Autor |
RE: Obóz Tamtych |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:11 |
|
|
nie no Su jak chcesz to mogę cię zostawić sam na sam z Danielem. A tak w ogóle to nadal jestem jednym z was
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:12 |
|
|
-Zbyt pochopnie podjęliśmy niektóre decyzje w bunkrze. Kto wie, może teraz byśmy siedzieli tam bezpiecznie. Najlepiej jutro zebrać wszystkich naszych i to przedyskutować. Jestem ciekawy za co oni wygnali Widmora z tej wyspy, o tym to oni nie mówią. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:13 |
|
|
-Daj spokój, Boone. Im więcej naszych opinii, tym lepiej. Nigdy nie zapomniałam, że jesteś jednym z nas.
Zastanowiła się chwile nad słowami chłopaka o praniu mózgu.
-Zauważyliście coś dziwnego w zachowaniu Sayida? Albo Ty, Boone, w zachowaniu Twej siostry?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:18 |
|
|
Sayidem nie rozmawiałem zbytnio ale dziwi mnie dlaczego nie ma z nami Kate. może ją zabili? Ale wątpie Mari mówiła że jesteśmy wartościowi bynajmniej ty Su
Siostra trochę się zmieniła jest bardziej otwarta i się ze mną nie kłóci, ale wiecie dawno się nie widzieliśmy i może dlatego, więc trudno mi jest ją teraz oceniać
Edytowane przez White smoke dnia 22-03-2010 00:20 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:22 |
|
|
Kiwała powoli głową, skubiąc nerwowo kciuk. Jasne, Su, najpierw zniszczyłaś swoje nogi, teraz rób to samo z rękami, powodzenia!- pomyślała. Szybko jednak wróciła do pierwotnego tematu rozmowy i mówiła, patrząc raz na Daniela, raz na Boone`a:
-Na chwilę obecną musimy tu zostać. Róbmy wszystko, by zyskali do nas zaufanie, by myśleli, że jesteśmy po ich stronie. Musimy jednak codziennie spotykać się gdzieś na boku, by nie słyszeli naszych rozmów, i myśleć nad tym, co dalej. Moglibyśmy wrócić na plażę, ale nie ma do czego wracać, bunkra nie ma. Proponuję pomóc w wygraniu Widmore`a, a później czmychnąć szybko i znaleźć drugą grupę rozbitków.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 22-03-2010 00:58 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:28 |
|
|
Trudna decyzja Su, naprawdę trudna ale coś podobnego już wcześniej miałem na myśłi
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:32 |
|
|
Suzanne przytaknęła.
-Doskonalę zdaję sobie z tego sprawę, Boone. Tylko, że ci ludzie wyglądają na porządnych.. Elena doprowadziła nas do celu, Meredith uratowała mnie przed śmiercią. Gdyby nie strzeliła do napastnika, dostałabym kulkę w czoło.
Zmarszczyła brwi i zamknęła oczy na moment.
-To chyba najtrudniejsza decyzja, jaką musimy podjąć na tej wyspie... A było ich już trochę. Pamiętacie, jak zastanawialiśmy się, kto jest w porządku- Locke, czy Mari?- westchnęła, ciągle nie otwierając oczu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:35 |
|
|
Nadal nie wiem kto jest w porządku. Oboje uciekli od nas
Edytowane przez White smoke dnia 22-03-2010 00:38 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:41 |
|
|
-Locke czy Mari, Mari czy Locke. - Faraday zaśmiał się nad wspomnieniem tamtej rozmowy - Jestem ciekaw kim jest ta Mari. Inni jej nie znają, tak powiedziała Elena i Elliot. Ona niby zna ich przywódce, tego Jacoba. Ciekawe gdzie jest ich przywódca, powinien być z swoimi a jak na razie go nie widzieliśmy.
-To co wracamy do baraków?
Edytowane przez Furfon dnia 22-03-2010 00:42 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:44 |
|
|
-Odnoszę wrażenie, że ten Jacob to dla nich coś w rodzaju guru, a może nawet boga. Sama nie wiem.- westchnęła.
-Możemy wrócić do baraków, ale nic nie ustaliliśmy...- powiedziała. Czaiła się już od jakiegoś czasu na kurczaka, który leżał spokojnie na talerzu i czekał, aż ktoś go zje. Urwała sobie kawałek i zjadła.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
White smoke
Użytkownik
Postać: Boone Carlyle
Postów: 458
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:51 |
|
|
No dobra to ja idę do siostry i Aprili. Dobrych snów życzę
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:52 |
|
|
Daniel przypomniał sobie o kurczaku. Zjadł połowę kurczaka którego zostało na talerzu.
