Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:50 |
|
|
Sayid wszedł do kajuty Kate i zaczął ją budzić..Ona ku jego wielkiemu zdziwieniu szybko obudziła się..
-Idziemy zwiedzać niższe pokłady statku...
Kate tylko uśmiechnęła się i po paru minutach była gotowa.. Oboje poszli do kuchni, gdzie była Emily..
-To co idziemy? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:52 |
|
|
Emily uśmiechnęła się do Sayida i Kate. Odłożyła szklankę z niedopitą herbatą do zlewu i wstała.
- Jasne, chodźmy. Kapitan wie o tych trupach na dole? Rozmawialiście z nim? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:54 |
|
|
-Ja od wczoraj nie spotkałem kapitana, więc nie miałem szansy zamienić z nim słowa... a tak w ogóle, to na razie nie ma sensu mu mówić, że w ogóle przeszliśmy przez te drzwi.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:59 |
|
|
- Zastanawiam się tylko, czy on maczał w tym palce... Sam mówił, że był człowiekiem Widmore'a, a to oznacza, że zapewne współpracował z Keamym. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-04-2010 19:59 |
|
|
Malecky podszedł do Any-Lucii i położył jej dłoń na ramieniu. Pochylił się nad nią i pocałował w głowę. Zapytał - co się z nami ostatnio dzieje? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:01 |
|
|
- Nie mam pojęcia, ale nawet nie wiesz jak mi z tego powodu źle na sercu. - Powiedziała wstając i przecierając dłonią pojedynczą łzę, która spływała jej po policzku. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:06 |
|
|
Szli wymieniając się uwagami. Po chwili byli na dole.
- To gdzie teraz?- spytała Emily.
Starała się funkcjonować normalnie i zagłuszyć w sobie tęsknotę. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:09 |
|
|
-Co dalej? Sprawdźmy co jest za pozostałymi drzwiami w tej części.. wczoraj bylem zmęczony i nie chciało mi się, ale dziś jestem chętny i ciekawy..
Sayid, Kate i Emily zeszli po schodach.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:11 |
|
|
Lincoln jedną dłoń położył na policzku, a drugą zaczął wycierać oczy Anie. Źle się czuł widząc cierpiącą kobietę. Przytulił się do niej, po czym chwycił za dłoń i powiedział - zapraszam Cię na spacer. Na zewnątrz robi się coraz piękniej. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:12 |
|
|
- Zupełnie inaczej niż ja- pomyślała Emily. Dzisiaj nie miała na nic ochoty. Nie mogła jednak cały czas leżeć w koi.
Edytowane przez von Veron dnia 06-04-2010 20:18 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:18 |
|
|
Grupka weszła do następnego pokoju... nie było tam nic ciekawego, po prostu pusty pokój.. niczego tam nie było..
-Co to za miejsce? Czyżby tu kogoś przetrzymywali? Nie rozumiem.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:20 |
|
|
- Może to zapasowy magazyn?
Emily przeszła się po pomieszczeniu... Zadrapane ściany, trochę czegoś w rodzaju... błota, ślady butów... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:23 |
|
|
-No po prostu nic ciekawego..Chodźmy dalej..
Emily, Sayid i Kate wyszli z pokoju i poszli do następnego.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:28 |
|
|
Ana ścisnęła dłoń Lincolna i poszli razem na górny pokład. Powietrze było pełne pozytywnej energii, dziewczyna bardzo chciała aby sytuacja pomiędzy nią a Lincolnem stanowczo się zmieniła. Chłodny wiaterek rozwiewał jej czarne, gęste włosy, które musiała co chwilę odsuwać bo wlatywały jej na twarz. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:33 |
|
|
Kolejny pokój. Na podłodze walały się sterty kurzu. Wszędzie leżały jakieś łańcuchy, powykrzywiane metalowe elementy jakby od jakiegoś mechanizmu... Emily zauważyła pod ścianą kilka pustych butelek z zielonego szkła. Po środku pomieszczenia stał przedmiot zakryty biała tkaniną. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:40 |
|
|
Sayid jednym rzutem okiem przeanalizował co jest w pokoju...
-Eee..nic ciekawego, chodźmy dalej.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-04-2010 20:56 |
|
|
Jednym z najgorszych rodzajów ciszy jest ta, podczas której nie wiadomo co powiedzieć. Lincoln mimo, iż szedł za rękę z Aną czuł jakąś barierę. Postanowił dowiedzieć się tego, czego się obawiał - Lucy, kochasz mnie jeszcze? - wydusił z siebie. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:00 |
|
|
Faraday obudził się. Był w pokoju medycznym, leżał na łóżku. Obok leżała Su.
-Su! - Faraday podszedł do jej łózka, sprawdził jej puls. Żyje, to naprawdę cud że nas uratowali. Co ja wczoraj myślałem, mogła ona zginać. Powinienem ją zatrzymać w kajucie a nie iść na pokład. Faraday przysunął krzesło do łózka Su, usiadł i czekał aż Su się wybudzi. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:15 |
|
|
Frank jakiś czas po akcji z Suzanne i Danielem stał koło nich. Widząc jednak, że nic im nie będzie, odszedł.
Zwiedził trochę statek. Obejrzał parę pokoi z zaskakującym wnętrzem. W jednym z nich było coś przykrytego jakąś białą tkaniną. Odszedł, nie mieszając się w to. Kolejny był pusty. Następnie znalazł ten, w którym się obudził i potraktował Suzanne 'w niemiły sposób'. Przy drzwiach pokoju stał mop i wiadro. Uznał to za jakiś znak i wyszorował porządnie kajutę. Następnie położył się na wygrzanym łóżku. Obok niego był nocny stolik, na którym leżało coś podartego. Przyjrzał się - to były jego "buty". Spojrzał na nogi - rzeczywiście, miał na nich jakieś śmieszne pantofle, które z pewnością nie należały do niego przed znalezieniem się na statku.
Domyślił się, że to tutaj musiał spać cały czas.
Znalazł jakąś książkę, więc czytał ją dobre dwie godziny, tak naprawdę błądząc myślami nad wszystkimi wydarzeniami, które się tutaj działy.
***
Wędrując po statku, znalazł pokój, w którym znajdowały się brudne ręczniki. Wśród nich był jeden czysty. Szybko wziął go, porwał jakieś mydło oraz szampon i poszedł się myć.
Rozłożył ręcznik i zobaczył, że cały był w czerwone serduszka.
"Ech, ci to mają gust..." pomyślał.
Kąpał się dobre pół godziny, zapomniawszy kompletnie, że nie zamknął za sobą drzwi na klucz...
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-04-2010 21:19 |
|
|
- Lincoln, pytasz czy cię kocham? - Ana spojrzała w jego niepewny wzrok. - Oczywiście. Kocham każdy twój gest, każdą cząstkę twego ciała, czułe słowa które wypowiadasz, też kocham, kocham Ciebie całego. - Dziewczyna położyła dłonie na jego policzkach. - Panie Malecky jedyne czego się obawiam, to tego, czy odwzajemniasz dalej moje uczucia.... |
|