Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 22:31 |
|
|
- Mi też nic nie przychodzi logicznego do głowy, ale ciężko mi to tak zostawić. - Powiedziała nalewając sobie soku do szklanki. - Porozmawiałabym z Gaultem, no ale co mu powiedzieć? 'Kapitanie, nasi ludzie spieprzyli z frachtowca'? Niedobrze, jak oni mogli nam w ogóle zrobić coś takiego.. - Ana napiła się zimnego soku i odłożyła szklankę. - Ciekawe gdzie jest Keamy ze swoimi ludźmi, z nim bym sobie też pogadała. O, Sawyer... Miło, że jesteś. Wyobraź sobie, że Kate, Sayid, Daniell i Suzanne opuścili frachtowiec...
spadam pod prysznic, później trochę książek ~ nie mam pojęcia czy jeszcze dzisiaj wpadnę, kierujcie moją postacią
Edytowane przez jazeera dnia 07-04-2010 22:37 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 22:34 |
|
|
Sawyer kiedy usłyszał o łódce od razu trochę otrzeźwiał.
- Co? Jakiej łódce?! - spytał głośno. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 22:53 |
|
|
Wczoraj wieczorem gdzieś zniknęli pod pokładem. Dzisiaj nigdzie ich nie znaleźliśmy, jedynie kartkę napisaną przez Suzanne. Zobacz, leży na stole - wskazał ją Sawyerowi. - Podejrzewamy, że musieli znaleźć jakąś łódź, bo innego sposobu na opuszczenie statku nie widzimy.
/ja idę obejrzeć dzisiejszy odcinek, pewnie wpadnę gdzieś za godzinkę/
Edytowane przez Lincoln dnia 07-04-2010 22:53 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 23:00 |
|
|
Sawyer przetarł zaspane oczy i zaczął czytać. Na kartce nie było wiele zapisane, tylko: "Spadamy stąd. K.S.S.D".
- To znaczy, że ich... nie ma?! |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 23:56 |
|
|
- Nie ma i nie wiadomo gdzie są. - odpowiedział Sawyerowi bezradnie rozkładając ręce. Po chwili wziął Anę za rękę i razem poszli do kajuty.
/dobranoc/ |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2010 14:36 |
|
|
/dostaniemy jakąś fabułę?/
Wiercąca się w łóżku Ana-Lucia zbudziła Lincolna. Leżał pod kocem jeszcze kilkanaście minut, jednak nie udało mu się zasnąć. Nałożył spodnie, koszulkę, buty i wyszedł na górny pokład złapać trochę świeżego powietrza. Zapach wilgoci w kajutach coraz mniej dokuczał, jednak w dalszym ciągu był nieprzyjemny. Malecky oparł ręce na barierce i patrzył się w dal. Liczył, że uciekinierzy pojawią się w zasięgu wzroku. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 14:46 |
|
|
Sawyer wstał rano i poszedł do kuchni, aby zjeść w samotności. Nie miał pojęcia dlaczego Su, Daniel, Kate i Sayid uciekli, ale miał im troche za złe. Po śniadaniu poszedł na górny pokład, aby zapalić papierosa. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:04 |
|
|
Ana źle spała przez dzisiejszą noc. Ciągle myślała o rozbitkach krórzy uciekli z frachtowca. Przez chwilę siedziała w łóżku, zastanawiając się nad tym wszystkim. Lincoln gdzieś wybył, sama też ubrała się w czyste ubrania i poszła na górny pokład. Już powoli dość miała Kahany i tego bezczynnego czekania. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:11 |
|
|
Do samotnego Lincolna dołączyli Sawyer i Ana-Lucia. Przywitali się ze sobą i zaczęli rozmawiać. - Jakoś smutno się zrobiło po tym jak odpłynęli stąd... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:28 |
|
|
- I cicho. - Dodała i westchnęła. - Nie widać nigdzie, żadnej powracającej łodzi.. ? - Spytała rozglądając się po oceanie. - Raczej nie.. - Odpowiedziała i związała włosy gumką. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 15:32 |
|
|
Sawyer równiez patrzył w morze. Jednakże nie patrzył na to, czy płynie jakaś łódka, a odszedł myślami gdzieś daleko. Myślał, co może dziać się tam na wyspie i czy jego ukochana jest na pewno bezpieczna.
