Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/malreynolds777[68].jpg)
Postów: 143
NPC
![](../infusions/wob_rank_system/images/mod_star.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 19:35 |
|
|
Dean wygrzebał z jednej ze skrzyń stertę starych, brudnych, zniszczonych papierów. Jak się szybko okazało, były to francuskie mapy wyspy. Nie wiele dało się z nich odczytać, głównie ze względu na zaplamienia oraz to, że nie były nawet kompletne. Dean spojrzał na swoje urządzenie namierzające, a później na mapę. Mina mu zbladła, kiedy zobaczył skąd nadawany jest sygnał. Rzucił w kierunku pochodzącej z Francji dziewczyny:
- Blondyneczko, co to znaczy "Le Territoire Foncé"? Na mapach, które znalazłem kiedyś w opuszczonym obozie, tą nazwą zaznaczony jest dość spory teren. Jest tuż za źródłem sygnału. Pewnie nie będziemy musieli tam wchodzić, ale dobrze wiedzieć co tam jest. Nie chcę was zmartwić, ale jest powód dla którego nigdy się tam nie zapuszczałem, nasz dymny przyjaciel zawsze odcinał mnie od tamtej części wyspy. - powiedział Dean zaznaczając na mapie cel dalszej podróży. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 19:42 |
|
|
Lincoln szedł z grupą do wieży radiowej głównie z ciekawości. Wczorajszy telefon wykonany przez Bernarda dał mu dużo do myślenia. - Co to za ludzie tu mieszkają? - rozmyślał w samotności. - Skoro twierdzi, że wyprawa do wieży jest skazana na porażkę to przecież coś w tym musi być.
W międzyczasie do grupy dołączyła blondynka. Nie wzbudzała ona podejrzeń gdyż każdy ją pamiętał z samolotu. Lincolna zaciekawiło jednak, że przez tyle czasu sama przetrwała w dżungli i nic jej się nie stało. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 20:55 |
|
|
Bernard tymczasem siedział z boku i przyglądał się sytuacji. jednak bardziej niż to ciekawiło go to działo się z jego kompasem a mianowicie ciągle wskazywał on jeden punkt. Bernard z początku myślał ze się zepsuł ale później zauważył na odwrocie mały znaczek podobny do tego jaki był w środku stacji którą niedawno opuścili... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/malreynolds777[68].jpg)
Postów: 143
NPC
![](../infusions/wob_rank_system/images/mod_star.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 21:01 |
|
|
- Cóż, może chodzi o to, że światło tam nie dociera przez gęste liście. - Dean próbował rozluźnić atmosferę, jednak przekład Jo sprawił, że rozbitkowie spoważnieli i umilkli. Skoro w dżungli grasuje pełno niedźwiedzi polarnych, czarnych obłoków i innych dziwactw, to co może być w miejscu zwanym "Ciemne terytorium"? Tak czy inaczej, wyprawa do wieży jest konieczna, żeby wydostać się z wyspy. Davis miał nadzieję, że nie będzie potrzeby wchodzenia na Territoire Foncé... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 23:06 |
|
|
Słysząc "ciemne terytorium" pomyślał tylko "bosko" i szedł dalej z grupą. Było już ciemno, a Dean wciąż prowadził ich w nieznanym kierunku. Frank żałował, że nie przenocowali w obozie, jednak z pewnością straciliby za dużo czasu. Dla głodnych i brudnych liczyła się każda minuta.
W końcu miał dość marszu w nieskończoną ciemność i mimo świateł pochodni, zawołał:
- Proponuję znaleźć jakieś bezpieczne miejsce i odpocząć. Chyba nie mamy zamiaru wędrować całą noc?
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 05-03-2010 23:32 |
|
|
Lincoln zmęczony całodniowym marszem jako pierwszy odpowiedział - popieram to w 100%. Jest już dość ciemno, więc powinniśmy się zatrzymać. Inaczej możemy się pogubić. - Teren do noclegu nie był perfekcyjny. Wokół pełno było dzikich zarośli, widoczność była bardzo słaba. Jednak możliwości wyboru nie mieli. Trzeba było zorganizować nocleg w takich warunkach, w jakich się obecnie znajdowali.
