Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 01-04-2010 18:13 |
|
|
- Bezludna to raczej taka, na której nie ma dziesiątek dzikusów i rzucających ludźmi dymów. Nie sądzę, żeby ktoś odkrył tę wyspę, pewnie jest jakimś sposobem niewidoczna dla krążących nad planetą satelitów... Po czterech miesiącach oglądania rzeczy, jakich nigdy przedtem sobie nawet nie wyobrażałem, mam zdecydowanie dość. Nie wracam tu.
Edit z odpowiedzią do Sayida:
- Ludzie wiedzieliby przecież o czarnym dymie i innych dziwnych rzeczach. I znając życie zrobiliby z tego niezłą atrakcję turystyczną...
Edytowane przez Dean Davis dnia 01-04-2010 18:15 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 18:15 |
|
|
Suzanne popatrzyła uważnie na mężczyznę. Właściwie nie wiedziała o nim nic, nie mieli okazji wcześniej rozmawiać.
-Opowiedz coś o sobie, proszę.- powiedziała, podnosząc w górę kąciki ust.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dean Davis
Użytkownik
Postów: 143
NPC
|
Dodane dnia 01-04-2010 18:21 |
|
|
- Jestem z Minnesoty, wybrałem się ze współpracownikiem na wyprawę balonem, chcieliśmy przelecieć nad Pacyfikiem. Wiesz, zabawy bogatych facetów... Trafiliśmy na burzę, a balon spadł na wyspę. Kilka tygodni później Henry zmarł, a ja sam zostałem na wyspie. Po czterech miesiącach wróciłem do stacji, w której mieszkałem, a wy urządziliście tam sobie hotel. To znaczy wasi ludzie, z tyłu samolotu... Nie za bardzo się polubiliśmy, chcieli mnie nawet zamknąć w jakimś dole. Nie dziwię się, postrzeliłem jednego z nich w nogę... Mniejsza z tym, współpraca była jedyną drogą ucieczki z tej wyspy. - odpowiedział - A ty? Kim jesteś? |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 18:22 |
|
|
-Może wiedzieliby gdyby ją szukali? A jeżeli nikt nigdy by sobie czegoś takiego nie wyobraził.. to nikt jej nie szukał, bo po co mieliby penetrować tą i inne wyspy na oceanie.. Idę się położyć na dół..jakoś tej wczorajszej nocy nie przespałem dobrze...
Sayid jak powiedział tak zrobił..
__
Będe później <21-22> |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 18:29 |
|
|
Słuchała jego historii uważnie, wpatrując się w twarz rozmówcy. Gdy skończył, opowiedziała podobnie:
-Ja jestem z Paryża. Cale życie pod Wieżą Eiffela, raz na kilka tygodni Disneyland, rozumiesz.- zaśmiała się. -Los potoczył się tak, że zostałam dziennikarką. Nigdy nie lubiłam siedzieć w jednym miejscu, musialam żyć wśród ludzi... Panoszyło mnie po całym świecie, mało jest miejsc, w których nie byłam. Moje artykuły również były na przeróżne tematy, nawet nie wyobrażasz sobie, jakie niektóre były idiotyczne. Tak czy siak, kilka miesięcy temu dostałam pracę w telewizji jako reporterka. W Australii byłam, by zrobić najnudniejszy na świecie reportaż o Aborygenach. Wsiadłam później w samolot, z zamiarem wylądowania w USA... Miałam oddać taśmę, potem chciałam odwiedzić dziadków, mieszkają w Waszyngtonie... Ale wylądowałam tutaj.- westchnęła, kończąc opowieść.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 21:59 |
|
|
Sawyer poszedł do spiżarni i dosyć długo szukał najlepszego trunku. W końcu wybrał whisky i poszedł z nim do Su, która rozmawiał z Deanem.
- To jak? - spytał jej, pokazując butelkę. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:16 |
|
|
-Dawaj go.- zaśmiała się i wskazała miejsce obok siebie. Koc, który wcześniej dostała, służył im teraz jako poduszki pod pupy. Gdy mężczyzna usiadł i otworzył butelkę, Suzanne powiedziała głośno:
-Za wyspę! Obyśmy nigdy więcej nie musieli jej widzieć!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:23 |
|
|
- I tak będziemy musieli, przynajmniej ja... obiecałem to komuś... i chyba wiesz komu. - odparł jej James, uśmiechając się lekko.