/ sorki, że tak mało piszę ostatnio, ale nie mam wiele czasu ;p /
Edytowane przez Dexter dnia 08-04-2010 16:13 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 17:42 |
|
|
Emily obudziła się w kajucie. Była całkiem sama. Wcześniej w tym samym pomieszczeniu spali jej przyjaciele. Jej dawni przyjaciele... bo czy można przyjaciółmi nazwać ludzi, którzy zostawili ją samą nie pożegnawszy się nawet? Zresztą wszelkie przyjacielskie uczucia do nich ze strony Emily zostały zerwane z chwilą, gdy przy Lincolnie wykrzyczała słowa: "Sukinsyny!" mając na myśli Suzanne, Sayida, Kate... Co do Daniela miała wątpliwości. Może sprowadzi resztę na Wyspę?
- Mam tylko nadzieję, ze nie powie im o naszym zadaniu... Mogliby jeszcze wrócić na Kahanę, oznajmić wszystkim, że przysłali nas Inni, a wtedy... tylko ja byłabym uważana za czarny charakter- pomyślała wstając.
Skorzystała z łazienki. Potem jak zwykle udała się do pomieszczenia kuchennego.
- Witajcie, dobrzy ludzie, którzy postanowiliście zostać- powiedziała ponurym głosem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:22 |
|
|
- Cześć Emily. - odpowiedział Linc. Malecky źle wyglądał. Zmęczenie i zniechęcenie rysowało się na jego twarzy. Ktoś mógłby powiedzieć, że to początek jakiejś depresji. Na nic nie miał ochoty. Siedział z towarzyszami w kuchni i popijał wolno herbatę. - Próbowałem ich wypatrzeć na oceanie, ale bezskutecznie. Dość długo ich już nie ma. Powinni dać jakiś znak. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:30 |
|
|
- Nie dadzą- mruknęła cicho Emily. - Postanowiliście już coś? Idziemy do kapitana?
/Miło by było, gdyby Matt się pokazał/ |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:34 |
|
|
- Ja nawet nie wiem jak kapitan wygląda. - odpowiedział szczerze Lincoln. - Dziewczyny pierwszego dnia zrobiły mu awanturę a ja nie chciałem się w to mieszać. Później jakoś nie miałem potrzeby z nim rozmawiać. Ale jeżeli jest w stanie nam coś powiedzieć to można się z nim spotkać? Idziemy? - zapytał. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:40 |
|
|
- W końcu jakaś konkretna decyzja- ucieszyła się Em.- Kto jeszcze idzie z nami? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:46 |
|
|
- Oczywiście, że ja. Chociaż my trzymajmy się razem, co? - Odpowiedziała Ana. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:51 |
|
|
Emily uśmiechnęła się słabo.
- Jasne.
Przypomniały jej się chwile spędzone z Jasonem i Su na plaży.
- Kiedy nasze stosunki zaczęły się psuć?- pomyślała.- Suzanne odeszła bez pożegnania... Kilka dni później zabiłam czterech ludzi. Czy dlatego nie potrafię już z nikim normalnie pogadać?
- To.. gdzie jest kajuta kapitana? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2010 18:58 |
|
|
Lincoln podążał za kobietami, blondynką i szatynką. W pewnej chwili Emily zapytała o kajutę kapitana - Ja nie wiem, myślałem, że Wy wiedzie gdzie się znajduje. Nie mówcie, że będziemy teraz sprawdzać każde pomieszczenie w poszukiwaniu kapitana? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2010 19:00 |
|
|
- Ech, nie... Musi być gdzieś na górze. To pewnie ta, do której nigdy nie wchodziliśmy- zaśmiała się. |
|