- Mam nadzieję, że nie znajdujemy się obecnie na obszarze tego 'Ciemnego Terytorium' - powiedział jakby żartując sobie z zaznaczonego miejsca na mapie. - Dla większego bezpieczeństwa proponuję jednak abyśmy trzymali się razem i mieli na siebie oko - powiedział uśmiechając się w stronę nowo poznanej Jo.
/jadę na zjazd, będę w niedziele wieczorem. Niech moja postać zmierza dalej z Wami, nie róbcie jej krzywdy i nie zabierajcie pistoletu / |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 12:42 |
|
|
Bernard też już wstał i zauważył że tylko ta nowa blondyna wstała i wpatruje się w niebo. Bernard jednak zostawił ją w spokoju i poszedł szukać jakiegoś strumienia w okolicy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/malreynolds777[68].jpg)
Postów: 143
NPC
![](../infusions/wob_rank_system/images/mod_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 14:06 |
|
|
Dean również wstał dość szybko. Z jednej ze skrzyń wyciągnął amunicję do swojego rewolweru, z innej kilka noży, latarki i inne przydatne w dżungli rzeczy. Kiedy był już gotowy do wyprawy, usiadł pod drzewem i zajadając się mango czekał na pozostałych. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 15:13 |
|
|
Miles obudził się i czekając aż reszta będzie gotowa do dalszego marszu poszedł poszukać czegoś smacznego do jedzenia oraz wody do picia. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 15:50 |
|
|
Bernard wrócił wreszcie do obozu Deana z pełnym plecakiem jedzenia i picia. Gdy zobaczył że wszyscy są już gotowi postanowił zawołać:
- No to chyba ruszamy dalej, prawda? Czas nagli, nie możemy czekać i się lenić. Dean prowadź. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 17:26 |
|
|
Miles również powrócił najedzony i gotowy do drogi jednak mimo późnej pory grupa nadal nie wyruszała.
- Z takim tempem to my tutaj zginiemy- wykrzyknął Miles i ruszył przodem. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 17:57 |
|
|
Cała grupa szła już od kilku godzin w kierunku wieży. Byli głęboko w dżungli, idąc za Deanem i mając nadzieję, że nie wyprowadzi ich w nieznane nawet sobie miejsce. Słońce widniało dość wysoko nad horyzontem. Wtedy Frank przyspieszył i podszedł do Deana.
- Masz jakieś pojęcie, ile będziemy jeszcze szli?
[BTW. Gdzie jest Abbadon? ]
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 06-03-2010 17:58 |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 18:45 |
|
|
Bernard cały czas trzymał się z tyłu i co chwila zerkał na swój kompas. Był jednak zawiedziony gdyż szli dokładnie odwrotnie niż tam gdzie wskazywał kompas. Cóż jednak ratunek był ważniejszy...
/Abaddon zawsze łazi swoimi ścieżkami i nikt poza nim nie wie gdzie jest / |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/malreynolds777[68].jpg)
Postów: 143
NPC
![](../infusions/wob_rank_system/images/mod_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 18:48 |
|
|
- A co, jesteś gdzieś umówiony? - odpowiedział Frankowi Dean - Nie znam tych rejonów wyspy. Zawsze wydawały mi się najbardziej niebezpieczne, dlatego wolałem tu nie przychodzić. Za kilka dni pewnie będziemy na miejscu. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 19:11 |
|
|
"Najbardziej niebezpieczne", ta? - odpowiedział Deanowi i przesunął się na koniec stawki.
Po kilku godzinach marszu słońce schylało się w kierunku zachodu. W pewnym momencie zupełnie nagle zerwał się chłodny wiatr. Frank szedł wcześniej w rozpiętej koszuli, gdyż oszczędzał jedyny, ledwo trzymający się guzik. Teraz jednak go zapiął, gdyż zrobiło się wyjątkowo jak na taką wyspę zimno.