/idę spać, bo nie nadaję się do życia xD pa /
Edytowane przez Dexter dnia 01-04-2010 22:25 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:26 |
|
|
Kiwnęła głową i napiła się łyka. Po przełknięciu trunku, mocny alkohol momentalnie narodził w żołądku przyjemne uczucie.
-Chodziło mi o to, byśmy już nie musieli tu wracać... Na dłużej. Zresztą, i ja nie zostawię tu Daniela, Jasona i Emily.- zamyśliła się. -Ciekawe, czy doszli już do jaskiń... I jeśli tak, co się z nimi dzieje.
Uniosła głowę ku niebu, które stawało się już popielatoszare, nie zdając sobie sprawy z tragedii, która ma miejsce przy Smoczku.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 01-04-2010 22:28 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:30 |
|
|
Sayid doszedł do Su...
-Przespałem się i pewnie teraz nie będę mógł zasnąć w nocy.. Ciekawe który dziś dzień tygodnia i jaka jest data... |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:32 |
|
|
Suzanne pomachała do Sayida, który usiadł obok pijącej dwójki. Sawyer pożegnał się mówiąc, że jest zmęczony. Gdy zszedł pod pokład, Su zwróciła się w kierunku Jarraha, podając mu jednocześnie butelkę:
-Wiesz, że nie mam pojęcia? Wydaje się, że od dnia katastrofy minęły cale wieki... Nie umiem Ci odpowiedzieć.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:39 |
|
|
Sayid odłożył whiskey...
-Obiecałem że kończę więc kończę z pijaństwem... Ostatnio chyba trochę za dużo piłem.. Boję się wciąż, że może nadejść jakaś wyższa fala, a nasz jacht nie jest do tego przystosowany, do długich wypraw.. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:42 |
|
|
-Płyniemy już ponad 24 godziny, Sayid, a nic się nie dzieje. Nie jest aż tak źle. Zresztą, ten cały... Desmond też musiał jakoś tu dopłynąć, nie martw się.- powiedziała, upijając sama kolejnego łyka. -Bardziej bałabym się o to, co dzieje się z naszymi. Zabójca Petera jest pewnie dalej wśród nich... A jeśli im się coś stanie?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:44 |
|
|
-Jak to jest wśród nich, myślisz, że to ktoś z naszych, ktoś z rozbitków? Ktoś kto jest też zabójcą Boone'a?
Edytowane przez sayid jarrah dnia 01-04-2010 22:44 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:47 |
|
|
-Nie wiem, komu z Ogonowców można udać. Naszym ufam bezgranicznie i nie sądzę, by którykolwiek z nas mógł zrobić coś takiego. Jeśli chodzi o Boone`a... Nie wyglądał tak, jakby ktoś mu to zrobił, raczej coś. Albo może zwyczajnie chciał skoczyć do wody na główkę..- zasępiła się i posmutniała od razu, myśląc o zmarłym.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:49 |
|
|
-On wyglądał raczej, jakby ktoś go udusił.. Ten Miles nie znał go, a na widok jego śmierci, trząsł się i płakał jakby był nie wiem jego ojcem..
__
Zaraz idę, jutro będę około 13-14 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:50 |
|
|
-Ten Miles to w ogóle dziwny typek. Odnoszę wrażenie, że ukrywa coś przed nami wszystkimi... Zarówno przy ciele Peta jak i ciele Boone`a coś robił, jakieś dziwne ruchy, mruczał coś pod nosem... Trudno stwierdzić.- westchnęła.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 01-04-2010 22:51 |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:55 |
|
|
-Może jest jakimś księdzem i modlił się na ich duszami? Kto go tam wie.. W ogóle jakoś Ci ogonowcy nie przypadli mi do gustu, dziwni są.. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:56 |
|
|
-O tym nie pomyślałam. Ale jeśli jest księdzem, dlaczego zarywa do Any? No i tak ludzie się nie modlą, chyba że w krajach z Twoich stron... Tak czy siak, do Ogonowców nic nie mam, są specyficzni, ale na dłuższą metę w porządku.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Jacht Desmonda |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-04-2010 22:58 |
|
|
-Może docierając na tą wyspę, chciał to zobaczyć jak to jest być prawdziwym mężczyzną.. - uśmiechnął się Sayid... - no ale pewnie wszyscy mają jakieś sekrety, o których nie chcą mówić..
__
do jutra |
|