Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:12 |
|
|
Suzanne obudziła się. Przez chwilę nie miała pojęcia, gdzie się znajduje. Zamiast cieplej acz nieprzyjemnej frachtowcowej pościeli, zamiast zapachu pleśni i wilgoci, zamiast chrapania Franka Lapidusa... Bylo tylko błękitne niebo, równe oddechy towarzyszy, twarde drewno pod głową. Podniosła się z pozycji leżącej w siedzącą. Niezwykle zabawny był to widok- na malej łódeczce spały dorosłe osoby. Nie mieścili się zbytnio, każdemu jakaś część ciała wystawała poza środek transportu, ich ciała stykały się lub nachodziły na siebie.
Zauważyła, że Sayid już nie śpi.
-Dzień dobry.- uśmiechnęła się do niego i przeciągnęła się. -Po Kahanie ani śladu. Czyż to nie wspaniale?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:12 |
|
|
- Yhm- Emily pokiwała głową.
Na stole leżała napoczęte płatki śniadaniowe. Wzięła miskę, nalała mleka i wsypała je.
- Daniela i Su tez jakoś dawno nie widziałam- zauważyła.- Jeszcze leżą w "izbie chorych"? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:15 |
|
|
-Od bardzo dawna nie zależało mi tak bardzo by opuścić ten statek i tą wyspę.. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że już nie widzę tych miejsc.. Mam nadzieję, że nie wylądujemy na biegunie.. Jak to się stało, że płyniemy, czemu nikt mnie wczoraj nie obudził? Czy ja śnię? Zapasy są zrobione? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:17 |
|
|
- Całe szczęście odzyskali przytomność. Jednak cały wczorajszy dzień leżeli nieświadomie w kajucie. - Malecky spojrzał z niesmakiem jak Emily nalewa sobie nieświeżego mleka. - Wiesz, ta data na opakowaniu to nie jest dzień produkcji tylko termin spożycia. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:20 |
|
|
- Co?- nie zrozumiała Em.
Spojrzała na dziwną ciecz, którą wlewała do miski.
- Ech... rzeczywiście nie najlepsze to mleko. Nawet bunkry Dharmy sa lepiej zaopatrzone niż ten statek.
Edytowane przez von Veron dnia 07-04-2010 18:21 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:24 |
|
|
Uśmiechnęła się lekko.
-Oj Sayid. Przecież wchodziłeś z nami. Wzięliśmy tyle, ile mogliśmy. Liczę na to, że najpóźniej jutro znajdziemy się na lądzie.
Zamilkła na moment, ściągając w tym czasie sweter i wychylając twarz do słońca, które tego dnia świeciło wyjątkowo mocno.
-Pamiętasz jeszcze, co to internet? Sklep? Fryzjer, kosmetyczka? Jak pomyślę sobie, że możliwie, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki... Nie mogę uwierzyć. To jest... niesamowite.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:27 |
|
|
- O, jedzenie Dharmy! - Lincoln przypomniał sobie jak jedli je na wyspie. - Faktycznie było całkiem niezłe. Ale piwo to nie miało zbyt dobrego smaku. Wiesz, że wlałem je do busa, którego znaleźliśmy w dżungli i odpalił? - Linc się zaśmiał. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:30 |
|
|
Dziewczyna zaśmiała się.
- Kiedyś umiano robić praktyczne samochody!
Emily wylała mleko za burtę, żałując biednych ryb, które się nim potrują. Poszła do frachtowcowego "szpitala". Suzanne i Daniela tam nie było. Po kilku minutach wróciła do kuchni. Spojrzała na Lincolna.
- Chyba tylko my zostaliśmy na statku- zaśmiała się. - Wszyscy się gdzieś pochowali...
Edytowane przez von Veron dnia 07-04-2010 18:31 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:30 |
|
|
-Jeszcze się nie napalam, aż tak na to.. ostatnio też byliśmy blisko.. wczoraj ustawiałem kurs i musiałem zasnąć i pewnie wtedy wyście przyszli.. -Sayid uśmiechnął się do dziewczyny |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:36 |
|
|
Odwzajemniła uśmiech.
-Mam nadzieję, że szybko dotrzemy do lądu. Ale jak będzie, jeśli faktycznie tak się stanie? Myślisz, że media pozwolą odejść nam do swych rodzin, bez szumu? Nie marzę o niczym bardziej, niż stanąć spokojnie wśród Pól Elizejskich... A pewnie okaże się, że powrót do ojczyzny nie będzie taki prosty.- rozmyślała. Ręką sięgnęła do wody- była ciepła, nagrzana od słońca. Popatrzyła znów na Jarraha.
