgwałcić! - Wszyscy byli w jednym pomieszczeniu. W tym momencie dostałem szoku. - Ej, ej, ludzie. Jest z nami Meredith? - Zadałem pytanie nie oczekując odpowiedzi. Mer leżała nieprzytomna pod ścianą, a 16 stał obok niej. Dostrzegłem tam także ciało kobiety. - Cholera, kogoś jeszcze brakuje? - ponownie spytałem towarzyszy oczekując zaprzeczenia. Miałem wielką nadzieję, że martwa osoba nie jest jednym z nas.
/Przepraszam Shannon. Musiałem/
Edytowane przez grzechuuu dnia 06-04-2010 19:22 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:23 |
|
|
Na dźwięk słowa "gwałt" Shannon mechanicznie się uśmiechnęła. "O tak to na pewno poprawiło by mi humor" pomyślała z lekkim uśmiechem. Spojrzała po innych.
Spojrzała po numerkach. "Z chęcią bym z nimi "pogawędziła"". Nagle wielki uśmiech spełzł jej z twarzy.
- Kto to jest?! - Syknęła zauważając ciało. - Czy... czy to Sun?!
/nic się nie stało nie obrażę się jak będziesz moim forumowym kochankiem nr 5.
Eeee my ich widzimy tak?/
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:55 |
|
|
- Sun? Meredith? Są w środku? - szepnęła Elena a w gardle natychmiast zrobiło jej się sucho. - Przecież poszły na plażę, poszły na plażę... - powtarzała, zupełnie jakby nie chciała przyjąć do wiadomości, że dziewczyny mogły zostać skrzywdzone przez Numerki. Elena miała wrażenie, że stoją co najmniej godzinę na tym korytarzu. Zrobiło jej się duszo. Już nie dawała rady, już nie mogła... Ta niepewność ją dobijała.
- Wchodźmy do środka i wykośmy ich! - syknęła - Ja już dłużej nie wytrzymam, muszę wiedzieć, że dziewczynom nic się nie stało! |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:59 |
|
|
- Ale zostawcie przy życiu tego wysokiego blondyna.... no wiecie przesłucham go na pewno coś wie. - Wyszeptała. Cała się trzęsła. Bała się jak nigdy... zdała sobie sprawę, że czym to nowe "akcje" tym ona bardziej się boi. Czuła też wewnętrzny smutek... Sun nie żyła.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:01 |
|
|
Jasne. Wchodzimy. - Nie chciałem mówić Elenie, że Sun była już martwa. Bardziej od Sun martwiłem się o Meredith, bo koreance nie można było już pomóc. Rudowłosa musiała być załamana. Przecież to przez nią porwali obydwie dziewczyny. Numerki chcą wiedzieć gdzie jest Jacob, to jasne. Miałem tylko nadzieję, że Mer nie wyjawiła im tego, lub nie wie gdzie on jest. Gdyby tylko się tego dowiedzieli, to niedługo po tym musiałaby niestety podzielić lost Sun. - Wszyscy gotowi? Ktoś chciałby pójść teraz przodem?
Edytowane przez grzechuuu dnia 06-04-2010 20:02 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:25 |
|
|
Ocknęłam się, jednak nie miałam na tyle siły by się poruszyć. Leżałam otumaniona, przylepiona policzkiem do zimnej posadzki. Dochodziły do mnie czyjeś niewyraźne odgłosy, ale co mnie to teraz obchodziło. Do oczu napłynęły mi łzy. Sun. Sun nie żyła przeze mnie. Ja ją zabiłam. Leżałam, zatrzymana w jednej chwili.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:27 |
|
|
- To może ty idź Neal co? - Zachęcała go gestem ręki. - Bo ja na pewno nie pójdę. - Rzekła oglądając broń... to urządzenie zawsze ją intrygowało.
- No to jak w końcu? - Spytała spoglądając na numerki.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:34 |
|
|
- Skoro nikt nie jest chętny, to ja wchodzę pierwsza - powiedziała. Podeszła do drzwi i zaglądnęła do środka. Zobaczyła Sun i Meredith leżące na podłodze. Serce podskoczyło jej do gardła. Najchętniej od razu by do niech podbiegła, nie zważając na napastników. Popchnęła lekko drzwi, które zaskrzypiały okrutnie. Kilku napastników spojrzało w stronę wyjścia i Elena natychmiast została zauważona. Zanim numerki zdążyły wyciągnąć broń, Elena zastrzeliła jednego z nich i szybko pobiegła w głąb sali, chowając się za biurkiem.
