Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:03 |
|
|
Ana oszołomiona stała patrząc co wyrabiają rozbitkowie. Po czym wybiegła za Bernardem uciekającym kanoe. Stanęła przy barierce i patrzała jak starzec ucieka z frachtowca. Popierdol*ne. Zauważyła Lincolna i Sawyera stojących z boku. Podeszła do Malecky'ego i oparła głowę o jego ramię. - Już nic nie rozumiem. - Powiedziała cicho. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:06 |
|
|
Skoro Sayid dostał w pierś nożem, Suzanne pobiegła za staruszkiem i strzeliła mu w głowę Cóż z tego, że strzał w głowę zabija? Cios w pierś też...
Liczę na reakcję Mistrza Gry, gra miała być ponoć realna...

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 02-04-2010 23:07 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik

Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:07 |
|
|
/ no, Adi przeholował tym razem / |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Matt777
Administrator

Postów: 102
Administrator

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:08 |
|
|
Adi zawsze przeholowuje. To z tym nożem nie miało miejsca, Bernard uciekł i gitara  |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:08 |
|
|
Lincoln stał i przyglądał się tej farsie. To się obecnie działo, ciężko było racjonalnie wytłumaczyć. Bernard znowu był zakrwawiony, podobnie jak zaraz po rozbiciu. - Znowu zaatakował. - to była pierwsza myśl jaka przyszła Lincowi do głowy.
Zaraz potem podeszła do niego Ana-Lucia, opierając głowę na ramieniu. Lincoln podrapał ją delikatnie za uchem i powiedział - Obyśmy tylko my nie zwariowali. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Matt777
Administrator

Postów: 102
Administrator

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:09 |
|
|
//Rada Obozu odwołana, bo ktoś zrezygnował znowu, więc nie wysyłajcie mi już głosów. Chociaż w sumie możecie się cieszyć, aktywni zostają w grze // |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik

Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:11 |
|
|
Sawyer, który czekał na Bernarda, nawet nie zdążył zareagować na jego wyjście. Wszystko działo się bardzo szybko i po chwili dziadyga uciekł z łodzi i nie było go widać. Wszedł do kajuty i spytał:
- Co tu dokładnie się stało? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Cpt Gault
Użytkownik

Postów: 31
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:12 |
|
|
- Jesteś Sayid, dobrze pamiętam? Wasz jacht został prawdopodobnie uprowadzony przez ludzi Keamiego, przykro mi. Hej, byłeś ekspertem od łączności, zgadza się? Może mógłbyś spróbować naprawić nasze radia? Moglibyśmy spróbować nawiązać kontakt z wyspą, tak jak mówił ten wasz świrnięty znajomy. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:13 |
|
|
//kto zrezygnował?
Suzanne biegiem pościła się za starcem. Nie zdążyła jednak, mężczyzna odpłynął.
-Dobra.- powiedziała, zwracając się w kierunku Sayida, Sawyera i kapitana. -Ja płynę na wyspę. Muszę znaleźć Daniela, muszę coś zrobić z Bernardem... Ktoś mi pomoże?

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
mrOTHER
Mistrz Gry

Postów: 3424
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:16 |
|
|
Frank wszedł pod pokład i znalazł pocisk samonaprowadzający. Podpalił lont i sterem niczym do zdalnie sterowanych samochodzików nakierował pocisk na łódź Bernarda. Po chwili rozległ się olbrzymi wybuch, krew się rozprysła, a staruszek eksplodował na 48 części: głowa Bernarda uderzyła w Statuę, powodując jej zburzenie do Stopy, a ręka uderzyła Franka w policzek...
... i się obudził.
/musiałem jutro postaram się ogarnąć/
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 02-04-2010 23:17 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Cpt Gault
Użytkownik

Postów: 31
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:16 |
|
|
- Płynęliście tu przecież cały dzień, jesteśmy oddaleni 80 mil od wyspy. Rozumiem waszą niechęć do siedzenia w miejscu, ale dostanie się na wyspę jest po prostu niemożliwe. Jeśli nam się uda, możemy co najwyżej nawiązać jakiś kontakt, ale to wszystko... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:21 |
|
|
Suzanne zignorowała słowa kapitana.
-Choćbym miała płynąć wpław.- powiedziała, akcentując każde słowo. -Wrócę na wyspę. Pytam więc raz jeszcze: czy ktoś idzie ze mną?

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:24 |
|
|
Malecky udawał, że nie słyszy pytania Suzanne. Nie chciał wracać na wyspę. Będąc na frachtowcu na pewno był bliżej powrotu do domu. Spojrzał na Anę - Mam nadzieję, że nie przyjdzie Ci do głowy płynąć na wyspę z Su? |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Cpt Gault
Użytkownik

Postów: 31
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:27 |
|
|
- 80 mil wpław? Jeśli nie jesteś syreną, lepiej zostań tutaj... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:31 |
|
|
-Chyba nie jest pan świadom, do czego jestem zdolna.- powiedziała ostrym tonem. -Jestem pewna, że jeśli poszukamy, znajdziemy tu jakiś ponton.

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik

Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:32 |
|
|
Sawyer podszedł do zdenerwowanej Su i powiedział:
- Wiem, że jesteś zdenerwowana, ale nie płyń na wyspę. Na pewno z Faradayem jest wszystko w porządku... A po drugie martwię się o Ciebie. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dean Davis
Użytkownik

Postów: 143
NPC

|
Dodane dnia 02-04-2010 23:33 |
|
|
Dean znalazł stanowisko łączności, jednak sprzęt był całkowicie zdemolowany. Kable były pourywane, a urządzenia porozrzucane po całym pomieszczeniu.
- Hej! Potrzebuję tu kogoś, kto się na tym zna! - krzyknął wychylając się na korytarz. Obserwując rozbitków dochodził do wniosku, że tylko jego obchodzi naprawa statku, pozostali wolą awanturować się w kajucie kapitana lub nie robić nic... |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Cpt Gault
Użytkownik

Postów: 31
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:34 |
|
|
- Uwierz mi, moja droga, że jeśli na pokładzie mojego statku byłoby COKOLWIEK, co mogłoby nas stąd zabrać, wiedziałbym o tym. Keamy urządził sobie ognisko z pontonów kilka dni temu. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:45 |
|
|
Odwróciła się na pięcie i pobiegła w górę. Usiadła tam, gzie wcześniej zapewne stal helikopter. Schowała twarz w dłoniach. Pomyślała o krwawiącym Danielu... Przeszedł ją dreszcz. Dlaczego wszyscy ignorowali to, co mówi Suzanne? Dlaczego nikt nawet nie chce pomyśleć, co czuje? I skoro nie ma tu wrogów- czemu nikt nie chce jej pomóc?

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Dexter
Użytkownik

Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 02-04-2010 23:49 |
|
|
James widząc, że Su pobiegła bez słowa chciał iść za nią, ale doszedł do wniosku, że ona potrzebuje odrobiny samotności. Poszedł do pomieszczenia, z którego ostatnio wychylał się Dean.
- Co tutaj mamy? - spytał go.
Edytowane przez Dexter dnia 02-04-2010 23:50 |
|