Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 16:51 |
|
|
-Hej, Lincoln!- krzyknęła, powstrzymując się od śmiechu. -Naprawdę dobrze tańczysz!
Brakowało jej tego- śmiechu, prawdziwego, szczerego.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 17:12 |
|
|
Lincoln udawał, że nie słyszy głosu Suzanne. Postanowił zejść do kuchni tak, żeby go nie zauważyła. W tym celu musiał obejść pokład dookoła. Gdy już tam zszedł, zaczął przeglądać szafki. Wszystko było uporządkowane i posprzątane. Linc miał ochotę na jakiś ciepły obiad. Otworzył lodówkę, w której zamrożone były pizze w tekturowych opakowaniach. - Rigga? - pomyślał. - Dr. Oetker? - nigdy wcześniej nie słyszał o czymś takim lecz z racji, iż nie wypadało wybrzydzać, podgrzał jedną. Usiadł do stołu i zaczął się rozkoszować - Mmm, smakuje jak u mamy... - przypomniał sobie lata dzieciństwa. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
sayid jarrah
Użytkownik
Postać: Sayid Jarrah
Postów: 898
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 18:32 |
|
|
-To są chyba jakieś plany..zobacz tu jest ten symbol co był na smoczku..to jest rozkład stacji..jak widać są dobrze przygotowani.. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 18:34 |
|
|
Gdy Linlon uciekł, uśmiechnęła się jedynie. Pożegnała się z Sawyerem i poszła do swojej kajuty. Tam zaczęła robić coś, za czym tęskniła niezwykle- usiadła na ziemi i pisała artykuł. Nie wspominała jednak ani o wyspie, ani o ludziach, których na niej spotkała. Pisała coś, co miała oddać już dawno temu, chciała napisać o tym w Ameryce.
Czula niezwykłą silę, bijącą od zapisanej kartki papieru. Z każdą postawioną literą ogarniała ją coraz większa euforia. Niesamowicie siedzieć na normalnym łóżku i robić coś tak codziennego! Tęskniła za tym. Uświadomiła to sobie, gdy skończyła pisać.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 18:55 |
|
|
- Zróbmy coś fajnego. - Ana zajrzała do kajuty Suzanne, gdzie z boku spał Frank. Dziewczyna ucieszona siedziała nad zeszytem. - Jest tak nudno. - Mruknęła. - Zbierzmy wszystkich i może zagrajmy w jakąś grę? Widziałam gdzieś karty.
Edytowane przez jazeera dnia 05-04-2010 18:56 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:11 |
|
|
-Poker rozbierany?- spytała, unosząc głowę znad kartek. Wstała powoli i skinęła głową na Anę, by szla za nią. Po chwili juz obie biegały po statku, nawołując rozbitków, by przyszli do kuchni.
/no teraz fajnie by było, jakby jakaś większość nas się pojawiła.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:16 |
|
|
/ nudy jak cholera więc zróbmy jakąś akcję
Większość rozbitków siedziała już w kuchni na krzesełkach, Ana wyciągnęła ze swojej kajuty dwie talie kart i przyszła do kuchni kładąc je na stół.
- Su, rozkładaj. - Powiedziała, siadając. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:18 |
|
|
/we dwie? ;p
-Więc w co gramy?- spytała, tasując karty. Potasowane wylądowały na stole, a Suzanne wyciągnęła czystą wódkę z kredensu, uśmiechając się.
-Widocznie mamy Polaków na frachtowcu...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:19 |
|
|
Lincolna do kuchni zaciągnęły głosy kobiet. Na widok Suzanne, Lincoln nieśmiało się uśmiechnął. Usiadł przy stole - ja się oczywiście przyłączam do gry. Gdy Suzanne wyjęła butelkę z szafki, Linc powiedział - Moi rodzice pochodzą z Polski ale nigdy tam nie byłem.
Edytowane przez Lincoln dnia 05-04-2010 19:20 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:27 |
|
|
-Byłam tam w górach.- powiedziała, rozdając. -Jak byłam nastolatką wędrowałam właściwie po wszystkich górach w Europie. Strasznie dziwny jest ich język.- powiedziała, przypominając sobie zawile polskie słowa i nieodgadnione do dzisiaj "kurwa", którego używali w każdym prawie zdaniu. -Linc, umiesz powiedzieć coś w tym języku?