Edytowane przez Amelia dnia 06-04-2010 20:38 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:38 |
|
|
Oczywiście. Ja mogę iść, nie przeszkadza mi to. - Razem z Eleną ruszyliśmy przodem. Mogło wydawać się, że zgrywam bohatera. Wcale nie chciałem tego robić. Po prostu nie lubię stać z boku, gdy coś ważnego się dzieje. A porwanie moich przyjaciół jest dla mnie czymś ważnym. Jeśli stawiam sobie cel, to staram się go za wszelką cenę zrealizować. W życiu, jak i w walce. Ruszyliśmy starając nie wydawać się przy tym praktycznie żadnych dźwięków. Gdy nagle... ktoś kichnął. - Co to? Ty i ty! Idźcie to sprawdzić. - powiedział 16. - Dwóch jego ludzi wyruszyło w naszym kierunku. - Gdy doszli słychać było tylko dwa strzały. Mój i Eleny, gdyż byliśmy na czele. Oczywiście dwa celne. Wtedy wyszliśmy z ukrycia i mierzyliśmy już do 16.
/Nie chce mi się edytować. Moja wersja i Amelii się mniej więcej zgadzają/
Edytowane przez grzechuuu dnia 06-04-2010 20:40 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:46 |
|
|
Shannon wybiegła i oddała strzał. Usłyszała tylko charakterystyczny odgłos.
- O to jednak było potrzebne! - Warknęła ze złości chowając broń za siebie i klękając za regałem. Jeden z numerków zauważył ją... miał już strzelac. Przed oczami blondynki przeleciało jej całe życie. Wpadła nagle na pomysł a co jej zależy.
Opuściła lekko lewe ramiączko i puściła oczko do napastnika. Mimo wielkiego zdenerwowania i świadomości, że Sun nie żyje wyszło jej to całkiem zgrabnie.
W oczach numerka na moment można było zauwazyc błysk.
Opuścił broń i lekko przegryzając wargi podszedł do dziewczyny.
- Łapy przy sobie oblechu! - Pisnęła gdy był już wystarczająca blisko. Wyciągnęła pistolet i z całej siły uderzyła go w kolano. Mężczyzna zawył z bólu... karabin wypadł mu.
Popatrzył nienawistnie na dziewczynę i rzucił się na nią zaczynając ją dusic.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:58 |
|
|
/ nom, nawet podobnie nam wyszło /
Elena myślała, że wszyscy zostali już zabici (oprócz numer 16), gdy nagle zza regału dobiegły dziwne odgłosy. Spojrzała w tamtą stronę i zauważyła agresora, który dusił Shannon. Natychmiast podbiegła do nich i kopnęła faceta w twarz krzycząc przy tym:
- Jak Ty traktujesz kobietę w ciąży, ty gnido!
Mężczyznę odrzuciło do tyłu, a z jego nosa buchnęła krew zalewając mu twarz. Korzystając z tego, że mężczyzna był w szoku, wycelowała w głowę i zastrzeliła go.
- Nic Ci nie jest? - zapytała kucając obok Shan.
Edytowane przez Amelia dnia 06-04-2010 21:08 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:06 |
|
|
Elena świetnie zajęła się ludźmi 16. Podczas tego, ja podbiegłem do dowódcy mierzącego do rudowłosej. Uderzyłem go w głowę pistoletem. Nieprzytomny padł na ziemię. - Niech przyśni Ci się Jacob! - wymamrotałem pod nosem. W tym momencie moim oczom ukazała się smutna, niemalże załamana Meredith. - Heej. - podałem jej rękę. - Wszystko ok? - spytałem z nadzieją, że czuje się lepiej niż odczytałem w jej oczach.
/Idę spać. Nie zostawcie mnie tutaj/
Edytowane przez grzechuuu dnia 06-04-2010 21:28 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:08 |
|
|
- Dzię... dziękuje... - Rzekła uśmiechając się lekko do Eleny. Jakby nie ona napastnik by ją udusił. Trzęsąc się cała wstała podpierając się na regale.
- Suu... S.... Su....Sun... - Wydusiła w końcu pokazując na koreankę, która leżała bez czucia. - Ona nie żyje! - Wydusiła zaczynając płakac i piszczec. Zauważyła to już wcześniej... ale miała wtedy nadzieje, ze koreanka jest tylko oszołomiona. Shannon podbiegła do leżącego ciała. - Nie....!! - Pisnęła. Najpierw Leo później Boone... dopiero co się dowiedziała o śmierci Milesa.... a w następnej chwili ginie Sun.
Edytowane przez shan dnia 06-04-2010 21:17 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:25 |
|
|
Elena spojrzała na Mer, która, poruszyła się, gdy Neal do niej podszedł. Poruszyła się, znaczy, że żyje - pomyślała Elena, wycierając sobie pot z czoła ręką, w której nadal trzymała pistolet. Nagle usłyszała krzyki Shannon i spojrzała w stronę Sun. Dopiero teraz mogła jej się dokładnie przyjrzeć. Ujrzała bladą kobietę, leżącą na podłodze. Nie była jedynie blada. Była również... martwa. Elena patrzyła na Koreankę, stojąc nieruchomo. Nie mogła tego pojąć.
- Przecież poszły na plażę... Poszły na plażę, to dlaczego Sun nie żyje... - powiedziała zupełnie bez sensu.
Edytowane przez Amelia dnia 06-04-2010 21:37 |
|