-Zresztą jak to z nami będzie? Każdy rozbitek pójdzie w swoją stronę? Czy może od razu wrócimy po resztę?
//zostawili Wam kartkę w kuchni gdzieś, znajdźcie ją później ;P
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 07-04-2010 18:43 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:41 |
|
|
- Ostatnim razem, gdy myśleliśmy że Daniel i Suzanne się schowali, okazało się że wylądowali w oceanie. Mam nadzieję, że teraz naprawdę są gdzieś na frachtowcu. - Malecky podparł głowę ręką i zaczął się niepokoić gdzie się wszyscy podziali.
Edytowane przez Lincoln dnia 07-04-2010 19:20 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 18:57 |
|
|
-Ja powiem tak: nie ma sensu specjalnie się ujawniać.. przecież nikt się nie skapnie, że akurat my byliśmy w tym samolocie.. Będziemy musieli wysłać kogoś zaufanego na wyspę, by nie zrobić wielkiego szumu od razu.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:01 |
|
|
-Myślisz?- uniosła brwi. -Mnie tam się wydaje, że znają już nasze twarze. Nasze zdjęcia pewnie krążą już po internecie, w gazetach. Wiesz, nagłówek: "Oni zginęli...!". Kurcze, niezła kasę musieli z tego mieć.- zaśmiała się cicho, by nie zbudzić śpiących.
-Wiesz w ogóle, gdzie płyniemy? Gdzie jest wschód, gdzie zachód?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:04 |
|
|
-No jest w panelu sterowniczym statku wszystko ukazane.. mam nadzieję, że jak mówił Dean, fale nam nie pokrzyżują planów... na razie jest spokojnie... Myślisz, żeby w każdej gazecie dawali zdjęcia wszystkich osób z statku? te 400 osób? Wątpię... Kasę by mieli i my będziemy mieć jak dostaniemy odszkodowanie.. -Sayid zaśmiał się..
__
Zakładamy nowy temat?
Edytowane przez sayid jarrah dnia 07-04-2010 19:06 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:12 |
|
|
/nie wiem, jak sądzisz. Ja nie chcę mieć znów minusowych punktów za nowe tematy jak kiedyś
-Tylko żeby dostać odszkodowanie... Trzeba się ujawnić, powiedzieć, kim jesteśmy.- zaśmiała się. -Ale myślę... Myślę, że tak. Może nawet był jakiś.. masowy pogrzeb? Cholera, drastycznie to brzmi. Tak czy inaczej wydaje mi się, że tak duża katastrofa nie pozostała w ukryciu. Aż dziwię się nam teraz, dlaczego nie spytaliśmy o to kogoś z Kahany?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:14 |
|
|
-No właśnie.. Oni nie byli zdziwieni, że my żyjemy? Może Jason będąc po za wyspą szepnął jakieś słowo..tylko co bez pomocy by wrócili? Właśnie dlaczego nie przybyli z pomocą? Dlaczego wrócili.. Do dziś nie mogę zrozumieć... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:23 |
|
|
Kiwnęła głową.
-Nie wiem, Sayid... Wszystko jest takie dziwne. Znajdują nas w środku dżungli, o nic nie pytają... Dobrze, że już nas tam nie ma. Mam wyrzuty sumienia, że odpłynęliśmy bez pożegnania...- przygryzła dolną wargę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:23 |
|
|
Przez uchylone okienko w kuchni dostał się wiatr i zaczął zrzucać lekkie rzeczy ze stolika. Lincoln wstał aby je podnieść. Jego uwagę zwróciła kartka z tekstem, napisanym najprawdopodobniej przez kobietę - "Spadamy stąd. K.S.S.D".
Malecky stanął jak wryty. - O co tu chodzi? - zapytał. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:24 |
|
|
-Czyli co beż żadnego znaku odpłynęliśmy? Nawet nie zostawiliście kartki? Mam nadzieję, że nie będą się o nas martwić...
__
Będę za godzinkę Idę na Lost |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Angie
Użytkownik
Postać: Angie Davis
Postów: 540
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-04-2010 19:49 |
|
|
Kate przebudziła się i rozejrzała. Morze było spokojne.
- Yyy cześć - powiedziała rozespana. |
|