Postanowila ponękać mężczyznę tańcem kiedy indziej, rozkoszując się na razie grą i wspólnym towarzystwem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 05-04-2010 19:28 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:32 |
|
|
- Tak, bez problemu. Moi rodzice bardzo często rozmawiali po polsku. Myślę, że jak spotkamy tu tych Polaków to się spokojnie dogadam. A te słowo, o którym mówisz to... - zastanawiał się jak je wytłumaczyć - ... to bardzo brzydkie słowo. Coś jak Wasze putain. - w ostatniej chwili przypomniał sobie. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:34 |
|
|
Ana tymczasem wyjęła trzy kieliszki i położyła je na stole, wlewając do nich wódkę. - Dawno nie piłam, czegoś takiego. - Powiedziała, wąchając napój. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:37 |
|
|
Uśmiechnęła się, słysząc francuskie słowo. Znała je doskonale, kiedyś używała go tak często...
-Więc ci Polacy to wulgarny naród, co? Dziwne, wszyscy których poznałam wydawali się naprawdę mili. Powiedz coś po polsku.- uśmiechnęła się pod nosem. To był jeden z tych języków, których brzmienie lubiła.
//wyciągają mnie gdzieś, Bóg jeden wie gdzie. o_O Będę albo do dwóch godzin albo jutro, kierujcie moją postacią.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:37 |
|
|
- No to uważaj bo jest to dość mocne. I jak przesadzisz to wszystko dookoła może zacząć tańczyć wokół ciebie. - powiedział rozbawiony.
/no to upijamy Suzanne /
Edytowane przez Lincoln dnia 05-04-2010 19:39 |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:52 |
|
|
- Zobaczymy. - Powiedziała po czym jednym chlustem wlała sobie do ust napój z kieliszka. Czuła jak gorący napój rozprzestrzenia się jej po całym ciele. - Och. - Wyrwało jej się, po czym potrząsnęła głową. - Mocne. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 19:55 |
|
|
Lincoln zwinnym ruchem wziął sok z blatu i podał dziewczynie - Popij Lucy!
Widząc, że i Su wykrzywia się po wypiciu alkoholu, wziął dwie szklanki i postawił obok kobiet. - To powinno złagodzić smak tej wódki. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 20:01 |
|
|
- Lincoln, uśmiechnij się do mnie. Dawno nie widziałam twojego uśmiechu, a zwłaszcza tego kierowanego do mnie, jest taki wyjątkowy. - Mruknęła, szturchając pod stołem jego buta. Napiła się soku pomarańczowego i znów złapała za butelkę polewając wszystkim. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-04-2010 20:18 |
|
|
Lincoln spojrzał podejrzliwie na Anę. Przystawił głowę do jej ucha i szepnął - Dzisiaj wieczorem pokażę Ci najbardziej szczery uśmiech jaki w życiu widziałaś. Ana-Lucia spojrzała na niego zaintrygowana, po czym nalała wódki do kieliszków.
- To chyba z tej gry w karty nic nie wyjdzie? - Malecky zapytał zakładając ręce za głowę i odchylając się na krzesełku do tyłu. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 20:24 |
|
|
Emily patrzyła na biurko pełne papierów, ale przed oczami wyobraźni pokazywał jej się całkiem inny obraz: trzech trupów w sąsiednim pomieszczeniu. Zrobiło jej się niedobrze... niedobrze na psychice. Nie mogła odpędzić się od widoku ludzi, których ona sama zabiła na Hydrze. Tamci też byli od Widmore'a.
Do dziewczyny powróciło dręczące ją w Dharmaville pytanie: dlaczego wszyscy na tej Wyspie giną? Kiedy przyjdzie moja kolej?
Przypomniał jej się pogrzeb Bena i Hugo, płacz po stracie Boone'a...
Znów jej myśli zatoczyły koło i stanęły na Milesie i Richardzie. Czy ich pogrzebano?... Tzn. czy pogrzebano Milesa? Emily chciała wierzyć, że Richard żyje i jest bezpieczny w Dharmaville. Sama nie wiedziała, dlaczego tak jej na nim zależy. |
|
Autor |
RE: Frachtowiec |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-04-2010 20:34 |
|
|
W takim razie nie mogę się zbytnio wstawić. Przeszło jej przez myśl i mrugnęła go Lincolna, mimo, że byli blisko siebie, czuła, że się od siebie oddalają. Miała nadzieję, że naprawią związek.
- Cóż, chyba niestety nie. - Mruknęła wkładając palce do kieliszka, a później do ust oblizując alkohol. |
|