- Frank... - usłyszał za sobą. Obejrzał się, ale nikogo nie zauważył. Szedł ostatni, tym bardziej go to zdziwiło. Szedł dalej, lecz wtedy zaczął słyszeć słowa coraz częściej. W końcu zamiast szumu wiatru cały czas słyszał różne słowa. Stanął w miejscu, ale nie tylko on - to samo zrobiło kilka osób z grupy. Zaczął się rozglądać po dżungli.
- Lincoln! - zawołał, a ten natychmiast wyciągnął broń i zaczął nią celować po krzakach. Wtedy zaczął krzyczeć - Kimkolwiek jesteście, wychodźcie stamtąd! - szepty jednak nie ustawały:
- On... powinien... blisko... nie... sp... czeń... oo... zab... - słyszał. Zbliżył się na czoło grupy i kiedy już chciał krzyczeć "Biegiem! Uciekać!" szepty ucichły. Wiatr przestał wiać. Dżungla stała się oazą spokoju.
- A co to było? - i spojrzał na Deana.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Michal
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hugo_weaving_005[33].jpg)
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 19:15 |
|
|
Dziwne szepty pobudziły trochę jeszcze zmęczonego i obolałego Milesa. Troch go przestraszyły gdyż nie wiedział czy im się to wydaje czy ktoś ich śledzi czy po prostu wiatr tak dziwnie huczy. Jednak po chwili wszystko ustało. Miles ułożył się na ziemi i poprosił towarzyszy o 10 minut przerwy. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Dean Davis
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/malreynolds777[68].jpg)
Postów: 143
NPC
![](../infusions/wob_rank_system/images/mod_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 19:25 |
|
|
Dean również słyszał złowieszcze szepty i rozglądał się po dżungli z bronią w ręku.
- Właśnie dlatego tu nie przychodziłem. Te szepty zwykle zapowiadały coś złego... - odpowiedział z lekkim przerażeniem Davis. Przynajmniej był teraz pewny, że szepty nie były częścią jego halucynacji. |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Sasza Komputer
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ab[26].jpg)
Postać: Matthew Abaddon
Postów: 69
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 20:41 |
|
|
/Siema! Zryliście mi fabułę... Nie chcecie się bawić w super tajemniczezagadki i historie LOST "na nowo", to nie... Heh Ja już niby dawno umarłem, pisałem to, ale widocznie nikt nie załapał... lol Chciałem niby jeszcze ożyć że to niby, ale ja już dziękuję wszystkim za gre. Było miło, mogło być milej, gdybym miał na prawdę czas na pisanie... Pozdrawiam, bye... Aha, zróbcie mi chociaż jakiś pogrzeb czy coś. Każdemu się należy jakieś oddanie szacunku... lol/ |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
Matt777
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jacobavekmatt777-2[1][1].jpg)
Postów: 102
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 21:38 |
|
|
//Jak już pisałem, do ogonowców dołączy dwójka plażowiczów - Dexter (Sawyer) i Gooseberry (Scarlett). Odnajdźcie się przed dojściem do wieży radiowej // |
|
Autor |
RE: Obóz ogonowców |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 06-03-2010 22:10 |
|
|
Gdy odpoczywali gdzieś w lesie, przy rzece, a było już po zmroku, Frank rozmyślał o szeptach. Usiadł koło Lincolna i chciał zacząć z nim rozmawiać, gdy usłyszał za sobą jakiś szelest. Mając w pamięci te wydarzenia oraz gadkę Bezimiennego wstał i obrócił się. Frank spojrzał na Linca, który zdawał się nie mieć broni. Wtedy zauważył ją leżącą na pniu w kierunku, z którego dochodziły odgłosy. Szybko podbiegł do pukawki, odblokował ją (kolejny efekt szkolenia po 11 września) i krzyknął:
- Kimkolwiek jesteście, wyłaźcie stamtąd!
/czekam na Sawyera i kolegę... chyba, że za szybko chcę to rozwiązać, ale fajnie się łączy z Szeptami ![smiley](../images/smiley/grin.gif)
Sasza, myślałem, że zmartwychwstaniesz /
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 06-03-2010 22:12 |
|