-Są też plusy tej sytuacji, chwilowo możemy żyć tutaj normalnie. Osobiście najchętniej chciałbym być na plaży, tam się czułem najlepiej. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 00:57 |
|
|
Suzanne patrzyła na odchodzącego Boone`a. Później skierowała wzrok na Daniela. Przez moment, ułamek sekundy, popatrzyła mu prosto w oczy. Później powoli powiedziała:
-Myślę, że powinniśmy ustalić, czego nie możemy im powiedzieć. Nie możemy zdradzać zbyt wiele... Pamiętasz, co mówiła Elena? A raczej- czego nie mówiła... Nie mówiła nic wprost, nie dawała nam jasnej odpowiedzi. Myślę, że powinniśmy zachować się podobnie. Nie muszą wtykać w nosa w nasze sprawy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:06 |
|
|
-Masz całkowitą rację. - Daniel powiedział po czym zaczął ziewać - Nie wiem jak ty ale ja jestem bardzo senny. Gdybym miał koc to bym nawet tutaj zasnął.
//ja idę, dobranoc// |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:07 |
|
|
Jasonowi przyśniło się skubanie kciuka tak głośne jak start odrzutowca. Obudził się lekko zgrzany. Postanowił pójść po picie, ubrał koszulę. Już miał wchodzić do kuchni, gdy kątem oka zauważył puste łóżko Faradaya, przeraził się... Przeszedł się po całym domu, ale go nie znalazł.
- Może wyszedł na spacer... W środku nocy? Może wpadł na ten sam pomysł, co ja. - i poszedł go szukać na podwórku. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:11 |
|
|
Uśmiechnęła się do Daniela.
-Idź więc spać. Dobranoc.
Daniel odszedł, zostawiając dziewczynę pod drzewem z niedojedzonym kurczakiem. Suzanne westchnęła, zamknęła oczy i oparła głowę o jakiś kamień, przechodząc jednocześnie z pozycji siedzącej w leżącą. Myślała nad tym, co działo się dzisiejszego dnia. Odnalezienie Innych, tak cieple ich przyjęcie, ucieczka podziemnym korytarzem, kłótnia z Jasem, wreszcie rozmowa z Danielem... Za dużo wrażeń, jak na jeden dzień.
Suzanne najbardziej zastanawiało, komu może teraz ufać. Nawet do swoich rozbitków, jaskiniowców, przestała mieć zaufanie... Jedyną osobą, z którą mogla swobodnie porozmawiać, był Daniel. Wiedziała również, że może liczyć na Elenę. Ale... co z resztą?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:18 |
|
|
Jason napotkał Daniela już wkrótce, nie był pewien nawet czy go zauważył, miał głowę spuszczoną w dół. Odprowadził go wzrokiem do domu i popatrzył skąd przyszedł. Już z daleka zobaczył lśniącego w świetle latarni rozszarpanego kurczaka.
- Co on tam robi? - pomyślał i poszedł w jego stronę. Obok niego leżała Su, miała zamknięte oczy. Jason wyobraził sobie psychodeliczną wizję, jak to Faraday zabija ją kurczakiem. Po chwili się opanował, stwierdził, że była z nim na spacerze, a teraz śpi. Obrócił się na pięcie z zamiarem pójścia do baraków. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:21 |
|
|
Su usłyszała czyjeś kroki. otworzyła oczy, nie spala przecież. Jason... Zastanawiała się, czy krzyknąć za mężczyzną, by zawrócił, by porozmawiał z nią. Z nim też przecież musiała ustalić, co robią dalej... Nie odważyła się jednak. Wstała za to, i poszła przed siebie. Domek Eleny i Meredith stal niedaleko domku chłopaków, dlatego Jason mógłby odnieść wrażenie, że dziewczyna go śledzi.
Suzanne kopnęła jakiś kamień, który trafił w nogę Jasona. Ten odwrócił się momentalnie, patrząc na nią krzywo.
-Wybacz. Niechcący...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:26 |
|
|
- Nie ma sprawy. - przez chwilę stał, wpatrzony w trawę. - Su, może miałaś rację, nie powinienem wszczynać tej awantury... - napotykając jednak jej wzrok obrócił się gwałtownie i usiadł na ławce przed swoim domem, zobaczył jeszcze jak Faraday gasi światło.
Edytowane przez Lion dnia 22-03-2010 01:27 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-03-2010 01:30 |
|
|
Westchnęła i po chwili zastanowienia usiadła obok niego.
-Mamy po prostu odmienne zdanie... A ja łatwo się bulwersuję. Nie lubię chyba, jak ktoś mówi inaczej, niż ja.- skrzywiła się. Milczeli chwilę, wpatrując się w nieoświetlone, zasłonięte okna domków.
Po chwili wahania Su zadała Jasonowi dokładnie takie pytanie, na które odpowiadał już Daniel:
-Ufasz im?
Obawiała się jego odpowiedzi. Czekała na nią zaciskając mocno wargi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|